Yodeusz

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Yodeusz

  • Ranga
    Obywatel
  1. Zdecydowanie JOKER. Może to zabrzmieć trochę banalnie, ponieważ każdy zna Jokera, ale ja jako fan Batmana nie mogę znaleźć lepszej i bardziej intrygującego przcinika Mrocznego Rycerza. Po pierwsze wielu ludzi i doktorów Arkham myśli, że Joker jest psychicznie chory, ponieważ nikt świadomie nie mógłby popełnić takiego zła jak on, lecz wg. komiksu Alexa Rossa i Paula Dini''ego (scenariusz m.in. do Arkham City i Batman: Animated Series, wymyślił Harley Quinn) pt. "Studium Przypadku" zawartego w antologii Black & White II dr. Harleen Quinzel przed "omotaniem" przez Jokera pisała, że tak samo jak Batman przyjął maskę Nietoperza tak Joker skrył się za maską obłędu i przeprowadzał swój doskonale zaplanowany plan, że nie jest ogarnięty żadzą nie kończącego się zabijania i prowadzącego swą wendetę. Oczywiśnie śietny jest ten sposób ukazania "klauna" który zamiast rozbawiać i być przyjacielem dzieci jest zabójcą i najgroźniejszym wrogiem Batka. Postać ta została świetnie pokazana w filmie C. Nolana "Mroczny Rycerz" mroczny, straszny, wręcz opętany człowiek z bliznami wyciętymi na kształt uśmiechu. :) Piękne jest również to, że nieznane jst jego prawdziwe "ja" wiadomo że był kiedyś znany jako Red Hood, ale i tak przez jego lustrzany hełm nie dało się poznać twarzy. Jego najbardziej znane "nasze" oblicza: Jack Nicholson i Heath Ledger, nie zapominajmy o Mark''u Hamil''u, który znany jest z dubbingu w "Powrocie Jokera" i z "Batman: Arkham Asylum" użyczy on również głosu księciu zbrodni w Arkham City. Ostateczne uzasadnienie: ON PO PROSTU SIĘ BAWI Z BATMANEM I WIE DOBRZE ,ŻE BATMAN GO NIE ZABIJE. Najlepsze cechy: -Mroczny makijaż w formie klauna. -nie znane nazwisko. -niezwykle inteligentny. -możliwe że ma poprostu zdrowy umysł. A na koniec mały wierszyk: Batman to jest fajny gość, Choćkażdemu złamie kość, Pokonuje wnet Jokera, I do Arkham go zabiera, To normalny dzień Batmana, Walczy dzielnie aż do rana, Morał z tego taki: Nie dawaj mu się we znaki. :D