maschadow88

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    61
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O maschadow88

  • Ranga
    Robotnik
  1. Kiedyś czynniki ekonomiczne nie zależały do tego stopnia od polityki innych państw, więc nie było takiej potrzeby, by istniało państwo opiekuńcze. Państwo minimum nie może być silne, dziś widzimy to na przykładzie upadającego USA. Dziś to banki rządzą tym krajem, nie naród. Dziś wszystkie koncerny wolą produkować swoje towary za granicą i wyprowadzają ze stanów swoje zakłady, zabierając amerykanom miejsca pracy i dochody dla państwa. Co więcej, szantażują państwo, kpiąc z niego. Kwestią czasu (nie długiego) jest więc upadek USA. Inaczej jest np w Rosji, gdzie główne bogactwa to zasoby naturalne, których nie da się przenieść gdzie indziej;). Co do korporacjonizmu to wolę Doboszyńskiego:P
  2. Nie tylko liberałowie są źli, ale i socjaliści. Jestem zwolennikiem Trzeciej Drogi. Nie można mówić natomiast, że złe państwo zabiera pieniądze. Liberalizm sprawdza się tylko w teorii. Już pisałem o tym na tym forum, że największa ilość samobójstw w historii Polski miała miejsce za rządów pewnego pana z "czikagowskiej" szkoły ekonomicznej. Państwo MA OBOWIĄZEK zapewnić podłoże socjalne obywatelowi. Nie jednak na zasadzie zasiłków dla bezrobotnych, ale w sposób motywujący do podjęcia pracy. Liberalizm idzie jednak dalej i rozbiera państwo niemalże do minimum. A państwo musi być silne, inaczej bowiem w praktyce nie ma go w ogóle. Ponad to nie ma na świecie państwa liberalnego z przyrostem naturalnym, a społeczeństwa w takich państwach szybko się starzeją. Dlatego konieczna jest polityka pro rodzinna. Poleganie na jak to mówisz życzliwości ludzi jest złudne i utopijne;) Państwo nie ma zapewniać obywatelowi dobrobytu, ma mu zapewnić możliwość jego osiągnięcia;)
  3. Małżeństwo jest związkiem opartym na równości, obie osoby muszą jedynie akceptować swoją rolę;) Kobieta jest równa mężczyźnie, potwierdzam i nie widzę sprzeczności między tym, a tym co mówię. Kobieta ma stać u boku mężczyzny, ale to jej w niczym, ale to w niczym nie urąga (zależy rzecz jasna od mężczyzny). Są takie rodziny, nie mówię, że nie. Ale wiem, że często jest to niemożliwe, a zawsze trudne. Co do ich żon odpowiem: oczywiście. Mój dziadek ożenił się z babką, bo mieli obok siebie pole. Uchowali dzieci, byli ze sobą do śmierci. Byli szczęśliwi, akceptowali się, współdziałali i uzupełniali. Tym właśnie jest małżeństwo.
  4. A co to jest związek oparty na partnerstwie? Rozumiem, że chodzi ci o przejściowy stan przedmałżeński? Równość, kobieta ma równie odpowiedzialne zadanie co mężczyzna i nie widzę w tym nic nie równego. Kobieta to "ciało z ciała", ma stać u boku mężczyzny. Co do utrzymania rodziny przez jednego z rodziców napisałem niemalże nie możliwy (niemalże jest kawałek dalej:)), a w rzeczywistości jest to dziś wyjątkowo trudne do osiągnięcia, chyba, że żyjesz w innym kraju niż ja. Ja żyje w Polsce, w której nie płaci się godziwie, państwo nie potrafi zapewnić właściwych warunków socjalnych, bo rządzone jest przez nieudolnych liberałów i taki stan rzeczy jest WYJĄTKOWO TRUDNY, a zazwyczaj wręcz NIEMOŻLIWY. Nie mówię, że należy zabraniać. Po prostu tradycyjny model rodziny tak właśnie wygląda i mnie on odpowiada, odpowiadał moim dziadom. Emancypacja? Zło wcielone? Nie, to po prostu głupota, na której pewni ludzie robią kasę;)
  5. maschadow88

    Jakie studia?

