Jestem w szoku, że nikt jeszcze nie podał Assassin''s Creed, przecież całej tej produkcji główny bohater (co prawda w nieprawdziwej rzeczywistości) jednak cofa się do zamierzchłych czasów. Zdecydowanie trafia do mnie wizja odkrywania historii przez samo doświadczanie. Wspólne podróże z Desmondem, zdecydowanie pochłonęły mnie na długie wieczory zapewniając ogromną dawkę satysfakcji, gdy mogłem wcielić się w postać assasyna i mordować postacie, o których uczyłem się na lekcjach historii.