Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Skyforge - już graliśmy

11 postów w tym temacie

Łukasz Wiśniewski

Nieśmiertelny bohater z boskimi aspiracjami, w świecie dział plazmowych i mieczy - tak wygląda zarys postaci w MMORPG Skyforge. Mamy za sobą prawie 60 godzin testów tej gry, czas więc podzielić sie z Wami doznaniami z bycia (początkującym) bogiem.

Przeczytaj cały tekst "Skyforge - już graliśmy" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiepsko to wygląda, ani klimatu, ani czegoś innowacyjnego, nie zachęca mnie to do testów. Może jak będę bardzo zdesperowany, żeby pograć w jakieś MMO, to się Skyforge zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Otrzymałem dostęp do Bety. Przegrałem w sumie kilkadziesiąt godzin.
Gameplay bardzo sztywny. Zupełnie bez polotu. Animacja postaci plastikowa. Grafika kanciasta. Zamknięte, tunelowe mapy. UI ciężkie i przytłaczające. Ciężko znaleźć coś w ekwipunku. 99% misji i zadań to grind.

Nie ma w niej nic co konkurowałoby z którymkolwiek MMO na rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Także miałem dostęp do Bety Skyforge i pograłem trochę i szczerze nie polecam.
Dlaczego nie polecam ? No to zaczynamy:

- grind, grind i jeszcze trochę grindu polane sosem grindowym. Po jakimś czasie czułem się jak starym L2.
- lokacje, tak naprawdę gra składa się z nie za dużych instancji do których wchodzimy z taktycznej mapy całego globu. Totalny brak otwartych przestrzeni, zaś nawet te kilka "większych" instancji na których spotkać możemy innych graczy są po prostu labiryntem niewielkich przejść i tylko udają otwarty świat. W dobie gier typu Guild Wars 2, Terra czy stary WoW to kilkanaście kroków w tył.
- dwa powyższe punkty w połączeniu ze sobą dają w rezultacie błyskawiczny przepis na nudę i powtarzalność.
- Modele postaci nawet ładne (szczególnie zabawna jest fizyka biustu u modeli kobiet :) ) ale ich animacja (z nielicznymi wyjątkami). pozostawia wiele do życzenia.
- ogólnie fabuła niezbyt ciekawa, nie będę spoilerował ale nic odkrywczego po porostu oklepane banały.
- pvp, czyli coś dla czego gram w mmo - leży i kwiczy.
- brak dużego otwartego systemu pvp, tak jak wvw w Guild Warsach 2.

Ogólnie nie polecam.

Pozdrawiam wszystkich i miłego poniedziałku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Same masło maślane bez konkretów w tym tekście, żadnych emocji nic, wszystko neutralne sztywne opisy. Czyżby ta gra faktycznie nie budziła żadnych emocji? Z komentarzy powyżej wnioskuję, że tak :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Same masło maślane bez konkretów w tym tekście, żadnych emocji nic, wszystko neutralne
> sztywne opisy. Czyżby ta gra faktycznie nie budziła żadnych emocji? Z komentarzy powyżej
> wnioskuję, że tak :O.

Wydaje mi się, że autor też miał problem napisać coś konkretnego. W tej grze na prawdę nie ma nic konkretnego. Niby jest wszystko to co powinno być w każdym MMO, ale w całości okazuje się, że ten kotlet z ziemniakami i kapustą jadłeś już 100 000 razy u babci w niedzielę i niby nadal smakuje tak samo ale z chęcią zjadłbyś już coś innego.

Moim zdaniem, w 2015 roku robienie MMO na schemacie z 2005 to przepis na kompleteną klape.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pograłem trochę w betę i niestety muszę się zgodzić z przedmówcami. "Otwartość" map jak w pierwszym Wiedźminie, jakaś taka sterylność grafiki(ale może to ze względu na futurystyczny styl), walka niespecjalnie emocjonująca czy satysfakcjonująca, nudą powiewa. Grind jak to grind, w action-mmo nie ma się co spodziewać czegokolwiek innego.
Od siebie dodam, że poziom trudności jest nawet poniżej "Very Easy", obstawiam tak w okolicach "Retarded". Grałem casterem(jakiś tam ice-mage czy coś, dokładnej nazwy nie pamiętam), więc w domyśle wytrzymałość mniejsza niż np. Paladyn, ale żeby zginąć, to nie wiem co musiałbym robić. W którejś misji podwójny boss: coś jak Naga w WoWie, sztuk dwie. Jedno niby tanko-dps drugie niby healer. Z ciekawości postanowiłem zabić najpierw dpsa i zobaczyć czy healer go będzie leczył. Coś tam niby healował, ale niespecjalnie, szybko się z nim rozprawiłem i przeszedłem do eliminacji koleżki "lekarza". OMG jaka nudna walka. Z 10 min walczyłem z nim jak z raid-bossem bo się leczył. A ja mogłem niemal stać w miejscu bo tylko jednego ataku musiałem unikać żeby nie zginąć, reszta szła prosto na klatę(casterem przypominam).
Ogólnie system walki całkiem spoko, gdyby nie beznadziejni przeciwnicy. W pierwszych godzinach spodziewałem się jakiegoś wyzwania, kilku śmierci mojej postaci, jako że "nowa gra i wciąż się uczę", ale nie. Zdecydowanie idiot-proof póki co, a levelowanie wygląda jak levelowanie alta ze wszystkimi heirloomami w WoWie, czyli idziemy jak tsunami. Do dungeonów i pvp nie podchodziłem nawet i chyba dobrze, bo wygląda na to, że bym się w kolejce nie doczekał.
Gra jest F2P, więc kto ma ochotę może zawsze spróbować, ale szału nie ma. I "epickiej, nietuzinkowej Obsydianowej historii" też nie(chyba, że później w co wątpię). Obsidian ma tu chyba tylko przyciągnąć więcej ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wut, a ja zawsze myślałem, że od początku do końca za gierkę odpowiada studio, które zrobiło Allodsa. Ale i tak wyczuwam, że w Europie gierka wpadnie w ręce wydawcy, który zrobi z tego jeszcze większego idiot-proof gdzie w IS będzie do wykupienia prawie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Głos mi wysiadł po Tragach Ksiązki, więc materiał poglądowy o rozwoju postaci i kulcie jednostki w Skyforge będzie jednak jutro, przepraszam.
Przy okazji ogłoszenia jego publikacji ustosunkuję się tu, w komentarzach do waszych wypowiedzi o grze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować