Nie przestrzegam. Głównie dlatego, że od najmłodszych lat grałam w gry i oglądałam "super krwawe" horrory (za pozwoleniem rodziców oczywiście). Teraz, gdy proszę ich żeby zamówili mi jakąś grę 18+ (np. Wiedźmin, Dragon Age), to nic nie mówią. Tata pyta się jak się gra i czy jest fajne,a mamę to kompletnie nie obchodzi. Teraz gdy się zastanawiam na przyczynami, dochodzę do wniosków, że moi rodzice wiedzą, że po kilku kroplach krwi na ekranie, czy wulgaryzmach, nie pójdę posiekać sąsiada na kawałki.