paweldomar1

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1590
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez paweldomar1


  1. Niedawno co szedł strzał w bramkę Arsenalu, to Wojtek Szczęsny musiał wyjmować piłkę z siatki, ale na szczęście dla reprezentacji (i dla samego Wojtka) jego forma ostatnio wróciła na dobre tory. Właśnie rozgrywa świetne zawody z L''poolem - najpierw co prawda spowodował karnego po faulu na Suarezie, który koncertowo w dwójkowej akcji objechał obronę Arsenalu i stanął sam na sam ze Szczęsnym, jednak Wojtek nie dość, że wyjął karnego, to potem i dobitkę - coś pięknego. Do tego kilka świetnych interwencji (jedyny jak na razie gol padł po swojaku Koscielnego, który źle wybił dośrodkowanie Hendersona i zmieścił piłkę przy słupku), po prostu miło się ogląda Polaka w roli głównej. Niemniej jednak, tak nawiążę do naszej kadry, na EURO pojechać powinien też Boruc, mając taką dwójkę bramkarzy kwestia 3 jest już mniej istotna, bo wiadomo, że zagra zapewne Szczęsny, a jak nie daj Boże coś by mu się stało, to powinien wtedy wskoczyć Boruc. Ot, takie moje zdanie.


  2. Co ja mogę powiedzieć... Podoba mi się jak nigdy gra Wisły, za to wynik, jak to często w futbolu bywa, nieodzwierciedlający przebieg meczu. 0:1 po karnym i czerwonej kartce dla Czekaja po błędzie w rozegraniu piłki. Gdyby Garguła wykorzystał sytuację z 4 minuty, gdzie mógł zrobić co mu się tylko podobało, mogłoby to wyglądać zupełnie inaczej, ale jak stwierdził Borek, "nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem". Jedyny pozytyw, to jak mówiłem, gra Wisły - wysoki pressing, dobre sytuacje, jeśli skończy się ten mecz TYLKO 0:1, nie byłoby aż tak źle (ale coś dziubnąć można jeszcze;) ), w rewanżu nie bylibyśmy bez szans, chociaż łatwo nie będzie.

    Co do Legii - 2:2 to dobry wynik. Teraz powtórka z Moskwy i witamy w 1/8 ;). A na serio - wiem, że Sporting w lekkim kryzysie, więc także szansa jest w rewanżu w Lizbonie, czego im życzę z całego serca. Także nieźle zagrała Legia, więc jestem dobrej myśli.


  3. Co dzisiaj dzień świetnych widowisk :O Najpierw fenomenalna druga połowa meczu Manchester City-Tottenham Hotspur, gdzie The Citizens w ostatniej minucie po karnym Balloteliego wygrali 3:2 (choć 3 minuty wcześniej Defoe nie trafił do pustaka, ale to też moim zdaniem wina Bale''a, który trochę go wyrzucił). Przed chwilą skończył się mecz HSV z Borussią Dortmund, gdzie odbył sie Kuba&Lewy show - obaj po 2 bramki i 1 asyście, co miało duży wpływ na wynik - 5:1. Niesamowicie grali, po prostu coś pięknego. A co do bramek Lewego - nie mam pytań. Przy pierwszej piękna "dziura" i techniczne wykończenie, a przy drugiej zaangażowanie Kuby no i klepa Roberta z Grosskreutzem - cudo. Teraz tylko czekać, co się stanie jeszcze przez godzinę meczu Arsenal - United :)


  4. Dnia 21.01.2012 o 19:45, noobie napisał:

    aha... nie rozumiem tych oznaczeń a-r b-r? ...


    bok AB to jest "a", a bok BE to "a-r" (bo AE ma miarę "r", i jeśli dodałbyś AE do BE otrzymałbyś bok AB, czyli "a"). Analogicznie, CD to "b", a CG to "b-r".


  5. Panowie, Panie... Popłakałem się wczoraj ze szczęscia... :) Ja nie wierzę w to, co się stało, naprawdę... Brawo Wisła, brawo Legia (no, i brawo Odense ;) ). 2 drużyny z Polski na wiosnę w pucharach - nieprawdopodobne :) Cud nad Wisłą! Nie wierzę... :)


  6. Tak widzę, że dyskusja o Ronaldo i Messim się rozwija - cóż, sportową złość (nazwa dla Barcy) czy chamstwo (nazwa dla Realu) powinno się wyładować na boisku, najlepiej dobrą grą. Tyle w temacie, obaj piłkarze nie raz pokazywali, że potrafią zachować się po chamsku, nie można nikogo usprawiedliwiać. Tyle w temacie.


  7. Nie ukrywam, że Fulham faworytem jest. Jednak piłka jest nieobliczalna, Wisła mimo takiego szpitala w ofensywie kłuje, zwłaszcza Kirm i Biton. W okienku zimowym niech kupią kogoś do obrony, bo to jest dramat. Mam wrażenie, że i Wisła, i Fulham jeszcze coś ustrzelą, pytanie, po ile. Tak, jestem kibicem Wisły, wiem, że sytuacja jest ciężka, ale wierzyć trzeba :) Coś wpadnie, na pewno.

