paweldomar1

Tak, olał.

Ale sam pisałeś, że długi weekend, że teraz to będziesz aktywni itepe itede. I co? Gówno. Twoja gołosłownoś i podejście do gry po prostu jest do dupy. Gratuluję, w następnej edycji, w jakiej będę grał, spojrzę na listę chętnych i jeśli na niej będziesz, na pewno ją odpuszczę, bo nie zamierzam grac z takimi osobami.

Proszę Cię w takim razie. Nie jestem w ogóle do tego przekonany, ale skoro według Ciebie to lepszy pomysł... _______________________ zmiana linczu -> win0 _______________________ z powodu ratowania własnej dupy.

I się prześlizgujesz z dnia na dzień. A Twój argument? "konsekwencja". Człowieku, sam pisałeś, że długi weekend się zaczyna i powinieneś byc aktywniejszy. A jak naprawdę jest? Aktywnośc taka sama jak wcześniej. Gratuluję podejścia do gry, tylko pozazdrościc.

Jeśli init i Ty jesteście niewinni. Ja na chwilę obecną, jak pisałem, jestem w stanie Cię uniewinnic. Głosowałem na Ciebie wczoraj, fakt, ale głównie z tego powodu, że mnie ratował Latniak. Jutro miałbym także poważne wątpliwości co do Twojego mafiozowania, jeśli init byłby niewinny. Wtedy zapewne bym filipa linczował, chyba że zdarzyoby się coś, co by świadczyło o czyjejś ewidentnej winie.

Na obecną chwilę nie jestem mu w stanie nic zarzucic. To co, robimy masowe głosowanie na win0? No come on, już się udało na Isildura, na Sp1nakera/Avalona, na Latniaka/Kindziuka, to czemu nie na win0?

Taaaak, dużo się dowiedziałem po tym linczu. Coraz większej pewności do Ciebie nabieram, serio. To już 2 lincz na mnie, Ty znowu się prześlizgniesz i wszystko git! Naprawdę ciekawa gra jest z Twojej strony.

Odebrałem osobiście, bo napisałeś to po moim linczu. Tyle:P

Tak czy siak, miastu to nie pomoże jak init przeżyje, chociażby jutro, jak dzisiaj mafiozo nie padnie. Czyli w moich podejrzeniach zostaje filip. Na razie linczu nie zmienię, ale jestem w "stanie gotowości".

Rozumiem, że to do mnie, tak? Jak już mówiłem, za kindziukiem pójdę tylko wtedy, jak będzie jakaś inicjatywa na Niego ( co w sumie w tej edycji jest dosyc częste), a tak to Go nawet nie zamierzam linczowac. Sp1naker mimo większej aktywności wydaje mi się taki jakiś nijaki, Jego też jestem w stanie jako tako odpuścic. Pozostaje mi init i filip, a żeby potem nikt mi nie zarzucał ani zemsty za lincz, ani jakichś częstych zmian podejrzanych, to linczuję inita, który mi naprawdę nie pasuje.

Dobra, żeby nie dawac linczu na ostatnią chwilę, to dam teraz. I mimo wszystko, może ktoś pójdzie za mną. ____________________________ Lincz -> init ____________________________

A tymczasem chciałbym się skupi na grupie, w której według mnie siedzi co najmniej jeden z mafiozów : Wayzin, windows00, kindziukxxx, init, filip29, a także jak zapowiedziałem, przyjrzę się też Sp1nakerowi. (czyli przyjrzę się wszystkim osobom poza mną:P) Jak wszyscy wiecie, podejrzewałem inita już praktycznie od początku edycji za małą aktywnośc, przez co mógł prześlizgiwac się z dnia na dzień praktycznie niepostrzeżenie. Po prostu nie wierzę w to, że on jest niewinny - jeśli taki milczek przetrwa dzień czy 2, to już jest praktycznie odrzucany przez miasto jako mafia, bo wtedy "nie ma czasu eliminowac milczków". A dla mafii taka sytuacja jest na rękę. Dlatego init jest jak dla mnie ciągle podejrzanym numer 1. Jednak, skoro raczej nikt poza mną nie odda na Niego głosów z przyczyny, że czasu nie ma, to raczej odpuszczę go w linczu. Mimo tego, że dla mnie jest dzisiaj podejrzanym numer 1, na równi z filipem. Oczywiście Wayzina odpuszczam, bo Avalon zapewne był katanim, więc tu nie ma co dyskutowac. Nie biorę w ogóle pod uwagę jego mafiozowania. Następnego pod lupę wezmę filipa - wczoraj był pewny tego, że ratuję Latniaka - mojego wspólnika z mafii - oddając głos na kindziukaxxx. Cóż, może jest zupełnie na odwrót - może to właśnie filip ratuje partnera kindziuka przed śmiercią? Co prawda wydaje się to mało możliwe, ale może jednak? Taki filip w sumie, podobnie jak init, prześlizgiwał się z dnia na dzień (z tą różnicą, że był bardziej aktywny niż On, co jest na + dla Filipa). Jego też raczej odpuszczam w dzisiejszym linczu, bo wydaje mi się mało prawdopodobne, żebyś był w mafii - a jeśli już, to raczej z kindziukiem. Jak już pisałem, podejrzany numer 1 na równi z initem. Następnie idzie win0 - do Niego tak naprawdę nie można się przyczepic. Chętnie wchodzi w dyskusje (najczęściej z Wayzinem, który jest niewinny), po prostu nie wygląda mi na mafię (a jeśli jednak nią jest, to wyrazy uznania za zmylenie mnie.) Dzisiaj także odpuszczę Go w linczowaniu. Dochodzę teraz do kindziuka - nie jest dziwnym, że linczował Latniaka, skoro najbardziej zagrożonym poza Nim był właśnie On. Na + działa post z 21:59, w którym każe się przyjrzec dokładniej parze win0-Fiarot (który notabene nie żyje), jednak wtedy kindziuk nie wiedział o tym, że Wayzin dobije Latniaka. Czy tak zachował by się mafiozo, który, jeśli ewentualnie by zginął, uniewinniłby 2 mieszkańców (bo powiedzmy sobie szczerze, jakby w tej parze podał 2 mafioza, to miasto nawet jakby się uparło i w linczach powiesiłoby tych 2 osobników, miałoby ostatni dzień na wykrycie mafioza - byłaby sytuacja 2 miastowych na 1 mafiozo). Kindziuk jednak nie zginął. Jego umieściłbym na 4 miejscu w mojej liście, a zagłosowałbym dzisiaj na Niego tylko w wypadu, jeśli inni także by na Niego głosowali - w co szczerze mówiąc wątpię. I ostatnią osobą, której się przyjrzę, jest Sp1naker - dzisiaj niestety nie zauważyłem żadnego Jego posta, więc trudno cokolwiek powiedziec o Nim w dniu dzisiejszym. Wczoraj natomiast głosował na kindziuka - nie miał co prawda (tak to nazwijmy) sojuszu z Latniakiem co ja, jednak postanowił go nie linczowac. Nie lubię się powtarzac, ale poniekąd także się prześlizguje z dnia na dzień (co prawda raz z powodu mojego linczu). Szczerze, trudno mi powiedziec, czy jest mafią, czy nie. Dla mnie jest on na 3 miejscu na mojej liście podejrzanych. I teraz mam problem. Init, filip, Sp1naker? Kindziuka jestem w stanie dziś uniewinnic. Ktoś jest za tym, żeby zlinczowac milczka dzisiaj?

Przykro mi bardzo, że nie mogłem usiąśc przed komputerem wcześniej. Niestety, wypadki losowe - tak zwane sprawy rodzinne. Ale cóż, nie będę się tym bronił, bo to nie jest usprawiedliwienie - natomiast jeśli ktoś będzie teraz chciał ze mną podyskutowac, z chęcią odpowiem na wszystkie niejasności/pytania.

Przepraszam za znikomą (a raczej jej brak) w tym dniu - niestety, nie mogłem dzisiaj byc przy kompie. Postaram się teraz ustosunkowac do wszystkich graczy.

Karny niezasłużony? A dla mnie jak najbardziej. Sam gram w piłkę i przepraszam bardzo, skacząc do główki nie jest odruchem kładzenie rąk na łbie przeciwnika. A co do na przykład rożnego z ostatniej akcji - to wina sędziego liniowego, bo on był przy akcji, a arbiter główny nie widział piłki - zasłaniał go zarówno Peszko jak i Gliwa. A boczny stał akurat tam, gdzie piłkę widać było. Zgadzam się z tym, że sędziowanie stało na słabym poziomie jak na tak dobry mecz. Jednak stwierdzanie, że sędzia był za Polonią, to też nie do końca prawda, bo już wspomniana sytuacja z Sobiechem mogła ustawić mecz (tak samo rożne Lecha, ale powiedzmy szczerze, większe chyba są szanse strzelenia bramki z sytuacji sam na sam niż po rożnym). Nie chcę też zarówno twierdzić, że sędzia był sprawiedliwy, bo prawda, mógł dać karki i powinien, jednak jednoznaczne powiedzenie, że był za Polonią, jest grubą przesadą.

Tak twierdzę. Tobie się przyglądam od dawna, więc nie zaszkodzi, jak się przyjrzę dłużej. A Sp1naker... no, w sumie poza tym feralnym dniem, kiedy był podejrzany przez większość, to przez większość gry nie można mu czegoś poważnego zarzucić (poza aktywnością w pierwszych dniach). Podejrzanym jednak dla mnie będzie, ale tymczasowo na dalszym miejscu. Niemniej teraz idę spać. Jutro wszystko przejrzę na spokojnie.

No, to się tego nie spodziewałem. Nie Wayzin, a Fiarot pada w mordzie. "Skoro taki ze mnie pewny mieszkaniec to niemal na pewno lecę najpóźniej w jutrzejszym mordzie." - niestety miałeś rację, tylko nastąpiło to trochę wcześniej niż jutrzejszy mord. A Latniak niewinny był. Filip, broniłem swojego kompana, czyż nie? A na serio, teraz mam mętlik w głowie. Dzisiaj na pewno przyjrzę się dokładnie initowi, filipowi (a tak z czystej zemsty) i sp1nakerowi. Mafia zapewne dołożyła swoją cegiełkę do śmierci Latniaka, pytanie tylko, czy był tam 1 mafiozo czy 2?

Tak, bo szczerze mówiąc liczyłem się z tym, że dzisiaj padnę w linczu. Miałem chęć dalszej gry i o ile nie padnę w mordzie, cały czas będę w rozgrywce. A tu miłe zaskoczenie, skończyłem z 1 głosem.

Dodajmy sytuację, gdy Sobiech dostał podanie ze środka pola i był sam na sam z Kotorowskim, wystarczyło przyjąć piłkę, a tu co? Spalony, którego nie było. Sędzia po prostu nie był za dobry, nie stwierdzałbym, by był stronniczy - po prostu nie były to Jego zawody.

Szczwana bestia z Ciebie:P

To z Twojej strony było zagranie psychologiczne na pozyskanie sojusznika;P

Poczekamy jeszcze z pół godziny na 100% pewność, ale po tych Jego słowach mam wrażenie, że nie ma po co kłamać. Także kicha.

A ja mówiłem o swojej. Gdy zmieniałem lincz, byłem zagrożony do remisu. Ale dopiąłeś poniekąd swego, poleciał Latniak (bo ty byś raczej chciał mnie). Zobaczymy, kim był Latniak i wtedy dopiero podyskutujemy.

Tak? Masz 0 głosów. Rzeczywiście swój ratujesz doprowadzając do remisu.

Nie. Kindziuk, jak niektórzy zauważyli, niejako się prześlizgiwał z dnia na dzień. Ale ten powód, który wymieniłem, jest jednym z głównych.