Metal Gear Solid V: The Phantom Pain - recenzja

[Gram.pl 3]

Piotr Nowacki

Po 28 latach historia Big Bossa dobiegła końca. Niestety, nie jest to koniec na jaki liczyłem.

Przeczytaj cały tekst "Metal Gear Solid V: The Phantom Pain - recenzja" na gram.pl

[Anonim_ec72a47a10dceb9573a52ca2ceac53435a603314fb1c2cf4a79757c1d577a522 0]

Kolejna recenzja z jajami, nie tak bezkrytyczna jak inni piewcy chwały tej gry. Ja przyznam, że drugiego sezonu nawet nie ruszyłem. Ledwo wymęczyłem się przez ten pierwszy sezon, żeby dobrnąć do końca, ale jak okazało się, że to nie koniec, a przede mną jeszcze 20 misji z czego połowa to powtórki to stwierdziłem "p*****e, nie robię" i usunąłem grę.
Nie podobały mi się też pojedynki z bossami. Quiet pokonałem w kilka minut. Nie bawiłem się w kotka i myszkę tylko po prostu pokazywałem się, żeby sprawdzić gdzie jest Q, potem wypalałem w jej stronę strzał z własnej snajperki i tak kilka razy. A na skulls najlepsza wyrzutnia rakiet. Trzy - cztery strzały i po krzyku. No i gdzie w tej grze realizm jak czołgu nie rozwala rakieta ale można go odciągnąć na baloniku?

[Muradin 27]

Dnia 21.09.2015 o 17:15, Agentix napisał:

Kolejna recenzja z jajami, nie tak bezkrytyczna jak inni piewcy chwały tej gry. Ja przyznam,
że drugiego sezonu nawet nie ruszyłem.

Być może wynika to z tego, że niektóre recenzje były pisane na specjalnym review event organizowanym przez Konami.

Natomiast co do samej gry to wydaje mi się, że to przypadłość wielu gier - druga połowa. Oczywiście, są momenty które potrafią złapać, ale nie jest to już aż tak mocne jak początek czy środek gry. Sam MGSa jeszcze nie przeszedłem, staram się spędzać z grą sporo czasu (mam już jakieś 62h na liczniku and still counting...) i czekam na Metal Gear Online, które powinno zaowocować tym, że faktycznie gra będzie zasługiwała na wyższe noty. Jednak obawiam się, że wszystkie hece z Kojimą i Konami zaowocowały właśnie tym, iż ta druga część gry jest wyraźnie słabsza i wiele rzeczy mogłoby wypaść o wiele lepiej lub tak samo dobrze jak pierwsza połowa.

[Buhahahahaha 0]

Dnia 21.09.2015 o 17:15, Agentix napisał:

No i gdzie w tej grze realizm jak
czołgu nie rozwala rakieta ale można go odciągnąć na baloniku?

-Seria Metal Gear
-Realizm
-Wybierz jedno

[pannowacki 22]

Co do czołgów i balonów - cóż, dla mnie to "acceptable break from reality". W ten sposób premiowane jest granie cichociemne, i daje to dodatkowe możliwości taktyczne.

Jeśli chodzi o samą ocenę - własnie dlatego wolałem się nie śpieszyć z tekstem, żeby poznać grę na wylot i móc ocenić dokładnie, gdybym grał bardziej "po łebkach", możliwe, że ocena byłaby wyższa. Poza tym staram się nie sugerować innymi publikacjami ani ocenami na Metacritic. Mam nadzieję, że docenicie takie podejście - recenzja później niż w dniu premiery, ale za to o wiele pełniejsza. Myślę, że to uczciwy deal ;)

[Strange101 0]

Dnia 21.09.2015 o 17:15, Agentix napisał:

żeby dobrnąć do końca, ale jak okazało się, że to nie koniec, a przede mną jeszcze 20
misji z czego połowa to powtórki to stwierdziłem "p*****e, nie robię" i usunąłem grę.

Powtórek nie trzeba robić, żeby odblokowywać nowe (tzn. nie powtórkowe) misje. Zwykle pojawia się jedna nowa misja z kilkoma powtórkami, wykonanie nowej odblokowuje kolejny taki rzut.

[pannowacki 22]

Dnia 21.09.2015 o 18:20, Strange101 napisał:

> żeby dobrnąć do końca, ale jak okazało się, że to nie koniec, a przede mną jeszcze
20
> misji z czego połowa to powtórki to stwierdziłem "p*****e, nie robię" i usunąłem
grę.

Powtórek nie trzeba robić, żeby odblokowywać nowe (tzn. nie powtórkowe) misje. Zwykle
pojawia się jedna nowa misja z kilkoma powtórkami, wykonanie nowej odblokowuje kolejny
taki rzut.

Wydaje mi się jednak (chociaż nie mam 100% pewności), że żeby odblokować "true ending'' trzeba przejść większość misji powtórkowych, przynajmniej tak do 47.

[nurbi 0]

Gra wyśmienita ale w pewnym momencie wkrada się nuda. Dość mocna nuda. I to taka nuda której już gameplay nie ratuje. Nie byłem nigdy fanbojem serii MGS a sama fabuła serii wydaje się mega naiwna, także imo zachwyty niektórych nad genialną fabułą to przegięcie. 7/10 idealna ocena, wbrew głównemu nurtowi "11/10~ too much sand ~ IGN". Balony to ostre przegięcie dla graczy którym Japońskie gry są obce.

[Strange101 0]

Co do samej gry - jestem rozdarty. Gra się świetnie, o wiele przyjemniej niż w jakiegokolwiek MGSa, mimo powtarzalności tytuł się nie nudzi. Z drugiej strony - fabularnie to już nie to co kiedyś (nie to, że jest słabo, wręcz przeciwnie, ale również oczekiwawałem, że V będzie tym dla Big Bossa czym była 4 dla Solida, a wyszło coś, co bardziej niż końcowy rozdział pasowało by na drugą część w trylogii) i bardzo dużo elementów żywcem wziętych z części, która najmniej mi się podobała, czyli Peacewalkera. Na szczęście tutaj zostało to zrobione o wiele lepiej i jest to bardziej satysfakcjonujące, ale dalej mam odczucie, że Fulton trochę zabija klimat (a zrezygnować z niego nie ma za bardzo jak, bo Mother Base samo się nie zaludni) i zmienia Snake''a ze szpiega w seryjnego porywacza (nie mówiąc już o tym, że bardzo to ułatwia grę - nie trzeba ukrywać ciał, powrót z misji to żadne wyzwanie, bo nie ostał się żaden strażnik itd.). IMO coś w stylu limitu 10 użyć na misję bez możliwości podładowania byłby rozsądniejszym kompromisem (oczywiście przy jednoczesnym przeskalowaniu rozwoju MB).

[Shinigami 0]

< Ishmael >

W każdym razie, to gra z gatunku tych które trzeba sobie dawkować, szczególnie jak dopada nas znudzenie formą.

Wystarczy trochę poszperać i zobaczyć co do gry nie trafiło, a co znalazło się na dodatkowej płycie w edycji kolekcjonerskiej. Szkoda, że kolejny raz wewnętrzny konflikt przyczynił się do wydania gorszej gry. MGS na to nie zasługiwał.

[Kedzoj 0]

Dziwne że wszystkim "największym fanom" MGS nie podoba się zakończenie. Według mnie pasuje do serii, chociaż wyjaśnili kilka rzeczy z metal gearów.

[Kedzoj 0]

Zduplikowany post

[Shinigami 0]

Eh.

< widać, że zostało zrobione po łebkach,
< pewnych wątków fabularnych z gry nie dokończono,
< dodatkowe zakończenie trafiło do CE jako ciekawostka,
< generuje więcej problemów niż rozwiązuje (szczególnie jak na pożegnanie z serią),
< sam wątek fabularny jest poszatkowany, poprowadzony dość dziwnie, do tego wielu uważa, że przez to jest niespójny,
< można to było zrobić znacznie lepiej :P

[Strange101 0]

Dnia 21.09.2015 o 18:34, pannowacki napisał:

Wydaje mi się jednak (chociaż nie mam 100% pewności), że żeby odblokować "true ending''
trzeba przejść większość misji powtórkowych, przynajmniej tak do 47.

Nie trzeba robić ani jednej powtórki, w tych okresach fabularnych "na przeczekanie" trzeba zrobić parę side opów i tyle.

[PrinceLaCroix 0]

Brawo za recenzję. Od dawna nie było na gram.pl równie dobrej. Sporo krytyki i co ważniejsze - krytyki słusznej. To nie jest gra na wysoką ocenę, choć owszem, gra się całkiem przyjemnie.

[pannowacki 22]

Dnia 22.09.2015 o 07:53, PrinceLaCroix napisał:

Brawo za recenzję. Od dawna nie było na gram.pl równie dobrej. Sporo krytyki i co ważniejsze
- krytyki słusznej. To nie jest gra na wysoką ocenę, choć owszem, gra się całkiem przyjemnie.

Dzięki! W sumie spodziewałem się, że mogę spotkać się z krytyką za to, że oceniłem ten tytuł bardziej surowo niż inni recenzenci, pozytywne przyjęcie mojego tekstu to dla mnie miła niespodzianka ;)

[pannowacki 22]

Dnia 22.09.2015 o 00:17, Strange101 napisał:

Nie trzeba robić ani jednej powtórki, w tych okresach fabularnych "na przeczekanie" trzeba
zrobić parę side opów i tyle.

Może i racja. No niestety, to uważam za kolejną wadę - wolałbym, żeby warunki konieczne do uzyskania właściwego zakończenia nie były na tyle niejasne.

[nurbi 0]

Fulton trochę zabija klimat (a zrezygnować z niego nie ma za bardzo jak, bo Mother

Dnia 21.09.2015 o 18:41, Strange101 napisał:

Base samo się nie zaludni) i zmienia Snake''a ze szpiega w seryjnego porywacza (nie mówiąc
już o tym, że bardzo to ułatwia grę - nie trzeba ukrywać ciał, powrót z misji to żadne
wyzwanie, bo nie ostał się żaden strażnik itd.). IMO coś w stylu limitu 10 użyć na misję
bez możliwości podładowania byłby rozsądniejszym kompromisem (oczywiście przy jednoczesnym
przeskalowaniu rozwoju MB).

Fulton jest fajnym pomysłem tylko że mocno przegiętym w wykonaniu. Ja rozumiem pewną umowność w grach ale chociażby nawet sposób w jaki odlatują żołnierze i rzeczy woła o pomstę do nieba. Do tego jak spojrzeć wyżej gdzie polecieli to widać, że żaden helikopter ich nie zabiera tylko po prostu znikają na dość małej wysokości. Dla mnie takie niedociągnięcia w jednej z najważniejszych mechanik gry są nie do przyjęcia i w przypadku produkcji AAA zasługują na sporego minusa.

[pannowacki 22]

Swoją drogą, co sądzicie o tekście o takiej długości? Obawiałem się, że wyjdzie trochę ściana tekstu, jest to w sumie najdłuższe co napisałem dla gram.pl, a i tak musiałem się powstrzymywać i niektóre fragmenty mocno skróciłem, bo w tym tempie napisałbym całą książkę o MGS-ie ;)

[Strange101 0]

Moim zdaniem jest bardzo dobrze. Krótkie recenzje dobre są przy premierze, dla graczy którzy są raczej już zdecydowani brać grę od razu, ale wolą się upewnić, czy nie wyszło coś zabugowanego, albo gra okazała się po prostu przehype''owana. Przy recenzji popremierowej oczekuję głębszego spojrzenia, czasem odpowiedzi, czy gra broni się po początkowych etapach itd. i wtedy decyduję się na zakup, albo, jak w tym przypadku, kiedy grę sam kupiłem od razu i zdążyłem przejść, chciałbym poznać już dobrze uformowane opinie i interpretcje całości, by porównać ze swoimi, teraz krótkiego tekstu "TPP, stealth opcjonalne, system buddych na misjach, mniej cutscenek, 9/10" nie widziałbym sensu czytać.