Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Fallout 4 wzorowany na GTA V

24 postów w tym temacie

Ale w GTA V nie ma nieśmiertelnych postaci (pies bohatera) i niewidzialnych ścian z komunikatem "Nie możesz iść dalej!". Może w GTAV nie można wylecieć za daleko za wyspę, ale rozwiązali to w mądry sposób jak kończące się paliwo plus rekiny.

Żeby nie było, "gra nie wyszła i gadasz głupoty", przecież to Bethesda, skoro w Oblivionie, w "trójce" oraz w Skyrimie mieliśmy takie komunikaty, to dlaczego i w "czwórce" ich nie będzie?

Owszem, jak zabijemy naszego ziomka w grze R* to wyląduje on w szpitalu (plus płacimy karę za jego leczenie), ale definitywnie to kupuje niż "postać straciła przytomność!".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ale w GTA V nie ma nieśmiertelnych postaci (pies bohatera) i niewidzialnych ścian z komunikatem
> "Nie możesz iść dalej!". Może w GTAV nie można wylecieć za daleko za wyspę, ale rozwiązali
> to w mądry sposób jak kończące się paliwo plus rekiny.
>
> Żeby nie było, "gra nie wyszła i gadasz głupoty", przecież to Bethesda, skoro w Oblivionie,
> w "trójce" oraz w Skyrimie mieliśmy takie komunikaty, to dlaczego i w "czwórce" ich nie
> będzie?
>
> Owszem, jak zabijemy naszego ziomka w grze R* to wyląduje on w szpitalu (plus płacimy
> karę za jego leczenie), ale definitywnie to kupuje niż "postać straciła przytomność!".
Ma to aż tak kolosalne znaczenie? Jej.. może przemyślę pre-order.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem pozytywnie nastawiony na Fallout''a 4. Już się nie mogę doczekać magicznej daty 11-10-15. Zapewne dostarczy mi wiele setek godzin dobrej zabawy jak wszystkie gry Bethesdy :DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śladem ""wolności", prawie dałem się nabrać. ;-)

Ta "wolność" to ok. 50 mln kopii jakie trafiło do sklepów. Idą za kasą, wolno im ale mogli by tak nie bredzić.

No i R.I.P. Fallout.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skupiliby się na ciekawej fabule, ciekawym sposobie rozwijanie postaci, ciekawym modelu rozgrywki, a nie na pierdołach.
Sukces GTA V nie polegał na otwartości świata. GTA V byłoby super nawet gdyby co jakiś czas świat się doczytywał. Zresztą i tak mamy tam mnóstwo ograniczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Skupiliby się na ciekawej fabule, ciekawym sposobie rozwijanie postaci, ciekawym modelu
> rozgrywki, a nie na pierdołach.
> Sukces GTA V nie polegał na otwartości świata. GTA V byłoby super nawet gdyby co jakiś
> czas świat się doczytywał. Zresztą i tak mamy tam mnóstwo ograniczeń.
>

Plus główne postacie są naprawdę ciekawe i warte zapamiętania, dialogi są genialne no i generalnie cała historia jest dobra. Czyli coś czego Bethesda jeszcze nigdy nie dała rady zrobić (może w Morrowindzie było ok, ale też pupy nie urwało). Ich światy są śliczne, klimatyczne i ogromne, jakby jeszcze zatrudnili kogoś kto potrafi pisać to byłoby idealnie. Bardzo też bym się cieszył jakby przynajmniej do falloutów nie zatrudniali tych samych aktorów co do TES, bo całkowicie mi to psuje odbiór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ale w GTA V nie ma nieśmiertelnych postaci (pies bohatera) i
> niewidzialnych ścian z komunikatem "Nie możesz iść dalej!".

Dokładnie - ten nieśmiertelny owczarek przelał czarę goryczy i zadecydował o podjęciu przeze mnie decyzji o bojkocie zarówno F4, jak i wszystkich przyszłych gier Bethesdy. W PRAWDZIWYM erpegu śmierć towarzysza byłaby całkowicie nieodwracalna, a w przypadku protagonisty kończyłaby się automatycznym usunięciem nie tylko wszystkich plików zapisu, ale i samej gry bez możliwości ponownego jej zainstalowania. No, ale to "fallout" Bethesdy jest, więc czego właściwie od niego oczekiwać?
Ech, no i jeszcze ten cholerny komunikat o niemożności kontynuowania podróży w danym kierunku.... W PRAWDZIWYM erpegu świat gry byłby prawdziwie otwarty i nieskończenie wielki, dzięki czemu nie istniałoby ryzyko dotarcia do jakichś tam sztucznych granic - w razie konieczności, silnik gry na bieżąco tworzyłby kolejne obszary rozpościerające się przed postacią gracza. Widywaliśmy podobne rozwiązania zastosowane w wielu uznanych, klasycznych produkcjach, ale amatorzy z Bethesdy najwyraźniej przespali ostatnie dwie dekady i teraz liczą na akt łaski ze strony najwierniejszych fanów. Ale nie tym razem, moi drodzy, nie tym razem. Widziałem gameplaye z E3 i uważam, że nawet najbardziej zaślepieni fanatycy serii nie zdzierżą tak płytkiej, naiwnej, jednotorowej fabuły - ostatniej rzeczy jaka mogła ocalić tę robioną na kolanie produkcję przed zatonięciem. Gdyby dodać do tego płaskie osobowościowo postaci enpeców, czy nijaki wpływ podejmowanych decyzji na dalszy rozwój wydarzeń, a całość doprawić drętwym, pozbawionym tzw. "kopa" systemem walki (a wydawałoby się, że skoro F4 jest bardziej FPSem niż erpegiem, to Beth choć do tego elementu się przyłoży...), to otrzymamy produkt, którego nawet sami developerzy się wstydzą i dopiero pod presją dziennikarzy, za zamkniętymi drzwiami odważyli się pokazać owoc własnej fuszerki.
R.I.P. Fallout.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.06.2015 o 15:40, HejtujeWiecJestem napisał:

i uważam, że nawet najbardziej zaślepieni fanatycy
serii nie zdzierżą tak płytkiej, naiwnej, jednotorowej fabuły


Obawiam się że się mylisz. Skoro słabiutki F3 dobrze się sprzedał to czemu F4 miałby się nie sprzedać ? Możemy sobie psioczyć na Bethesde, ale ich docelowy odbiorca ma niestety inne oczekiwania odnośnie gier :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osoby, które odpowiedziały na mój post, piszecie z ironią?

Jakoś w "New Vegas" też mieliśmy ograniczony teren, ale nigdy nie widziałem komunikatu, że nie mogę iść dalej, bo tak, tylko sprytnie zakamuflowano to wysokimi górami, lub wodą, co w stanie jestem kupić. A nie w "trójce" gdzie na pustej polanie nagle walę w głową o niewidzialną ścianę i dostaje komunikat, że nie mogę iść dalej.

Podobnie ze zgonami towarzyszów lub innych ważnych postaci. W "New Vegas" tego nie było (no może nasza drużyna traciła przytomność, ale dało radę to wyłączyć). A w "trójce" już na starcie jak w starego ładowałem całą animacje z wiatrówki to ten jedynie tracił przytomność. Albo jak postanowiłem użyć małych kodów: https://www.youtube.com/watch?v=SO9VS4-2ojQ . Śmierć ojca po prostu na starcie mogła być karana zakończeniem gry, jak to było w "Falloutcie2" jak postanowiło się zarżnąć Arroyo na samym początku gry (zaraz po opuszczeniu wioski mieliśmy od razu ostatni sen, a potem przeniesienie do głównego menu).

Dlaczego graczom nie dają wyboru? Dlaczego nie mogli dodać dodatkowych opcji typu "możliwość śmierci kompanów", a zgon ważnych postaci nie powinien wpływać na fabułę (lub mogli zrobić to samo co w "Morrowindzie"). Ale nie, traktują wszystkich graczy jednakowo i mamy takie "Skryrimy z bronią palną".

Na koniec dodam, nie mówię, że gra będzie zła, pewnie będzie bardzo fajna, ale Falloutem już jest na 100% złym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja ciągle nie mogę się nadziwić ludziom, którzy z owego nieśmiertelnego psa robią na siłę pośmiewisko przy każdej możliwej okazji. Proponuję tym wszystkim, którzy uważają się za wiernych klasyce i przeciwnych ogłupianiu gier, żeby przekopali internet i sprawdzili, kiedy i w jakich tytułach zaczęła się pojawiać "utrata przytomności" towarzyszy podczas walki w miejsce nieodwracalnej (yeah, sure) śmierci.

Teraz: kolejny news = kolejne agresywne i prześmiewcze reakcje, bo ktoś z zespołu tworzącego grę śmiał użyć nazw "Fallout 4" i "GTAV" w jednym zdaniu. Nie chce mi się nawet rozwijać tego tematu. Wystarczy, jeśli napiszę, że GTAV ma z Falloutem 4 dużo więcej wspólnego - chociażby fakt, że się strzela oraz że zapewne obie gry mogą mieć ustawiony widok FPP lub TPP. Niewiarygodne, prawda? Wstyd i hańba - Fallout upodabnia się do GTA!!! To prawie tak, jak moje mieszkanie jest podobne do Boeinga 747, bo w jednym i drugim mogę sobie wyjrzeć przez szybkę na zewnątrz, usiąść wygodnie i napić się czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.06.2015 o 13:32, Osiol napisał:

niewidzialnych ścian z komunikatem
"Nie możesz iść dalej!". Może w GTAV nie można wylecieć za daleko za wyspę, ale rozwiązali
to w mądry sposób jak kończące się paliwo plus rekiny.

Osobiście wolę niewidzialną ścianę i komunikat "nie możesz iść dalej", a wzmian czuć i widzieć, że obszar gry jest wyraźnie umiejscowiony w świecie, niż być wsadzonym do kolejnej mapy będącej wyspą, bo najłatwiej ograniczyć gracza oceanem ze wszystkich stron i udawać że jest okej. G.... w papierku od cukierka ktoś ci podsunie to też kupisz?

Nie ujmując nic GTA V, bo gra fenomenalna. Ale śmiać mi się chce z przypadków puryzmu doprowadzonego do granic absurdu i hejtu za wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie czytałem tak wielkich głupot. Jaka różnica czy granica to góry, czy też komunikat, że obszar się skończył? Chyba to logiczne, że mapa w pewnym momencie się skończy i powinieneś zdawać sobie z tego sprawę, bo przecież... masz do ów mapy dostęp. Pisałeś też o modowaniu. Możesz więc zmodować grę i wyjść poza granice mapy, nie mając żadnych komunikatów. Fajnie, nie?
__________________________________________

Super, możesz zabić ojca jeszcze w krypcie i przeniesie Cię do głównego menu. Pytanie tylko po co? Co ci to da? I tak grę zaraz sobie wczytasz. No chyba, że to jest zakończenie jakiego oczekiwałeś, po czym odinstalujesz grę i uznasz ją za ukończoną. Śmiertelni bohaterowie - to samo. Zginie ci pies, grasz dalej? 99% osób wczyta save''a, kiedy pies żyje. W F3 masz opcję perka, który daje nowe pieski pod kryptą. No zdecydowanie lepsze rozwiązanie :|

Naprawdę dawno nie czytałem takich bzdur. Przykro mi to stwierdzić, ale ta opinia brzmi jak pisana przez 10-latka - jest tak bardzo absurdalna i kompletnie nie trzyma się kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2015 o 10:59, Barnette napisał:

Naprawdę dawno nie czytałem takich bzdur. Przykro mi to stwierdzić, ale ta opinia brzmi
jak pisana przez 10-latka - jest tak bardzo absurdalna i kompletnie nie trzyma się kupy.


Równie dobrze mogę stwierdzić, że sam piszesz jak 10-latek. Czyli "biorę wszystko co wrzucają twórcy, a ja tylko kupię z klapkami na oczach z napisem "kocham Bethesde" i będę się wszystkim zachwycać". Dodaj jeszcze, że pewnie będziesz zachwycony wyborami pokroju "pomogę albo zabiję" cóż za wolność i swoboda!

Nie ma sensu dyskutować z osobami Twojego pokroju jak ciśniesz, że piszę głupoty. Dla mnie teraz wykazujesz zaślepienie do firmy, o której mowa.

Przepraszam, że mam własne zdanie i za moich czasów grywałem w gry, które miały więcej sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taa, najlepiej by było gdyby po każdym zgonie gra automatycznie wymazywała cały progres, formatowała dysk i paliła bezpieczniki na klatce schodowej. To byłby prawdziwy erpeg... -_-

Dno, ironia, nieśmiertelny owczarek- Kapitaan Hiperbola!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować