Call_me_Kay

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    331
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Call_me_Kay

  1. Call_me_Kay

    GTA San Andreas [M]

    Mylisz się :) Aby jechać szybciej motocyklem w San Andreas wystarczy szybko naciskać przycisk odpowiedzialny za pochylenie się. Wtedy bez problemu dogania się samolot o ile nie uderzysz w żadną z beczek. Więc nie jest to absolutnie wina klatkowania animacji aut na słabszych komputerach.
  2. Call_me_Kay

    GTA V - mamy dwa nowe screeny!

    A ja cały czas pogrywam w San Andreas <3
  3. Call_me_Kay

    GTA V - mamy dwa nowe screeny!

    Hmm, graficznie słabo póki co. Te teksturki jakieś rozmazane. Czy ja wiem, czy to taki ogromny projekt, o którym piszą w newsie na oryginalnej stronie? Miasto będzie raczej wielkości LC. Oby okolice były spore, bo raczej jakichś gameplay''owych nowinek w nowej części GTA nie ma się co spodziewać. Po tych screenach wydaję mi się, że jednak mają znów ogromne problemy z optymalizacją :D No chyba, że to screeniochy z konsol, co jednocześnie znaczyłoby, że wersja PC będzie mocno opóźniona, bo gdyby na piecu im ładnie śmigało to daliby nam jakieś 2 piękne i soczyste obrazki, a nie takie cuś. W każdym razie tak - to jest jakiś news o GTA V, a nie kolejna odsłona cyklu "Analitycy przewidują, że GTA V...". Edit.: gram.pl chyba nie wspomniało - R* napisali też, że spróbują niedługo pokazać nowe screeny, a potem kolejny trailer, kiedy tylko będą gotowi. Czyli chyba jednak wydanie na wiosnę. Nawet nie chcę myśleć o jesieni 2013, bo to by była przesada.
  4. Nie no, ale grafika coś nie bardzo...
  5. Call_me_Kay

    Fallout 3 - temat ogólny

    Point Lookout zdecydowanie najbardziej wartościowy dodatek moim zdaniem. Mapa troszkę przymała, ale i tak w to dlc gra się całkiem przyjemnie - jest przede wszystkim mroczno (również gram na b. trudnym, ale niektóre z tamtejszych mutantów są na tyle mocne, że jeżeli zaskoczą to kończy się to śmiercią naszego bohatera). F3 jest jedną z moich ulubionych gier. Klimat wciągnął mnie aż tak bardzo, że gram w niego średnio raz w roku. Nigdy nie przeszedłem całego choć byłem już niemal wszędzie - powtarzalność i jednak ten nieco słaby system poziomów po jakimś czasie nudzą. Jeden z moich save''ów miał ponad 100h rozgrywki. Myślę, że mogę przyznać, że w sumie F3 zabrał jakieś 250h z mojego życia, ale absolutnie nie był to czas stracony. Jak już powiedziałem - klimat niesamowicie wciąga, jedyne czego tej grze brakuje to większej ilości ciekawostek i zróżnicowania mapy. W każdym razie moim zdaniem F:NV się do trójki nie umywa :)
  6. Call_me_Kay

    Fallout 3 - temat ogólny

    20 level mało, ale z Broken Steel mamy już 30 a to nie tak źle ;) W F:NV jest chyba 50 albo 40 o ile mnie pamięć nie myli.
  7. Call_me_Kay

    Fallout 3 - temat ogólny

    Hmm. Gdyby zebrać wszystkie książki a jest ich z każdego rodzaju 25 sztuk i wybrać profit, który podwaja ilość zdobytych punktów za ich przeczytanie, to wyszłaby całkiem spora liczba punktów. Wtedy wystarczyło by zdecydowanie mniej niż 20 domyślnych poziomów na uzyskanie maksymalnej liczby punktów każdej umiejętności. I co? Ano zastanawia mnie to, bo pamiętam, że kiedyś, gdy mi się gra już znudziła, wpisywałem sobie kod na awans na kolejny poziom i jeżeli po którymś już tam z rzędu awansie mieliśmy do wykorzystania (załóżmy) 23 punkty, a do przypisania pozostało nam np. 20, to nie będzie można kontynuować gry, bo nie można awansować na kolejny poziom jeżeli nie wykorzysta się wszystkich punktów. Może rozjaśnię: Gramy w F3 i wszystkie umiejętności mamy na 100 punktów oprócz jednej, przy której mamy 90 punktów. Awansujemy na kolejny poziom. Do przypisania 20 punktów. Oczywiście przypisujemy tylko 10, bo więcej nie można. Wtedy zostaje jeszcze 10 niewykorzystanych oczek. Nie można kliknąć opcji wybrania perka, bo musimy wykorzystać wszystkie 20 punktów. No i co? Game over? :D Spotkał się ktoś z taką sytuacją bez kodu na awans?
  8. Rzygam tymi newsami. Ile jeszcze przyjdzie czytać mi podobnych? Co jakiś czas, gdy wejdę na gram widzę tytuł "GTA V", ale na mojej twarzy uśmiech potrwa niecałą sekundę po czym zorientuje się, że w tytule jest też coś o analitykach... I tak bez przerwy. Ileż można? Nie ma żadnych ciekawych informacji o grze to możecie darować sobie takie wpisy tym bardziej, że od trailera ukazują się tylko takowe, a minęło już pół roku. Lepiej nie pisać o nowym GTA nic aniżeli to co obecnie.
  9. Call_me_Kay

    Świt jaśniejszy niż tysiąc słońc...

    Dlaczego nie można byłoby skorzystać z poprzedniej wiedzy? Przecież nie pisałem o totalnej zagładzie, co z resztą wyraźnie chyba zaznaczyłem ;)
  10. Call_me_Kay

    Pracaaa

    Hmm, zapomniałem dodać, że spytała też mnie od kiedy jestem dyspozycyjny - powiedziałem, że od soboty, więc te 2 dni w ciągu, których mają dzwonić pokrywają się właśnie ze sobotą. Z resztą nieważne. Się okaże czy się uda do jutra :P Co do zarobków to z tego co mi powiedziano wynoszą one od 1400 do 2000 netto (stacja Bliska należna do PKN Orlen). Zależność wynika z tego, że np. na stacjach opycha się jeszcze produkty klientom i kto więcej jakiegoś tam sprzeda dostaje premię itp. No i mówiła jeszcze coś o zmianach, że jest też możliwość pracowania więcej niż minimalny standard zmian przy czym tak samo zarobki idą w górę.
  11. Call_me_Kay

    Świt jaśniejszy niż tysiąc słońc...

    Po prostu nie chcę, aby technologia pozwoliła w przyszłości ingerować bezgranicznie w naszą sferę prywatną. Wieczna inwigilacja, śledzony każdy ruch. Nieciekawa koncepcja.
  12. Call_me_Kay

    Świt jaśniejszy niż tysiąc słońc...

    No też nie mam na myśli aż takich zniszczeń. A co do techniki to własnie o to chodzi żebyśmy się cofnęli. Może tylko ja mam takie dziwne myśli, ale kwestie np. nanobotów czy samych robotów, które potrafiłyby być inteligentne tak jak my przyprawiają mnie o głębokie przemyślenia na temat przyszłości i "normalności" świata.
  13. Call_me_Kay

    Świt jaśniejszy niż tysiąc słońc...

    Wracając do początku tematu - myślę, że taki mały reset ludzkości by się przydał. To znaczy nie mam na myśli doszczętnej zagłady, ale gdyby nagle zawaliło się wszystko to (a przynajmniej większość) co trzyma obecny świat w jako takiej formie, to spowodowałoby to wiele dobrego - po prostu MOŻE świat zwolniłby i ludzie zaczęli myśleć inaczej. Utworzyłyby się nowe władze, nowe rządy. Po prostu wszystko - prawie od zera. Przydałoby się to zdecydowanie, bo świat pędzi w niewiadomym mi kierunku, ale z drugiej strony jest jeszcze za wcześnie.
  14. Call_me_Kay

    Pracaaa

    Kurcze, nie wiem czy sobie robić nadzieje, czy odpowiedź kończąca rozmowę kwalifikacyjną była typowo standardowa itp. No więc pojawiła się opcja praca na stacji paliw, a że biorę co się znajdzie (wiemy jak to jest) to wysłałem CV. Po dwóch dniach zadzwoniła pani z miłym głosem umówić mnie na rozmowę. Pojechałem. Na moją godzinę były jeszcze umówione 3 osóbki. Jedna dziewczyna wyszła dość szybko, potem jedna była trochę dłużej, potem trochę zdezorientowany koleś się na mnie patrzy, pokazałem żeby wchodził, bo mi się nigdzie nie śpieszyło. Po za tym cała trójka była nie za wesoła, więc pomyślałem, że skoro ja tak pozytywnie nastawiony to wejdę ostatni :D Wchodzę uśmiechnięty, dziwne pytanka w sumie. Najpierw o mnie coś powiedzieć. No to blah, blah skończyłem liceum, teraz studia - babka mi przerywa czy zaoczne czy dzienne. Ja tłumaczę doszczętnie, że wciąż nie wiem, bo jeżeli praca byłaby ok to poszedłbym na studia zaocznie, ale wszystko wciąż kwestia do rozstrzygnięcia, jednak w każdym razie mogę na pewno pracować 3 miesiące najbliższe. Pytają o zarobki, no ok, mówię, że chcę 8 na rękę za godzinę. Gdy spytali o pracę na stacji to powiedziałem, że zdaję sobie sprawę jakie są obowiązki i że myślę, że dałbym sobie dobrze radę etc. Ogólnie rozmowa mile przebiegła tzn. była kobieta i koleś, który nic nie mówił, tylko się z nim przywitałem, ale generalnie rozmowie towarzyszyły uśmiechy, nie żebym był spięty i wydaję mi się, że dość dobrze wypadłem, że tak powiem: dobrze im z oczu patrzyło :D Potem wyrecytowała mi wszystko co się nauczyła na pamięć. Zarobki, zmiany i inne szczegóły, ja potwierdzałem, że wszystko rozumiem. Potem powiedziała, że jak coś to na 3 miechy umowa-zlecenie a potem jakoś tam inaczej, no i mi podziękowali, powiedziała coś na zasadzie, że jeżeli coś to w ciągu dwóch dni zadzwonią. Pytanie zwieńczające moją wypowiedź: zadzwonią? :D Te trzy miesiące umowa-zlecenie powiedziała dlatego, że mówiłem o tych studiach właśnie, czy to jest jakiś standard? No i ogólnie czy Ci ludzie mają sprawiać wrażenie zadowolonych z rozmowy z kandydatem i się cieszyć, czy może jednak wypadłem na tyle pozytywnie? Hmm, piszę ten post, bo kurcze tak jakoś jak słyszę "zadzwonimy", to wydaję mi się, że będzie lipa, choć słyszę to dopiero pierwszy raz tak naprawdę. A może ktoś z Was pracował na jakieś stacji i miał rozmowę albo coś w ten deseń i może rozwiać moje wątpliwości?
  15. Call_me_Kay

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Ty masz ze sobą poważnie ogromny problem. Czytam kilka stron tych postów i jedyny wiosek jaki wysuwam to - nie akceptujesz KOMPLETNIE niczego. Wszystko Ci nie pasuje, wszystkie rady są złe, myślisz, że wiesz lepiej co jest dobre, będąc jednocześnie w wielkim błędzie, bo nie potrafisz zrozumieć tego co Ci wszyscy tłumaczą. Do tego Twoje kontrargumenty są niepoprawne, niespójne i nic nie wnoszą po za masą kolejnych żalów. Podsumowując: niby czegoś chcesz, ale nie wiesz czego, bo prosisz o pomoc doszczętnie się negując i tak w kółko, choćby nie wiem co kto powiedział. Przepraszam, że się tak wyrażę, ale jak dla mnie to przypadek jakiejś choroby psychicznej. Ktoś pisał o wizycie u psychologa. Moim zdaniem psycholog tu nie pomoże, a potrzebny jest psychiatra. Może i strasznie to brzmi, ale czytając wszystkie Twoje posty nie można dojść do niczego konkretnego.
  16. To znaczy wydaję mi się, że po prostu musi istnieć coś na zasadzie płacenia za wysokie miejsce w rankingu i nabijania sztucznych statsów. Chyba innej opcji nie ma.
  17. Call_me_Kay

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    To za przeproszeniem rusz d*pę. Nikt sam się nie pojawi. Szukaj a w końcu znajdziesz kogoś Ci odpowiedniego.
  18. http://www.top-rank.pl Zastanawia mnie to, że niektóre strony mają więc własnie unikalnych wejść aniżeli wszystkich. Jak to jest możliwe? Załóżmy, że mamy 100 unikalnych, a więc wszystkich powinno być minimum 100, ale na pewno nie mniej?
  19. Czy jest możliwe, aby unikalnych kliknięć na stronie było więcej niż wszystkich?
  20. Call_me_Kay

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Hmm, nie umiem dobrze opisać tego jak powiedzieć to "jak tam", ale każde słowo da się ująć tak, aby zrobiło ono dobre wrażenie :) Wszystko to kwestia tonu wypowiedzenia danych słów, mimiki twarzy, nawet najmniejszych ruchów ciała i tak dalej i tak dalej.
  21. Call_me_Kay

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    EDIT. Przepraszam Wipu, chciałem odpowiedzieć Budepowi ;) @Budep A więc tak. Zazwyczaj takie manewry, jak podejście i zagadnie do obcej osoby, to jednoznaczne dla tego kogoś z tym, że wpadł nam w oko. Z resztą sam sobie wyobraź sytuację, kiedy siedzisz sobie na mieście, gdy nagle podchodzi do Ciebie jakaś dziewczyna i zagaduje od tak bez celu. Co byś sobie pomyślał? "Oh, jaka miła dziewczyna, że podeszła porozmawiać?" czy raczej "Hmm, chyba wpadłem jej w oko?". Praktycznie zawsze jest tak, że nawiązujemy kontakt z nieznajomą osobą, która nam się podoba, pomijając oczywiście kwestie "która godzina" itp., itd. ;) Tak więc tekst "spodobałaś mi się i chcę Cię poznać", jak ktoś wyżej zaproponował jest co najwyżej nietrafiony, bo bije po oczach oczywistą oczywistością. Z resztą sam możesz pomyśleć jakbyś poczuł się, gdybyś usłyszał coś takiego z ust obcej kobiety. Mocno średnie pierwsze wrażenie. Zdecydowanie zbyt bezpośrednie podejście do sytuacji. No więc przejdźmy do rzeczy. Co powiedzieć, aby wypaść "normalnie" a przede wszystkim pozytywnie. Widzisz dziewczynę. Jest sama. Podoba Ci się. Zaczynasz myśleć nad wariantami rozmowy - błąd. Doszczętne planowanie podjęcia działania = brak działań. Milion myśli, z których nic nie wynika, bo nie możesz się zdecydować na najlepszą opcję lub w ogóle taka opcja do głowy nie przychodzi. Przede wszystkim jako, że opieramy się na wyglądzie zewnętrznym, powinieneś jednak spojrzeć z perspektywy "jaka ona jest?". Czyli najlepiej ochłonąć i przypatrzeć się chwilkę, po czym spróbować ocenić po stylu jej bycia czego możemy spodziewać się podczas rozmowy. Np. może zdarzyć się, że podejdziesz - a tu Ci taka zrobi kwaśną minę, dziwne spojrzenie, z którego można wyczytać: "czego ode mnie chcesz koleś?!". Także trzeba postarać się poobserwować naszą wybrankę chociaż przez kilka chwil, aby dowiedzieć się czy w ogóle jest warto podchodzić. Większość dziewczyn jest mile nastawiona, ale piszę o tym, bo nigdy nie wiadomo po jakim gruncie stąpamy i szybko można się sparzyć. No, ale pomińmy, że może być wredna. Przyjmijmy, że dobrze jej z oczu patrzy, wygląda na miłą. Jeżeli tak to właśnie powinieneś iść w jej stronę a w trakcie tych kilku sekund zanim wypowiesz pierwsze słowo przypatrz się jej jeszcze dokładniej, bo teraz w tych ostatnich chwilach musisz ocenić najważniejszą rzecz, która może zadecydować o wszystkim a mianowicie: czy jest nieśmiała. To bardzo ważne, bo wedle tego powinna opierać się cała rozmowa. Jeżeli dziewczyna wygląda na nieśmiałą, to najważniejsze, aby zachowywać dystans i nie mówić nic co mogłoby ją speszyć. Czyli bez zbędnych żartów, ani tym podobnych zachowań. Trzeba nawiązać spokojną, delikatną rozmowę, aby kobieta nam zaufała. Jeżeli tak się stanie, to z czasem będziemy mogli zacząć rozmawiać coraz luźniej. No ok, ale jak podejść na tego "spontana"? :D I co mówić? Najlepiej nie dać znać, że idzie się w jej stronę, iść powoli, nie patrzyć na nią, lekko się uśmiechać - jeżeli jest bystra to i tak skapuje co robisz, ale takie zachowanie powinno już zrobić pozytywne wrażenie aniżeli robić jakieś podejścia "na maczo". Niewinnie zakradasz się, siadasz/przystajesz obok niej - ona wtedy zwraca na Twoją osobę większą uwagę (najlepiej by było, abyś na nią wciąż nie patrzył) - a gdy kątem oka dostrzeżesz, że odwróciła głowę w Twoją stronę, wtedy się odwróć i powiedz zwyczajnie a przede wszystkim spokojnie (bez zbędnych entuzjazmów): "hej" (chyba najlepsza forma bezpośredniego zwrotu, "część" wydaję mi się sztuczne). Gdy odpowie, kontynuuj: "jak tam?" - HA! Wiem, przecież to takie głupie, takie banalne, przecież nawet jej nie znasz, nie przedstawiłeś się a pytasz "jak tam?". I tu okaże się, czy dziewczyna jest bystra, bo jeżeli jest to rozmowa dalej pójdzie jak z płatka. Zaufaj mi :D ...no chyba, że ona odpowie na to: "co jak tam?" - ale to znaczy, że albo się zestresowała tym, że do niej podszedłeś i jest zmieszana albo chce spławić albo jest cichociemna, czyli będziesz musiał zagaić dalej, ale jeżeli już coś to odpowiedz na jej pytanie zwyczajne: "hmm, Twój dzień." ;) Zdaję sobie sprawę, że możesz krzywo patrzeć na to co napisałem, ale chciałem przedstawić Ci jak najdokładniej tylko potrafię filozofię poznawania takich przypadkowych pań, skoro już o to pytasz. Oczywiście możesz zrobić to bardziej tradycyjnie: "hej, jestem xxx, a Ty? <odpowiada>" i wtedy dopiero pytasz "jak tam dzień" itp. Dobra, ale żem się rozpisał :D Podsumowując - podchodzisz szybko, bez zbędnego myślenia i bez zbędnego gadania, że Ci się spodobała. To tyle :)
  22. Jakie 3 miesiące? Ponad pół roku ;)
  23. Call_me_Kay

    Gra tygodnia: Need for Speed (seria)

    Szczerze? NFS to niestety historia. Kiedyś ta gra coś sobą reprezentowała. Może dlatego, że nie było jeszcze aż tak dużej konkurencji jak dzisiaj, może dlatego, że wtedy każdy NFS dawał możliwość czegoś nowego, co bardzo zachęcało do grania i wciągało na długie godziny a może po prostu, gdy byłem mały to bardziej kręciły mnie gry samochodowe? Dla mnie czas zatrzymał się na Most Wanted. Potem już tylko jako tako wciągnął mnie Undercover (chyba dlatego, że jako jeden z nielicznych NFSów posiadał bardzo dłuuuugie proste, gdzie można było rozpędzić się autkiem do maksimum lub dlatego, że w tamtym czasie kupiłem nowe głośniki, które wypróbowałem właśnie w tym NFSie i dźwięk aut wprawił mnie w niemałe osłupienie :D). W każdym razie wszystkie NFSy po MW to już dla mnie swojego rodzaju papka, którą serwuje się nam regularnie co rok i to w prawie tym samym wydaniu. Samo ściganie przestało mi wystarczać i przestałem grać w samochodówki. Zdecydowanie bardziej preferuję GTA. Ostatnią samochodówką, która mnie niesamowicie wciągnęła był GRID... prawie 4 lata temu... Magia tych gier gdzieś uciekła.
  24. Call_me_Kay

    GTA IV na PC - Temat Ogólny

    Emm, no dobra, gra wybiera jakieś tam ustawienia optymalne dla komputera, ale przecież wszystko można ręcznie zmienić i skonfigurować wedle upodobania, a w tym i rozdzielczość?