pannowacki

Ekipa Gram.pl
  • Zawartość

    347
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez pannowacki

  1. Jasne, Deadpool nie jest przykładem filmu, w którym multikulturalizm odgrywa ważną rolę. Dyskusja wywiązała się dlatego, że @TigerXP wyskoczył z tekstem pokroju "A Deadpool był biały, a film był sukcesem, zatkao kakao lewaku". Przy czym przedmówca błędnie twierdził, że nie ma tam POC na pierwszym i drugim planie (a są), a podanie go jako przykład postaci hetero jest pewnym nadużyciem - w komiksach znany jest jako postać panseksualna, zaś w filmie, jak inni słusznie zauważyli, chociaż nie jest wprost powiedziane, jakiej jest orientacji, to jednak mocno zasugerowano, że jest dosyć otwarty na różne doświadczenia. Poza tym właśnie chcę zaznaczyć, że w żadnym miejscu nie sugerowałem, że tylko filmy i gry o szerokiej reprezentacji się sprzedają. Wkładanie mi takich słów w usta to prostytuowanie logiki.
  2. Hmmm, kiedyś natrafiłem na artykuły dotyczące wyjątkowości pozycji Smitha i Washingtona w amerykańskim kinie, ale teraz akurat serio nie mam czasu ich odszukać, zaraz muszę się zbierać do domu na święta A co do Snipesa - to raczej Blade był zdecydowanie w kinowej drugiej lidze, jeśli patrzeć na przychody, a to były jego największe hity. Morgan Freeman z kolei ma bardzo wysoką pozycję, ale jednak nie jest przede wszystkim aktorem kina rozrywkowego (jakkolwiek nie lubię tego określenia), o którym piszę w tym tekście. Co do kobiet - edytowałem komentarz wyżej, wyjaśniałem, że "multi-kulti" było pewnym uogólnieniem.
  3. 1. Czy od dwudziestu lat? Nie powiedziałbym. Teraz akurat nie mam czasu na dokładniejszą analizę, ale jak właśnie patrzę na najlepiej zarabiające filmy właśnie z tego okresu, to większość takich, gdzie na pierwszym planie są kobiety/POC powstały w ostatnich latach (np. Rogue One, Szybcy i Wściekli, etc.), ewentualnie są wyjątki typu filmy z WIllem Smithem. Chętnie bym zobaczył jakieś kontrprzykłady, ale wydaje mi się, że to jest znaczące, że MCU doczekało się filmu z czarnoskórym protagonistą dopiero jako 17 tytuł w serii - jakby nie patrzeć, Falcon czy War Machine to były sidekicki. Kobieta w filmie superbohaterskim? Przed WW była chyba tylko Catwoman. 2. Właśnie sukcesu Get Out nie odczytywałbym jako efekt przejedzenia. Nawet kiedy Piła czy Paranormal Activity były świeżymi produkcjami (dawne czasy), to nie osiągały porównywalnych wyników. A czy ta wygrana to efekt polityki - nie sądzę. Przed tegorocznymi oscarami czytałem doniesienia, że właśnie bardzo wielu członków Akademii z góry skreślało ten film, nawet go nie oglądając. 3. Kreację świata u Vegi i ta jego nienawiść do mężczyzn wydaje mi się być szalenie ciekawym tematem, być może kiedyś do tego wrócę. Ale najpierw musiałbym obejrzeć więcej filmów Vegi, może jeszcze w całości zobaczyć serialowy, rozszerzony Botoks - a nie wiem, czy na taką katorgę jestem gotów 4. Co do Gal Gadot - "multi-kulti" z tytułu artykułu to trochę skrót myślowy, bo jednak w artykule odnoszę się nie tylko do osób o innym pochodzeniu etnicznym, ale i roli kobiet. To, w jakim stopniu Żydzi są zaliczani w krąg białych ludzi, to jeszcze szersza, bardziej skomplikowana sprawa - bo jednak pomimo fizycznego podobieństwa, Żydzi zawsze byli traktowani jako odrębna kategoria. Tutaj nie chcę jednak wybiegać poza tematy, na których się znam, najlepiej byłoby zapewne dopaść jakiegoś etnologa i podpytać I też chyba przed Gal Gadot nie było międzynarodowej gwiazdy kina pochodzącej z Izraela?
  4. Tak jakby "lewactwo" to byłoby coś złego.
  5. Hmmm, to skoro nie czytasz samych tekstów, to czy na pewno powinieneś komentować? Poza tym, skoro w filmie nie zostało zaprzeczone, że DP jest panseksualny, a pod innymi względami jest on wierny komiksom, myślę, że bezpiecznie można założyć, że jest bardzo prawdopodobne, że na dużym ekranie DP też jest panseksualny.
  6. Wiesz, w filmie on też nie jest typowym hetero - w jednej scenie jego partnerka zakłada strap-ona, a on jest stroną pasywną, co jednak przełamuje pewne schematy. A co do filmów, które podałem jako przykłady - bardzo ciekawe, że nie odniosłeś się akurat do BP i Get Out, w których akurat kwestie rasowe były zdecydowanie na pierwszym planie.
  7. Nic nie wiesz o Deadpoolu. Wade Wilson to postać bi/panseksualna. Poza tym nie, nie traktuje on kobiet przedmiotowo. A postać czarnoskóra jest akurat na drugim planie - "współlokatorka" głównego bohatera. Za to w dwójce do głównej obsady dołącza czarnoskóra Domino. Więc sorry, mylisz się.
  8. Nie powiedziałbym, że Get Out to jest typowe kino popcornowe. I, tak jak wspominałem w tekście, nawet dostał Oscara - za scenariusz. Co do pozostałych filmów o których pisałem - moim zdaniem, Black Panther uważam akurat za jeden z inteligentniejszych filmów MCU, całkiem ciekawie poradził sobie z poruszanymi wątkami, a poza tym to jest cudo od strony szerego pojętego art direction - jeśli nie dostanie chociażby nominacji do Oscara za stroje, to się obrażę śmiertelnie na nagrody Akademii. A Japonia - cóż, ja bym powiedział, że Japonia siedzi we własnym obiegu kulturowym, pewne procesy przebiegają tam w oderwaniu od Hollywoodu i doliny krzemowej.
  9. Po kolei. 1. Liga Sprawiedliwości nie była zbyt dużem sukcesem, a była całkiem niezłym popkornowym kinem - na pewno kilka klas wyżej niż nieszczęsne BvS. 2. Każdy film z serii Expendables miał przychód około 200-300 milionów dolarów. Dwie ostatnie części MI - około 700 milionów. Przy Szybkich i wściekłych to są drobne do automatu z kawą. I nie twierdzę, że SiS zarobili tyle tylko dlatego, że miało szeroką reprezentację - ale na pewno to nie zaszkodziło, a moim zdaniem mogło nawet w dużej mierze pomóc. 3. W TFA Finn miał jedną z ważniejszych ról, wtedy to bardziej Poe był na doczepkę. W TLJ wątek Finna był w dużej mierze kluczowy dla całego filmu. 4. Zapewne o reprezentacji miałbyś inne zdanie, gdyby to białe osoby były systemowo wykluczane z popkultury. 5. Nie, o finansach nie piszę dlatego, że brak mi argumentów. Wielokrotnie pisałem o wadze reprezentacji, ale wcześniej pisałem o tym m.in. z perspektywy kulturoznawczej. Ostatni rok z kolei dostarczył twardych danych finansowych, które po prostu potwierdzają to, o czym mówię od lat.  
  10. W plusach gry zwróciłem uwagę na to, że na przykład odbijanie baz wciąż jest przyjemne, ogólnie gunplay, etc. - to wszystko wciąż daje radę. I możliwe, że dałbym wyższą ocenę za sam fakt, że gra wciąż dostarcza sporo radości, ale jeśli twórcy robią remix poprzednich części, to oczekiwałbym, że ten tytuł będzie przynajmniej dobrze dopracowany - a niestety, wersja, którą dostałem do recenzji była jedną z bardziej zabugowanych gier ubisoftu. Dlatego już nie dawałem taryfy ulgowej. Mogłem również oczekiwać więcej zmian patrząc na inne tytuły od Ubi. Wiele osób na fanpage'u krytykowało mnie za ciepłe słowa pod adresem WD2 - fakt, nie każdemu ta gra musiała się spodobać, ale nie da się ukryć, że między WD1 i WD2 był ogromny progres. Podobnie bardzo się dużo zmieniło w dwóch latach między ostatnimi asasynami. A Far Cry praktycznie stoi w miejscu. 
