NeroNarmeril

Kijowe imho. Dostałem Mikołaja Veigara, Veigara Szarobrodego, Tristanę Partyzantkę, Banan Sorakę, Inkwizytorkę Sivir i jakiś rekolor Kennena. Jedyne co mi w tym pasuje to cokolwiek do Veigara, ale on jest słaby w tym momencie.

Jak powiedziałem, nie będę tutaj wrzucał czegokolwiek, żeby ktoś się nie doczepił. Jak ktoś chce poszukać to łatwo znajdzie.

Po internetach krążą przecieki z filmu. Nie będę ich tu wklejał, jak ktoś seryjnie nie wytrzyma, to spokojnie znajdzie. Powiem tylko, że jeśli to co tam piszą to prawda, to przewiduję parę niezłych dram, głównie w kontekście wywalenia EU z pewnym Sithem i jednym bohaterem...

Takie poglądy to miał tylko Voldemort i jego kolesie, ewentualnie jakieś skrajne rasistowskie rody pokroju Blacków czy Malfoyów, ale i tak to się sprowadzało do bycia kolesiem Voldemorta.

To samo było mówione w 2002, 2006, 2008 i 2012 roku. Jak się te próby skończyły każdy widział. Tutaj też byłbym powściągliwy w osądach. Niemcy to Niemcy, Irlandia Płn. przeszła jak burza przez eliminacje (nie grała co prawda z potentatami, ale większość stawiało na awans z dwóch pierwszych miejsc Rumunów i Greków), a Ukraina to jeden z mocniejszych średniaków.

Myślisz, że Kaczyński się przejmie? Teraz PiS będzie robił jak kierownik szatni z ''Misia'' - nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?

Ważne, że Platformy u władzy nie ma, nie? /sarkazm

Wcale nie taki absurd, bo jakby takiego zapisu nie było, to zaraz jeden ''mądry'' z drugim ''mądrym'' skrupulatnie unikaliby wszelkich korespondencji sądowych/urzędowych/whatever, jeśli wiedzieliby, że sprawa nie idzie po ich myśli. A wtedy byłby niezły bajzel, bo sprawę zakończyć jakoś trzeba, ale się nie da, bo typ nie odbiera i co zrobić.

A weź nie wspominaj. Miała być różnorodność, wyszło jak zawsze, czyli albo grasz op shitami albo niczym. To co wyprawia taki Trynda albo Yasuo to się w głowie nie mieści, nie wiem jak można było wypuścić masterkę, która cię leczy za kryty, jeśli istnieją champy, które z dwoma itemami praktycznie co atak dostają kryta. To samo Rageblade, chory item. Zbudowałem to na Jaxie, którym gram raz na ruski rok, zdobyłem nim quadrę. Latają jakieś pseudo AP Mastery Yi z Ragebladem, Hextechem i Devouerem, AP Xiny też z Ragebladem, jak ci się taki trafi to powodzenia w ubiciu go, leczy się za milion. Graves, z założenia adc, w praktyce pójdziesz nim byle gdzie i tak sobie poradzi, jeszcze wysoluje każdego. Soraka leczy za milion dzięki jednej masterce. Dla porównania Kog''Maw i Quinn są totalnie beznadziejni, ten pierwszy nie wygra linii na nikogo, a zanim osiągnie power spike, to mecz się skończy, a Quinn to takie nie wiadomo co. Na midzie też wesoło, znowu dzięki masterkom. Brand, Malzahar i Anivia biją ostro, a nerfy AP itemów w nich tak nie uderzyły, bo mają mocne bazówki. Pocieszające jest to, że totalne raki typu Riven i Zed są niegrywalni przez itemizację.

Vayne i Tristana to hypercarry (dobra, Tristana mniej, ale still), więc nic dziwnego, że niszczą. Garen to kloc, który jak dostanie cc to nie ma prawa rąbnąć ultem w odpowiedni cel, bo po prostu do niego nie dojdzie. >Swoją drogą, polecam granie rammuskiem. On jest na tyle rzadki, że nikt nie, co on potrafi. Wszyscy mówią, żeby grać tym co się lubi, a ja twierdzę, że ta zasada powinna mieć drugą część: graj tym co lubisz, pod warunkiem, że jest to totalnie broken atm (Gangplank, Kindred, Veigar, Annie itd.) albo jest na tyle rzadkie, że nikt nie wie, co ten typ ma za skille (widział ktoś ostatnio Swaina albo Fiddla?). Fajnie, że grasz jakimś Zedem albo Ahri, tylko że oni są pickowani do porzygu i wszyscy wiedzą, jak się na nich zachować. A trafi się ogarnięty Yorick albo Urgot i nagle wtf, co to za jeden, ile on bije, jak go sklepać? Co do rankedów do dostałem raka po serii do dywizji wyżej (na marginesie, banujcie Rengara, nie tyle przeciwko wrogom, ale przeciwko swojej drużynie, bo totalnie nie umieją grać...), potem poszedł lose streak i sobie darowałem. W następnym sezonie będzie lepiej.

Pociesz się, że MFka to dalej niemobilny champ, co jak dostanie jednego ccka to padnie. Nie spodziewaj się, że na yoloq nagle będą robić juggermaw compy. No i zresztą ADC to Carry z nazwy, a nie champ, który ostatnimi czasy sprowadzał się tylko do utility (Sivir i Ashe były pickowane tylko dla ulta, Kalista dla zabezpieczania smoka/barona, z takich typowo carrujących to zostały Jinx i Tristana, ale też je się głównie brało dla szybkiego niszczenia turretów, nawet ten broken Morde to tylko żeby wziął smoka i ruszył na turreta). Dobrze, że robią coś w tym kierunku, bo ostatnio carrować się dawało tylko z mida i topa przez jakieś Fiory, Dariusy, Viktory czy inne draństwa.

FullMetal Alchemist. Nie wiem czy zwykły czy Brotherhood.

Zauważyłem. Ale crapy totalne pokroju Mahou Sensou czy innej Pupy nie ciągną na dno innych studiów. A tutaj? TWGOK był dość popularny, Samurai Champloo to już w ogóle...

http://myanimelist.net/news/42419664 I tyle z marzeń o zanimowaniu ostatniego arcu w TWGOK... Obecnie chyba najbezpieczniej robić anime z cute girls, fanserwisem albo jednosezonowe adaptacje light novelek, meh.

Patrząc na feedniętego Veigara się nie dziwię. :P

Masz neta w UPC/Orange? Ostatnio u nich są jakieś jaja jeśli chodzi o komunikację z serwerami Riotu.

Gram magiem, mam w ekipie Edera, Niezłomnego, Hiraviasa, Palleginę i Sagani. Opłaca mi się wymienić Edera na Matkę (tylko jej jeszcze nie zrekrutowałem)?

Nie wiem jak wy, ale mam dość oglądania Yi i Vayne w każdej grze... Przeczeka taki do 30 minuty i robi całą ekipę solo. Tak wiem, cc ich bije, ale teraz miałem Ankę i Nauta w teamie, co nie przeszkadzało Yi z devouerem zrobić pentę.

Bo większość junglerów na yoloq leci w totalnie broken devouera i farmi 20 minut olewając linie (chyba że to Xin, wtedy się bój). Weźmiesz taką Elise/Lee/Jarvana i ustawiasz linie, gdy taki Yi, Shyvana czy Udyr siedzi i farmi stacki po drodze dostając ochrzan od drużyny za brak ganka.

Braum jest mocny obecnie, sam go instalockuję jak idę na supporta, chyba że sytuacja wymaga innego picka. Co do golda (zwłaszcza gold V), to większość gości tam to boostowane konta dla ramki i skina.

Oczyszczenie ludzi z banów na czat było błędem... Tylko dzisiaj (na normalach! Co się dzieje na rankedach wolę nie wiedzieć) trafiłem na taką toksyczność, jakiej wcześniej nie widziałem. Nie mówię tu o jakichś ''twoich matkach'' czy innych ''noobach''. Pierwsza gra - Soraka się dowiaduje, że gra z Czechami. Przywołuje Hitlera, gada coś o słowiańskich niewolnikach i idzie afk. Druga gra - 4 Polaków obraża się nawzajem. Potem Diana przestaje współpracować, bo Ashe przypadkiem zakosiła jej blue. Trzecia gra - Malphite failuje podczas ganku na bota, pada od Gravesa, wyzywa Ezreala od najgorszych (kij, że się wrąbał pod turreta) i odmawia współpracy. Wszyscy dostali reporty, tylko coś mi się wydaje, że i tak nic to nie da...

Brzmi jak zwykły dzień.

Nowe itemy cudownie na nim leżą (Dead Man Plate, Sterak Gage i Warmog, sprawdź sobie, co robią), do tego dostał parę zmian (teraz jak ultnie gościa oznaczonego jako ''villian'', to zada true damage, do tego spin to win jest zdeczka mocniejsze). Zdarza się, że go nie banują. Imho dalej jest klocem bez gapclosera. Co innego Darius, to draństwo jak się nafeeduje to gg.

Nie wydaje mi się, żeby Shyvana wygrała z Xinem w early. Jest zbyt mało tankowata, a Xin to dominator w early. Z full buildem może być różnie, ale Xin ma tę przewagę, że się leczy i ma cc. Akurat wczoraj na rankedzie miałem Shyvanę u przeciwników. Kitowałem ją Braumem jak chciałem, do tego slow od Nunu albo ult od Gangplanka i nie miała jak podejść. A miała Botrka, Dead Man Plate i sated devouera. Akurat wszystkie Mastery jakie widziałem nie wbijały na pałę tylko czekały aż wszelkie cc polecą na tanka. A wtedy pozamiatane. No i jak Yi z satedem zacznie splitpushować to powodzenia.

Jak ultnie przeciwnika oznaczonego przez Q, to się nie znajdzie za nim. Tyle że wszystkie picki pod devouera siedzą w lesie 20 minut i farmią, jak w przeciwnej drużynie jest agresywny ganker, to jest to spore ryzyko. Jeden wyjątek - Xin Zhao. On może i farmić i gankować jednocześnie. I jest kitowana jak mało kto. Już bardziej porąbany jest Master, bo przez devouera ma Q praktycznie co chwilę i może dodgnąć wszystko. Do tego bije tak szybko, że nie zdążysz nawet zareagować a już leżysz.