Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Opinia: dlaczego "collectibles" w grach są tak złe?

37 postów w tym temacie

Dnia 31.08.2015 o 11:21, Ring5 napisał:

> Jeszcze raz. Projektując grę należy brać pod uwagę jak działa mózg gracza.

Projektując grę należy brać pod uwagę ogół graczy. A konkretniej - większość. To, że
gracz A ma z czymś problem, nie znaczy, że elementu tego należy się pozbywać lub go zmieniać,
bo być może gracze B, C i D akurat takie rozwiązanie preferują. Skoro znajdźki nie tylko
ciągle występują w grach, ale wręcz mechanizmy nimi rządzące cały czas ulegają ewolucji,
to znaczy, że się sprawdzają.


One właśnie się nie sprawdzają. Znów wracając do przykładu najnowszego GTA są po prostu zbędne. Większość z kim rozmawiałem odpowiada albo:'' nie stary nie mam 100% bo nie chciało mi się szukać tylu znajdziek'' albo ''nawet nie wiesz ile czasu straciłem żeby odszukać te cholerne znajdźki''. One nic nie dają. Ich zbieranie to sztuka dla sztuki. Jeżeli chce ukończyć grę właśnie na to 100%, bo po to ją kupiłem żeby ''dała coś od siebie'' to teraz muszę zbierać setki różnych pierdół, które nie mają związku z fabuła, nic nie dają i są rozsiane po całej mapie jakaby ona wielka nie była i wciśnięte są w najgłębsze zakamarki. Tego jest za dużo i GTA to świetny przykład żeby pokazać jakie to nieprzydatne i niepotrzebne. Owszem lubię czasem poszukać tego typu rzeczy, ale najzwyczajniej w świecie niektórzy tworzący gry są jakimiś maniakami. Pamiętaj, trzeba znać umiar. W AC IV podobało mi się szukanie schematów bo one coś dawały i nie było ich za dużo. Ale wszelkie skarby, fragmenty animusa szanty już były zbędne i było ich zbyt dużo. Hakowanie komputerów? Hmmm. Niby tylko bodajże 33 ale tu lekko zaczynało być ich zbyt wiele. Na szczęście podczas całej gry tego się nie odczuwało za bardzo.

Dnia 31.08.2015 o 11:21, Ring5 napisał:

Jak napisałem wcześniej - to, że masz takie, a nie inne podejście i czujesz "przymus"
szukania, nie oznacza, że twórcy mają się do Ciebie dostosowywać. Wcześniej użyłem porównania
z McDonaldem, widzę, że nie przekonało, użyję więc trochę mocniejszego: jeśli widzisz
wyzywająco ubraną dziewczynę i nie możesz się powstrzymać przed zgwałceniem jej, to nie
ona ma problem, tylko Ty. I to Ty z tym problemem powinieneś sobie poradzić, a nie chodzić
i krzyczeć, że dziewczyna jest niewłaściwie ubrana. A jeśli nie możesz sobie z nim poradzić,
powinieneś unikać towarzystwa takich dziewczyn i miejsc, w których mogą się one pojawić.
Naprawdę prościej tego wyjaśnić się już nie da.


I tu można znów polemizować, choć takie porównanie jest... cóż... co najmniej małotrafne z dwóch względów. Po 1 chociażby logika muzułmanów mówi zupełnie co innego, ale głębiej w to nie wchodźmy, chyba wiemy dlaczego. Po 2 porównywać gwałt do ''zbyt dużej hojności'' twórców gier... sorry ale nietrafione i to bardzo. Poza tym jeszcze nie słyszałem od graczy, żeby mówili o takich znajdźkach ''ale super''.
Każdy chętnie poszuka paru takich rzeczy, ale nie od razu opierac na tym całą grę. Szukanie po 200 elementów w GTA wychodzi bokiem, jakby nie mogło być 50 jednego rodzaju albo po 30, dwóch rodzajów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobry artykuł zgadzam się w prawie wszystkim oprócz jednego:
"Świetnie zostało to rozwiązane również w Beyond Good and Evil"

Gra była liniowa i nie pozwalała powtarzać misji. Jeśli ominąłeś zrobienie jakiegoś zdjęcia to już nie mogłeś tego nadrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2015 o 13:59, pannowacki napisał:

Tą argumentacją gwałcisz logikę.


Logikę? Pokaż mi, proszę, w którym miejscu występuje tu błąd logiczny.

Dnia 31.08.2015 o 13:59, pannowacki napisał:

Nie można porównywać podejścia do przemocy seksualnej i kwestii czerpania przyjemności z gier.


Czemu? Przecież nie porównuję idei przemocy seksualnej z grami, tylko kwestię psychiki i jej wpływu na nasze działanie. A akurat w obu tych przypadkach tok myślenia jest bardzo podobny.

