Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

W Mass Effect Andromeda nie pojawią się żadni bohaterowie z poprzednich części

29 postów w tym temacie

Nie wierzę w tego Mass Effecta i mocno się o niego boję: żadnych smaczków dla fanów poprzednich części (postaci), potyczki bardziej dynamiczne... Andromeda skończy pewnie jak Dead Space 3 (rust in pieces).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.08.2015 o 18:57, borias napisał:

Nie wierzę w tego Mass Effecta i mocno się o niego boję: żadnych smaczków dla fanów poprzednich
części (postaci), potyczki bardziej dynamiczne... Andromeda skończy pewnie jak Dead Space
3 (rust in pieces).

Nie no weź nie załamuj... o grze wiadomo tyle co nic, miejsca na smaczki dla znawców poprzednich części jest dalej mnóstwo, to, że nie pojawi się żadna znana postać wcale niczego nie przekreśla w kwesti smaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nie wierzę w tego Mass Effecta i mocno się o niego boję: żadnych smaczków dla fanów poprzednich
> części (postaci), potyczki bardziej dynamiczne... Andromeda skończy pewnie jak Dead Space
> 3 (rust in pieces).
Oj nie kracz. Nie wypuścili żadnych konkretnych zwiastunów i gamplayów, a ty narzekasz. Sądzę, że przy troszkę słabszej trójce i restarcie serii uda im się zbudować naprawdę godnego następnce trylogii i poziomem przewyższy dwójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od czasu przejęcia przez ea niespecjalnie im cokolwiek wychodzi. Mass effect był całkiem okej, choć coś mało rpga w nim było (i to cholerne kółko dialogowe). Dragon Age: Origins był całkiem świetny, mimo że w trakcie jego tworzenia EA ich przejęło. I teraz zaczęły wychodzić same pesudorpgowe crapy. Mass Effect 2? No niby przyjemny, ale co to za rpg?! Dragon Age II był bodaj najoryginalniejszą grą Bioware http://31.media.tumblr.com/13aa9c50c7839653d6bc70f225540c41/tumblr_n4g8cgCuBt1sj12u8o1_1280.jpg (chyba jedyna w której nie ratujesz świata, tylko masz ciekawy konflikt magowie vs templariusze). Ale została zniszczona przez robienie na szybko. Do tego skopali system walki robiąc z niego jakąś durną arpgową nawalankę. Mass Effect 3 pod względem ilości elementów rpg może się równać z nowym Batmanem. Dragon Age Inkwizycja to mmo na singla, ale biorąc pod uwagę, że starali się przerobić blackfoot na normalnego dragon ejdża to nic dziwnego.

Ano i ta ich tendencja do wrzucania wszędzie swojego lewicowego punktu widzenia. Wygląda to tak jakby na pierwszym planie było u nich upchanie swoich poglądów do gry, a na drugim zrobienie tej gry. Rządy światowe, źle że człowieki dostęp do bronii mają, etc... Czy nie mogą zrobić jak Bethesda? Chcesz być hetero, bądź hetero. Chcesz być homo te se bądź homo, nas to nie obchodzi. Ale ci oczywiście muszą to wszędzie wpychać. Corteza wystarczy se przypomnieć. Gość nie gadał o niczym innym jak o swojej dewiacji. No co mnie ona obchodzi, ja się pytam? O dziwo Samantha Traynor o tym nie nawija nonstop i żyje. Dorian też był całkiem spoko, no ale jego ,,misja lojalnościowa" to już musiała tej sprawy dotyczyć. Do tego jakiś krem, byczek i nonstop o tym gadają. Eh... gdzie te czasy gdy interakcje między twoimi towarzyszami opierały się na humorze, przyjacielskości lub wręcz przeciwnie, a nie na poglądach politycznych. Do teraz wspominam jak Bastilla wywróciła mocą Mission gdy ta się znowu uniosła, że ją dzieckiem nazwała. Albo gdy HK-47 sugerował wymordowanie tuskenów zamiast ich tłumaczyć, lub proponował pozabijać trochę meatbagów, żeby się rozerwać... https://www.youtube.com/watch?v=Vg1gTas7OAA
Aż se chyba ustawię HK-47 na avka...

A więc nie. Nie wierzę w nich. Na szczęście jest jeszcze obsidian i som lariany. A teraz biegnę przez Londyn wybrać kolorek eksplozji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.08.2015 o 20:15, thewolter napisał:

Oj nie kracz. Nie wypuścili żadnych konkretnych zwiastunów i gamplayów, a ty narzekasz.
Sądzę, że przy troszkę słabszej trójce i restarcie serii uda im się zbudować naprawdę
godnego następnce trylogii i poziomem przewyższy dwójkę.


Czy ja wiem czy trójka była taka słabsza? Mechanika była w porządku, fabularnie było bardzo dobrze, relacje z drużyną świetne, były dramaty i w ogóle, a nie jeden wielki emo-płacz jak w dwójce. Finał dokumentnie zrąbany, to prawda, ale aż do finału to była moim zdaniem najlepsza część serii.

Dnia 14.08.2015 o 20:15, thewolter napisał:

Ano i ta ich tendencja do wrzucania wszędzie swojego lewicowego punktu widzenia.


Tak, to prawda. Nie mam problemu z lewicowością, ale brakuje jakiejś przeciwwagi dla politycznej poprawności. Jest tak słodko, że aż mdło. Na szczęście Wiedźmin 3 mocno zatrząsł posadami gatunku, a i popularność Gry o Tron udowodniła, że ludzie lubią fantastykę w mroczniejszym, bardziej realistycznym wydaniu, więc może BioWare wyciągnie z tego jakąś naukę i przestanie opowiadać te swoje sielankowe bajeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Ecko09 Niestety, będzie można grać tylko ludźmi.

@KnightofNI W większości się z Tobą zgadzam, szczególnie, jeśli chodzi o DA:I. Bardzo czekałem na tą grę, ale okazała się krótko mówiąc- żenująca. Mechanika MMO i brak cutscenek podczas rozmowy z postaciami to rzeczy, które bolały mnie najbardziej.

Wsadzanie wszędzie lewicowych poglądów też było dosyć irytujące. Jeśli chodzi o obyczajowość i styl życia, to jestem bardzo tolerancyjny, więc takie wątki mi nie przeszkadzają, ale BW grubo przesadziło. Najlepszym przykładem jest Krem. BW specjalnie dla niego zmieniło cały lore qunari. W DA:Origins było mówione, że qun jest bardzo restrykcyjne- kobiety i mężczyźni mają określone role i kobiety nie mogą walczyć. Teraz nagle zmieniają zdanie i okazuje się, że są całkowitym przeciwieństwem. Każdy może robić co chce. Jak kobieta czuje się mężczyzną to spoko. Jak chce walczyć- też spoko. W dodatku sama postać Krema nie miała nic do zaoferowania. Była ekstremalnie nudna. Ona była tutaj tylko po to, by pokazać że ,,hoho, ale to BioWare jest tolerancyjne''''. Takie, kuźwa tolerancyjne, że gdzieś ma lore swoich gier i zmienia je według swoich przekonań. Następny DA przeniesie się na północ (najprawdopodobniej). A tam jest kolejna transseksualna postać (znana z komiksów). Dam głowę, że się pojawi. Oczywiście, tylko dlatego, że jest transseksualna. Super. Nie mogę się doczekać -_- (Ta postać już się pojawiła w DA:I, ale w misjach na War Table.)

Do questa Doriana nic nie miałem. Był nawet jedną z moich ulubionych postaci. Ale jednak szkoda, że jego quest opierał się na jego orientacji. To było bardzo przewidywalne.

Jeszcze jedna ciekawostka. Kiedy opowiesz się po stronie templariuszy i zrobisz questa w reducie Therinfal to spotkasz tam demona zazdrości. W planach było, by demon w jednej ze scen przybrał postać Leliany. Demon pod postacią Leliany miał za zadanie uwieść Inkwizytora. Pomysł ciekawy, ale wylądował w koszu, bo... żeńska część odpowiedzialna za fabułę w Inkwizycji uważała, że ten wątek obrażał kobiety. Ręce mi opadły, kiedy to przeczytałem. Mojej znajomej zresztą też.

Ogólnie DA:I to słodka gierka dla nastolatek (serio, na tumblrze głównie takie osoby się tą grą podniecają). Nie ma nic z DA:O. Niby trwa wojna, ale nic nie widzimy. Świat się zbliża ku końcowi! Demony lecą z nieba! Ale słonko świeci, farmerzy i mieszkańcy miast nic sobie z tego nie robią. Jest sielsko. Jaka wojna? Tylko o tym czytamy, bo wszędzie są porozrzucane listy. I kodeksy. I jeszcze trochę listów. Całe questy opierające się na czytaniu listów. Miałem dosyć i przestałem to czytać.

