marcusfenix345

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    68
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez marcusfenix345

  1. Tu bym się mógł pospierać - oba tytuły są o gangsterach i otwarte światy gdzie możesz robić co chcesz(to tylko dwa przykłady).
  2. Kolejny powód by nie kupowac tego gniota jakim jest GTA. Problem jest tylko taki, że nie wiadomo co z kolejną częsćią Saints Row.
  3. A ja byłbym za przyszłością. Ludzkość wysoko rozwinięta (wiadomo przez kogo, ale i pod panowaniem), Assasyni dalej próbują przywrócić porządek i pokój, akcja działaby się nie tylko na powierzchniach planet, ale i w kosmosie. Ostrza podobne do mieczy Jedi, futurystyczne zbroje zakonu itd. itp. To by było naprawdę coś.
  4. marcusfenix345

    8 pomysłów na Mass Effect 4

    Ja byłbym za strategią dziejącą się w czasie 3 części Mass Effect. W końcu gdy Shepard latała po galaktyce i robiła to co do niej należy, to praktycznie wszystkie rasy toczyły walki ze Żniwiarzami. I to by było coś - misje na Ziemi pod dowództwem Andersona, walki na księżcu obok ojczystej planety Turian czy obrona (praktycznie to dawanie czasu) Shepard Salarianami, gdy ta ratowała krogankę. Dodatkowo misję w kosmosie mozna by zrealizować podobnie jak w Star Wars: Empire at War czy Homeworld. Kto jest za czymś takim?
  5. Jestem wszystkim co się da na tak.
  6. marcusfenix345

    Czyż piaskownice nie są dla dzieci?

    Zgodzam się z autorem artykułu. Otwarte światy w 99,9% przypadków sa nudne, nie mają do zaoferowania nic i walą abstrakcją na kilometr. Skyrim to jeden z dobrych przykładów -ostatnia misja zostania arcymagiem - musisz powstrzymać Arcano. Spoko. tylko, że nic nie stoi na przeszkodzie pójść do miasta, porobić zbroje, nowe misje. A przeciwnik oczywiście grzeczny poczeka na nas. Dobaijające jest tez to łażenie - tu tez przykładem może być Skyrim. Musisz się gdzieś dostać - no i 20 minut z czapy zmarnowane na łażenie, by dojść i odkryc jakieś miejsce (tu wspomnę o jeszcze jednej dziwnej i śmiesznej rzeczy - naszę smocze dzięcie zawsze sie coś musi o świecie zapytać, bo praktycznie nic nie wie. Ale wystarczy, że pierwszy raz w życiu powiedzą mu jakieś miejsce i od razu wiadomo, gdzie się udać). Ogólnie w takiej formie jak do tej pory otwarte światy są bez sensu - nie oferują zbytnio nic. Bo jak już wspomniałem - jesli chce sobie pochodzić to wyłącze kompa i na dwór, a nie bede tracil pół godziny by dojść do jaskini gdzie każdego ubije w ciągu sekundy i tyle. (W sumie szczytem był też FUEL - rajd trwający 10 min, gdzie na najwyższym poziomie byłem przez 8 minut pierwszy? Bitch please).
  7. Jaką bym mógł zrobić szaloną rzeczy? Zacząć chodzić z tyloma dziewczynami ile się da i jak nazbiera się ich spora liczba - zaprosić gdzieś tak, by zebrały się wszystkie. Wiadomo co by bylo. ;)
  8. marcusfenix345

    Internetowe bzdury growe na weekend #115

    Iron Man wymiata.
  9. Miliom much mylić się nie może - tu masz rację. Ale zapamiętaj, że nieważne ile much będzie, to i tak ich celem jest gówno.
  10. Nieoficjalna plotka - kolejny szmelc w produkcji
  11. Nieoficjalna plotka - kolejny szmelc w produkcji
  12. Dziekuje. I mam pytanko - czy maile były już wysyłane? Bo jesli tak to musze powiedzieć, iż nie otrzymałem.
  13. marcusfenix345

    Artykuł: Myślenie życzeniowe: Too sexy

    Gdzie ją można dostać? PS. sorry za tyle postów. strona mi się zacięła parę razy i myślałem, że tylko ten komentarz został dodany
  14. marcusfenix345

    Artykuł: Myślenie życzeniowe: Too sexy

    Ską można grę wziąć? Chętnie bym ją obczaił.
  15. marcusfenix345

    Artykuł: Myślenie życzeniowe: Too sexy

    Ską można tą grę wziąć? Chętnie bym ją obczaił.
  16. JEDYNY powód dla którego warto kupić Black Ops II. Innych nie ma.
  17. Ciężko kogokolwiek wytypować. Dredd jest dość twardym sukinkotem i mógłby być problem - ale nie on jedyny. Pytanie też, czy powinien walczyć z kimś kto stoi po stronie dobra, czy po przeciwnej. W związku z tamtymi problemami postanowiłem dać dwa typy: 1.Święci z Saints Row 3 - sądze, że Dredd dał by sobie radę z nimi radę, pomimo tego że, nie dało STAG. Ale jego przewaga polega na tym, iż działa w pojedynkę i to on stanowi prawo, więc nie musi się przejmować bzdurami typu kodeks karny itp. Pewnie miałby małe problemy z Olegiem i samym szefem, ale jednak niekonwecjonalne metody i spryt zapewniłyby mu wygraną. A nawet jesli nie to miałby piekną smierć w obronie prawa (i sprawiedliwości ;) 2.Jim Raynor - obydwoje walczą za to w co wierzą i obydwoje nie mają praktycznie nic do stracenia prócz życia. To czyni z nich najbardziej niebezpiecznymi ludźmi. Tu by już było gorzej jesli chodzi o Dredd''a - nie posiada takiego potężnego pancerza bojowego, ani tak wielkiej pukawki. Praktycznie nie potrafię wytypować kto by wygrał, gdyby zostawić ich sam na sam. Tu wszystko by zależało już tylko od ich umiejętności, opanowania i dużej dozy szczęścia.
  18. Zobaczymy jak się będzie prezentować. Ale rzeczywiście mogliby się za to wziąć porządnie - tu dobrym przykładem jest Battlefield 3, gdzie głosy PL przebijają ANG wersję.
  19. Bo ja wiem. Ulubiona gra science-fiction. Hmmm. Stawiałbym na The Chronicles of Riddick: Assault on Dark Athena. Żadna inna gra nie pozwala mi stać się jednym z najgroźniejszych gości wszechświata, o głosie tak niskim, że całe powietrze w pomieszczeniu aż drży gdy się odezwie. Riddick czai się w mroku niczym kot (zwłaszcza z tym swoim wzrokiem) by szybko i brutalnie zakończyć życie kogoś, kto stoi mu na drodze. Bo każdy wie, że do Riddicka się nie fika. Towarzyszący mu klimat bycia jednocześnie zaszczutym i łowcą, nie da się porównać z niczym innym. Opórcz tego jest mistrzem ciętej (czaicie tą dwuznaczność) riposty. A jego wygląd (a także i wcześniej wspomnainy głos) wzorowany na Vin Dieselu dopełnia całości. To jest po prostu gra, która pokazuje jak być największym twardzielem w galaktyce. A na zakończenie mała rada - nie bójcie się ciemności. Razem z nią bójcie się Riddicka.
  20. marcusfenix345

    Sprzedaż Darksiders II poniżej oczekiwań?

    Ja grałem. I powiem, że łatwizna. To już Bulletstorm na najłatwiejszym przewyższa coda na weteranie. A co do Darksiders - gra świetna i dziwne by było, jakby sie okazało, że tak mała sprzedaż to prawda. Zdecydowany pretendend do gry roku. Ma fajną fabułę, odpowiedni poziom trudności (czasami na najłatwiejszym poziomie walki mogą troszkę naprzykrzać zwłaszcza z bossami), śliczną oprawę graficzną. Młócenie wrogów nie nudzi, co więcej z każdymi kolejnymi umiejętnościami sprawia coraz więcej frajdy. To samo z skakaniem. Zagadki logiczne czasami potrafią wprawić w niemały ruch nasze szare komórki i wymagąją użycia także po kilka zdolności naraz. Z żadnymi bugami praktycznie się nie spotkałem, prócz słabego głosu i braku napisów w jednej z lokacji orazs brakiem napisów w jeszcze jednej. Ale obydwa te fakty nie przeszkodziły zbytnio w fabule, bo nie miały aż takiej rangi. Zdecydowane 9+/10.