lotnik_xaos

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O lotnik_xaos

  • Ranga
    Obywatel
  1. > i jeszcze jedno, jak miec 10 potionow zamias 5?? Wydaje mi się, że po pokonaniu bossa w Azylu Nieumarłych możesz dostać bonusowe 5 jeżeli pokonasz go przy pierwszym spotkaniu (wtedy gdy gra Ci mówi "Uciekaj!") - a w każdym razie ja zaraz po wykończeniu go miałem 10 (tak mi się wydaje) i nie bardzo wiedziałem skąd się wzięło bo nie ulepszałem ogniska.
  2. lotnik_xaos

    Marka Outcast z 1999 roku zaliczy powrót

    > Jeszcze kilka dobrych przykładów by się znalazło - może niedocenione Arcanum Też jeszcze niedawno mówiłem jakie to Arcanum jest niedocenione (poza pierwszymi fallout''ami to mój ulubiony erpeg) ale zauważyłem, że wszyscy fani "truoldskulerpegów" doceniają ten piękny twór Troiki a chyba o ocenę środowiska erpegowego się głównie rozchodzi - nie wymagam od fanów COD''a czy innych Crisisów z graficznymi wodotryskami i wartką akcją zamiast odgrywania postaci i niesamowitych dialogów by jarali się rzutem izometrycznym który zapewne większość z nich przyprawia o mdłości i aktywną pauzą bądź turami jako rozwiązaniami taktycznymi (taktyka: "rzuć granat, schowaj się za murkiem, wychyl-strzel, schowaj, wychyl-strzel, flashgranade, bieg do punktu kontrolnego" to nie to samo a mi osobiście więcej frajdy daje ta wcześniejsza opcja). > ToEE (najlepszy sytem walki, jaki cRPG widziały)(...) Imho w Dragon Age: Origins też rozwiązano to świetnie (choć nie było to D&D), na wysokich poziomach trudności system walki wymagał podejścia taktycznego a taktyka była opracowana świetnie z całym oknem taktyki (Okno taktyki w którym ustawiało się zachowania wszystkich członków drużyny w danej sytuacji, wsparcie konkretnej postaci, mag sam rzucający czary - np. kamienną pięść gdy przeciwnik jest zamrożony i może zostać rozbity <3 ) i aktywną pauzą. Podczas walki z bossami lub "jedynie" elitarnymi przeciwnikami trzeba się nie raz było natrudzić ale to było kwintesencją walki (a wspomaganie się klas w stylu: templariusz atakuje maga "świętym uderzeniem" co go ogłusza i odbiera manę, następnie mag z drużyny zamraża wrażego maga by jeszcze bardziej ułatwić łotrzykowi sztyletowanie - co przy ogłuszeniu i odpowiednim talencie dawało łotrzykowi praktycznie stuprocentową szansę na krytyka to już w ogóle miód!).
  3. lotnik_xaos

    Marka Outcast z 1999 roku zaliczy powrót

    Mam ciarki i drżą mi ręce, ostatnio jeden z wiodących trendów w branży - czyli przywracanie starych tytułów do życia sprawia, że... Chyba non stop mam ciarki i drżą mi ręce jak tylko o tym myślę. Piękne <3
  4. > (...)definicji "PORADNIKA". A mianowicie: > - Rola Poradnika jest spoilerowac. Do poradnika sie zaglada jak sobie nie radzisz z gra > i poradnik ma de facto przechodzic gre za Ciebie. That''s what it is. > - Poradnik z zalozenia musi byc szczegolowy. Szukasz hasla, znajdujesz haslo, jak w encyklopedii. > Za starych dobry czasow poradniki byly ze screenshotami krok po kroku gdzie isc i co > kliknac. I TO jest poradnik." @necxelos: Chłopie, "stare dobre czasy"? To teraz każdą solucję nazywa się poradnikiem... Właśnie kiedyś (powiedzmy - czasy pierwszych dwóch falloutów i polskich zinów ich dotyczących) opis przejścia gry krok po kroku nazywany był solucją (ang. solution - rozwiązanie) a poradniki to zazwyczaj były średniodługie teksty zawierające porady nt. stylu gry, ekwipunku, itp (np. we wcześniej wymienionych zinach) więc przestań się czepiać na siłę i pokazywać jakim to nie jesteś "oldskulowcem" (to zresztą teraz bardzo modne zjawisko, problem w tym, że oldskul w kwestii rpg''ów to wasteland czy wizardry a nie gothic bądź nwn - choć gry dobre to pycha njuoldskulowców strasznie razi). PS. Za "starych dobrych czasów" nie było tak łatwo o screen''y na fanowskich stronach bo w stosunku do transferów via modem telefoniczny były one zbyt ciężkie tak w wysyłaniu jak w odbiorze. W sumie to trzeba też dodać, że rzadko było coś krok po kroku opisane - raczej było powiedziane co trzeba zrobić bez odkrywania najważniejszych tajemnic fabuły.