    A na UO jeszcze nie ma list;(
  6. Myślę, że to zjawisko jest takie silne bo pojawiło się na granicy takich a nie innych pokoleń. Duża część dzisiejszych rodziców nie potrafi obsługiwać komputerów w stopniu takim jak ich dzieci... To chyba jest główną przyczyną. To, że internet jest stosunkowo młodym zjawiskiem i rodzice nie zawsze potrafią przekazać dzieciom zasady jakie w nim obowiązują, bo sami ich nie znają.
  7. Odpowiadając na pytania zadane w temacie: 1. Homosie (cytując klasyka: nie powiem słowa na "g" bo mi się z gównem kojarzy) to po prostu biedni i chorzy ludzie, których powinno się leczyć. Nie należy im natomiast z tego względu ustępować, dopuszczać do ich rytualnego już oblegania polskich ulic i obrażanie przechodniów nieobyczajnym i obrzydliwym po prostu zachowaniem. Zgadzam się z zasadą "niech między sobą i w swojej sypialni robią co chcą", ale WARA od dzieci i nie upubliczniać swojego zboczenia. 2. Aborcja jest jednoznacznie morderstwem i nie można w żaden sposób usprawiedliwić takiego czynu. Dziecko nie jest rzeczą, więc nie można tu mówić, o usunięciu, to po prostu morderstwo. Gdy mówi się o aborcji dopuszczonej w przypadku zagrożenia życia matki odpowiadam: a gdyby matka i dziecko byli na bezludnej wyspie i mieli jedzenia tylko dla jednego, to wg tej zasady matka by zjadła zapasy wraz z dzieckiem. A co z matkami poświęcającymi się dla dzieci? Czy honor i temu podobne pojęcia wymarły aż do tego stopnia? Czy wygoda całkowicie zastąpiła wartości duchowe? 3. Prawa kobiet - uważam, że kobieta ma prawo o sobie decydować, dopóki nie wejdzie w święty związek małżeński, ponieważ tym samym oddaje się w pewnym sensie mężowi. Żyjemy w takiej sytuacji gospodarczej iż nie możliwy jest już niemalże tradycyjny model rodziny: żona zajmująca się domem, wychowująca dzieci (kiedyś fakt wychowywania dzieci przez państwo świadczył o jego totalitarności, ale w przypadku Europy XXI wieku totalitaryzm unijny jest faktem, więc to może nie argument), a mężczyzny zadaniem jest utrzymać rodzinę. Tak ludzie żyli przez setki lat i wszystko doskonale działało. Działało dopóki ktoś nie wymyślił idei tak zwanego wyzwolenia kobiet. W rzeczywistości jest to jednak zamach na instytucje najświętszą: rodzinę oraz wykorzystanie emancypacji w celach produkcyjnych ("A właśnie że będę pracowała! Choćby za grosze, ale będę bo chcę, bo jestem wolna!"). 4. Tolerancja dziś jest zjawiskiem bardzo spaczonym. Dziś to "głosiciele tolerancji" są najmniej tolerancyjni. Młodzieżowe organizacje lewackie, pokroju Antify (HAHAHA) i temu podobnych w imię tolerancji stosują przemoc (bynajmniej nie w samoobronie), co ludziom tolerancyjnym raczej nie uchodzi. Mamy wręcz do czynienia z dyktatem mniejszości. Dlaczego tak istotny element dyskusji w życiu publicznym stanowią homosie? Są jedynie małą, marginalną grupą ludzi o wykrzywionej psychice, dlaczego więc poświęca się im tyle czasu? Do tego rozważa się wysuwane przez nich żądania. Na koniec dodam tylko, że w Holandii działa dziś legalna partia pedofilów, więc apeluje: trochę rozsądku!
  8. maschadow88

    Diablo I - Temat ogólny [M]

    Nadal to nie tłumaczy jednak skąd miał broń:D. Miał opinię przemytnika... Hmmm.. Może przemycał pod kikutem z dalekiego Kurast, czy skądś tam:p:D
  9. maschadow88

    Fallout

    1. PIPBOY, tam masz taki dzwonek i tam jest odpoczynek;) 2. I mało i dużo, zależy jak grasz, będzie możliwość przedłużenia 3. Nie, przynajmniej ja się nie spotkałem, ale warto na początku bić dla EXPa 4. Zależy co się uważa za trudność, walki, czy questy etc;) 5. Ja radzę zmienić, a jak nie to podwójne kliknięcie 6. Nie korzystaj z solucji i posiedź przy wszystkim dłużej, zapewniem, świetna rozrywka i satysfakcja też większa. Do tego dodam żeby robić jak najwięcej zadań, rozmawiać z ludźmi etc;) POWODZENIA:)
  10. maschadow88

    Diablo I - Temat ogólny [M]

    W Twojej wypowiedzi Diablo prezentuje się jak RPG z krwi i kości:P. W sumie nie lubiłem Wirta za bardzo. Nie dość, że wyglądał trochę jak krasnal hałabała, to jeszcze chciał diengi za pokazanie tego co ma. W sumie nie zaglądałem do niego za często, bo żadko coś ciekawego miał... Swoją drogą ciekawę, skąd on to brał? KRadł? A może kupował z pieniędzy z żebrania, w końcu to kaleka! W zasadzie można nawet powiedzieć, że wojenna;D
  11. maschadow88

    Diablo I - Temat ogólny [M]

    To fakt, ja czułem się tym obużony i serce mi pękało. Do tego biedny Wirt. Dobrze, że oszczędzili Adria the (b)witch:D
  12. maschadow88

    Baldur's Gate

    To na pewno nie, te "puste lokacje" akurat mnie okropnie irytują. Ale to może dlatego, że BG1 zacząłem grać mając 11 czy 12 lat i okropnie się wciągnąłem:D
  13. maschadow88

    Co lepsze South Park czy Włatcy Móch?

    Ja zdecydowanie wole South Park. Włatcy są trochę prostaccy i bez polotu. W south parku mamy natomiast pokaz wyobraźni autorów, znacznie szersza problematyka jest poruszana no i humor jakiś taki bardziej wyrafinowany (choć i prostackie żarty na temat lidera U2 i jego prawdziwej postaci: kupie także się znajdą, ale dodają jedynie uroku):)
  14. maschadow88

    Baldur's Gate

    Jedynka, przynajmniej wg mnie generalnie ma "to coś". To grafika? klimat? nie wiem. Co do drużyn, to wolę dwójkę, w której drużyna ŻYJE!
  15. maschadow88

    Diablo I - Temat ogólny [M]

    Ja magiem na koszmarze przeszedłem w arkains valor i z kijem + 17 to magic, ale amulety czasem kupowałem u mojego ulubionego kowala, bo miał czasem coś niezłego jednak. Łuczniczką przeszedłem grę (jak i każdą inną postacią, wyłączając mnicha) na wszystkich trzech poziomach kilka razy, i nie powiem, abym przynajmniej do połowy koszmaru nie korzystał czasem (choć nie za często) z towarów griswolda;) "What can I do for ya?":D