Dnia 31.08.2015 o 13:59, pannowacki napisał:

jak zobaczysz w komentarzach do tego artykułu, akurat graczy mających z tym problem jest całkiem sporo.


W tej chwili jest dwadzieścia kilka komentarzy, z tego prawie 1/3 moich. Oznacza to, że tych graczy jednak nie jest tak wielu, jak myślisz. Dla niektórych jest to kwestia na tyle obojętna, że nawet się w tym temacie nie wypowiadają. Gdyby rzeczywiście byli tak negatywnie nastawieni, zostałbyś zasypany dziesiątkami pochwał i "lajków".

@ Luk04229

Dnia 31.08.2015 o 13:59, pannowacki napisał:

Jeżeli chce ukończyć grę właśnie na to 100%, bo po to ją kupiłem żeby ''dała coś od siebie'' to teraz muszę
zbierać setki różnych pierdół, które nie mają związku z fabuła, nic nie dają i są rozsiane po całej mapie jakaby
ona wielka nie była i wciśnięte są w najgłębsze zakamarki.


Czyli najlepiej by było, gdyby na środku pada był jeden wielki przycisk, podpisany "ukończenie gry na 100%", po wciśnięciu którego automatycznie dostawalibyśmy wszystkie acziwki? O_o Kupując kolejną grę z serii GTA chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że element znajdziek jest tam bardzo mocno rozwinięty i z części na część jest ich coraz więcej? Wybacz, ale ja Twojej argumentacji nie rozumiem. Piszesz, że chcesz ukończyć grę na 100%, ale nie akceptujesz tego, że twórcy wybrali takie, a nie inne czynności do tego wymagane? Czyli co, mają pytać każdego gracza o zdanie i dostosowywać poszczególne kopie do ich oczekiwań? A może udostępnić w menu ekran, na którym będzie można włączyć i wyłączyć elementy potrzebne do zdobycia owych 100 procent? Przecież to się kupy nie trzyma!

Dnia 31.08.2015 o 13:59, pannowacki napisał:

I tu można znów polemizować, choć takie porównanie jest... cóż... co najmniej małotrafne z dwóch względów


Cóż, poprzedniego jakoś nikt nie raczył poruszyć, jak widać mocniejsze zrobiło wrażenie i zwróciło na siebie uwagę.

Dnia 31.08.2015 o 13:59, pannowacki napisał:

Ale wszelkie skarby, fragmenty animusa szanty już były zbędne i było ich zbyt dużo.


No niezupełnie. Dzięki nim odblokowywaliśmy osiągnięcia w grze (nie chodzi mi o trofea PSN), które z kolei dawały dostęp do nowych skórek do multi. A szanty zwiększały zestaw przyśpiewek, jakimi raczyła nas załoga. Co również wpływało na "bogactwo" rozgrywki.

Dnia 31.08.2015 o 13:59, pannowacki napisał:

Po 1 chociażby logika muzułmanów mówi zupełnie co innego, ale głębiej w to nie wchodźmy, chyba wiemy dlaczego.


Ale co do tego ma logika muzułmanów? O_o

Dnia 31.08.2015 o 13:59, pannowacki napisał:

Po 2 porównywać gwałt do ''zbyt dużej hojności'' twórców gier... sorry ale nietrafione i to bardzo.


Chyba nie zrozumiałeś porównania. Nie porównuję gwałtu do czegokolwiek. Pokazuję jedynie, że w obu przypadkach mamy do czynienia z osobami szukającymi problemu wszędzie, tylko nie w sobie. Autor tekstu ma pretensję do twórców, że ma takie, a nie inne uwarunkowania psychiczne (psychologiczne? Jak zwał, tak zwał) i czuje przymus zbierania znajdziek. Ale zamiast popracować nad sobą i nad swoją "słabą silną wolą", woli całą winę zwalić na devów. Serio?

Dnia 31.08.2015 o 13:59, pannowacki napisał:

Poza tym jeszcze nie słyszałem od graczy, żeby mówili o takich znajdźkach ''ale super''.


No to uważaj, bo właśnie masz okazję: LUBIĘ ZNAJDŹKI. Wszelkiego rodzaju. Jeśli gra mnie zauroczy, spędzam przy niej bardzo dużo czasu, eksplorując wszystko, co się da. Jak napisałem wcześniej, w Bloodborne mam przegrane ponad 200 godzin (pewnie pod 300), robię w kółko Chalice Dungeons (podkreślę, że w trybie offline jest znacznie trudniej, bo nie można korzystać z odkryć innych graczy i trzeba wszystkie surowce zbierać samemu, co jest równoznaczne z grindem, i to ostrym) by znaleźć wszystkie odmiany każdego rodzaju broni. Jest to równie monotonne (jeśli nie bardziej), co szukanie znajdziek w GTA. Podobnie rzecz ma się z Terrarią, gdzie długie godziny spędzałem na grindowaniu tego samego przeciwnika, by otrzymać przedmiot mający droprate na poziomie 1:4000 czy 1:10000 (tak, są takie przedmioty w Terrarii). A potem pojawiał się nowy update, tworzyłem nową postać, nowy świat i szukałem tych przedmiotów od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2015 o 20:15, Ring5 napisał:

Czyli najlepiej by było, gdyby na środku pada był jeden wielki przycisk, podpisany "ukończenie
gry na 100%", po wciśnięciu którego automatycznie dostawalibyśmy wszystkie acziwki? O_o


Najlepiej żeby od razu na płycie savegame 100% dawali ;p Nie o to mi chodziło. A bardziej o to że jest to przesadzone. BTW. Czy to właśnie nie w GTA dodali opcję ''przejdź misje bez przchodzenia''??? Po kilku nieudanych próbach pojawia się opcja pominięcia misji.

Dnia 31.08.2015 o 20:15, Ring5 napisał:

Kupując kolejną grę z serii GTA chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że element znajdziek
jest tam bardzo mocno rozwinięty i z części na część jest ich coraz więcej?


I to chyba najgorsze. Przecież o ile łatwiej dodać po 5 rodzajów różnych pierdółek do znalezienia niż dodać jakieś misje poboczne lub zamienić zwykłe zbieranie na coś ambitniejszego. Przykładem chociażby inna gra panów z R czyli Red Dead Redemption. Tam zwykłych znajdźiek nie było. Było za to:
zabicie przynajmniej jednego zwierzęcia każdego gatunku
zbieranie różnych ziół
wyzwania shooter gdzie mieliśmy upolować i chyba oskórować ileś tam różnych zwierząt.
I tu trzebabyło też szukać zwierząt czy kwiatków ale samo znalezienie nie było aż tak trudne, bo zawsze wiedziałeś w jakiej okolicy jakiego gatunku zwierząt czy kwaitków szukać. I faktycznie wystarczyło tam pojechać lekko poszperać lub poczekać i done.

Dnia 31.08.2015 o 20:15, Ring5 napisał:

ja Twojej argumentacji nie rozumiem. Piszesz, że chcesz ukończyć grę na 100%, ale nie
akceptujesz tego, że twórcy wybrali takie, a nie inne czynności do tego wymagane? Czyli
co, mają pytać każdego gracza o zdanie i dostosowywać poszczególne kopie do ich oczekiwań?
A może udostępnić w menu ekran, na którym będzie można włączyć i wyłączyć elementy potrzebne
do zdobycia owych 100 procent? Przecież to się kupy nie trzyma!


Wybrali jedną z najłatwiejszych dróg. Tak było trochę misji pobocznych itd itd. Ale takie załatwienie sprawy zawsze będzie dla mnie pójściem na łatwizne. Dla mnie jest ok jeśli są ale 100 czy 200 to już lekka przesada. Bardzo żmudne i nudne wtedy staje się takie latanie z miejsca na miejsce.

Dnia 31.08.2015 o 20:15, Ring5 napisał:

No niezupełnie. Dzięki nim odblokowywaliśmy osiągnięcia w grze (nie chodzi mi o trofea
PSN), które z kolei dawały dostęp do nowych skórek do multi. A szanty zwiększały zestaw
przyśpiewek, jakimi raczyła nas załoga. Co również wpływało na "bogactwo" rozgrywki.


No tak dawały, ale w moim przekonaniu trochę za mało jak na takie zbieractwo. I wiem wiem producenci biorą pod uwagę ogół a nie mnie i pana Piotra.

Dnia 31.08.2015 o 20:15, Ring5 napisał:

Ale co do tego ma logika muzułmanów? O_o


To było nawiązanie do tej dziewczyny w twoim porównaniu. Lekkie odejście od tematu i zostawiam to w spokoju.

Dnia 31.08.2015 o 20:15, Ring5 napisał:

Chyba nie zrozumiałeś porównania. Nie porównuję gwałtu do czegokolwiek. Pokazuję jedynie,
że w obu przypadkach mamy do czynienia z osobami szukającymi problemu wszędzie, tylko
nie w sobie. Autor tekstu ma pretensję do twórców, że ma takie, a nie inne uwarunkowania
psychiczne (psychologiczne? Jak zwał, tak zwał) i czuje przymus zbierania znajdziek.
Ale zamiast popracować nad sobą i nad swoją "słabą silną wolą", woli całą winę zwalić
na devów. Serio?

A nie sądzisz, że to trochę wina obu stron? Ja też mam zawziętość, że MUSZĘ to skończyć czy znaleźć. Fakt to mój problem albo i nie problem tylko taki charakter, ale autor jednak też dobrze zauważył, bo w niektórych momentach jest lekka złośliwość twórców kiedy coś poukrywają albo w zakamarkach albo tak że strasznie ciężko ją zauważyć.

Dnia 31.08.2015 o 20:15, Ring5 napisał:


> Poza tym jeszcze nie słyszałem od graczy, żeby mówili o takich znajdźkach ''ale
super''.

No to uważaj, bo właśnie masz okazję: LUBIĘ ZNAJDŹKI.[...] A potem pojawiał się nowy update, tworzyłem nową postać, nowy świat i szukałem
tych przedmiotów od nowa.

No i widzisz masz ten sam ''problem'' tylko nieco inaczej opowiedziany. Też jesteś maniakiem :D

W gruncie rzeczy nie chodzi mi o to że takie znajdźki są złe. Według mnie jest ich najzwyczajniej w świecie za dużo w niektórych produkcjach. Jest to pójście trochę na łatwiznę ze strony producentów bo dadzą więcej znajdziek tacy ludzie jak my spędzą przy ich produkcji więcej godzin, nie ważne czy szczęśliwie czy niczym niewolnicy. Wszystko ok tylko z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2015 o 10:58, pannowacki napisał:

Projekt różnych rzeczy wpływa na nasze odczucia i zachowania.

Tak, ale każdy ma inne. Może, nie każdy. Bo np osobowość wg. MBTI ma 4 kryteria, więc i 16 wyników ;p
Czy to się jakoś przekłada... dunno. Wg. razie jest duża różnorodność opinii.
Np, zaczynając od tego, że nie każdy gracz to troll.

Dnia 31.08.2015 o 10:58, pannowacki napisał:

Inaczej się czujemy i poruszamy w różnie zaprojektowanych budynkach.

To samo, co wyżej. Będziesz mieć przynajmniej kilkanaście różnych wyników ;d
Ktoś lubi Amnezję, a ktoś inny stwierdzi, że jest przewartosciowana.

Dnia 31.08.2015 o 10:58, pannowacki napisał:

Różnie odbieramy teksty złożone na różne sposoby.

Szczególnie jak ktoś odnosił się do czegoś czego nie wiemy i nie przyswajamy.
Np. wczoraj gadałem z jakimś starszym gościem który stwierdził, że próbował poczytać Pratchetta.
I stwierdził, że to straszne pierdoły. :P, a że tam jest pełna satyry i aluzji to już inna sprawa :)

Dnia 31.08.2015 o 10:58, pannowacki napisał:

Inaczej też odbieramy i postępujemy w grach w zależności od tego jak są zaprojektowane.

Normalne i... strasznie ogólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2015 o 08:19, Luk04229 napisał:

Tam zwykłych znajdźiek nie było. Było za to:
zabicie przynajmniej jednego zwierzęcia każdego gatunku
zbieranie różnych ziół
wyzwania shooter gdzie mieliśmy upolować i chyba oskórować ileś tam różnych zwierząt.

I tu trzebabyło też szukać zwierząt czy kwiatków ale samo znalezienie nie było aż tak
trudne, bo zawsze wiedziałeś w jakiej okolicy jakiego gatunku zwierząt czy kwaitków szukać.
I faktycznie wystarczyło tam pojechać lekko poszperać lub poczekać i done.

To są zwykłe znajdźki. Czym się różni zioło, zwierzę od paczki narkotyków, figurki, flagi, czy innej sraki?
Jedynym kryterium które tutaj rozróżnia jest łatwość zebrania w trakcie płynnej rozgrywki.
Ja który nie trawie zbieractwa, w żadnej postaci. To, tak też bym to olał.

PS. Przedefiniuj swoją "logikę", bo jak to czytam. To korwinizm mi na ryj nachodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2015 o 08:19, Luk04229 napisał:

Najlepiej żeby od razu na płycie savegame 100% dawali ;p


Czasem dają. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że w którymś wydaniu Wizardry VII były save''y z ukończonego W6: Bane of the Cosmic Forge.

Dnia 01.09.2015 o 08:19, Luk04229 napisał:

Czy to właśnie nie w GTA dodali opcję ''przejdź misje bez przchodzenia''???


Nie wiem, nie kojarzę takiej opcji. Wprawdzie w piątce były misje, do których podchodziłem po kilka razy, ale nie przypominam sobie, by była opcja przejścia bez przejścia. Była za to chyba opcja porzucenia misji, by można było wrócić do swobodnego krążenia po świecie. Może to o tym mówisz?

Dnia 01.09.2015 o 08:19, Luk04229 napisał:

Tam zwykłych znajdźiek nie było. Było za to:


Ale... wyzwania, o których mówisz, są także w GTA V. A szukanie chwastów czy zwierzaków to przecież właśnie nic innego, jak zwykłe znajdźki, tylko inaczej ubrane.

Dnia 01.09.2015 o 08:19, Luk04229 napisał:

Ale takie załatwienie sprawy zawsze będzie dla mnie pójściem na łatwizne.


Czyli gdyby wydali grę w obecnym stanie tylko bez znajdziek, byłoby ok. Ale skoro do gry dodali znajdźki, to jest źle, bo mogli dodać dodatkowe misje? O_o

Dnia 01.09.2015 o 08:19, Luk04229 napisał:

No tak dawały, ale w moim przekonaniu trochę za mało jak na takie zbieractwo. I wiem
wiem producenci biorą pod uwagę ogół a nie mnie i pana Piotra.


Czyli tak źle, i tak niedobrze... Nic nie dają - jest problem, bo nic nie dają. Coś dają - jest problem, bo dają za mało... Gdyby dawały więcej (jak np. w GTA III), pewnie pojawiłyby się głosy, że znajdźki są be, bo są OP. :/

Dnia 01.09.2015 o 08:19, Luk04229 napisał:

w niektórych momentach jest lekka złośliwość twórców kiedy coś
poukrywają albo w zakamarkach albo tak że strasznie ciężko ją zauważyć.


Ale przecież chyba o to chodzi? Właśnie na tym polega eksploracja terenu, że szukasz w zakamarkach, ślepych uliczkach itp.! Gdyby w grze było 100 znajdziek i wszystkie leżały na głównej ulicy Los Santos, zabawa trochę mijałaby się z celem, nie uważasz?

Dnia 01.09.2015 o 08:19, Luk04229 napisał:

No i widzisz masz ten sam ''problem'' tylko nieco inaczej opowiedziany. Też jesteś maniakiem
:D


Ależ oczywiście, w żadnym momencie temu nie przeczyłem. Tyle tylko, że:
a) jestem w pełni świadom, że jest to MÓJ problem i nie zwalam za niego odpowiedzialności na innych
oraz
b) panuję nad tym i nie czuję nieodpartej potrzeby szukania wszystkiego w grach, które mnie do siebie nie przekonały na tyle, bym chciał je ukończyć na 100%. Jedną z takich gier jest wałkowane przez nas GTA V. Gra była ok, przeszedłem wątek fabularny, polubiłem Trevora, serdecznie znienawidziłem pierdołę Michaela, i na tym moja przygoda w San Andreas się skończyła. Nie chce mi się wracać do gry po to, by szukać liścików czy kawałków UFO. Może kiedyś, jak znowu najdzie mnie ochota... Ale w takim Vice City chciałem dorwać wszystkie znajdźki, bo grę uwielbiam i bardzo chciałem ją mieć ukończoną na 100%. Dla własnej satysfakcji. A trochę ich jednak było (100).

Dnia 01.09.2015 o 08:19, Luk04229 napisał:

Jest to pójście trochę na łatwiznę ze strony producentów


Wydaje mi się, że - jak napisałem powyżej - gdyby dali ich mniej lub nie dali ich w ogóle, byłoby narzekanie, że mapa w takim np. AC IV jest pusta, że nic się nie dzieje, i tak dalej, i temu podobne. Dokładnie na takiej samej zasadzie, jak ludzie narzekają, że w grze poświęconej piratom, dużo czasu spędza się na morzu. Przecież to tak, jakby narzekać, że w StarCrafcie za dużo czasu spędzamy w kosmosie, jak rany. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2015 o 09:43, Ring5 napisał:

Nie wiem, nie kojarzę takiej opcji. Wprawdzie w piątce były misje, do których podchodziłem
po kilka razy, ale nie przypominam sobie, by była opcja przejścia bez przejścia. Była
za to chyba opcja porzucenia misji, by można było wrócić do swobodnego krążenia po świecie.
Może to o tym mówisz?


Nie, no na pewno rzuciła mi się w oczy możliwość pominięcia misji. Opcja niczym stawianie samochodu z dachu na koła przez trzymanie drążka :D Chociaż nigdy z tamtej nie korzystałem więc nie wiem jak dokładnie działa.

Dnia 01.09.2015 o 09:43, Ring5 napisał:

Ale... wyzwania, o których mówisz, są także w GTA V. A szukanie chwastów czy zwierzaków
to przecież właśnie nic innego, jak zwykłe znajdźki, tylko inaczej ubrane.


Ale jakże płynnie zrobione :D Dla mnie dużo lepsze niż właśnie w GTA.

Dnia 01.09.2015 o 09:43, Ring5 napisał:

Czyli gdyby wydali grę w obecnym stanie tylko bez znajdziek, byłoby ok. Ale skoro do
gry dodali znajdźki, to jest źle, bo mogli dodać dodatkowe misje? O_o


Ciąglę mówię, że jest ich za dużo. Niech będą, ale nie w setkowych ilościach i niektóre też w ciekawszych opcjach jak np.w RDR.

Dnia 01.09.2015 o 09:43, Ring5 napisał:

Czyli tak źle, i tak niedobrze... Nic nie dają - jest problem, bo nic nie dają. Coś dają
- jest problem, bo dają za mało... Gdyby dawały więcej (jak np. w GTA III), pewnie pojawiłyby
się głosy, że znajdźki są be, bo są OP. :/


Każda decyzja rodzi swoich zwolenników i przeciwników. Mi znajdźki w GTA V nie odpowiadają, mimo że pomęczyłem się i znalazłem je by mieć 100%, a teraz chce sobie trochę na nie ponarzekać ;)

Dnia 01.09.2015 o 09:43, Ring5 napisał:

Ale przecież chyba o to chodzi? Właśnie na tym polega eksploracja terenu, że szukasz
w zakamarkach, ślepych uliczkach itp.! Gdyby w grze było 100 znajdziek i wszystkie leżały
na głównej ulicy Los Santos, zabawa trochę mijałaby się z celem, nie uważasz?


Oczywiście, ale nigdzie nie napisałem, żebym chciał aby wszystko było na wyciągnięcie ręki.

Dnia 01.09.2015 o 09:43, Ring5 napisał:

Ależ oczywiście, w żadnym momencie temu nie przeczyłem. Tyle tylko, że:
a) jestem w pełni świadom, że jest to MÓJ problem i nie zwalam za niego odpowiedzialności
na innych
oraz
b) panuję nad tym i nie czuję nieodpartej potrzeby szukania wszystkiego w grach, które
mnie do siebie nie przekonały na tyle, bym chciał je ukończyć na 100%. Jedną z takich
gier jest wałkowane przez nas GTA V. Gra była ok, przeszedłem wątek fabularny, polubiłem
Trevora, serdecznie znienawidziłem pierdołę Michaela, i na tym moja przygoda w San Andreas
się skończyła. Nie chce mi się wracać do gry po to, by szukać liścików czy kawałków UFO.
Może kiedyś, jak znowu najdzie mnie ochota... Ale w takim Vice City chciałem dorwać wszystkie
znajdźki, bo grę uwielbiam i bardzo chciałem ją mieć ukończoną na 100%. Dla własnej satysfakcji.
A trochę ich jednak było (100).


I o to również chodzi żeby zrobić coś co nie będzie bardziej z przymusu niż z przyjemności.

Dnia 01.09.2015 o 09:43, Ring5 napisał:

Wydaje mi się, że - jak napisałem powyżej - gdyby dali ich mniej lub nie dali ich w ogóle,
byłoby narzekanie, że mapa w takim np. AC IV jest pusta, że nic się nie dzieje, i tak
dalej, i temu podobne.


No jak pisałem jest to zapełnienie mapy pierdółkami. Sam nie uzbierałem wszystkich bo w tym AC po prostu nie chciało mi się ganiać z wyspy na wyspę i tam latać od znacznika do znacznika.

Dnia 01.09.2015 o 09:43, Ring5 napisał:

Dokładnie na takiej samej zasadzie, jak ludzie narzekają, że w
grze poświęconej piratom, dużo czasu spędza się na morzu. Przecież to tak, jakby narzekać,
że w StarCrafcie za dużo czasu spędzamy w kosmosie, jak rany. ;)


Hah i mówić, że w FIFIE jest za dużo piłki nożnej :D

Znajdźki to opcja, która była jest i będzie. Są gorsze, nudne i lepsze ciekawiej zrobione. W wielu grach mimowolnie i automatycznie wpadam w pęd zebrania wszystkich nawet jeśli jest to monotonne. Zaczyna działać psychologia. Sam przyznajesz tak jak ja, że są gry w których z przyjemnością takie zadanie się wykonuje, a są też takie jak właśnie ''piątka'' w których ciężko przez to przejść.


LaplaceNoMa

Ale te znajdźki są potrzebne na 100%, a ja lubie wyciągnąć z gry wszystko. I właśnie też o tą płynność o której napisałeś chodzi.

Korwinizm?? Nigdy nie trawiłem tego pana, a wiem że dla niektórych jest wręcz jak fobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

Ale te znajdźki są potrzebne na 100%, a ja lubie wyciągnąć z gry wszystko.

Ja pierdziele. Wróć do swojego pierwszego posta i zobacz co tam napisałeś.
Znajdźki nie są potrzebne, bla bla bla. Zdecyduj się.

Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

I właśnie też o tą płynność o której napisałeś chodzi.

Ale ta płynność to jest w ogóle inna kategoria.
Wręcz odnosi się do gracza, który ma pustkę we łbie i sam nie wie co on chce. lol

Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

Korwinizm?? Nigdy nie trawiłem tego pana, a wiem że dla niektórych jest wręcz jak fobia.

Nie, nie Korwin. Ale używanie terminów których się nie rozumi, w momencie jak się pisze tekst który jest jedną wielką aporią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2015 o 12:47, LaplaceNoMa napisał:

Ja pierdziele. Wróć do swojego pierwszego posta i zobacz co tam napisałeś.
Znajdźki nie są potrzebne, bla bla bla. Zdecyduj się.


Coś nie mogę się zdecydować mój drogi panie. Opierałem się dokładnie na GTA, w którym dla mnie znajdźki są nudne i zbędne w takiej ilości!!! I żeby już nie kombinować i wyłożyć łopatologicznie, chociaż nie wiem czy tak prostą mowę pan zrozumie, po raz XXX piszę, że jeżeli nie są płynnie wkomponowane w rozgrywkę i są zwykłymi nudnymi nic nie znaczącymi pierdółkami są zbędne.

Dnia 01.09.2015 o 12:47, LaplaceNoMa napisał:

Ale ta płynność to jest w ogóle inna kategoria.
Wręcz odnosi się do gracza, który ma pustkę we łbie i sam nie wie co on chce. lol

Ależ nie drogi panie. Napisałeś, że "Jedynym kryterium które tutaj rozróżnia jest łatwość zebrania w trakcie płynnej rozgrywki." i o płynność rogrywki z takimi zadaniami mi chodzi.

Dnia 01.09.2015 o 12:47, LaplaceNoMa napisał:

Nie, nie Korwin. Ale używanie terminów których się nie rozumi, w momencie jak się pisze
tekst który jest jedną wielką aporią.

I tu znów drogi panie mijamy się. Za dużo pan filozofujesz. Nie chciałem się rozpisywać na ten temat i robić zwyczajnego offtopu. Pojęcie to raczej wzięło sie od tego nazwiska czyż nie? A że odpisałem w wymijający sposób a pan zamiast do gry próbuje się doczepić do wszystkiego innego to już nie mój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest prosta: opcjonalne są dla mnie do przyjęcia, w końcu nikt mnie nie zmusi do szukania setki skarpet, sprytnie ukrytych lizaków czy zabicia miliarda potworków celem zdobycia jakiegoś odznaczenia. Zresztą osiągnięć tego rodzaju nigdy nie trawiłem, uważam je wręcz za zupełnie bez sensu. Niektórzy jednak lubią poświęcać dziesiątki jak nie setki godzin wbijając podobne - skoro sprawia im to przyjemność....

Śmieszne, jest to, że często wytyka się grom MMO powtarzalność i grind, nie zauważając, że sporo graczy singlowych robi dokładnie to samo, tylko, że bez towarzystwa.

Tak na marginesie jedyne które mają dla mnie sens, to te które odzwierciedlają sposób ukończenia gry, jak w Styxie, Deusie, Dishonored - reszta to takie zapychacze dla oszołomów, którzy nie mają co z czasem robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2015 o 12:47, LaplaceNoMa napisał:

> Ale te znajdźki są potrzebne na 100%, a ja lubie wyciągnąć z gry wszystko.
Ja pierdziele. Wróć do swojego pierwszego posta i zobacz co tam napisałeś.
Znajdźki nie są potrzebne, bla bla bla. Zdecyduj się.

Teraz dopiero zauważyłem do jakiego to błachego porozumienia między nami doszło. Napisałem:
"Ale te znajdźki są potrzebne na 100%" i jak mniemam odczytałeś to w znaczeniu, że jak najbardziej jestem za tym, aby one w grach były, podczas gdy w poprzednich postach napisałem, że jestem przeciwny nudnym i przesadzonym ilościowo znajdźkom. Otóż w pierwszym zdaniu (tym ze 100%) chodziło mi o to, że są one niezbędne do przejścia gry w pełni czyli na 100%, a nie że popieram ich występowanie. Wypada mi również przeprosić za nieprecyzyjne i nieco chaotyczne wyrażenie myśli, a także za to że nieco poniosły mnie emocje w poprzednim poście.

Stała się g...burza całkiem niepotrzebnie, a do tego o coś tak błachego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2015 o 15:59, Luk04229 napisał:

Teraz dopiero zauważyłem do jakiego to błachego porozumienia między nami doszło.

Nada. Ja wiem o co tobie chodziło. Tylko stwierdzam dwie rzeczy.
1. Źle opisujesz problem
2. Twój problem jest innej wagi i wbrew pozorom wcale nie chodzi tutaj o znajdźki.

Dnia 01.09.2015 o 15:59, Luk04229 napisał:

Napisałem:

Miałem kiedyś świetnego nauczyciela fizyki.
Zdążył uczyć i gimbów i studentów.
No i stwierdził, że z nami licealistami jest najgorzej.
Bo studenta wystarczy kopnąć w dupę i to jest jego problem, a w gimbazjum to ich za jęzor ciągać.
A licealistami to ani kopnąć, a za jęzor ciągnąć to mało.
I w zasadzie taki jest twój problem.
Nie może być za łatwo. Bo ojej, za łatwo, bo będzie nudne. I nie może być za trudno, bo też będzie nudne.

Dnia 01.09.2015 o 15:59, Luk04229 napisał:

"Ale te znajdźki są potrzebne na 100%" i jak mniemam odczytałeś to w znaczeniu, że jak
najbardziej jestem za tym, aby one w grach były, podczas gdy w poprzednich postach napisałem,
że jestem przeciwny nudnym i przesadzonym ilościowo znajdźkom.

Nudny jest pojęciem subiektywnym. Każdy odczytuje to inaczej.
Dla mnie znajdźki które latają mi pod nosem, to nie są znajdźki. To jest jak w Call of Duty zbierać laptopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

Nie, no na pewno rzuciła mi się w oczy możliwość pominięcia misji.


Ok, nie neguję, widocznie nie zwróciłem uwagi.

Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

Opcja niczym stawianie samochodu z dachu na koła przez trzymanie drążka :D


A to akurat jest, moim zdaniem, bardzo dobre rozwiązanie. Może mało realistyczne (choć ciężko oczekiwać realizmu w grze, w której można na klatę przyjąć magazynek z M4), ale zdecydowanie bardzo przydatne gdy dorwie się samochodzik, którym chce się dłużej pojeździć. Biorąc pod uwagę to, jak łatwo jest dachować, gdyby nie ta opcja, co kilka minut musielibyśmy szukać nowego wozu.

Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

Ciąglę mówię, że jest ich za dużo. Niech będą, ale nie w setkowych ilościach i niektóre
też w ciekawszych opcjach jak np.w RDR.


Tak? A policzyłeś, ile chwastów trzeba znaleźć, by osiągnąć poziom Legendary Survivalist? Około 100+. By zostać legendarnym myśliwym trzeba ubić około 55 zwierzaków, w tym kilka unikatowych, do znalezienia tylko w jednym, konkretnym miejscu. Twój argument jest inwalidą ;)

Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

Każda decyzja rodzi swoich zwolenników i przeciwników. Mi znajdźki w GTA V nie odpowiadają,
mimo że pomęczyłem się i znalazłem je by mieć 100%, a teraz chce sobie trochę na nie
ponarzekać ;)


Ok, ale dlaczego jednocześnie nie narzekasz na siebie, że zmuszałeś się, by to osiągnąć? Przecież to nie jest wina twórców, nie stali nad Tobą z kijem golfowym, zmuszając Cię do szukania kolejnych śmieci. Skoro nie byłeś w stanie oprzeć się pokusie, to znaczy, że a) twórcom udało się spełnić swoje zamierzenie oraz b) masz słabą silną wolę ;)

Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

I o to również chodzi żeby zrobić coś co nie będzie bardziej z przymusu niż z przyjemności.


Ok, ale, jak sam przyznałeś, nie byłeś w stanie się powstrzymać. Ja byłem. Obaj graliśmy w to samo. Czyli, jak to już niejednokrotnie pisałem, pretensję możesz mieć tylko do siebie.

Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

No jak pisałem jest to zapełnienie mapy pierdółkami.


Oczywiście, że tak! Ale gdyby nie te pierdółki, mapa byłaby zwyczajnie pusta. Jeśli już na coś bym narzekał, to raczej na RNG, który ewidentnie mnie nie lubi, bo za Chiny ludowe nie jestem w stanie znaleźć Royal Convoy, którego położeniem mógłbym się podzielić ze znajomymi. Trochę mi tego acziwka brakuje...

Dnia 01.09.2015 o 11:27, Luk04229 napisał:

Sam przyznajesz tak jak ja, że są gry w których z przyjemnością takie zadanie się wykonuje, a są też takie jak
właśnie ''piątka'' w których ciężko przez to przejść.


Ale z trochę innych przyczyn. Nie dlatego, że znajdźki są kiepsko zrobione, ale dlatego, że gra mnie nie wciągnęła aż tak bardzo. Gdyby taka sama liczba znajdziek występowała np. w Bloodborne czy Lords of the Fallen (w obu mam platynkę, co naprawdę było czasochłonne), okiem bym nie mrugnął i uparcie bym ich szukał. Bo warto. A w GTA nie. Pomimo faktu, że w grze jest sporo znajdziek, to zwyczajnie nie czuję potrzeby ich szukania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, że autora tekstu nie cieszy udostępniona mapa, która pokazuje lokację znajdziek. Przecież nie da rady znaleźć wszystkich tych rzeczy bez pomocy :/ mnie bardzo irytuje w grach brak znaczników na mapie lub odblokowania ich. Jak mam ich szukać na własną rękę, to można się zastrzelić a to jest strasznie męczące zaglądać dosłownie wszędzie, bo "a może tam dali". Dlatego fartownie są w internecie mapy, które zawierają znaczniki i na tej zasadzie można to odnaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Crackdown 2 ma koło 300 różnych symboli do zebrania :) początkowo jak się patrzy na i tak przymałą mapę, jak na tyle możliwości, to się widzi tylko świecące symbole do zebrania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować