Veth

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    783
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Veth

  • Ranga
    Przodownik
  1. Wszystkim podobają się nowości pokroju Quantum Break czy Scalebound. Ja zaś stawiam w dużej mierze na sprawdzone serie pokroju Rise of the Tomb Raider, Dark Souls III, czy chociażby Just Cause 3. Ten ostatni straszliwie mi się spodobał. Otwartość świata, mnogość akcji, te efekty specjalne :). Co do Dark Souls to spodziewam się kolejnej arcytrudnej gry, której zapewne znowu nie uda mi się skończyć (oczywista oczywistość z braku cierpliwości). Co do nowego Tomb Raidera mam nieco mieszane uczucia. Nie dostrzegłem w nim zbytniej rewelacji, ot kolejna z części przygód Lary. Choć szczerze muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się ostatni Tomb Raider, to ten nowy nie wywarł aż tak wielkiego wrażenia. Wracając do Just Cause 3, to jeżeli twórcom uda się odzwierciedlić poziom grafiki z tego gameplaya, to będę po prostu wniebowzięty... Cóż mogę więcej dodać. Tegoroczna konferencja była 27 razy lepsza od zeszłorocznej (obliczone ze wzoru matematycznego :)), można z pewnością stwierdzić, że Microsoft zadbał, by wszystko było dopięte na ostatni guzik.
  2. > Weekend od środy. Gaben to jest wariat ;) Dlatego krążyły takie newsy, że wszyscy chcieliby pracować w Valve :D
  3. Ohh! wait. No niestety ale muszę podziękować, bo nie widzi mi się jechać przez pół Polski na jeden film... Ehhh... no nic, niedoczytałem i tak wyszło... :)
  4. Najbardziej w pamięć zapadł mi pierwszy Max Payne. Praktycznie od samego początku gra wciąga nas swoim klimatem, ukazując rządzę zemsty głównego bohatera, którym kierujemy. Bez skrupułów likwidujemy kolejnych wrogów w odwecie za zabicie dziecka i żony głównego bohatera już na samym początku.
  5. > Do mnie również. > Dzięki za szybką przesyłkę i sprawny kontakt. ;) Hehe, a ja się zgapiłem i dopiero dziś skontaktowałem :D W takim razie do mnie powinna dotrzeć jutro :)
  6. > Pozostaje czekać na wyniki. :) No mogli by to szybko przeczytać, bo zgłoszeń to za dużo ja tutaj nie widzę :)
  7. Kryptonim operacji - Gruba Ryba Na pustynii rozpoczął się kolejny, jak każdy gorący dzień. Myszasty i Lucas wstali dość wcześnie. Poszli zjeść śniadanie do kuchni, która bardziej przypominała kanciapę niż coś co można nazwać choć w pewnym stopniu kuchnią. Gdy po śniadaniu zaczęli się przebierać w nowe mundury wojskowe w oddali dostrzegli jednego z żołnierzy, który biegiem zbliżał się w ich stronę. - To zły znak powiedzieli jednocześnie do siebie - Panowie generał wzywa was do swojego biura - Daj nam jeszcze pięć minut odpowiedział mu szybko Lucas - Tylko się pospieszcie, dostałem informację, że sprawa jest naprawdę bardzo pilna Gdy posłaniec oddalił się w swoją stronę Myszasty odezwał się w końcu do Lucasa - Czego on znowu do cholery od nas chce? Ledwie wczoraj wieczorem wróciliśmy z całodziennego patrolu, a on znowu chce nas wysłać na kolejną misję? - Nie wiem, ale mam złe przeczucie Gdy oboje ubrali się i dopięli ubrania na ostatni guzik, powoli, wcale się nie śpiesząc pomaszerowali do skromnej kanciapy generała. - Panie generale stawiamy się z Lucasem na pańskie wezwanie - Dobrze, zapewne zdajecie sobie sprawę z tego, że jesteście jednymi z moich najbardziej zaufanych ludzi, a sam osobiście mam do was wielki szacunek i wiem, że tylko wy możecie wykonać to piekielnie trudne zadanie. Obydwoje byli trochę przestraszeni i w ich myślach krążyły im tortury, który dowódca zapewne dla nich przygotował. - Z informacji wywiadu wynika, że do wioski niedaleko naszej bazy przyjeżdża jeden z głównych generałów wroga - Kaczkov. Będziecie musieli go zlikwidować. - Generale dlaczego my zapytał szybko Lucas? Nie może tego wykonać ktoś inny? - Nie, tak jak mówiłem darzę was pełnym zaufaniem i jestem pewny, że tylko wy możecie bezbłędnie wykonać to zadanie - No dobrze jak mus to mus, jednak potrzebujemy więcej informacji - Oczywiście, już przechodzę do sedna sprawy. Będziecie czekać na szczycie wydmy, tuż przed wjazdem do wioski. Myszasty weźmiesz ze sobą Springfielda, natomiast Lucas zabierze ze sobą lornetkę i będzie twoim nawigatorem - Kiedy wyruszymy na misję likwiadacyjną? - Dziś wieczorem, otrzymałem informacje, że wrogi generał będzie wjeżdżał do wioski około godziny 19:10. Rozpoznacie go bez problemu, bo jeździ on charakterystycznym, czerwonym samochodem. Prawie bym zapomniał - żołnierzu Myszasty dotarły do nas nowe zapasy broni, idź i weź nowiutkiego Springfielda. - Generale muszę niestety pana zmartwić, wolę swojego wysłużonego M1 Garand, który nigdy mnie nie zawiódł - Jak wolisz, pozostawiam ten wybór w twojej kwestii. To wszystko co miałem wam do powiedzenia. Tylko pamiętajcie, że ta misja jest ściśle tajna. ODMASZEROWAĆ! - TAK JEST GENERALE! Przez praktycznie cały dzień nic się nie działo, a my musieliśmy cierpliwie oczekiwać i być przygotowani cały czas, gdyby plany nagle się zmieniły. Tak się jednak nie stało. Nastał wieczór, a Myszasty i Lucas powoli przygotowywali się do swojej misji. Generał nakazał im być na miejscu znacznie wcześniej by móc przygotować stanowisko strzelca. - Myślisz, że mamy się czego obawiać zapytał szeptem Myszasty upewniając się, że nikt ich nie słyszy. - Sam nie wiem, jeżeli wszystko idealnie przygotujemy, to nasza misja będzie szybka i bezbolesna - Obyś się nie mylił Po kilkunastu minutach Lucas z Myszastym cichaczem wymknęli się z bazy zabierając tak jak polecił im generał jedną broń, ukochanego M1 Garand oraz lornetkę. Była już godzina 18, więc musieli szybko się uwijać, by dotrzeć na miejsce i przygotować swoje stanowisko. Nastała godzina 18:30, a Myszasty i Lucas leżeli już na szczycie wydmy przykryci siatką maskującą. Musieli wykonywać bardzo powolne ruchy, by nikt nie był w stanie ich zauważyć. Powoli zbliżał się czas wykonania zadania. Była 19:05 i niespodziewanie kilka motocykli i dwie furgonetki pojawiły się na horyzoncie. - Tego nie było w planach powiedział poddenerwowany Myszasty - Niech to szlag szepnął do niego Lucas, chyba mamy tutaj niezapowiedzianych gości. Z furgonetek wysiadło około dwudziestu żołnierzy, którzy zapewne mieli zabezpieczyć teren przed przyjazdem generała. Bohaterowie musieli na szybko obmyślić plan ucieczki po oddaniu strzału. Żar płynący z nieba nie pozwolił im ani na chwilę się skupić. Nadeszła wyczekiwana godzina. Prawie równo o 19:10 jak informował nas generał na horyzoncie ujrzeliśmy czerwony, zabytkowy samochód, w którym siedziały dwie osoby - kierowca i nasz cel, który mieliśmy zlikwidować. Lucas spojrzał w lornetkę i ujrzał człowiek potężnej postury, który był tak gruby, że ważył chyba ze 200 kilogramów. - w taką masę nietrudno trafić powiedział z uśmiechem do Myszastego. - nie wątpię, a teraz się skup i podaj mi dokładne pomiary - niska wilgotność powietrza, odległość od celu około 550 metrów i szybko się zbliża, wiatr północno-zachodni 5m/s, no i nie zapomnij o efekcie Coriolisa. Myszasty podparł swoją głowę na brodzie i uradowany szeptem powiedział do Lucasa, że cieszy się z powodu niezgolenia swojej brody, która teraz służyła mu za podpórkę. Po około 15 sekundach Lucas krzyknął - albo teraz albo nigdy! Nagle słychać głośny huk, błysk z lufy, a przez lornetkę widać, że Kaczkov dostał kulkę wprost pomiędzy oczy. Strzał nie umknął uwadze patrolu, który przez chwilę stał jak zamurowany, a następnie ruszył pędem w naszą stronę. - Cel zlikwidowany powiedział szybko Lucas - No to teraz wiejemy odpowiedział Myszasty Obydwoje nagle poderwali się z ziemi i pobiegli w kierunku swojej bazy. Jako, że byli wysportowani, a ich długaśne brody dodawały +10 do szybkości zdążyli odbiec znaczny kawałek od ścigających ich wrogów. - Może rozłożymy miny krzyknął Lucas nawet nie myśląc o zatrzymaniu się - Dobry pomysł, umieścimy je za następną wydmą. Tak też zrobili. Myszasty pobiegł w lewą stronę , a Lucas w prawą. Szybko wyjęli po dwie miny z plecaków, rzucili na ziemię i przykryli cieniutką warstwą piasku. Następnie Myszasty przywiązał linkę i pobiegł przymocować drugi koniec do min Lucasa. Po wykonaniu tej czynności schowali się za niskim kamiennym murkiem, który został prawdopodobnie wybudowany przez beduinów. Przez szczeliny pomiędzy kamieniami zauważyli, że w ich kierunku zbliża się spora, około 15-osobowa grupa wrogich żołnierzy, którzy biegną w zwartej grupie przypominającej rzymskiego "żółwia". Nagle huk, jeden ze ścigających ich wrogów nacisnął na linkę, a ściana piasku wyleciała w powietrze i nagle ucichło. Myszasty z Lucasem wychylili głowy zza kamiennego murku i zobaczyli ciała, które były dosłownie rozerwane na kawałki. Z uśmiechem popatrzyli na siebie i aż podskoczyli z radości, że udało im się uciec przed tak dużym pościgiem. Nie ociągając się, w obawie przed nadchodzącymi kolejnymi grupami wrogów pospiesznie wyruszyli w kierunku swojej bazy. - To była naprawdę ciężka wyprawa stwierdził Myszasty - No..., jestem zmęczony jak nigdy dotąd - Najtrudniejsza misja na jakiejkolwiek byłem - Cieszmy się, że uszliśmy z niej z życiem Po godzinie drogi szczęśliwie dotarli do bazy, zameldowali się u generała i potwierdzili wykonanie misji. W nagrodę dostali specjalne odznaczenia za zasługi, pyszną kolację, a także tydzień wolnego. Tak oto zakończyła się przygoda Myszastego i Lucasa w Afryce.
  8. Veth

    Wpis Miesiąca Marca - Wyniki!

    Akurat na to głosowałem :). A zwycięzca może się podzielić info odnośnie niespodzianki :)
  9. Wczoraj ten sam news był :D http://www.gram.pl/news/2014/03/31/bioshock-infinite-pobierz-za-darmo-trzy-utwory-z-soundtracku-dlc-burial-at-sea.shtml
  10. Obstawiam 3 opcje :) : 1. sam się zabił, 2. ustrzelił go ktoś bardzo bliski 3. może jego najlepszy przyjaciel?
  11. Czy przypadkiem ta gra nie została skasowana?
  12. Ciekawe kiedy symulator kibla i papieru toaletowego :)?
  13. Film o supermanie, 1:10, ta sama lokacja co w The Division :) Taki wykop,a tam wystające rury ....
  14. Gra widmo - pojawia się i znika, coś miało być na PS3, potem brak info, nadal brak info, a robią ją już bóg wie ile czasu :)