Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Opinia: Dlaczego powinniśmy płacić za darmowe gry

27 postów w tym temacie

mój problem z grami "darmowymi" składa się do tego, że można wyróżnić trzy ich typy: te które traktują gracza jak idiotę (większość gier mobilnych), te ze średnio uczciwą polityką/modelem biznesowym (B2W FTW) oraz te które zarabiają za mało, aby się utrzymać lub odpowiednio rozwijać. Akurat LoL i kilka innych gier ma to szczęście, że dzięki olbrzymiej populacji mogą sobie pozwolić na dość niski odsetek płacących graczy i w dalszym ciągu zarobią wystarczająco dużo, aby żyć szczęśliwie i rozwijać swój produkt.

warto wspomnieć jeszcze na naszej mentalności, która dała o sobie znać podczas bumu na gry przeglądarkowe kilka lat temu - tam pojawił się podział na graczy niepłacących (tym lepszych bo uczciwych) oraz na wydających kasę na "monetki" (tych gorszych cheaterów).
z drugiej strony jak mamy grę mobilną po 5zl to lepiej ją spiracić, a później władować co miesiąc 10zl w darmową grę ;) https://www.youtube.com/watch?v=2luhwy3KAE0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generalnie zgadam się z autorem ale jest jeszcze jedna rzecz o której autor nie wspomniał,a mim zdaniem bardzo istotna w kwestii płatności a mianowicie dostosowanie cen do lokalnego rynku.Ta sama kwota w euro w Niemczech czy Hiszpanii ma inną wartość niż np. w Polsce.Dla tamtych to może być groszowa sprawa a u nas to już staje się poważną kwotą.Więc wydawcy wchodząc na lokalny rynek powinni to wsiąść pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Dla

Dnia 04.06.2015 o 13:58, calwert napisał:

tamtych to może być groszowa sprawa a u nas to już staje się poważną kwotą.Więc wydawcy
wchodząc na lokalny rynek powinni to wsiąść pod uwagę.


Niby tak. Ale w praktyce oznacza to segregację graczy na wiele regionów (patrz WoW, gdzie Rosjanie i owszem płacą mniej ale są od reszty europejskich serwerów oddzieleni). Bez takich restrykcji wszyscy kupowaliby te rzeczy tam gdzie byłoby taniej, z użyciem VPNów i innego syfu.

Z ogólną wymową mogę się co prawda zgodzić, tj. jeśli naprawdę podoba ci się gra to warto wesprzeć twórców, ale grajacych za darmo bym z jakimiś pasożytami nie zrównywał. Twórcy wybrali taki a nie inny model biznesowy i nie wiem czemu miałbym odczuwać jakiegoś moralnego kaca bo gram całkowicie za darmo w grę która jest reklamowana jako darmowa i tak dalej. To tak jakbym miał się czuć źle że gram w TF2 bo nie kupiłem od Valve żadnej śmiesznej czapki. A użycie Wargaming jako przykładu to już przesada, za ich podejście do gracza i klienta nie należy się bandzie buców złamany grosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

90% zysku dla firmy z gier F2P to są maniacy wydający po kilkaset dolców za dodatki w tejże grze. Regularnie. Małym procentem są ludzie, którzy od czasu do czasu kupią skórkę dla funu albo raz im się zdarzy kupić premium. Pogląd jakoby wypadałoby zapłacić za skórkę chociaż raz, żeby dać twórcom jakieś pieniądze jest zlewany nawet przez samych stwórców. Błagam nie piszcie takich bredni, że wypada. To jest wszystko skrupulatnie wyliczone i nic nikomu nie wypada czy wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"pasożytów, którzy tylko biorą i nic nie dają, nie przyssie się do gry tylu, że utrzymywanie tego wszystkiego rzeczywiście przestanie się opłacać."

Aha. To teraz tych, którzy nie płacą za granie w grę FREE 2 PLAY (nazwa chyba nie wzięła się znikąd :P) nazywa się pasożytami. Cool. Ja nigdy nie zapłacę za F2P, a to dlatego, że te gry promują Pay 2 win. Prawie każda z nich w pewnym stopniu ułatwia wygrywanie płącącym, a to jest już zwyczajnie niesprawiedliwe. Niech każą za grę płacić, albo nie, ale za naruszanie reguły fair play należy się tylko i wyłącznie kopniak w... żopę dla twórców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przelać pieniądze na konto jeden czy drugiej firmy, można zawsze. Nawet nie oczekując niczego w zamian. W ten sposób doceniamy to co nam się podoba, z czego czerpiemy przyjemność. Pewnie.

