Face7

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    184
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Face7


  1. Gra bez singla (dalej na tym samym silniku od 12 lat) ale dalej za pełną cenę 60$. Do tego jakiś dodatek dla jednego trybu, 12 map i 4 "postacie" (skiny?) za 40-50$? To są jakieś jaja? Takie rzeczy są dodawane sa frajer do gier za pełną cenę, a ci za to chcą kabzę nabijać?  I to coś i taki rodzaj dystrybucji ma jakąś rzeszę fanów? W Activision za dużo chleją, a ludzie pozwalają, żeby branża gier zdechła.


  2. Fleischer napisał:

    Ja odpuszczam, a szkoda. Bo byłem mega nahajpowany. Potem zobaczyłem trailer z babo-chłopem, trochę przeszło mi ale dalej trzymałem kciuki i jarałem się na tyle ile fabryka dała. A najbardziej w tym wszystkim boli mnie to, że tak solidnie doszlifowany i tak świetnie wyglądający produkt (od strony techniczno-wizualnej) stanowi środek masowego przekazu dla pana Neila. 

    Z całym szacunkiem, ale ten komentarz jest trochę niepoważny. Gość jest główną siłą kreatywną tego projektu, to on wymyślił pomysł na ten świat i historię, którą pokochali gracze na całym świecie, więc nie rozumiem skąd zarzut że jego wizja jest zła? Jest chyba najodpowiedniejszą osobą, która nadaje się do kontynuacji, jeśli ma ona zachować ducha jedynki. Albo te zarzuty o przemycanie własnych poglądów do gry. No przecież może. Przecież jego poglądy zostały już zaprezentowane w TLoU (cała fabuła to jego własny komentarz do świata przedstawionego). Nie ma czegoś takiego jak jedyny słuszny przekaz. Gdyby tak było, wszystkie gry wyglądałyby tak samo. To właśnie jego podejście do tematu sprawia, że The Last of Us się wyróżnia.

     

    Z całym szacunkiem, ale ta odpowiedź jest "niepoważna". Gość jest główną siła napędową tego projektu? Właśnie o wygląd tego projektu się czepiam, więc nie rozumiem... czego właściwie? Bo nie wiem jak to ma się do kontekstu wypowiedzi. I to nie on sam wymyślił historię i świat. Nagle Bruce'a Straley'a wszyscy pomijają, łącznie z Neilem, żeby tylko wykreować jedną twarz odpowiedzialną za makrę. Scenariusz w dużej mierze do jedynki napisał Druckmann ale to Straley ciągnął go za uszy i Sony, żeby nie poruszał kwestii, które większości mogą nie przypaść do gustu. Zwłaszcza kiedy zadaniem jest wykreowanie nowego IP. I to  Bruce Straley miał też duży wpływ na utworzenie tego uniwersum. Ale tutaj przy The Last of Us II Straley'a usunęli i nagle zrobiło się ultra-mega poprawnie politycznie. Więc mówiąc o "duchu jedynki" nie można mówić wcale skoro jeden ze współtwórców nie tworzy gry. "Nie ma czegoś takiego jak jedyny słuszny przekaz" - ok, to zacznijmy bronić masowych morderców, gwałcicieli czy pedofilii. Równowaga musi być jakaś zachowana. Albo "przekaz" jest po środku albo niech nie będzie go wcale. Tutaj w TLoU2 "przekaz" poszedł w stronę słuszną tylko w opinii Druckmann'a.


  3. Szwecja, żeby być postępowa musi przeinaczać historię bo inaczej nie będzie argumentów do obrony swoich współczesnych "racji".

    Kobiety nie występowały na froncie, przynajmniej nie w takiej skali jaką pokazuje to DICE. Podczas pierwszej wojny światowej to Rosjanie uformowali oddziały kobiece, które dostały takiego łupnia, że pomysł zaczął szybko schodzić na dalszy plan. Podczas drugiej wojny światowej już nie byli (Rosjanie) tacy przychylni tej idei, jednakże jakieś tam pojedyńcze panie się przewijały z karabinem na froncie. Tymczasem DICE pokazuje (zwłaszcza na trailerach z E3), że panie walczyły masowo ramię w ramię z mężczyznami. Prawda natomiast jest taka, że kobiety zasłużyły się podczas wojny tak samo jak mężczyźni ale na zupełnie innych płaszczyznach - były np. telegrafistkami, strategami lub lekarkami pomagającym rannym żołnierzom - bez nich wojna mogła by skończyć się zupełnie inaczej. Zamiast skupić się na tym jaka jest prawda historyczna to kłamią w żywe oczy, żeby zgodnie z postępem pokazać też kobiety ale w akcji bo za biurkiem to będzie nudno, nie?

    " Dziś granie jest bardziej zróżnicowane płciowo niż wcześniej. Jest mnóstwo kobiet, które chcą grać i mnóstwo mężczyzn chcących wcielić się w kobietę w grze. Popieramy tę sprawę, a ludzie, którzy tego nie rozumieją, mają tak naprawdę dwa wyjścia: zaakceptować to albo nie kupować gry. "

    To fakt, że dziś masa kobiet gra ale jakby pan Soderlund sprawdził OGÓLNODOSTĘPNE statystyki online na temat osób grających w gry to by się dowiedział, że 90% pań gra w gry mobilne lub społecznościowe farmivile czy inne. 

    Już nawet nie będę wspominał o tym, że przekłamywanie hitorii to nic innego ze strony DICE jak plucie na osoby, które w trakcie wojny zginęły, żeby taki baran mógł robić dziś gry i w spokoju założyć rodzinę, której będzie mówił, że nie wie co odpowiedzieć córce na pytanie dlaczego tyle ludzi widzi problem w segregacji płciowej w grze wojennej. Brak szacunku. Kiedy ktoś w tej branży opowie historię taką jaka była i przedstawi wszystko - od żołnierzy taplających się w gó*** i moczu po uszy,  zbierających kawałki swoich braci broni, po głodujących więźniów Auschwitz i palonych w piecach, oraz matki i ojców opłakujących swoją rodziną, dzieci jak i dorosłych, rozstrzelanych pod ścianą, na froncie czy na ulicy w ramach zemsty Niemców za śmierć jednego z nich. Aaaaaaaa...... nie pokażą tego, bo zbyt drastyczne, zbyt depresyjne. A jak to ostatnio powiedział ktoś z DICE? "My stawiamy na zabawę"


  4. Oxygar napisał:

    Pytanie dla bardziej zaznajomionych: Jakie jest prawdopodobieństwo, że to co widać na materiale jest wyreżyserowane?(nie mówię o sposobie w jakim grający np. obraca kamerę, bo to oczywiste, że na pokazie przykłada się do tego wagę)

     

     

    Nie, poprzednia część podobnie wyglądała pod względem rozgrywki. Tutaj są po prostu trochę lepsze animacje. 

    A co do samej gry - tylko mi przeszkadza brak Joela i fakt, że Neil Druckmann robi tak jak zapowiadał, że w The Last of Us II da upust swoim poglądom dotyczącym poprawności politycznej, które podziela z Anitą Sarkeesian? Już w Left Behind taka homo scena została chłodno odebrana, a twórcy tłumaczyli się tym, że to miało pokazać jak mocna jest więź, spowodowana przez pusty i brutalny świat dookoła, między Ellie a jej jedyną przyjaciółką, dodając przy tym, że Ellie wyraźnie w podstawce zadeklarowała się jako hetero co tylko umacnia wizerunek umocnienia "przyjaźnij" w Left Behind. Przepraszam ale jaki jest kontekst na prezentowanej scenie tutaj? Jaki to ma sens? To kolejna "taka" przyjaciółka? Sorry, ale nie podoba mi się, że gra, która rozgrywa się w naprawdę niesamowicie wykreowanym uniwersum będzie sceną dla prywatnych poglądów reżysera gry. Jeżeli takie są poglądy Neila Druckmanna, spoko - jego sprawa. Ale niech zostawi te poglądy u siebie w domu, a nie wynosi to do świata zewnętrznego i próbuje innych przekonywać do swoich racji za pomocą wypromowanej i udanej marki. 

    Ja odpuszczam, a szkoda. Bo byłem mega nahajpowany. Potem zobaczyłem trailer z babo-chłopem, trochę przeszło mi ale dalej trzymałem kciuki i jarałem się na tyle ile fabryka dała. A najbardziej w tym wszystkim boli mnie to, że tak solidnie doszlifowany i tak świetnie wyglądający produkt (od strony techniczno-wizualnej) stanowi środek masowego przekazu dla pana Neila. :(  


  5. MisioKGB napisał:

    No i po co? Kolejny Cyberpunk? Nowy trailer za kolejne 5 lat?

    Dokładnie - nie rozumiem takiego podejścia. Mogli stworzyć ot - technologiczne demo bez wykorzystywania jakichś charakterystycznych elementów czy postaci ze swoich produkcji, a na końcu rzec "O i proszę, na tym będziemy teraz działać". Fani zaczną zwykłe spekulacje nad powstającymi produkcjami, a przekonanie gdzieś w głębi pozostanie, że Halo powstaje od jakiegoś czasu i to pewnie na tym silniku. Ale nic nigdy nie wiadomo. Nie ma co robić nadziei i smaka na coś czego jeszcze dłuuuugo nie będzie


  6. Gra wygląda jak Ctrl+C, Ctrl+V poprzedniczki ale i tak się jaram. Mam nadzieję, że ktoś z zewnątrz wniesie trochę rozumu do tych nijakich historii Techlandu. Cóż... no i patrząc na samą grę, mam nadzieję, że zachowają rozsądek i odpowiednio się zabiorą za optymalizację pod PC.

    No i uważam, że teraz po DL2 powinni zabrać się za jakąś grę niezwiązaną z zombie bo to robi się delikatnie nurzące. Do roboty, Techlandzie!


  7. Bethesda robi mizerne gry. Plotki o nowym Falloucie nie napawają optymizmem. W 2015 pojawiła się fala krytyki (zresztą słuszna), że Fallout 4 ma przestarzały engine i wygląda słabo jak na 2015 rok, a teraz po niecałych 3 latach wyskakują z dokładnie tym samym i to jeszcze (PODOBNO) ma być gra z elementami multi i w stylu minecrafta (budowanie bazy). Fallout umarł i to w obrzydliwym stylu. A szkoda.

    Jednak jaram się na konferencję Bethesdy bo wydają gry innych twórców, które są o niebo lepsze od ich produkcji. Sam Rage 2 zapowiada się miodnie, a i może pokażą jakieś nowe IP.


  8. M$ to jedyne okienko dla Red-ów, żeby się pokazać. Jedyne i pewne okieno. Więc Cyberpunk 2077 na pewno się dziś pojawi. Ale jeżeli to będzie kolejny pre-renderowany trailer to naprawdę się zezłoszczę na RED-ów. Jak ostatnio powiedział jeden serwis growy odnośnie Cyberpunka - "Jedno to jest dopracowanie tytułu, a drugie to przeciąganie w nieskończoność i nie dzielenie się z fanami informacją na temat projektu. W końcu to są "fani" i takie zagrywki to nic innego jak zwykłe znęcanie się nad nimi". Sądzę, że 6 lat w produkcji wystarczy, żeby cokolwiek pokazać. Myślałem, że REDzi są na wyższym poziomie niż studia odpowiedzialne za Duke Nukem czy nawet ostatnie Nioh, które w produkcji leżały latami.

    Jestem też ciekaw czy na M$ pokaże się Techland z nowym Dying Light. Podobno coś majtrują.

    A co do samego M$ - muszą zacząć inwestować w ekskluzywne gry bo inaczej będą tylko przepychać klientów do Sony. Jeżeli np. Gears of War będzie ponownie także dostępne na PC, ani też nie pokażą żadnego nowego IP dostępnego tylko na X One, to po konferecncji będzie się mówiło o grach, które pokazano na konferencji M$, a nie o samej konferencji M$


  9. Żeby tylko zmienili scenarzystów! Każda ich gra jest pisana przez tych samych ludzi. Grając w Dying Light pokochałem rozgrywkę, a znienawidziałem fabułę. Miałem wrażenie, że pisało to roczne dziecko, które bekając i pierdząc zrzucało maszynę do pisania ze schodów, a Techland wyciągał to co wystukało się na kartce.

    - To jest GENIALNE! - powiedział prezes Techlandu trzymając do góry nogami skrypt rocznego dziecka. - "Ja jestem reżyserem tego filmu - rzekł Rais do głównego bohatera" - zacytował, a w oku zakręciła mu się łezka. - Dostaniesz awans, dzieciaku!


  10. 33 minuty temu, TigerXP napisał:
    46 minut temu, alex1112 napisał:

    Prace miały się zacząć, jeszcze przed wydaniem Wieśka 3. Mieli tym sie zajmowac ludzie, który przy wieśku nie mieli juz na tym etapie nic do robowy ( czyli zapewne programiści i twórcy fabuły itp). Czyli prace rozpoczeto na przełomie 2014 i 2015 r. Zazwyczaj cyk produkcujny AAA trwa 3-4 lata. Więc powinniśmy widzieć juz jakies efekty. 

    Z tego co wiem to konkretnie do roboty to się wzięli dopiero po wydaniu dodatków do wieśka. Wcześniej było badanie rynku, ewentualnie zarys fabuły. A to wszystko co napisałeś to chyba tylko Twoje przypuszczenia, nie poparte za bardzo niczym. Oczywiście mogę się mylić, ale masz może jakieś linki itp na poparcie tezy? 

    http://www.gram.pl/news/2012/05/30/cyberpunk-czyli-nowa-gra-crpg-od-cdpr.shtml

    To news z 2012 roku, a później też wielokrotnie potwierdzali, że cały czas robią. W 2016 roku potwierdzili, że "na chwilę obecną" przy grze już robi więcej ludzi, niż przy wieśku. Więc produkcja ruszyła juz 6 LAT TEMU! 

    A od 2 lat pracuje przy tym ekipa większa od Wieśka - dalej ni widu, ni słychu 


  11. TigerXP napisał:
    40 minut temu, MisioKGB napisał:

    Tiger <--- też prawda, w Andromedzie mam przez to mikroprzycięcia, strasznie irytujące. Ciekawostką może być to, że Dziki Gon, który z modami imo wygląda totalnie ładniej od wielu obecnych sandboxów zjada mi niecałe 6GB i chodzi jak złoto...

    I ma w pełni otwarty świat, szczegółowy świat, w przeciwieństwie do andromedy. Swoją drogą niedługo W3 pyknie 3 lata, a ja dalej potrafię zachwycać sie grafiką w tej grze, co mi się raczej nie zdarza w innych tytułach. 

    Ja po roku zachwycania się grafiką dorzuciłem kilka modów, dzięki którym gra zamiata nawet nowsze tytuły :P 


  12. TigerXP napisał:
    8 minut temu, Face7 napisał:

    Jak się przyjrzysz to zobaczysz, że Arkham Knight niczym nie różnił się od poprzednich Batmanów. Wprowadzili tylko lepsze efekty cieni i świateł, a także (dziękie czemu właśnie gra wygląda super) ten fenomenalny deszcz. Kilka efekciarskich efektów, nic więcej. 

    Sam nawet obczaj

     

    Akurat grałem we wszystkie części odpalone na ultra i jednak różnił się. Lepsze efekty, wspomniany deszcz, tekstury, gra świateł, wszystko było lepsze. Nie była to rewolucja, ale pisanie że się nie różnił to jednak trochę nadużycie. 

    Oj tam od razu "nadużycie". Napisałem, że ma lepsze efekty cieni, świateł i obłędny deszcz. No i może faktycznie trochę lepsze tekstury ale nie dajmy się zwariować ;P 

    Btw. - Arkham Knight to w mojej opinii najlepszy Batman zaraz po Arkham Asylum