Ubisoft zapowiada Assassin`s Creed Syndicate - gra ukaże się już 23 października 2015

[deamon-pl 0]

hmm jedyna nowości to "samochody" w grze .

[beanwhile 2]

Niech ktoś się wypowie, bo ja nie wiem, czy jestem nienormalny czy jak.

Czy tylko mi się wydaje, że każda kolejna historia AC, nawet w podobnej konwencji co poprzednia, byłaby bardziej zjadliwa, gdyby zamienić jakieś górnolotne farmazony o wyzwoleniu, walce z opresjią i uciskiem i inne dyrdymały, na solidny osobisty wątek podszyty dobrze umotywowanymi postaciami?

Widziałem tu na forum kilka komentarzy, że ACII było najlepsze. Dlaczego? Domyślam się, że właśnie przez dobrze poprowadzony wątek głównego bohatera. Dopiero potem jego historia się rozlazła na jakieś bractwa itp.

Spójrzcie na House of Cards - tam się prawie nic nie dzieje, a może wciągnąć jak diabli. Wszystko przez charyzmatyczne, a jednocześnie nie do końca transparentne postacie - ale w sposób, który intryguje, a nie nuży.

A teraz AC Unity. W sumie to nie wiem, o co tam chodziło. Coś z rewolucją, strąceniem arystokarcji z tronu, ale... główny bohater fabularnie wylazł z czarnej D i tamże wrócił, przynajmniej według mnie.

Ktoś ma jakieś przemyślenia w tej kwestii?

[MisioKGB 9]

> Niech ktoś się wypowie, bo ja nie wiem, czy jestem nienormalny czy jak.
>
> Czy tylko mi się wydaje, że każda kolejna historia AC, nawet w podobnej konwencji co
> poprzednia, byłaby bardziej zjadliwa, gdyby zamienić jakieś górnolotne farmazony o wyzwoleniu,
> walce z opresjią i uciskiem i inne dyrdymały, na solidny osobisty wątek podszyty dobrze
> umotywowanymi postaciami?
>
> Widziałem tu na forum kilka komentarzy, że ACII było najlepsze. Dlaczego? Domyślam się,
> że właśnie przez dobrze poprowadzony wątek głównego bohatera. Dopiero potem jego historia
> się rozlazła na jakieś bractwa itp.
>
> Spójrzcie na House of Cards - tam się prawie nic nie dzieje, a może wciągnąć jak diabli.
> Wszystko przez charyzmatyczne, a jednocześnie nie do końca transparentne postacie - ale
> w sposób, który intryguje, a nie nuży.
>
> A teraz AC Unity. W sumie to nie wiem, o co tam chodziło. Coś z rewolucją, strąceniem
> arystokarcji z tronu, ale... główny bohater fabularnie wylazł z czarnej D i tamże wrócił,
> przynajmniej według mnie.
>
> Ktoś ma jakieś przemyślenia w tej kwestii?

Zgadzam się, nie bardzo potrafiłem się wpasowac w ratowanie świata i walka z oprawcą już od trzeciego AC. Wątki postaci są nadal przejrzyste ale rozdmuchane na zbyt wiele historii. Mi najbardziej podobała się o dziwo pierwsza część dont know why srsly

[lis_23 2]

Dnia 13.05.2015 o 00:37, MisioKGB napisał:

Zgadzam się, nie bardzo potrafiłem się wpasowac w ratowanie świata i walka z oprawcą
już od trzeciego AC. Wątki postaci są nadal przejrzyste ale rozdmuchane na zbyt wiele
historii. Mi najbardziej podobała się o dziwo pierwsza część dont know why srsly

A mnie najbardziej odpowiada właśnie ratowanie świata, itp. dlatego najbardziej lubiłem Connora, a najmniej, sztywnego niczym kłoda drewna, Edwarda.

[Sandro 0]

Dnia 12.05.2015 o 20:46, Gumisiek2 napisał:

Swoją przygodę z serią skończyłem na Assassin''s Creed: Brotherhood, ile tytułów muszę
nadrobić? Gram na PC.

Polecam przeskoczyć od razu do Black Flag. To taki malutki skok pulsu w tym stygnącym ciele jakim jest seria Assassin''s Creed :)

[Maciejus92 0]

Strasznie ubogi trailer, rozgrywka identyczna jak w poprzednich odsłonach, brak jakiejkolwiek reakcji NPC-ów na zachowania gracza (chyba nawet grający operując kamerą starał się nie pokazywać za bardzo, że na tej płaszczyźnie jest bieda), uszkodzenia dyliżansu to jak w grze z około 2000 roku, grafika też wcale nie robi wrażenia (a czeka ją jeszcze downgrade, hehe), mógłbym jeszcze powymieniać. Do tego gameplay z pre-alphy. Ta, a co mnie obchodzi pre-alpha, Ubi mogło się wstrzymać i prezentować produkt jaki zamierza dostarczyć, a nie jakiekolwiek ochłapy "bo AC musi wyjść w tym roku". Wróżę tej grze spektakularną klapę.