Tak jak pisali przedmówcy- Wiedźmin 3 rozwiązał problem politycznej poprawności po prostu fe-no-me-nal-nie. Był brutalny. Jak to bywa na wojnie. Kobiety są krzywdzone- ale żadna feministka przyczepić się nie może, bo z drugiej strony gra ma silne kobiece postacie (Triss, Yen, Ciri, Keira i więcej). Homoseksualizm? Nikt się nie przyczepi, bo jest tam taki jeden wątek. Z początku gry. Łowca, który mieszka niedaleko Białego Sadu. Krótki dialog z nim i człowiek nie myśli nic w stylu ,,o boże, wszędzie to lewactwo. tylko na siłę takie rzeczy wciskają'''' jak w grach BW, ale ,,kurde, chciałbym temu człowiekowi jakoś pomóc''''.

[m-G.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2015 o 01:07, hassler napisał:

Jak kobieta czuje się mężczyzną to spoko. Jak chce walczyć- też spoko.

Proszę o pohamowanie przelewania frustracji na forum w postaci wulgaryzmów. Ostrzeżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.08.2015 o 21:06, KnightofNI napisał:

Dragon Age II był bodaj najoryginalniejszą grą Bioware http://31.media.tumblr.com/13aa9c50c7839653d6bc70f225540c41/tumblr_n4g8cgCuBt1sj12u8o1_1280.jpg
(chyba jedyna w której nie ratujesz świata, tylko masz ciekawy konflikt magowie vs templariusze).

To racja, ze była próba zrobienia czegoś nowego oprócz ratowania świata. Niestety obecna ekipa BW zwyczajnie na robieniu RPG się nie zna. Najważniejsza rzecz w tych grach (zarówno komputerowych jak i opowiadanych) to imho motywacja gracza do prowadzenia postaci. Świat w jakim jest osadzona gra może być dowolny - z kucykowej Equestrii też można zrobić mroczny i brutalny świat, pełen postaci o ekstremalnie pokręconych losach i realnej osobowości. Najważniejsze jednak to dać powód, by postać lub postaci miały powód działać. Ratowanie świata przez wielkim złem to podstawa, ale niestety banalna. Spójrzmy na wywołanego do tablicy Wiedźmina 3. Ratujemy świat? Jak najbardziej, w każdej części. Ale za każdym razem dzieje się to przy okazji, a bezpośrednią przyczyną przygód Geralta jest co innego: utrzymanie tajemnic wiedźmińskiego cechu, pomszczenie Foltesta, odnalezienie Ciri. Powody te ulegają zmianom, ewoluują w końcu do uratowania świata, ale nie są to ani banalne akcje w typie ratowania świata (jak choćby w KotOR 1), ani nieudolne i sztuczne głupotki - a to drugie niestety dotknęło DA2. Gdyby scenarzyści tej gry postawili mnie jako gracza przed taką fabułą w table-top RPG to bym na głowie stanął, ale nie prowadziłbym postaci wytyczoną przez nich ścieżką. Uprawiałbym pole, zbierał śmieci, polewał piwo w karczmie - cokolwiek, ale grając wolną i myśląca postacią nie pchałbym się w ich projekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam, że większość zgodzi się, z tym że DA 2 było porażką, natomiast moim zdaniem DA:I jest lepszą odsłoną od swojej poprzedniczki i uważam ją za dobrą grę, takie same odczucia mam przy Wiedżminie 3, który dodatkowo powinien być drugą częścią Wieśka. Co do Andromedy za mało zostało ujawnione by Sobie opinie wyrobić. Raczej obstawiam, że będzie lepiej od DA:I.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2015 o 01:26, Graffis napisał:

to imho motywacja gracza do prowadzenia postaci.

Tak gracza, który jest półgłówkiem i nawet nie potrafi zinterpretować tego co jest w grze? XD

Dnia 15.08.2015 o 01:26, Graffis napisał:

Świat w jakim jest osadzona gra może być dowolny - z kucykowej Equestrii też można zrobić mroczny
i brutalny świat, pełen postaci o ekstremalnie pokręconych losach i realnej osobowości.

No, nie wiem. Mhroczny jak rozpłakana księżniczka luna? :>
Nada.

Dnia 15.08.2015 o 01:26, Graffis napisał:

Najważniejsze jednak to dać powód, by postać lub postaci miały powód działać.

I mają, przecież.

Dnia 15.08.2015 o 01:26, Graffis napisał:

Ratowanie świata przez wielkim złem to podstawa, ale niestety banalna.

Tak jak ostatnio jeden z YTberów wyskoczył, że Sapkowski nie zrobił nic specjalnego, bo popisywał sobie literki, co on też może zrobić :)

Dnia 15.08.2015 o 01:26, Graffis napisał:

Ale za każdym razem dzieje się to przy okazji, a bezpośrednią przyczyną przygód Geralta jest co innego

You don''t say. A W którymś dragon Age''u było inaczej?
Cousland wystukany przez Rendona, Miejski Elf wystukany przy gwałcie, Krasnale wystukane przy spiskach u władzy. Mag i elf też się z tego odłączają ;p

Dnia 15.08.2015 o 01:26, Graffis napisał:

sztuczne głupotki a to drugie niestety dotknęło DA2.

Bo utrzymanie wiedźmińskiego cechu, nie jest bardziej sztuczne. Niż wylądowanie jako odrzutek w Kirkwall.
Bo pomszczenie Foltesta, nie jest bardziej sztuczne jak opowiedzenie się po jednej ze stron.
Bp odnalezienie Cirilli nie jest bardziej sztuczne jak bycie mieszkańcem tego wielkiego gnojowiska.

Dnia 15.08.2015 o 01:26, Graffis napisał:

Gdyby scenarzyści tej gry postawili mnie jako gracza przed taką fabułą w
table-top RPG to bym na głowie stanął,

Ja na głowie staję jak ludziki mogą wylewać tyle wody o niczym.

Dnia 15.08.2015 o 01:26, Graffis napisał:

wytyczoną przez nich ścieżką. Uprawiałbym pole, zbierał śmieci, polewał piwo w karczmie
- cokolwiek, ale grając wolną i myśląca postacią nie pchałbym się w ich projekt.

Tag bardzo wolny, że aż siedzi w karczmie i zbiera śmieci. So muh freedoom, o myśleniu nie wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>
> > Oj nie kracz. Nie wypuścili żadnych konkretnych zwiastunów i gamplayów, a ty narzekasz.
>
> > Sądzę, że przy troszkę słabszej trójce i restarcie serii uda im się zbudować naprawdę
>
> > godnego następnce trylogii i poziomem przewyższy dwójkę.
>
> Czy ja wiem czy trójka była taka słabsza? Mechanika była w porządku, fabularnie było
> bardzo dobrze, relacje z drużyną świetne, były dramaty i w ogóle, a nie jeden wielki
> emo-płacz jak w dwójce. Finał dokumentnie zrąbany, to prawda, ale aż do finału to była
> moim zdaniem najlepsza część serii.
No akurat moim zdaniem najlepsza była dwójka, no ale przecież jako gracze możemy mieć troszkę odmienne zdanie i gust i mamy prawo uznać za najlepszą część co innego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2015 o 08:51, Derneth napisał:

Obstawiam, że większość zgodzi się, z tym że DA 2 było porażką


Było porażką, bo BioWare zrobiło grę na kolanie, byle szybciej i pomnożyło zawartość po chamsku, każąc nam po trzy razy odwiedzać te same lokacje, tylko wchodząc od innej strony. Żenada. Ale sama koncepcja, rozciągnięcie narracji w czasie z kilkuletnimi przerwami, faktycznie rozwijanie postaci w świecie, skupienie fabuły na konkretnym miejscu i jego problemach - to wszystko było fantastycznie innowacyjne i świeże. Wielka, wielka szkoda, że BioWare tak bardzo rozłożyło grę pod pozostałymi względami i że ma zasłużenie taką złą opinię, bo nikt nie będzie próbował naśladować tego, co było w niej naprawdę bardzo dobre i unikalne.

Dnia 15.08.2015 o 08:51, Derneth napisał:

No akurat moim zdaniem najlepsza była dwójka


Ja dwójki nie lubię. Brakowało jej rozmachu, cały ten wątek z wskrzeszeniem, Cerberusem i Człowiekiem-Zagadką był naciągany i nudny. A najgorsza była drużyna - jedna wielka galeria płaczliwych, afektowanych panienek. Brak charakteru, brak klasy, brak wyrazistych, ciekawych postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować