Makowiec
Gramowicz(ka)-
Zawartość
111 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Makowiec
-
Poszukaj w google, na pewno jest na "gryzoniu". Ma ono numerek 1.0.7.0, potem jeszcze możesz zainstalować patch 1074, jest on co prawda w wersji z goga, ale w wersji angielskiej więc nie będzie działać dobrze z polską wersją. Widzę, że iedy to pisałem już ktoś dał linka... Czuję się tak bardzo niepotrzebny.
-
TGA 2014: Wiktoriańskie klimaty w The Order: 1886
Makowiec odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Ja bym chciał, żeby była dobra i żeby wyszła na PC... Bo mamy na prawdę mnóstwo gier które dzieją się w tych arcyciekawych czasach i nie są detektywistycznymi przygodówkami... -
W następnej odsłonie Assassin`s Creed zwiedzimy XIX-wieczny Londyn
Makowiec odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Jedna z moich ulubionych epok historycznych. A już miałem zacząć olewać Assassina... Szkoda tylko, że o ile poprzednia część jeszcze by mi ruszyła, to tu bez modernizacji sprzętu pewnie się nie obejdzie. -
A wiesz, że czasami musisz kliknąć na budynek, żeby do ciebie zagadał? Filmik z mojego miasta :) Zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=1ZNuI-qk9WQ
-
W Wiedźminie nikt nie jest całkiem zły ani dobry. Tak jest już od pierwszej części.
-
"Czegoś takiego brakowało, ale grze brakuje trochę życia" Piszesz bardzo dobrze czytające się teksty, więc czegoś tak kolącego w oczy nie spodziewałem się po Tobie :P Zawsze lubiłem Lemmingi. Grę mam zamiar kupić w nieokreślonej przyszłości, jak będzie kosztować nie więcej niż 5$, może w jakieś promocji na steamie.
-
Książka, jakiej jeszcze nie było - Endgame. Wezwanie
Makowiec odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Styl książki mnie odstrasza. I od razu przypominają się dość tandetne(choć czytliwe) powieści dla młodzieży w stylu "Igrzysk Śmierci". Ciekawe czy to też "może mieć związek z rozwiązaniem zagadki, ale nie musi". -
Na PSP grało się świetnie. Na PS2 pewnie nie bo - raz, że misje są w większości krótkie, co ma wpasować się w specyfikę kiesznsolek, dwa że grafika wygląda na PS2 biednie(na PSP zresztą też nie jest to na pewno czołówka, ale na mniejszym ekranie wygląda to jednak lepiej).
-
Ciężkie jest życie junglera. Zazwyczaj pierwsza osoba, na którą team zwala niepowodzenia. Mimo to lubię te rolę, na tej pozycji najłatwiej jest mi pomagać i przyczynić się do zwycięstwa.
-
Moim zdaniem najlepszym pickiem w Ascension jest Yi. Szybko biega i robi świetny dmg, i co chyba najważniejsze może znikać Q. Tanków raczej nie polecam, bo tu trzeba jednak zabijać możliwie szybko. Chyba, że team 4 tanki + 1 mobilny mag czy asasyn. Myślę, że toby było coś w tym trybie :)
-
Fantastyczne premiery książkowe - co ciekawego wydano w sierpniu?
Makowiec odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Czy musi być to nowa praca? Mam już jedno opowiadanie na swoim gramsajcie. Chętnie napisze coś nowego, zwłaszcza że tamto nie było najwyższych lotów, ale nie wiem czy będę miał czas i chciałbym wiedzieć, czy w razie czego mógłbym je tu zgłosić "dla zasady". -
Co do sojuszy, to bodajże można poprosić o wsparcie w menu dyplomacji. Sam NPC cię nie poprosi. Ogólnie to można być sojuszu nawet z dwoma postaciami, które toczą pomiędzy sobą wojnę.
-
Da się ze wszystkimi wygrać. Trzeba albo dobrze dyplomować - płacić im, mówić pochlebstwa itp., albo szybko rozbudować armię. Z tym, że każda postać ma specyficzny charakter, i czasem nawet jeśli masz z nią dobre stosunki, może cię nagle zaatakować. Np. ta cała Joanna d''Arc(nie pamiętam imienia w grze), może nagle powiedzieć, że Bóg zlecił jej misję zniszczenia cię. Z doświadczenia wiem, że jeśli chcesz mieć spokój, to można zaprosić do gry tylko siostrę zakonną, starego i Helenę(tą różówą). Wszyscy inni będą sprawiać problemy, oni są raczej dla graczy którzy lubią iść w kierunku rozbudowy wojska, z tym że na pewno nie jest łatwo pokonać Baronową i Kardynała, ponieważ zawsze na początku jest spory problem z narzędziami. Sam zawsze wolałem budować miasta w spokoju niż wojować. Poszukałbym na angielskich lub niemieckich(największa społeczność graczy) forach, pewnie gracze już znaleźli swoje sposoby na nich.
-
Online praktycznie nikt nie gra, poza kilkoma niemcami. Myślę, że ma to związek z tym, że gra jedna gra często ciągnie się długimi godzinami.
-
Praktycznie jedyny sposób to dobranie odpowiedniej ilości produkowanych dóbr do ilości mieszkańców. Można na necie można znaleźć odpowiednie kalkulatory. Oczywiście jak napisano wyżej można sprzedawać nadwyżki towarów. I jeszcze jedna ważna rzecz. Trzeba pamiętać o możliwości regulowania podatków. Jeśli jedna z warstw ma już maksymalnie zapełnione domki(można sprawdzić te dane na targowisku) i nie zamierzasz jej awansować, to warto zwiększyć podatki(obniżone zadowolone do "spokojnych"). Oczywiście awansują tylko euforyczni, a jeśli tylko wszystkie potrzeby są zaspokojone awansować domki warto, bo zwiększa to płynące z nich podatki. Ogólnie gra jest tak zbalansowana, że jeśli wszystkie sieci produkcyjne itp. masz dobrze zrobione, to większy problemów z byciem na plusie nie powinno być. Acha i jest jeszcze trzecie źródło pieniędzy - misje, za niektóre można dostać na prawdę przyzwoite ilości złota. A jeśli grasz w Wenecję to jest tam menu dyplomacji, można tam wymienić punkty sławy na złoto.
-
Zrobiłem coś moim zdaniem fajnego, mam nadzieję że waszym zdaniem też: https://www.youtube.com/watch?v=1ZNuI-qk9WQ&feature=youtu.be Jest to ciekawie zaprezentowane przeze mnie miast zbudowane w grze Anno 1404
-
Po wczytaniu gry wszystko działa już jak powinno.
-
Dzisiaj ukończyłem budowę mojego największego dotąd miasta w grze dowolnej(tu nawiasem wspomnę że mam zamiar zrobić pokazujący je filmik, myślę że jest tego warte :P). Mam jednak pewien problem. Otóż od kiedy mam 291 patrycjuszy, nie mogę ulepszyć już więcej domków mieszczan. Sprawdziłem wszystko - są glejty, wszystkie potrzeby spełnione w 100%, stan mieszczan euforyczny. Mimo to, w grze uparcie nie chce pojawić się możliwość ulepszenia domków(gram na zablokowanych automatycznych awansach, bo lubię sam planować miasto). Czy gra ma jakiś limit, a może to błąd? Wie ktoś coś na ten temat?
-
Te kopalnie pojawiają się kiedy będziesz miał odpowiednio dużo arystokratów. Wtedy pokażą się nowe dobra (z miedzi będą binokle i świeczniki, a ze złota ozdobne szaty), potrzebne do zaspokojenia mieszkańców.
-
To nie jest "Sieciowa karcianka osadzona w świecie kultowych Heroesów", ponieważ Ashan nie jest światem kultowych Heroesów.
-
Dobra dzisiaj wbiłem golda, więc może będzie mi mniej wstyd się wypowiadać :P. Jeśli ktoś mówi że nie ma kontro, to niech zagra Fiorą przeciwko Jaxowi. Mimo że Fiora to chyba moja ulubiona postać i wygrywam nią około 80% gier, to jeśli walczę z Jaxem który ogarnia skille Fiory, jestem w ciemnej dupie i jedyne co mogę robić to czekać na ganka. Jednakże oczywiste jest to, że bierze się tylko te postacie które się lubi, i których mechanikę się rozumie. Z tym że kiedy widzisz, że przeciwnik ma na topie Jaxa a na jungli np. Patheona to branie Fiory to strzał w stopę.
-
Grał ktoś? Jakie wrażenia? Jest pay to win? Jak wiele ma to wspólnego z singlowymi częściami? Ogólnie czy warto czy lepiej omijać?
-
W dużej mierze zgadzam się z artykułem, ale to nie jest tak i nie będzie, że nagle wszystkie gry RPG będą iść w kierunku staro szkolnym. Każdy lubi co innego, ktoś Skyrima, ktoś Dark Soulsa, inni kochają RPG za fabułę i ubóstwiają Wiedźminy czy gry BioWare. A inni łykają wszystko. Będą wychodzić gry różne, bo każdemu się podoba co innego i producenci chyba zdają sobie z tego sprawę, a rozwój i konkurencja rynku wpływa pozytywnie na jakość gier. Dlatego na pewno nie "czas umierać".
-
Czy mówienie o odpoczywaniu przy ognisku jako o nawiązaniu do Dark Souls, nie jest trochę przesadą :P? Skoro już jesteśmy przy grach retro-podobnych... Niedawno wyszła na androida gra Wyward Souls. Bardzo przypomina gry z snesa, system walki podobny do tego z serii "Mana". Sama gra przypomina trochę tzw. rogaliki, bo jest trudna i polega na przemierzaniu podziemi bez dopuszczenia do własnej śmierci. Bardzo polecam, bo na androida jest co prawda mnóstwo gier, ale tak na prawdę nie wiele jest produkcji tak wysokiej jakości.
-
Ja Quen używałem tylko na mrocznym poziomie trudności w trzech walkach - ze smokiem i w czasie obydwu spotkaniami z Letho. Smok zabija przeważnie jednym ciosem, dlatego trzeba mieć niesamowitego skilla, żeby go ubić bez tego znaku. Jednak przez całą resztę gry, a także na innych poziomach trudności wystarczyło męczenie spacji.