    BTW uwielbiam angielskie pikniki na trybunach - brawa dla kibiców Wisły :)

    EDIT: miała być odpowiedź, a wyszedł nowy post. Zły przycisk :P


  8. Dnia 23.10.2011 o 23:37, Moutywator napisał:

    Puyol z tego co się orientuję nie jest wychowankiem Barcelony.

    W barcelonie gra wiecej wychowankow, nikt temu nie przeczy. :)


    Nie? A mi się wydaje, że jednak tak. I tutaj postawiłbym duże pieniądze, bo gdzie nie spojrzę, to tak właśnie o nim piszą.


  9. Dnia 23.10.2011 o 23:30, Moutywator napisał:

    No to w barcelonie wyszlo 6, nie 8. :P


    No to przecież napisałem, że ALBO 6, ALBO 8, i że głowy za to nie dam. Tak czy siak, różnica jest widoczna. Zresztą, nie śledzę tak dokładnie ligi hiszpańskiej, bo w moim mniemaniu angielska jest ciekawsza, ale są gusta i guściki. Nie orientuję się też dokładnie w "szpitalu" Barcy, jednakże Puyol i Pique CHYBA są kontuzjowani, bądź wracają po takowych, i jak będą mogli grać całe 90 minut, to jednak ta liczba wzrośnie do 8. A w Realu nie wiem, jak sytuacja wygląda z Granero, ale Adan to na regularną grę nie ma, więc najwyżej 4 wychowanków będzie grało u Królewskich. 2 razy mniej niż w Barcelonie. "Lekka" różnica.


  10. Dnia 23.10.2011 o 22:55, Moutywator napisał:

    A źródło?


    Właśnie nie pamiętam. Tak przeglądam sporo stron, więc nie jestem w stanie powiedzieć, która to.

    Dnia 23.10.2011 o 22:55, Moutywator napisał:


    Wyliczę: Adan, Casillas, Granero, Callejón, Arbeloa.

    To pięciu, nie trzech, lekka różnica. :P


    Poiwinienem pogrubić słowo "GRA", a to lekka różnica niż być w meczowej 16. A w Realu "regularnie" gra Casillas, Arbeloa, i od biedy zaliczyć można Callejona, bo Granero to chyba 2 mecze tylko ma, a Adan to raczej 0. A w Barcie to jednak Valdes, Iniesta, Xavi, Pedro, Busquets, Messi i kto tam jeszcze to regularnie grają raczej.


  11. A propos wychowanków - czytałem gdzieś dzisiaj, że to właśnie z Realu (a dokładniej z Castilli) najwięcej wychowanków gra w Primera Division, bodajże 28, a w samym Realu tylko 3 - Casillas, Arbeloa i Callejon. A z Barcelony w lidze hiszpańskiej mniej niż 20, z tym, że w samej Barcie albo 6, albo 8, głowy nie dam. Jest lekka różnica.


  12. Dnia 12.10.2011 o 19:17, Zauri napisał:

    jak to ze 3-4 razy, jak za drugim zgaśnięciem silnika egzaminator dziekuje ci za egzamin
    i kaze sie przesiasc?


    2 razy na placu manewrowym kończy egzamin, ale na mieście liczy się "dynamika", a widać, oprócz tych przypadków miałem dosyć niezłą dynamikę ;)


  13. Dnia 12.10.2011 o 15:19, ManweKallahan napisał:

    Zastanawiam się, kogo na Euro powoła Capello. I jakim składem będzie grał. Czy postawi
    po raz kolejny na uznane marki, czy oprze skład na młodszych, ale nie tak ogranych graczach.
    W końcu jest kilku takich grajków: Wilshere, Sturridge, Baines, Phil Jones i paru innych.
    Czy jednak to już będą podpory drużyny jego następcy. Będę kibicował jak zwykle Anglikom
    na Euro i chciałbym, żeby Włoch znalazł najlepsze rozwiązanie.


    Gdybym mógł, to bym nacisnął "Lubię to!", bo także Anglikom będę kibicował ;) Capello powinien połączyć jakoś doświadczenie z młodością, bo taki Gerrard teraz po kontuzji jest i nie wiadomo, co z nim będzie, Lampard też już nie jest takim graczem jak chociażby 2 lata temu, Ferdinand podobnie. Na pewno coś selekcjoner Anglików wymyśli i mam nadzieję, że długo ich będziemy oglądać.


  14. Dnia 11.10.2011 o 15:27, thx11 napisał:

    Ciekawy jestem jak sobie radzili wszyscy zdający, mam już za sobą 6 godzin i mam wrażenie,
    że jest gorzej niż na początku. Problemy z ruszaniem, czasem problemy z wrzucaniem biegów,
    nie mówiąc już rondach na których potrafię się zgubić. Wiem, że jestem na wczesnym etapie,
    ale wydawało mi się, że powinienem już lepiej sobie radzić...


    Ja podczas ostatnich 3 godzin kursu w Warszawie robiłem takie błędy, że wstydziłem się za siebie - a to prawie co chwila mi gasł, a to zjarałem sprzęgło, a to nie widziałem znaków, a to wymuszenia, a to coś jeszcze. Po prostu pełen zestaw, żeby nie zdać ;) A na egzaminie zgasł mi ze 3-4 razy, a jednak zdany za 1 razem ;). Także to nigdy nic nie wiadomo, może teraz wyrabiasz normę błędów, abyś jak dojdzie co do czego ich nie popełnił? Naprawdę, nie martw się :)


  15. Towarzyskie mecze reprezentacji:

    7 października (piątek):
    13:00 Korea Płd - Polska 2:1

    11 października (wtorek):
    ??:?? Polska - Białoruś 2:1

    10. Kolejka Ekstraklasy:

    14 października (piątek):
    18:00 Podbeskidzie B-B - Cracovia Kraków 1:1
    20:30 Lech Poznań - Korona Kielce 2:2

    15 października (sobota):
    13:30 GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław 1:2
    15:45 Polonia Warszawa - Górnik Zabrze 2:0
    18:00 Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 2:1

    16 października (niedziela):
    14:30 Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk 1:1
    17:00 Ruch Chorzów - Legia Warszawa 0:2

    17 października (poniedziałek):
    18:30 Widzew Łódź - ŁKS Łódź -:-


  16. VII Kolejka

    11/10 Wtorek

    19:45 Macedonia - Słowacja 0:2
    19:45 Rosja - Andora 2:0
    20:00 Mołdawia - San Marino 1:0
    20:00 Szwecja - Holandia 1:2
    20:00 Węgry - Finlandia 1:1
    20:05 Bułgaria - Walia 2:1
    20:15 Dania - Portugalia 2:2
    20:15 Norwegia - Cypr 2:0
    20:15 Szwajcaria - Czarnogóra 0:0
    20:45 Hiszpania - Szkocja 4:0
    20:45 Litwa - Czechy 1:3
    20:45 Słowenia - Serbia 1:1
    20:45 Włochy - Irlandia Północna 2:0
    21:00 Albania - Rumunia 0:1
    21:00 Francja - Bośnia Hercegowina 1:1


  17. Cóż, po raz drugi i ostatni pragnę podzielić się niekompetencją Poczty Polskiej. Jeśli będę miał inną możliwość (patrz: kurier), to nie będę się zastanawiał. Dlaczego? Proszę bardzo:

    2 tygodnie temu, w czwartek, zamówiłem na allegro pewną rzecz i jak głupi postanowiłem, by paczka doszła pocztą. Priorytetem (została ona wysłana tego samego dnia). Ponad tydzień czekałem na paczkę, więc napisałem do sprzedającego - podał mi numer przesyłki, więc szybko sprawdzam na stronie, co się dzieje z moja paczką. I co? Paczka podobnież została awizowana już dzień po wysyłce, czyli w piątek. Oczywiście, awiza ani widu, ani słychu. Fatyguję się więc w piątek rano na pocztę, i mówię, że jest paczka do mnie, i podobno została awizowana tydzień temu. Pani przegląda papiery jakieś 10 minut, po czym stwierdza "nie ma". Podaję więc numer przesyłki, mówię, że na stronie napisane jest, że była awizowana, i jest na poczcie. Mija kolejne 15 minut, pani dalej przeszukuje jakieś dokumenty, po czym dalej twierdzi, że "paczki nie ma". Ja nie odpuszczam, mówię, żeby jeszcze raz przejrzała papiery. Mija kolejne 10 minut, po czym Pani stwierdza "a rzeczywiście, paczka jest. Ale Pan ją odebrał wczoraj!". No tutaj to zbierałem szczękę z podłogi - ani nikt z domowników paczki nie odbierał, żaden z sąsiadów tak samo, ani tym bardziej ja. Mówię, jak jest, że to niemożliwe, i nie wyjdę bez wyjaśnienia sprawy. "Pan poczeka" - Pani poszła na magazyn, krząta się tam 5 minut, po czym wychodzi z paczką - "znalazłam! Zawieruszyła się gdzieś". Już mi daje do podpisu rzeczy, jednak spojrzałem na paczkę, i co? Paczka nie jest do mnie. Więc mówię, że to nie mój adres. Pani zrobiła wielkie oczy i skomentowała to następująco "taaaaaaaaaak? Naprawdę?? Pan poczeka". Mija kolejne 5 minut, kolejka zrobiła się za mną dość spora, Pan z tyłu mowi do mnie "Panie, bierz Pan co dają, może cenniejsza ta paczka", co nie ukrywam, spowodowało banana na twarzy mimo ogólnego wkurzenia ;). W końcu Pani znalazła moją paczkę, nic nie mówiąc daje mi ją, podpisuję odbiór i wychodzę, tracąc prawie godzinę na poczcie.

    Jak można mieć taki burdel? Że paczka została dostarczona, a potem jakimś cudem znajduje się na poczcie? Pozdrawiam całą Pocztę Polską - możecie być pewni, nie dostaniecie ode mnie już ani grosza.