Z tym, że każda z tych firm i tak zarabia na tych którzy nawet nic nie kupują; ruch na stronie, reklamy, turnieje, sponsorzy, to olbrzymi biznes, który nie upadnie bo Krzyś nie kupił skórki za 10$. Nawet jeżeli kogoś nie stać na skórki, nic w życiu w grę nie zainwestował, wystarczy, że gra - czy aktywnie ogląda turnieje - przecież na tym zarabia się sporo, a sumienie ma ''czyste'' bo dołożył cegiełkę.

Pasożyty. Świetnie, że ktoś w to wierzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> I teraz mam tracić 100 zł na jedną skórkę? Pozdrawiam. Gry są darmowe, więc nie mam zamiaru
> za nie płacić.
Raczej nie kupowałeś sobie skinów do LoLa skoro gadasz taką głupotę za 100zł kupisz 4 skórki za 975rp jak będziesz brał te za 520rp to jeszcze więcej. Są tylko 3 czy 2 skórki za 3250rp i za nie wyjdzie cię prawie stówa. Mamy też takie za 1300-1820rp głównie to nowe skórki i możesz czekać aż je przecenią, ale to i tak cię nie wyjdzie stówa za każdą skórkę.
Nie mniej jak powiedziałeś gra jest darmowa, a skiny nie dają przewagi w zwycięstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2015 o 16:35, Shinigami napisał:

Przelać pieniądze na konto jeden czy drugiej firmy, można zawsze. Nawet nie oczekując
niczego w zamian. W ten sposób doceniamy to co nam się podoba, z czego czerpiemy przyjemność.
Pewnie.

Z tym, że każda z tych firm i tak zarabia na tych którzy nawet nic nie kupują; ruch na
stronie, reklamy, turnieje, sponsorzy, to olbrzymi biznes, który nie upadnie bo Krzyś
nie kupił skórki za 10$. Nawet jeżeli kogoś nie stać na skórki, nic w życiu w grę nie
zainwestował, wystarczy, że gra - czy aktywnie ogląda turnieje - przecież na tym zarabia
się sporo, a sumienie ma ''czyste'' bo dołożył cegiełkę.

Pasożyty. Świetnie, że ktoś w to wierzy :P


Ruch na stronie, reklamy? Wszedłem sobie na strony kilku bardziej popularnych gier F2P i nie zauważyłem żadnych reklam, więc gdzie tu zarobek? Tylko kilka tytułów może pochwalić się dużą sceną e-sportową, zatem to też raczej marne źródło dochodu jeżeli chodzi o ogół. Nie znam dokładnych danych, ale przypuszczam, że znakomita większość zarobku pochodzi z mikrotransakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś śmiałem się ze skórek czy awatarów, ale potem zacząłem się wkurzać, ilekroć jakaś gra nie oferowała mi zakupu tychże. Może przy GTA V to będzie jedno wielkie whatever, bo i tak się sprzedało 50 milionów kopii czy coś, ale już przy Tales of Xillia, które kupiłem dopiero po obniżkach... warto jednak dołożyć do pieca, bo z niego wychodzi naprawdę świetny chleb.

I tym sposobem Tales of Graces f wygrało z Wieśkiem 2 i 3. Przyznaję, że totalną głupotą byłoby nie dokupić kilku strojów - wydawca musi widzieć, że interes się może kręcić. Inaczej potem będzie burda, że którejś części nie chcą lokalizować.

Oczywiście to wszystko fajne, dopóki wydawca nie ma wygórowanych marzeń... jak z Yakuza: Dead Souls, gdzie na podstawie średniego spin-offa z zombie SEGA wyceniła sobie sprzedaż Yakuza 5... dafuq? Ślepy fanboizm to też nie jest coś, w co chciałbym pójść, ale kiedy wyszły cyfrowe edycje Yakuza 4 i Dead Souls, wolałem nabyć przed Plusowymi darmówkami i wyprzedażami, żebym potem nie miał pretensji do samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ruch na stronie, reklamy? Wszedłem sobie na strony kilku bardziej popularnych gier F2P
> i nie zauważyłem żadnych reklam, więc gdzie tu zarobek? Tylko kilka tytułów może pochwalić
> się dużą sceną e-sportową, zatem to też raczej marne źródło dochodu jeżeli chodzi o ogół.

Źle patrzysz, reklamy na stronach gier f2p nie polegają na zasadzie tych od google czy jakichś sklepów z ciuchami/suplementami/narzędziami itp. Są to reklamy kontraktowe z firmami o spokrewnionych interesach, których reklamy są dedykowane danej grze f2p dzięki czemu idealnie wkomponowują się w stronę/szatę graficzną. Jak się dobrze porozglądasz zobaczysz wzmianki, że turniej sponsorowany przez "hyperx", że gra wspierana silnikiem "takim", serwery na "czymśtam", współpraca z firmą "jakąśtam", sprzęt dostarczył "ktośtam", itp. Oni wszyscy dają kasę za to, że się tam znajdują.
Turnieje pomijam gdyż tam już jest reklama na reklamie, jak na wp bez włączonego adblocka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie fair, że nie płacę za darmową grę? xD ci biedni twórcy przyjęli sobie taki model biznesowy, więc to ich problem, nie mój. Tekst pisany z perspektywy osoby, która zarabia na tych skinach, albo żyje tą grą i jest już zupełnie oderwana od rzeczywistości. A nazywanie osób, które nie wyłożyły nic podczas gry w np. lola pasożytami to już trolling albo debilizm. Ciężko mi uwierzyć, że autor wierzy w to co pisze, płacenie za jakieś pierdoły jest opcjonalne i nawoływanie do robienia tego jest poronione.
W ogóle ten cykl tekstów z tego co widzę to opiera się na skrajnych opiniach byleby ludzie klikali, ale faktycznie sprawdza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nazywać graczy pasożytami, że dostają grę za darmo i "niegodziwcy" śmią jeszcze nie płacić anie złamanego grosza.

Kek.

Wargamingowi od World Of Tanks jestem wdzięczny jednego.
Nauczyli mnie skutecznie by nie płacić pieniędzy za grę w którą swobodnie można bawić się za darmo...
Nauczka ta przydała się przy chwilowej ekscytacji zarówno War Thunder-em, Loadout-em czy Star Conflict-em.

Są mimo wszystko prawdziwie darmowe gry, za które aż miło wysłać jakąś dotację, jak chociażby za OTTD, Warzone 2100 czy Armored Brigade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Rosjanie i owszem płacą mniej ale są od reszty europejskich serwerów oddzieleni

Niestety nie są odzieleni można się na nich nadziać w BG i Arenach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2015 o 17:02, fenr1r napisał:

Ruch na stronie, reklamy? /.../ Nie znam dokładnych danych, ale przypuszczam, że znakomita większość zarobku pochodzi z mikrotransakcji.


Bardzo chciałbym się dowiedzieć jakie pieniądze dostają właśnie z reklam, gdzie nawet nasz rodzimy Polsat chce kawałek ciasta dla siebie. W każdym razie samo oglądanie streamów czy właśnie ruch na stronie, w grze (w końcu o popularności w dużej mierze świadczy liczba graczy) przynosi im zysk. Prosty rachunek. Oczywiście jak dodatkowo ktoś kupi piżamkę czy skarpetki dla swojego wirtualnego bohatera firma nie zbiednieje - podważam tylko sens nazywania tych którzy tego nie zrobią pasożytami. Bo to ani logiczne ani śmieszne. Jak pisał autor to wręcz głupie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja, jako jeden z niewielu, zgodzę się z Panem Sławkiem. Gry są darmowe, nikt nie powinien zmuszać do płacenia. Są product placement. Są turnieje z reklamami. Twórcy świetnie wiedzieli co ich czeka wybierając ten model biznesowy. Ale jednak jest coś, hmmm ... bez stylu powiedzmy, w takim niepłaceniu za wszelką cenę. Jakby rzeczywiście danie tych pieniędzy twórcom to był jakiś dowód głupoty, coś co stawia w gorszym świetle.

I jeszcze argument, że twórcy "przyjęli taki model biznesowy i to już ich problem". Skąd takie nastawienie, jakby to była rywalizacja - twórcy bądź gracze? Nie zdarzyło się Wam nigdy za coś odwdzięczyć, chcieć się za coś odwdzięczyć? Bez przymusu, bezinteresownie?

Nie ma przymusu płacenia określonej kwoty, płacenia w ogóle i to jest fajne (jak z dotacją, której to właściwie forma) - zapłacać tyle, ile możesz, ile uważasz, że należy. Niekoniecznie dużo, bo same kwoty są tu drugorzędne. Ważniejszy jest sam fakt, że dałeś. Wdowi grosz, te sprawy.

Dawanie jest fajne, spróbujcie.

I to chyba chciał powiedzieć autor, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj, pan Sławek chce chyba dostać pieczątkę ''najbardziej kontrowersyjny redaktor gram.pl''. :P

Co do samego tekstu, to w dużej mierze się zgadzam, aczkolwiek nie posuwałbym się aż tak daleko. Twórcy wypuszczając na rynek grę Free 2 Play muszą być gotowi na to, że skórki mogą się nie okazać żyłą złota. Szczególnie teraz, kiedy wielu developerów widzi w tym ''swoją szansę'', a koniec końców wychodzi na słaby mix 2-3 słabych gier. Czy w takim przypadku, gdzie męczyłem się 2h z grą, bo liczyłem, że pojawi się w niej coś fajnego jest sens wsparcia twórców? Ja wiem, że w obecnej popkulturze funkcjonuje termin guilty pleasure, ale ciągle nie przekonuje mnie to do wsparcia developerów, którzy mieli świetny materiał wyjściowy, fajnie przedstawili swój produkt, a ostatecznie wyszło coś średniego, może nawet słabego?

Jednak, jeżeli ktoś się bawi przy jakimś tytule świetnie, często do niego wraca, a może nawet gra regularnie, to jak najbardziej się zgadzam, że co jakiś czas powinien wesprzeć twórców. Wydaje mi się, że gdyby sobie założyć, że raz na kwartał, zainwestuję 20zł w grę, do której wracam, to nikt by nie zbiedniał, a kilkanaście takich osób byłoby w stanie wygenerować jakiś zysk dla twórców. Tym bardziej, że większość gier F2P tak czy siak ma swoją wewnętrzną walutę, więc musimy najpierw zakupić ją, dopiero potem jakieś rzeczy ze sklepu in-game''owego, więc niektórzy mogą po prostu odkładać na coś ciekawszego, droższego, whatever, a niektórzy co kwartał kupować jakąś popierdółkę w ramach podziękowania za grę, którą lubią. Przecież taka kwota, to mniej niż niejedna gra z wyprzedaży na Steamie, a jestem przekonany, że wielu z nas bardziej kusi znaczek -75%, niż to, że za pół roku kupimy to jeszcze o połowę taniej, a do tego czasu gry nawet nie odpalimy.

Padł tutaj też przykład Team Fortress 2 i jak dla mnie jest on dosyć nietrafiony. Owszem, czapki zdominowały zyski dla tej gry, ale należy wziąć pod uwagę fakt, że Valve może sobie tak czy siak pozwolić na utrzymanie trupa. TF2 nie jest trupem, ale w przypadku, kiedy gracze zaczęliby odchodzić od tej serii i zysków pojawiałoby się coraz mniej, to byłby to znak dla twórców, że czas coś zmienić, coś dodać, coś zrobić. Giganci tacy jak Ubi, EA czy Valve bez problemu mogą trzymać trupy i w nie pruć kasę, a artykuł raczej się odnosi do ''utrzymania'' developerów, których cały zysk bazuje na jednej-dwóch grach w modelu Free 2 Play.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2015 o 03:14, TTTr96 napisał:

Oj, pan Sławek chce chyba dostać pieczątkę ''najbardziej kontrowersyjny redaktor gram.pl''.
:P


A to Sławek nie ma już takiej łatki wystawionej od miesięcy, jak nie lat? :)

Swoją drogą, dziwię się że jeszcze nikt nie wpadł na to by do loadingów w grach f2p wrzucić reklamy. Myślę że nikt by się szczególnie nie obraził gdyby przy ładowaniu gry do LoLa czy WoTa na dole czy u góry był umieszczony jakiś banner czy coś podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować