SaintNick

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    50
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez SaintNick


  1. Kupiłem Vikings w dniu premiery w wersji pudełkowej za 129 zł i nie żałuję. System walki daje ogromną satysfakcję a nordycki klimat, na który składają się bardzo dobra grafika, różnorodne lokacje i swietna muzyka jest charakterystyczny i niepowtarzalny. Aktualnie przechodzę grę po raz drugi na najwyższym poziomie trudnosci i wciąż bawię się doskonale. Oczywiscie potrzebuje ona kilku szlifów i usprawnień a przedewszystkim dodatkowej tresci w postaci rozbudowanego endgameu i solidnych, fabularnych dlc. W przeciwnym razie tytuł ten szybko umrze. A byłaby to wielka szkoda bo posiada on naprawdę wielki potencjał.


  2. Jak niektórzy pisali już wcześniej, teoretycznie dałoby się wcisnąć murzynów do Wiedźmina pod postacią kupców w dużych miastach, najemników, czy podróżników. Wszyscy oni pochodziliby ze wspomnianej już Zerikanii. Chociaż bez tego gra niczego nie traci.
    W serii TES na przykład wprowadzenie czarnoskórych postaci ma silne fundamenty w dziejach świata przedstawionego. Natomiast chciałbym zwrócić szczególną uwagę jak absurdalnie ten problem został przedstawiony w de facto bardzo lubianej przeze mnie serii Dragon Age. W pierwszej (i wg. mnie najlepszej) odsłonie - Początku nie było to w żaden sposób wytłumaczone. Spotykaliśmy więc czarnoskórych przedstawicieli barbarzyńskich plemion zamieszkujących zmrożone, bagniste pustkowia lub o zgrozo czarnoskóre elfy. W części drugiej jedynym, czysto teoretycznym wytłumaczeniem na pojawianie się czarnych postaci było osadzenie wydarzeń gry w kosmopolitycznym mieście-państwie Kirkwall.
    W Inkwizycji natomiast trudno w jakikolwiek sposób uzasadnić częstą obecność tychże w królestwach wzorowanych na wczesnośredniowiecznej, anglosaskiej Brytanii czy XV-XVI wiecznej Francji. Uwielbiam serię DA głównie ze względu na ciekawe i bogate lore, które jednak w żaden sposób nie tłumaczy pochodzenia czarnoskórych. Według twórców oni po prostu tam są. Nie mają swojej odrębnej kultury, nie pochodzą z żadnej odległej krainy, znikąd nie przywędrowali. Nie kryje się za tym żadna historia czy rozbudowana wizja świata (patrz Redguard''owie ze Scrollsów). Żadna choćby najskromniejsza próba wyjaśnienia. Być może takowa byłaby zbyt niepoprawna politycznie bo przecież wszyscy wiemy że ludzie o białej, brązowej czy czarnej skórze zawsze żyli wspólnie. A kto twierdzi inaczej to rasista i ssman.

    PS. Dlaczego nie słychać krytyki ze strony Azjatów, że w Dzikim Gonie nie spotykamy skośnookich postaci?


  3. Żałosny i całkowicie niepotrzebny tekst. Niektóre z przytoczonych argumentów są po prostu absurdalne.
    Problem rasizmu w grze jest świetnie przedstawiony w kontekście prześladowań nieludzi i czarodziejów a jeśli CDP zażyczy sobie stworzyć grę wyłącznie z postaciami o niebieskim kolorze skóry to ich sprawa.
    Jeśli chodzi o inspiracje historią to murzyni nigdy nie służyli w rzymskich legionach. Byli niewolnikami. A ci nieliczni, którzy pojawiali się na terenach średniowiecznej Europy mogli uchodzić co najwyżej za ciekawostki czy dziwolągów. Czy takie przedstawienie ich w Wiedźminie byłoby zadowalające?


  4. Niezależnie od poziomu trudności kluczowe jest opanowanie systemu walki przez samego gracza. Ekwipunek a nawet build postaci ma znaczenie drugorzędne. Od około 15 poziomu Geralt niszczy każdego przeciwnika bez większych problemów. Chyba że ten posiada poziom wyższy od naszego o więcej niż 5 leveli.
    Poza tym absolutnie nie zgadzam się jakoby przewrotka była kluczową zdolnością. Przydaje się rzadko, głównie do unikania ataków obszarowych lub w sytuacji okrążenia. Do perfekcji natomiast należy opanować krótkie uniki dzięki którym można skutecznie tańczyć nawet z liczną grupą przeciwników. Unik aktywowany w odpowiednim momencie automatycznie otwiera nam drogę do oflankowania przeciwnika bądź zadania ciosu w plecy. To w połączeniu z umiejętnym używaniem znaków i jeśli zajdzie potrzeba petard gwarantuje zwycięstwo w każdej walce.


  5. Świat w Wiedźminie trzecim jest zdecydowanie najbardziej wiarygodnym i kompleksowym z jakim mogliśmy mieć do czynienia w grach. Szczegółowość, dokładność i pietyzm w kreowaniu świata przedstawionego to według mnie już znak firmowy CDP. Bez wątpienia nikt inny nie dorównuje im w tym względzie.
    Chociaż oprócz wszystkich słusznie wymienionych w tekście elementów chciałbym zwrócić dodatkowo szczególną uwagę na coś co jest dla mnie bardzo ważne w grach fantasy cRPG. A mianowicie na sposób projektowania oręża i pancerzy. Dziki Gon realizuje ten aspekt iście mistrzowsko zbliżając się przy tym do realizmu tak bardzo jak to tylko możliwe.
    Broń biała wygląda cudownie i praktycznie a wiele jej projektów jest zaczerpnięta prosto z traktatów i opracowań historycznych. Z pancerzami nie jest gorzej. Geralt potrafi docenić porządną przeszywanicę czy wygodne rękawice z jeleniej skóry a żaden NPC nie paraduje z wielkim mieczem dwuręcznym prosto z FinalFantasy (To do ciebie Dragon Ejdżu) czy w groteskowo przerośniętej zbroi płytowej. Wiem, że już w poprzednich odsłonach przygód Białego Wilka było z tym bardzo dobrze ale poziom realizacji tych elementów w Dzikim Gonie zbliżył się niemal do ideału.


  6. > > A o tym, ze wyjdzie wtedy również The Black Emporium już nikt nie wspomni? ;p
    >
    > Dopiero teraz? Przecie miało to być w jakimś patchu do którego zbierali beta-testerów.
    >
    Pierwotnie Czarne Emporium miało być wypuszczone wraz z patchem jakoś w lutym. Wychodzi dopiero teraz.
    W sumie jest to jakiś pretekst, żeby wrócić do Inkwizycji ale teraz skupiam się już tylko na Wiedźmaku.


  7. Inkwizycja ma swoje słabsze strony (fedeksowe zadania poboczne, uproszczenia w mechanice, słabe zakończenie) ale ogólnie jest naprawdę dobrą grą. Jeśli zaś chodzi o całą serię to w kolejnych tytułach można przedstawić masę ciekawych historii i elementów świata. Uniwersum DA jest bogate, świetnie zaprojektowane i ma ogromny potencjał do dalszego rozwoju. To że nie rezygnują z marki nie jest niczym zaskakującym. W końcu mimo, że historia Sheparda jest zamknięta to Mass Effect 4 jest już od jakiegoś czasu w produkcji. Kolejne DA to kwestia kilku następnych lat. I miejmy nadzieję, że następne odsłony Wieku Smoka będą coraz lepsze.


  8. Czekałem, czekałem i w końcu jest. Fabularne dlc dla Inkwizycji. Bardzo cieszy mnie, że będzie ono dotyczyć historii i wierzeń Awarów bo to bardzo ciekawy element uniwersum DA. Obawiam się tylko, że historia wystarczy na 3-4 godziny. Obym się mylił bo DA:I bardzo potrzebuje bogatego fabularnie i długiego dodatku z kolejnym pięknym i dużym obszarem do zbadania.


