Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Szef Gearbox zainwestował w Alien: Colonial Marines własne pieniądze. Stracił wszystko

21 postów w tym temacie

Wolny rynek wszystko weryfikuje. Za tandetne produkcje są nijakie zyski. I tyle. Następnym razem niech skupią się na zrobieniu dobrej gry a nie dobrego marketingu. Bo dobra gra i bez dobrego marketingu się sprzeda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To tylko gra ... ale oparta nie na byle czym (!)

Pamiętam jakby to było dzisiaj ... na IGN krótko po północy pokazano pierwszy gameplay - sekundy po premierze. Myślałem że patrze na wersje okrojoną na xboxa 360, ale wkrótce gracze z niedowierzaniem zweryfikowali o co chodzi.

Okłamał klientów... wtedy ja i sporo innych fanów na forum geraboxa wyrzuciłem co myślę o grze POWIERZONEJ GEARBOXowi (nie interesują mnie przez nich najęte firmy, czy stanowisko SEGI - to był produkt GBX).

W internecie nikt nie jest anonimowy i w tym momencie nie żałuję wylewu konkretnych komentarzy pod kątem gearbox na ich forum, jak i inni fani.

Gearbox (Randy Pitchfork - aka magik, prawnik) powinien się wstydzić że kłamał i nie przypilnował tego projektu.

Jeżeli chodzi o Borderlands, to na samym początku robiła to grupa innych ludzi niezwiązanych z gearbox, ale zostali przyjęci do Gearbox.

Jeżeli chodzi o Borderlands2, gearbox wypuścił pierwszy gameplay, który był tak dobajerowany że mało kto zauważył iż gotowe Borderlands2 rózniło się w podobny sposób od trailera na E3. ZNAJĄ TAKIE PRAKTYKI ... I TO DOBRZE - Randy jest magikiem w końcu.

To nie jest ok, aby wytykać komuś błędy, ale tutaj przesadził totalnie i sam naważył sobie piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2015 o 11:01, dariuszp napisał:

Wolny rynek wszystko weryfikuje. Za tandetne produkcje są nijakie zyski. I tyle. Następnym
razem niech skupią się na zrobieniu dobrej gry a nie dobrego marketingu. Bo dobra gra
i bez dobrego marketingu się sprzeda.

Jakby to co mówisz o tym legendarnym wolnym rynku i marketingu było prawdą, to taki badziewny tytuł nigdy nie dobiłby do 1,3 mln kopii, kiedy jednocześnie wiele dobrych, bardzo dobrych lub wręcz wybitnych gier nie dobija nawet do połowy tej sumy lub zajmuje im to naprawdę długie lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale przegryw. Niektórzy mawiają że gry to sztuka a ta sytuacja to potwierdza w 100%. No bo utopienie 10 mln dolców w takim kale to najprawdziwa sztuka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > Wolny rynek wszystko weryfikuje. Za tandetne produkcje są nijakie zyski. I tyle.
> Następnym
> > razem niech skupią się na zrobieniu dobrej gry a nie dobrego marketingu. Bo dobra
> gra
> > i bez dobrego marketingu się sprzeda.
> Jakby to co mówisz o tym legendarnym wolnym rynku i marketingu było prawdą, to taki badziewny
> tytuł nigdy nie dobiłby do 1,3 mln kopii, kiedy jednocześnie wiele dobrych, bardzo dobrych
> lub wręcz wybitnych gier nie dobija nawet do połowy tej sumy lub zajmuje im to naprawdę
> długie lata.

Mylisz się. Wolny rynek nie oznacza rynku gdzie wszyscy robią wszystko rozsądnie. To oznacza rynek gdzie wszyscy robią co nie jest zabronione prawem i nie jest ograniczone głupim prawem.

Te 1.3 miliona kopii to waluta. Waluta jaką zebrał Gearbox wcześniejszymi grami. I tym że użyli uniwersum Aliena. I tą walutą zapłacili za 1.3 miliona sprzedanych kopii. I ta waluta w dużej części przepadłą (poza zatwardziałymi fanami którzy łykają wszystko). Bo gwarantuje Ci że kolejny raz wyniki będą DUŻO gorsze.

Tak samo robią inne firmy. EA jest znane z niszczenia studiów i dobrych marek. Ale jak to robią? Najpierw wypuszczają dobre gry (albo przejmują dobre marki) i zbierają walutę. A później nią płacą wypuszczając gnioty. I w końcu waluta się kończy. Gniota nikt nie chce. Studio się zamyka. Marka przestaje istnieć lub robi się reboot, tym razem dobry. Żeby zebrać walutę do wypuszczania gniotów-kontynuacji.

Mechanizm jest tak prosty że aż śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro sam szef zainwestował tyle kasy i sprawdzając produkt nie widział jakim jest syfem, to nawet do szefowania knajpy z kebabem bym go nie zatrudnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli mam uwierzyć że produkcja kosztowała w dużym zaokrągleniu 3 000 000 x średnio 40 euro czyli 160 zł czyli 480 mln zł ? z czego 37 mln dał szef studia To wiedzmin kosztował pewnie max 60 Mln zł to co oni tam w stanach siedzą i biorą kasę za nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2015 o 11:57, dariuszp napisał:

Mylisz się. Wolny rynek nie oznacza rynku gdzie wszyscy robią wszystko rozsądnie. To
oznacza rynek gdzie wszyscy robią co nie jest zabronione prawem i nie jest ograniczone
głupim prawem.

kewstia co kto rozumie pod głupie prawo, bo za takie kiedyś uważano zakaz zatrudniania do pracy nieletnich (bo "omg, podniesie to koszty pracy, przestaniemy być konkurencyjni i w ogóle zaleją nas towary konkurencji", a jednak jakoś wszyscy żyją; na marginesie zabawne, jak to aktualnie brzmi. Mniej zabawne jest tylko to, że prawo to wówczas przepchnięto nie z dobroci serca, ale tylko dlatego, że po takim dzieciństwie w kopalni już jako dorośli byli zbyt chorowici i słabi by móc ich powoływać do armii). Ale to już dygresja na inną dyskusję.

Dnia 16.07.2015 o 11:57, dariuszp napisał:

Te 1.3 miliona kopii to waluta. Waluta jaką zebrał Gearbox wcześniejszymi grami. I tym
że użyli uniwersum Aliena. I tą walutą zapłacili za 1.3 miliona sprzedanych kopii. I
ta waluta w dużej części przepadłą (poza zatwardziałymi fanami którzy łykają wszystko).
Bo gwarantuje Ci że kolejny raz wyniki będą DUŻO gorsze.

...a tymczasem na CoDa i AC te prawidła uparcie nie chcą działać, i tak już od 10 lat. Mimo poważnych potknięć oraz zmęczenia marką nawet u największych fanatyków.
Damn, nie szukajmy nawet tak daleko - Wiedźmin 3 w tydzień sprzedał się lepiej niż dwie pozostałe części razem wzięte na przestrzeni siedmiu lat, co świadczy tylko o tym, że to nie magia studia ani tym bardziej nie tytułu przyciągnęła przed monitory, ale agresywny marketing.

Gearbox ani marka Alienów też nie upadły, biorąc pod uwagę sukcesy Isolation czy remastera homeworlda.

Dnia 16.07.2015 o 11:57, dariuszp napisał:

Tak samo robią inne firmy. EA jest znane z niszczenia studiów i dobrych marek. Ale jak
to robią? Najpierw wypuszczają dobre gry (albo przejmują dobre marki) i zbierają walutę.
A później nią płacą wypuszczając gnioty. I w końcu waluta się kończy. Gniota nikt nie
chce. Studio się zamyka. Marka przestaje istnieć lub robi się reboot, tym razem dobry.
Żeby zebrać walutę do wypuszczania gniotów-kontynuacji.

Mechanizm jest tak prosty że aż śmieszny.

I jakoś zarówno EA, jak i takie Acti uparcie od 25 lat nie chcą upaść, ba, to ciągle największe firmy na rynku. Ile dekad musi jeszcze minąć by ta niewidzialna ręka rynku wreszcie zadziałała?

Bo głównie o to mi chodzi, można produkować badziewie, a i tak będzie się na szczycie, starczy dobra machina marketingowa. "legendarna marka w portfolio" to w końcu też marketing, stąd taka popularność rebootów nie mających nic wspólnego z pierwowzorami, bo nowych przyciągnie mechanika, starych sentyment do tytułu. Problemy to mogą mieć ci mniejsi jak sam gearbox będący tylko najemnikiem, ale góra odpowiedzialna za bajzel (w przypadku aliena jest to sega) przetrwa zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2015 o 12:35, dark_master napisał:

ale góra odpowiedzialna za bajzel (w przypadku aliena jest to sega) przetrwa zawsze.

W przpadku CM to nie SEGA jest winna tylko Gearbox.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty dalej nie rozumiesz. Oni nie upadna bo ich rynek to niedzieli mało wymagający gracze. Po prostu swój produkt kierują do odpowiedniej grupy. COD może nie jest technicznym cudem ale za to jest solidną grą która się podoba. I dopóki są chętni tak długo jest produkt. Paradox robi gry skomplikowane, dla graczy. I tez odnosi sukcesy mimo że ma mały rynek. Minecraft mimo swojej brzydoty to hit. Tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego, że wydawcy płaczą, jakie to gry są drogie w produkcji, skoro pozwalają szefostwu na uzbieranie prywatnie 10 baniek. Biedny Randy, dajcie mi jego nr konta, bo pewnie teraz głodem przymiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2015 o 12:50, Henrar napisał:

W przpadku CM to nie SEGA jest winna tylko Gearbox.


I to jest jedno wielkie kłamstwo. Zwłaszcza że jeśli chodzi o outsourcing ACM to wiadomo, że SEGA (między innymi ich testerzy gier.) także brała czynny udział w tym.

Obydwoje są równo winni według ostatnich donisień (gdzieś na forum SEGA to była ale szybko admini kasowali wątki). Byli pracownicy SEGA zaczęli się wypowiadać po jajach z AK(wcześniej nie mogli z powodu kontraktu jak ich obowiązywał). Zarząd SEGA o wszystkim wiedział i sam podjął decyzję o tym by grę grę dać do outsource i skonsultowali to z Gearbox w kwestii kto ma się za to zabrać. A co do funduszy to spora część sumy poszła na AVP z 2010. Co w sumie nawet się zgadza, bo chwilę po tym jak prace nad ACM zostały wstrzymane zapowiedzieli AVP. Cholera przecież Rebelion jak jeszcze robili grę przyznali jak to SEGA nagle znalazła fundusze na produkcję gry.

I o mały włos byłaby powtórka z rozrywki z Alien isolation gdzie SEGA znowu zaczęła zastanawiać się nad outsourcingie,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Obydwoje są równo winni według ostatnich donisień (gdzieś na forum SEGA to była ale szybko

Racja.

> admini kasowali wątki). Byli pracownicy SEGA zaczęli się wypowiadać po jajach z AK(wcześniej

O kurcze ... tego nie wiedziałem - dzięki za info.

> bo chwilę po tym jak prace nad ACM zostały wstrzymane
> zapowiedzieli AVP. Cholera przecież Rebelion jak jeszcze robili grę przyznali jak to
> SEGA nagle znalazła fundusze na produkcję gry.

Zgadza się, pamiętam że dokładnie tak było! Po A:CM ogłosili nagle AVP i ślad po A:CM zaginał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do wiedźmina, to ani nie jestem fanem marki, ani nie obszedł mnie marketing. Mam wszystkie części, dwóch pierwszych nie mogę przejść do tej pory, trójkę kupiłem tylko ze względu na wszechobecny zachwyt i gameplaye moich ulubionych YouTuberów i jest pierwszą częścią, którą przeszedłem. Zresztą marketing wiedźmina był bardziej agresywny tylko na polskie standardy. Za granicą całkiem normalnie jak na produkcję AAA. Na ten sukces pracowali poprzednimi częściami, które stopniowo zwyskiwały popularność.
Ani Acti ani EA nie robią złych gier. Robią odgrzewane kotlety z masą DLC, ale nie są to złe kotlety. To tak jakby się dziwić czemu McDonalds nie upadł, bo przecież ich jedzenie nie jest najlepszej jakości i jest to prawda, ale czasem człowiek po prostu lubi zjeść coś takiego. Obie te firmy to dosłownie fastfoody branży gier i prawa wolnego rynku mają dalej swoje zastosowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Randy tłumaczy "dobrą grę" nie tym co ludzie i recenzje piszą tylko wynikami sprzedaży. Ten gościu jest dla mnie stracony.
"a sama gra zmieniła się mocno podczas produkcji - według szefa Gearbox Software, pod wieloma względami na lepsze." pfff, hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2015 o 13:11, dariuszp napisał:

Ty dalej nie rozumiesz. Oni nie upadna bo ich rynek to niedzieli mało wymagający gracze.
Po prostu swój produkt kierują do odpowiedniej grupy. COD może nie jest technicznym cudem
ale za to jest solidną grą która się podoba. I dopóki są chętni tak długo jest produkt.
Paradox robi gry skomplikowane, dla graczy. I tez odnosi sukcesy mimo że ma mały rynek.
Minecraft mimo swojej brzydoty to hit. Tak to działa.

rozumiem twój tok myslenia, tylko się z ni nie zgadzam, bo znaczyłoby to, że na mainstream mityczne prawa wolnego rynku nie działają albo że gracz niedzielny wybacza więcej leżącej warstwie technicznej, kiedy wiadomo, że to właśnie ci najwięcej na takie rzeczy potem marudzą.
weźmy tego CoDa - przypomnieć te internetowe dramy jak to CoD4 był ostatnim dobrym CoDem, a te od treyarchu to szrot którego nie należy ruszać nawet kijem? A to były jeszcze czasy gdy CoDy robiło się w rok i nie tylko nie zachwycały fabułą, ale wykonaniem, nawet o dziwo recenzje były takie sobie. I co? nic, z każdym kolejnym rokiem sprzedawało ich się coraz więcej.
Albo Battlefieldy - ile ich jeszcze musi wyjść w takim stanie jak trzy ostatnie, by sprzedaż zaczęła maleć zamiast rosnąć?
A NFSy? Ile im lat zajęło nim faktycznie uderzyły o dno, choć powinny to zrobić zdecydowanie wcześniej?
Albo nawet GTA - rockstar zawsze pluł pecetowcom w twarz, czego kulminacją było GTA4, a jak tylko pojawiła się piątka na steamie, to w.. ile to było, jeden dzień? Tydzień? Już miała okrągły milion sprzedanych kopii.

a z drugiej popatrzmy na te wszystkie kultowe gry jak Planescape Torment czy psychonauts, które są uważane za wybitne i tworzone przez wybitnych ludzi (aka "marka"), a które nie umialy na siebie zarobić.

Nie oszukujmy się, by faktycznie nastąpił kataklizm trzeba się wyjątkowo postarać i być w tych staraniach systematycznym (vide NFS, choć taki CoD wydaje się niezatapialny), bo wszystkim i tak rządzi hype.A hype to nic innego jak pochodna marketingu. Kto ma dobry marketing, ten wygrywa na sprzedaży oraz opiniach konsumentów (taki Oblivion vs G3 - przecież te gry męczą identyczne bolączki, że są ładnymi wydmuszkami, ale Beth umialo swoją lepiej sprzedać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować