Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Hejterzy szczekają, pogromczynie jadą dalej - recenzja filmu Ghostbusters

24 postów w tym temacie

No nie wiem czy jest to w ogóle jakis sukces, film kosztowal 144mln, plus pewnie 100mln na reklame, wiec poki co nawet sie nie zwrócil. Chiny Chinami, ale 100 mln to on tam napewno nie zarobi, jak zarobi 10 to bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Trochę szkoda mi czasu na ustosunkowanie się do wszystkich pojawiających się tu zarzutów"

A to akurat standard, Pan Nowacki ma czas na ustosunkowanie się tylko to zarzutów na które ma jakąś ripostę, a resztę zbywa wymownym milczeniem, nic nowego.

"więc odniosę się jedynie do kwestii rzekomo fatalnych wyników finansowych tego filmu. Do tej pory film zgarnął ponad 122 miliony dolarów, i to przy braku obecności na rynku chińskim (a jest to jeden z najważniejszych rynków)"

O tak, zgadza się, dziś to jeden z najintratniejszych rynków, więc brak zainteresowania tym tytułem o czymś świadczy (idąc za logiką twórców wychodzi na to, że Chińczycy to sami seksiści :P)

"więc nie da się powiedzieć, że radzi sobie fatalnie"
Oczywiście że nie da się tak powiedzieć, wynik rzeczywiście lepszy niż się spodziewano.

"a twierdzenie, że jest inaczej świadczy jedynie o oderwaniu od rzeczywistości i odporności na fakty."

No i to drogi autorze zakrawa o autoparodię, gdyż taki tekst mógłbyś walnąć przed lustrem. Dlaczego? Ponieważ film po 2 tygodniach wyświetlania zarobił 122 mln przy budżecie 154 mln i dodatkowe 100 mln, które wydano na kampanie reklamową. Jeśli film dobije w końcu do 300 mln, to i tak Sony wyjdzie co najwyżej na zero, może zarobi parę milionów... W rzeczywistości w której ja egzystuję, taki producent (pomimo głośnych zapowiedzi) raczej zrezygnuje z sequela, gdyż block bustery mają zarabiać ogromne sumy, bo "hajs musi się zgadzać". Jeśli Sony pogrzebało "Amazing Spider-Mana 2" (co zarobił ponad 700 mln), to nie ma niestety racjonalnych przesłanek by nowych "Ghostbustersów" ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię, że jest to fantastyczny wynik finansowy, pisałem, że nie jest fatalny. Nie wszystko jest w tym świecie binarne.

I Thac0: ja ogólnie nie będę wchodził z Tobą w polemikę, bo szkoda mi na to nerwów. Z doświadczenia na forum widzę, że jesteś bardzo odporny na fakty i na rzeczywistość, więc nie widzę za bardzo sensu w takiej dyskusji. Argumentów mam sporo, ale wiem, że dyskusja z Tobą jest rzucaniem grochem o ścianę.

Chciałbym jeszcze tylko odnieść się do twierdzeń, że "nie ma czegoś takiego, jak zły PR". Podam przykład bliski mojemu sercu, a także bliski poruszanej tutaj tematyce. Jestem feministą (co nie jest żadną tajemnicą), angażowałem się w miarę możliwości, gdy gorącym tematem była propozycja zaostrzenia ustawy aborcyjnej. Czy sądzicie, że ja, czy ktokolwiek o feministycznych poglądach cieszył się, kiedy Anna Zawadzka dała swój absurdalny popis w TVN-ie, krzycząc i bełkocząc o palmach? Oczywiście, że nie. Taka wypowiedź w oczywisty sposób szkodziła kobietom. Nie każdy PR jest dobry i jeśli ktoś uważa, że seksistowskie ataki w jakikolwiek sposób pomogły GB, czy że Sony samo nakręcało tę atmosferę, to naprawdę współczuję.

