Outernationalist

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Outernationalist

  • Ranga
    Obywatel
  1. Outernationalist

    W nowym Rainbow Six nie unikniecie trudnych wyborów

    Jeśli dobrze rozumuję, to znowu wszystko sprowadza się do tradycyjnych dwóch rozwiązań: dobrego i złego. Jeśli podejmiemy próbę ocalenia tego mieszkańca i nam się powiedzie, nie zginie nikt. W razie wpadki wczytujemy ostatni zapis - eksplozja bowiem uśmierci pewnie i nasz skład. Jeśli go zabijemy, zaoszczędzimy trochę czasu i nerwów, a gra uraczy nas łzawą retrospekcją z życia ofiary uwieńczoną pokazem flaków i fruwających kończyn. Po pierwsze: gdzie tu ten trudny wybór? Albo poświęcamy kilka minut, aby zostać superbohaterem, albo nie. Po drugie: autorzy gry uciekają się do tanich chwytów. "Mocne" niekoniecznie oznacza lepsze.
  2. Outernationalist

    PEGI - Przestrzegasz ? :]

    Od niedawna również należę do szczęśliwego (lub nie) grona osób pełnoletnich. Spotkałem się jednak z podobną sytuacją dwa lata temu, kiedy brakowało mi trochę do tej magicznej granicy, przez co próba zakupu "Condemned" spełzła na niczym; warto dodać, że wtedy, jeśli się nie mylę, oznaczenie PEGI nie miało mocy prawnej. Ciekawi mnie, czy pani kasjerka zadbałaby z równie wielką gorliwością o moje zdrowie psychiczne, gdybym chciał kupić jakiś tani filmowy horror o wiele bardziej obrazowy od tej gry.
  3. Outernationalist

    W co drugiej grze można wcielić się w kobietę

    Nie wydaje mi się, żeby sama możliwość wyboru płci mogła przyciągnąć rzesze kobiet do naszego ulubionego medium. Problemem jest właśnie tematyka gier głównego nurtu - o której to zresztą autor newsa wspomniał. Trudno, aby wszystkie wypełnione testosteronem i nieprzerwaną rywalizacją FPS-y albo ściganki, w których kobiety pełnią funkcję ozdobną - nawet jako protagonistki, np. w Tomb Raiderze czy Bayonetcie - były wystarczająco atrakcyjne dla obu płci. Czynnikami kluczowymi powinny być tutaj fabuła, konstrukcje postaci i świata, sposób rozgrywki czy wreszcie wspomniany marketing i postrzeganie interaktywnej rozrywki przez laików. Sama dyskusja, jak uatrakcyjnić gry dla obu płci, nie będzie jednak możliwa, dopóki nie przestaniemy zajmować się błahostkami.