  11. Wiele zależy od konkretnego forum czy strony. Na przykład na Kotaku osoby obrażające innych, shitposterzy i trolle nigdy nie wyjdą z "szarego", czyli zawsze ich komentarze będą zacienione.
  12. Trochę za późno, tę recenzję już napisał feminista z krwi i kości
  13. Różni gracze mają różną tolerancję na takie rzeczy. Jest wiele osób, które np. nie lubią zabijać niewinnych przechodniów w GTA, innych odrzucała misja "No Russian" w Modern Warfare 2. Jeśli kogoś mierziło zabijanie zwierząt w poprzednich częściach Far Cry, to informacja, że tym razem nie jest to konieczne, może być dla niego pomocna.
  14. Broń znajduje się mniej więcej w co drugim amerykańskim domu. Konserwatywnych amerykanów jest pewno ponad 100 milionów (liczmy, że połowa USA minus osoby bez prawa głosu). Ten artykuł nie jest o nich. Ja pisałem o tym radykalnym promilu, który w imię niepłacenia podatków jest zdolny wziąć karabiny i wyjść na ulicę - tak jak Ammon Bundy. Poza tym jeżeli mi imputujesz, że popieram działania Clintonów i Obamy - polecam się wczytać w tekst, w ten paragraf, gdzie zwracam uwagę, że Timothy McVeigh słusznie wytknął hipokryzję polityków, którzy wsadzają jego do więzienia, równocześnie będąc odpowiedzialnymi za zbrodnie wojenne. A to właśnie Clinton jako sekretarz stanu i Obama prowadzili politykę zagraniczną za pomocą bomb zrzucanych z dronów. Więc sorry, pudło.
  15. To, że wielu izraelskich polityków czy dziennikarzy przegina to jest fakt. Moim zdaniem mamy tutaj ciekawy przykład ciekawego odwrócenia wektorów: tak jak nasi polscy politycy robią kurtyzanę z historii na potrzeby prowadzenia polityki, podobne zagrywki stosowane są również w Izrealu. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że nasi dyplomaci zostali mistrzowsko pokonani własną bronią - i jeśli będziemy się licytowali na to, kto został bardziej pokrzywdzony, zrzucając równocześnie winę na wszystkich dookoła i bijąc w narodowy bęben, to nie mamy szans w takim starciu. Ale rozkminy na temat dyplomacji międzynarodowej to może być trochę zbyt duży kaliber dyskusji na ten wątek ;) Co do antysemityzmu - jest przycisk "zgłoś", w sumie nie wiem, czemu wcześniej z niego nie skorzystałem ;) Jak zauważycie jakieś wybryki, śmiało zgłaszajcie, niektóre rzeczy mogą umknąć moderatorom i administacji. My, jako redaktorzy, nie prowadzimy bezpośrednio moderacji forum i komentarzy.
  16. Przecież sam na końcu tekstu pisałem, że cieszy mnie ukazywanie Polski w mediach - po prostu zwracam uwagę, jakie problemy mogłyby się pojawić, gdyby gry były robione jako narodowa propaganda, albo gdyby za "patriotyczne" gry zabrali się ksenofobowie z tego czy innego studia.
  17. A próbowałeś kiedyś korzystać ze źródeł, które nie mają antysemickiej obsesji? Gazeta Bałtycka to też straszny ściek. Ale w sumie nie ma tego złego: wypisując te antysemickie bzdury tylko potwierdzasz to, co piszę o porażce polskiej polityki historycznej. Próby zepchnięcia winy za pogromy na ich ofiary to szczególna podłość, i powinna być karana tak, jak zaprzeczanie holokaustowi jest karane w innych krajach.
  18. Lol. Naprawdę, mam lepsze zajęcia niż debunkowanie teorii spiskowych. Ale w skrócie dam Ci poradnik, jak sobie radzić w Internecie: Jeśli dane źródło mówi równocześnie o BigPharma, stawia pod znakiem zapytania lądowanie na księżycu, sugeruje, że WTC zostało zniszczone ładunkami wybuchowymi, Tupolew został zestrzelony działami elektromagnetycznymi, światem rządzą reptylianie, mędrcy Syjonu, grupa Bilderberg, ziemia jest płaska, a szczepionki służą depopulacji ludzkości, to prawdopodobnie NIE JEST to źródło godne zaufania.
  19. No, to jest właśnie ten blog, o którym wspominałem. To NIE JEST źródło, które można używać do czego innego niż heheszek.
  20. @AlSandro: to brzmi cokolwiek... naciąganie. Czy mógłbyś podać jakiekolwiek sensowne źródło? Bo po wpisaniu fragmentu rzekomego paragrafu wyskoczył jedynie jakiś śmieszny blog straszący szczepieniami i Big Pharmą. @BLyy87: wiesz, ja się nie będę upierał na śmierć i życie, żeby Polacy przepraszali za Jedwabne i Kielce. Ale dobrym pierwszym krokiem byłoby nieprowadzanie przepisów, na mocy których będzie się wysyłało ludzi do Sztumu za mówienie prawdy o pogromach i szmalcownictwie.
  21. Tak i nie. Belgia to w ogóle specyficzny przykład, bo w okresie najgorszych zbrodni Kongo było prywatnym folwarkiem króla Leopolda. Z kolei jeżeli chodzi o Polskę - pogromy to "oddolne inicjatywy", ale zakorzenione w systemowym antysemityzmie. Do tego dochodzi marzec '68 czy to, że wciąż stawiamy na piedestale antysemitę Dmowskiego. I jestem świadom, że nie ma tu pełnej analogii między pogromami w Polsce czy szmalcownictwem a podanymi przykładami z innych krajów - jednak wolałem podać przykłady bardziej znane niż wyszukiwać jakieś zbrodnie być może bardziej adekwatne, ale takie, o których nikt nie słyszał. Co do żołnierzy wyklętych - mam nadzieję, że w tekście dało się wyczuć, że nie potępiam wszystkich ludzi tak określany, atakuję przede wszystkim właśnie kultywowanie zbrodniarzy.  
  22. W tekście zaznaczyłem, że mowa jest o strefach no-go w Danii. Mówi się o takich strefach w Szwecji i Francji, to, czy są faktycznymi strefami no-go to kwestia dyskusyjna - jedni mówią, że tam jest jedna wielka rzeź, inni mówią, że zgodnie z tą definicją strefy no-go to należałoby tak nazwać cały Radom. Ja, szczerze mówiąc, nie czuję się kompetentny aby zajmować stanowisko w tej sprawie, nie byłem w Szwecji, nie byłem we Francji, nie czytałem reportaży,badań, a poza tym to nie jest czas i miejsce. Jednak strefy no-go w Danii - no to jest już wymysł redaktorów Breitbarta oraz Patryka Vegi, bo dosłownie nigdzie indziej nie mówi się o takich strefach w Kopenhadze. 
  23. Egipcjanie na ogół nie są czarnoskórzy.
  24. Fakt, przez idiotyczny interfejs zwyczajnie przeoczyłem to. Co do oceny - mam bardzo dużo zarzutów do tej gry, co widać w mojej recenzji, i na wady, które wymieniali inni recenzenci również zwróciłem uwagę. Nie zmienia to jednak faktu, że bawiłem się przy grze dobrze. Wynik punktowy odzwierciedla jedynie moje subiektywne odczucia, ocena 7.0 nie oznacza bynajmniej, że jestem ślepy na wady MGSurvive ;) 
  25. Faktycznie, być może za mocno napisałem, jakoś to zedytuję, żeby bylo bardziej neutralnie :)