  9. Czytam recenzje DA:I na polsko i anglojęzycznych stronach już od kilku dni. Początkowo myślałem, że będzie podobnie jak z DA2 tj. kilka pozytywnych opinii na początku a później całkowity spadek. Jako miłośnik DA:Origins i całego uniwersum Wieku Smoka jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i już czekam na odbiór swojego egzemplarza gry.
    BioWare jednak się uczy, opornie ale z dobrym skutkiem.


  10. > > Pod kazdym modem masz instrukcje instalacji :)
    > no ok wszystko mam wrzucać do jednego folderu z moich dokumentów tam gdzie jest Dragon
    > Age, ale czy to wystarczy i będzie działać tak od razu? nie trzeba tego jeszcze jakoś
    > aktywować ?

    Większość modów instalujesz wrzucając rozpakowany plik do folderu Override. Możesz też wykorzystać do tego Nexus Mod Managera, tak jak w przypadku Skyrima.


  11. Dla wszystkich, których odstrasza walka w tej grze. A konkretnie jej tempo. Gorąco polecam moda Origins Faster Combat, który czyni walkę dużo bardziej dynamiczną. Ciosy (również bronią dwuręczną) są dużo szybsze. Walka jest płynna i wygląda bardziej naturalnie a przede wszystkim jest dobrze zbalansowana. Wszystkie opcje (łącznie z szybszym poruszaniem się w trakcie potyczek) można ustawić samodzielnie wybierając odpowiednią wersję moda.
    Jeśli jakikolwiek element w tym tytule wam nie odpowiadam, jest bardzo duże prawdopodobieństwom, że dzięki Nexusowi można go odpowiednio zmodyfikować. Wystarczy trochę poszukać i potestować mody zamiast marudzić, że najlepszy erpeg 2009r, który jest teraz za darmo nie spełnia waszych oczekiwań.


  12. Jak dla mnie DA:Origins to jeden z najlepszych cRPG w jakie kiedykolwiek grałem. Mam zainstalowanych około 50 różnych (od walki przez grafikę po postacie i questy) modów. Dzięki nim gra jest niemal doskonała. Wymienione wyżej to tylko czubek góry lodowej. Zainteresowanych odsyłam na Nexusa. Wystarczy trochę pogrzebać w kategoriach i każdy może zmodyfikować grę do swoich potrzeb. Społeczność nie jest już tak aktywna jak 3-4 lata temu czy jak ta związana ze Skyrimem, ale nowe mody wciąż powstają. Niektóre z nich to małe perełki bez, których nie wyobrażałbym sobie kolejnego podejścia do Dragon Age''a.


  13. Jeśli traktuje się granie jako zwykłą czynność to rzeczywiście może się znudzić. Jak wszystko zresztą. Jeśli jednak podchodzi się do tego holistycznie, jako do zjawiska a nie zwykłej, rutynowej aktywności to nie ma możliwości znudzić się graniem.
    Dobra gra jest jak dobry film czy książka. Tu nie liczy się level czy nowy item ale emocje, idee, postaci, historie i odkrywanie nowych światów. Gra zostaje z Tobą nawet po odejściu od monitora. Inspiruje i popycha do poszukiwania czegoś nowego. W pewnym sensie świadome granie to rozwój osobowy. Jak bardzo by to głupio nie brzmiało. Wymiatam w CoD''a , może by tak spróbować swoich sił na strzelnicy albo pobiegać w gaciach moro z markerem. Zgładziłem wszystkie smoki w prowincji Skyrim, może spróbować pomachać prawdziwą stalą i wypuścić kilka strzał z prawdziwego łuku. Gry to nie tylko kawałek kodu ale coś co istnieje na wielu płaszczyznach. Również na serwerze Real Life.
    Jeśli coś jest twoją pasją to zawsze będziesz czerpał z tego więcej niż inni. I uczucie do tego nigdy się nie wypali.