SpoVn

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O SpoVn

  • Ranga
    Obywatel
  1. Młody Zergling pełnił straż przy Wylęgarni. Jako jeden z najmłodszych w roju, nadzorował wykluwanie się larw. Musiał dojrzeć do zadań bardziej odpowiedzialnych. Nie wykazywał jednak znużenia i niecierpliwości, w pełni był bowiem oddany swojej królowej. Niemal z boskim oddaniem wykonywał swoje obowiązki czekając na uznanie Kerrigan. Zergling panował nad chaosem, który powstawał w trakcie narodzin swoich braci. W pewnym momencie dotarło do niego nawoływanie przez jednego z wyższej rangi Hydraliska. Zergling natychmiast odpowiedział na wezwanie. Został oddelegowany do patrolowania okolic Roju. Nareszcie! Zergling zakończył swoją służbę przy larwach . Razem z kilkudziesięciomia swoimi pobratymcami oddalił się od roju i przeszukiwał teren. Było jednak spokojnie. Na horyzoncie nie było widać żadnego niebezpieczeństwa. W pewnym momencie młody Zergling oddalił się od grupy. Coś zaniepokoiło go po wschodniej stronie Roju. Nikt nie zauważył jego odejścia. Teren był jednak nierówny i musiał odejść dalej niż na początku miał zamiar. Na zachodzie zauważył odlatującego Mutaliska, poczuł się więc pewniej widząc kogoś ze swoich. Zergling przemieszczał się na wschód, przed nim znajdowały się dość duże skały zasłaniające widok. Najpierw poczuł dym, dopiero później go zobaczył. Ostrożnie zbliżył się do skał. Zaraz za nimi leżał wrak Vikinga, a obok niego martwy Marrine. Zergling chciał natychmiast zameldować o znalezisku ale w tym momencie, to co wydawało mu się martwym Marine, ruszyło się! Marine żył. Zergling z racji swojego młodego wieku nie widział nigdy wroga, był więc ciekawy stworzenia, które leżało na ziemi. Podszedł bliżej i poczuł dziwny metaliczny zapach. To był zapach krwi. Do Zerglinga zaczęły napływać informację, ale był tak pochłonięty dziwnym przybyszem, że nie zwracał na nie uwagi. Wtedy zobaczył rozbłysk od strony Roju i zrozumiał docierające do niego wiadomości. Zostali zaatakowani! Chwila wahania minęła i obcy zakończył życie człowieka. Natychmiast zawrócił do bazy. Z daleka widział, że jest źle. Duża przewaga liczebna zaskoczyła Zergów. Wiele jednostek biegało chaotycznie, wielu zginęło. Już w drodze zobaczył, że Kerrigan zestala otoczona i walczy. Od zachodu zobaczył nadlatującego Krążownika. W jednej chwili wysłał informację do wszystkich Zerglingów o zagrożeniu życia Kerrigan. Zmobilizował w ten sposób wszystkie jednostki. Natychmiast wszyscy pomknęli w jej stronę, zalewając przybyszy morzem stworzeń o silnych i szybkich pazurach. Kerrigan zyskała szansę wydostania się z pułapki. Odpowiednie wyczucie chwili dało Zergom szansę. Oswobodzona Królowa użyła psionicznej burzy i wiele z Czołgów Oblężniczych zostało zniszczonych. Jednocześnie grupa Skazicieli zmusiła Krążownika do odwrotu. Młody Zergling odwrócił się w chwili żeby zobaczyć jak Kruk zmierza w stronę Kerrigan. W ostatniej chwili rzucił sie ratować królową. Kruk wysłał Pocisk Łowcę, który w zetknięciu z Zerglingiem wybuchł. Młody Zergling poświęcił życie. Urwatował jednak swój Rój. Kerrigan była bezpieczna. Była bezpieczna przez jakiś czas...