I co do braku obecności na rynku chińskim: to nie wynika z seksizmu czy czegokolwiek innego, tylko z faktu, że jest to film o duchach i żadne filmy o duchach nie są dopuszczane do Państwa Środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Nie mówię, że jest to fantastyczny wynik finansowy, pisałem, że nie jest fatalny. Nie wszystko jest w ym świecie binarne."

I dlatego nie pracujesz dla wytwórni filmowej, bo tam sprawa jest bardzo binarna - albo block buster zarabia, albo nie, bo po to firma działa - by generować zyski. Jeśli to nie oczywista oczywistość, to już nie wiem jak sprawę inaczej wyłożyć

I Thac0: ja ogólnie nie będę wchodził z Tobą w polemikę, bo szkoda mi na to nerwów. Z doświadczenia na forum widzę, że jesteś bardzo odporny na fakty i na rzeczywistość, więc nie widzę za bardzo sensu w takiej dyskusji. Argumentów mam sporo, ale wiem, że dyskusja > z Tobą jest rzucaniem grochem o ścianę.

Z doświadczenia widzę, iż wcześniej jak miałeś kontrargumenty to polemizowałeś z wielkim zapałem, a teraz, gdy argumentów brak, nagle odebrało Ci ochoty do dyskusji. Wcześniej, jak mogłeś zabłysnąć, rzucanie grochem Ci nie przeszkadzało. Generalnie wygląda to tak, iż stawiasz kosmiczne tezy, do których próbujesz dopasować fakty, a jak ktoś się nie zgadza to kontratakujesz. Na gramie.pl szukam rzetelnych, obiektywnych recenzji, a nie realizowania jakieś opcji czy wizji społeczno-politycznej. Oczywiście wolność słowa jest święta i nawet w tym miejscu można prowokować do debaty, ale jako autor i inicjator takowych dyskusji, za mało tu moderowania i wspólnego szukania odpowiedzi, a za dużo usilnego przekrzykiwania każdego, kto ma czelność się nie zgodzić i topornego narzucania swych poglądów. Chcesz na stronie o grach zmieniać świat? Pisz dla Polygona, a nam zostaw rzetelne teksty na temat jakości dzieła, a nie jego przypasowania (bądź też nie) do Twych liberalnych ideałów.

"Nie każdy PR jest dobry i jeśli ktoś uważa, że seksistowskie ataki w jakikolwiek sposób pomogły GB, czy że Sony samo nakręcało tę atmosferę, to naprawdę współczuję.

Sony nie wywołało burzy, hejterzy byli są i będą i zgadzam się w całości, iż film padł ofiarą seksizmu, którego w internecie pełno. Jeśli jednak dobrze rozumiem, ludziom chodzi o to, iż Sony po fakcie samo odpowiedziało masą dziwnych komentarzy, odpierając fale hejtu (i słusznie), używając jednak mało dyplomatycznego języka. Przekrzykiwanie się z hejterami na podobnym poziomie nie przystoi studiu, a jeśli wierzysz, że Sony realizuje ten film z jakiś wyższych pobudek (jak wolność, emancypacja, feminizm itd.) niż po prostu by zbić kasę, to to jest prawdziwa negacja rzeczywistości.

"I co do braku obecności na rynku chińskim: to nie wynika z seksizmu czy czegokolwiek innego, tylko z faktu, że jest to film o duchach i żadne filmy o duchach nie są dopuszczane do Państwa Środka.

Widzę że nie załapałeś, więc wytłumaczę: wstawka o Chińczykach to ironiczny żart. Swoją drogą zadeklarowałeś że polemizować nie chcesz, ale znalazła się pierdółka do skontrowania, to jednak piszesz, to tylko potwierdza, w jaki sposób prowadzisz dyskusje. Uwidacznia się tu także Twoje podejście do rozmówcy i debaty, a mianowicie iż celem dyskusji jest przekonanie drugiej osoby do swoich racji, a jeśli na to nie ma szans, to jedyną opcją jest się wycofać. Rozczarowująca postawa, która do niczego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować