Endaron

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    9
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Endaron


  1. Dnia 05.02.2013 o 18:32, Tenebrael napisał:

    Powiem szczerze, że po rpzeczytaniu tych wszystkich "rewelacji" mam bardzo mieszane odczucia.
    Tyleż samo elementów mnie cieszy, co i mocno niepokoi. A konkretnie:

    1. Opis zmian w walce przywodzi na myśl klasycznego action-button-mashera. Każde naciśnięcie
    przycisku to jeden cios, możliwośc przerwania czynności, by zablokować cios przeciwnika
    itp - to raczej cechy zręcznościowych gier akcji. Oczywiście, może to również dodać potyczkom
    dynamiki, nie odzierając ich z warstwy taktycznej - o ile CDPR dobrze to rozegra. No
    właśnie, O ILE.

    2. Świat większy niż w Skyrim też niespecjalnie mnie cieszy. Tradycyjną już bolączką
    podobnie wielkich gier jest spłycenie oddziaływań z grupy mikro. Owszem, Twoje działania
    mogą sprawić, że obywatele jakiejś wioski będą Cię nienawidzieć, jednak kosztem osobistych,
    głębszych relacji z postaciami. A to był, moim zdaniem, najmocniejszy punkt serii. Obawiam
    się też, że dostaniemy grę wielką, z wieloma dużymi i mniejszymi skupsikami ludzi, ale
    skupiskami bezosobowymi, podobnymi jedno do drugiego, z ewentualnie dwoma, trzema charakterystycznymi
    postaciami w każdym z nich.

    3. Poza tym, niepokoją mnie motywy Geralta w W3. Poszukiwanie miłości? Walka za królestwa?
    Zmierzenie się z Dzikim Gonem? Brzmi to raczej jak kolejna hollywoodzka opowiastka dla
    amer.... znaczy, dla "mniej wymagających widzów". A siłą Wiedźmina zawsze były relacje
    na poziomie micro, małe problemy, które, gdy się w nie wgłębić, okazywały się złożone
    i ważne dla zainteresowanych osób. Wiedźmin książkowy, podobnie i pierwsza gra (W2 niestety
    mniej), były w pewien sposób życiowe - dzięki odrzuceniu górnolotnych motywów, a skupieniu
    się na tych drobniejszych, bardzo osobistych, świat Wiedźmina był wiarygodny, żywy, w
    pewien sposób realny. Odróżniało go to od tych wszystkich tandetnych historyjek o smokozrodzeńcach,
    w których otoczenie, postacie i misje były tylko atrapą, imitacją cuchnącą chińską podróbą
    na kilometr. Boję się, by Wiedźmin 3, idąc wyraźnie w kierunku Skyrima, nie zatracił
    tego, co go wyróżniało wśród innych cRPG.

    Oczywiście, wszystkiego dowiemy się w praniu, do premiery jeszcze daleko, więc nie ma
    co wyrokować. Niemniej, mam mieszane uczucia, sam nie wiem, czy to, co Redzi powiedzieli,
    to to, co naprawdę chciałbym usłyszeń o Wiedźminie 3.


    Jedno słowo - dokładnie :). Ja nigdy nie lubiłem zmian i nie podoba mi się taki otwarty świat. W pełni zadowoliłbym się rozdziałami w iście w gothicowym stylu>


  2. Wiem, wiem mam za słabego kompa. Tylko problem jest w tym, że wcześniej gra chodziła bez ścin (jakaś godzina gry), a kiedy dotarłem do więzienia Samaela to gra zaczęła się wyłączać od razu po uruchomieniu. Sam trochę próbowałem dociec przyczyny, ale na nic nie mogłem wpaść. Teraz od dwóch tygodniu znowu włączyłem grę i o dziwo chodziła ok. 15 min, ale też się wyłączyła. Mogę dodać też, że w trakcie buforował mi się film na YT i po wyłączeniu gry wtyczka uległa awarii (dwa razy, nie żeby to był przypadek).

    Mój komp...
    procesor - aMD Athlon 64 X2 3800+
    pamięć - 1GB Ram
    windows XP
    grafika - Radeon X1600 256MB
    i DirectX 9