RedSinner

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O RedSinner

  • Ranga
    Obywatel
  1. Sory, przez przypadek zamieściłem dwa razy. Pozdrawiam
  2. „Niepokonani 2: Falling Star” … Long, long time ago in a galaxy far, far away … Minęło kilkanaście lat od upadku republiki. Imperium opanowało już większość planet galaktyki. Przywódcą rebeliantów po śmierci ojca zostaje młoda księżniczka Leia. Na Alderan do głównej kwatery rebeliantów przybywa grupa tajemniczych najemników zwanych „Niepokonani”. Księżniczka Leia zleca im wykonanie tajnej misji. Mają udać się na Corusant i wykraść plany nowej broni Imperium – Gwiazdy Śmierci. Oddaje im do dyspozycji najszybszy statek powietrzny w tej części galaktyki – Moonlight Eagle. Misja otrzymuje kryptonim – Falling Star. ------------------------------------------------------------------- Drużyna Niepokonanych po ciężkiej przeprawie na orbicie planety Corusant, w trakcie której zestrzeliwują niszczyciel imperium oraz dziesiątki myśliwców, ląduje tuż przy Centrum Badawczym Imperium. Na statku znajdują odpowiednie wyposażenie i uzbrojeni po zęby z tarczami energetycznymi rzucają się w wir walki. Sukcesywnie przesuwając się do przodu, torując sobie drogę pistoletami laserowymi, poprzez labirynt korytarzy w końcu docierają do centralnego komputera. Po skopiowaniu wszystkich danych ruszają w drogę powrotną. Korytarze wydają się dziwnie ciche i spokojne. W trakcie powrotu na statek nie spotykają ani jednego żołnierza imperium. Kiedy docierają do przestronnej sali wejściowej spotykają tajemniczą postać w długim czarnym płaszczu z naciągniętym nisko kapturem i czerwonym lśniącym mieczem świetlnym – Sitha, nieznanego ucznia Darth Sidiusa. Przed wszystkich wychodzi Chuck Noris, wyciąga zza pleców swój miecz świetlny żarzący się fioletem i mówi: - Uciekajcie bocznym korytarzem, ja się nim zajmę. Po zaciętym pojedynku na miecze Chuck kończy walkę rażąc przeciwnika błyskawicą wystrzeloną z dłoni. Wybiega przez główne wejście na plac, gdzie odbijając grad pocisków biegnie w kierunku startującego już statku. Długi kilkunastometrowym skokiem ląduje na rampie wejściowej. Kiedy odlecieli już na bezpieczną odległość Sylwester Stalone pilotujący statek pyta Chucka: - Uczył cię mistrz Joda, czy co? Na co Chuck odpowiedział: - Nie, to ja uczyłem mistrza Jodę.