Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Fan The Elder Scrolls zamienił piwnicę w miejsce przypominające pomieszczenia z gry

13 postów w tym temacie

Dnia 09.06.2015 o 15:40, Kadaj napisał:

Ciekawe jak długo trwa sprzątanie. ;p


Patrząc na wielkość posiadłości, to już chyba nie jego zmartwienie ;)
Całkiem możliwe, że wystrój sfinansował, pozostawiając wykonanie innym :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szacun!

Elder Scrolls to co prawda nie moja bajka, ale chętnie bym sobie strzelił pokój w stylu USG Ishimury z Dead Space. Tylko skąd ja teraz cholera wezmę te wszystkie necromorphy? ;(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piękna robota, tylko lodówka w tle psuje wszystko. Mógł ją okleić okleiną drewnopodobną, ładnie by się zlewała z resztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2015 o 16:06, elmartin napisał:

Patrząc na wielkość posiadłości, to już chyba nie jego zmartwienie ;)
Całkiem możliwe, że wystrój sfinansował, pozostawiając wykonanie innym :))


To wcale nie jest posiadłość. W Kanadzie tej wielkości domy nie są rzadkością i wcale nie należą do bogaczy ze służbą. Jasne, nie jest to dom przeciętnego Kowalskiego czy Smitha, ale wystarczy, że zarabia się niewiele powyżej przeciętnej i można sobie taki domek postawić.

Ed. Literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2015 o 19:47, Phobos_s napisał:

> Patrząc na wielkość posiadłości, to już chyba nie jego zmartwienie ;)
> Całkiem możliwe, że wystrój sfinansował, pozostawiając wykonanie innym :))

To wcale nie jest posiadłość. W Kanadzie tej wielkości domy nie są rzadkością i wcale
nie należą do bogaczy ze służbą. Jasne, nie jest to dom przeciętnego Kowalskiego czy
Smitha, ale wystarczy, że zarabia się niewiele powyżej przeciętnej i można sobie taki
domek postawić.

Ed. Literówki


No różne piękne rzeczy są w Kanadzie, ale to jest akurat nieprawda. Mieszkałem prawie 3 lata w Kanadzie, w Toronto i Vancouver. Mam tam wielu znajomych i nie jest tak, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Oczywiście prawdą jest, że pracując można żyć całkowicie bezstresowo, ale takie domy kosztują dużą kasę. Prawdą jest, że takie domy nie są rzadkością, ale to że nie należą do bogaczy, trochę mniej ;) Są otoczone podobnymi w tej samej cenie i nie są powszednie raczej w osiedlach. Trzeba bardzo dobrze zarabiać, żeby pozwolić sobie na taką chatę. Fajne są takie mity, że za oceanem jest wszystko 100 razy lepsze i dla wszystkich, ale tam jest kapitalizm nie komunizm ;))) Z chęcią zamieszkałbym na stałe w Vancouver, ale życie aż takie łaskawe dla mnie nie jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2015 o 22:00, elmartin napisał:

No różne piękne rzeczy są w Kanadzie, ale to jest akurat nieprawda. Mieszkałem prawie
3 lata w Kanadzie, w Toronto i Vancouver. Mam tam wielu znajomych i nie jest tak, że
wszystko jest na wyciągnięcie ręki.


Nigdzie nie napisałem, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Napisałem, że nie trzeba być bogaczem ze służbą, aby móc sobie na taki dom pozwolić.
Tym bardziej, że ten dom nie jest wcale "posiadłością". To zwykły ''two-story" tylko o nieco większej powierzchni parteru. Takie domy chodzą po ok 1,5 ml dolarów kanadyjskich, więc nie jest to cena zaporowa dla ludzi, którzy tam mieszkają i pracują.

Dnia 09.06.2015 o 22:00, elmartin napisał:

Oczywiście prawdą jest, że pracując można żyć całkowicie
bezstresowo, ale takie domy kosztują dużą kasę. Prawdą jest, że takie domy nie są rzadkością,
ale to że nie należą do bogaczy, trochę mniej ;) Są otoczone podobnymi w tej samej cenie
i nie są powszednie raczej w osiedlach. Trzeba bardzo dobrze zarabiać, żeby pozwolić
sobie na taką chatę.


Nie zgodzę się z tym, że trzeba zarabiać bardzo dobrze. Pojedz do Calgary i odwiedź dzielnice Hillhurst albo Bearspaw. Zobaczysz właśnie takie domy a ludzie wcale nie zarabiają kokosów. Owszem, tak jak napisałem wcześniej, zarabiają powyżej przeciętnej, ale nie są to milionerzy.

Dnia 09.06.2015 o 22:00, elmartin napisał:

Fajne są takie mity, że za oceanem jest wszystko 100 razy lepsze
i dla wszystkich, ale tam jest kapitalizm nie komunizm ;))) Z chęcią zamieszkałbym na
stałe w Vancouver, ale życie aż takie łaskawe dla mnie nie jest :D


Nie wiem o jakich mitach mówisz. Ja do Kanady jeżdżę regularnie od 20 lat a mój ojciec mieszka tam już od 30. I nic nie jest tam za free czy dostępne dla każdego. Na wszystko trzeba zapracować jak w każdym innym kraju. Tyle tylko, że w porównaniu do Polski jest tam po prostu łatwiej i nie potrzeba tyle wyrzeczeń, aby zarobić na własny dom czy samochody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się z Tobą zgadzam jeżeli chodzi o ostatni akapit.
Natomiast nie zgadzam się, że co do tego że "1,5 ml dolarów kanadyjskich, więc nie jest to cena zaporowa dla ludzi, którzy tam mieszkają i pracują."
Tak jak napisałem wcześniej, dla pracujących życie jest spokojne i dostatnie, ale nie aż tak.
Samochód, nawet dwa, mieszkanie czy domek tak.
Jednak, żeby wziąć kredyt na taki dom, trzeba zarabiać bardzo dobrze i to dużo ponad przeciętną.
Być może w niektórych rejonach Kanady, takie domy są łatwiej dostępne niż w innych, ale raczej dla bogatych Kanadyjczyków.
Nie szukam sporu, po prostu skomentowałem to co zobaczyłem i dalej uważam, że właściciel tego domu ze zdjęcia, jest bogatym Kanadyjczykiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować