Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Pustynne starcia z serwerami - wrażenia z bety Battlefield 1

11 postów w tym temacie

Ja nie wiem czy wiecie, ale jesli jest tyle dźwięków w koło to strasznie łatwo taki "czołg" zajść. I granaty słabe przeciw pojazdom? Jeden assault ma tyle broni, które obniżają pancerz pojazdu o przynajmniej połowę, że rozwalić czołg to kwestia dwóch strzałów. Nie mówiąc już o przeszkadzaniu czołgowi w naprawieniu się przez snajperów czy medyków z wyrzutniami granatów. Niestety czołgi i tak są przesadzone, a warfightery bardzo lipne.
Więc czy boje się czołgów? Nie. Na mapie jest sporo miejsc gdzie można się ukryć, zajść przeciwnika od tyłu a czołgi bardzo długo ładują amunicję. Do tego czołgi dostaną niedługo nerfa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Battlefield 1 ma posmak dawnych Battlefieldów. A właściwie pierwszego, Battlefield 1942. I niektórych modów do kolejnych odsłon, takich jak Forgotten Hope.

Tak jak do tej pory nie byłem zainteresowany w ogóle graniem (a co dopiero kupnem!) w nowego BF, tak teraz się poważnie zastanawiam...

Wiele świetnych godzin spędziłem zagrywając się w 1942 i FH. A moje dwie ulubione strzelanki to wciąż BF:1942 i BF:Vietnam. I tak jak wspomniałeś - już BF2 dla mnie zatracił ten urok. To nie była wojna, tylko potyczki komandosów :/ I brak znaczenia czołgów czy pojazdów opancerzonych tylko oddalał mnie od tego klimatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na ten moment gra jest niegrywalna. Dlaczego?
1. Snajperzy sieją postrach. 1 strzał zabija, czasem nawet w korpus.
2. Assault jest bezużyteczny. Mamy niby granaty przeciwpancerne ale tylko 2 co zabiera raptem 50% życia czołgu - sami go nie zniszczymy. Musimy poprawiać dynamitem - tutejszym odpowiednikiem C4. Całość zajmuje jednak na tyle dużo czasu, że dawno zginiemy zanim zdążymy wyrzucić 2 granat, a co dopiero podłożyć i zdetonować dynamit.
Co się zaś tyczy broni do walki z piechotą - nasz badziewny karabinek maszynowy nie jest w stanie zadać rozsądnych obrażeń powyżej 50 metrów, więc co chwilę giniemy od karabinów powtarzalnych i snajperek. Karabiny powtarzalne dominują nawet na bliski dystans - pół magazynka z PMu odpowiada 2 strzałom z karabinu... Do tego dochodzą DMRy czyli szybkostrzelne snajperki na 20+ pocisków - takie samo badziewie jak w Bfie 4 gdzie na większości serwerów zakazano ich używania bo były OP.
3. Czołgi są mega OP. Błyskawicznie przeładowują i sieją postrach na ogromne dystanse - zabijają 1 strzałem. Nie wiem jak się to ma do rzeczywistości, ale czołgi-snajperzy to jakiś żart. W bfie 3 i 4 czołg mógł zostać zniszczony przez 1 technika który miał 4-5 rakiet, a teraz nie zdążymy do czołgu nawet dobiec jak się rozstawi na otwartym terenie. Szansa na walkę z nimi jest tylko w mieście - rzut granatem przez płot.
4. Latanie samolotami to tragedia. Mamy niby celownik "bombowca" ale bomby lecą kompletnie gdzie indziej więc trzeba wszystko robić na czuja. Do tego sam model latania jest taki sobie i nie daje frajdy. Na plus łatwość walki - wystarczy krótka seria z karabinków maszynowych i wrogi samolot zestrzelony.
5. Gra stawia na walkę solo, a nie drużynowo. Dlaczego? Po pierwsze za uszkodzenie przeciwnika dostajemy XP - w 3 czy 4 były tylko asysty jeżeli ktoś zabił wroga zanim się uleczył. Tutaj samo trafienie go daje nam punkty, nieważne czy ktoś go dobije. Więc możemy obrzucać wrogów granatami, walić seriami trafiając 2 pociskami z 30, a i tak będziemy awansować. Nie potrzebujemy więc niczyjej pomocy - wcześniej sojusznik dobijający wroga po naszej śmierci był niezbędny. Po drugie conquest nie zlicza już ticketów za zabijanie, więc ludzie przestali używać klasy medyka - "skoro podnoszenie kolegi z drużyny nie zapewnia mi przewagi, to po co mam się męczyć jak mogę sobie pokampić na 2 końcu mapy?".

Od bfa 3 nic się też nie zmieniło w kwestii poruszania po mapach: pojazdy nadal stoją tylko przy flagach i jak utkniemy między punktami z flagami to musimy zapylać 3 minuty na piechotę na drugi koniec pustyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko snajper. Reszta piechoty to mięso armatnie, której broń jest dobra tylko na krótkim dystansie. Karabin powtarzalny z optyką jest tak skuteczny i prosty w użyciu, że nie ma sensu brać czegoś innego. Nie wiem dlaczego DICE uparło się żeby większość klas wyposażyć w broń automatyczną i półautomatyczną (w realiach IWŚ O_o) skoro jest tak beznadziejnie słaba. Ciekawe jak to będzie w trybie Hardcore, do którego jestem przyzwyczajony. Pewnie jeszcze gorzej.

Ja tego nie kupuję. Cena odstrasza, a poza tym formuła BFa już mi się przejadła.

Grafika wygląda fantastycznie, chciałbym zobaczyć więcej gier na najnowszym Frostbite.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Snajper jakkolwiek łatwy do grania i zabójczy na duży dystans, ma mały wpływ na rozgrywkę gdzie liczy się zdobywanie punktów kontrolnych i wysadzanie przekaźników. Dobrze zgrany fireteam złożony z pozostałych klas,mimo teoretycznie gorszych statów[K/D], jest czynnikiem decydującym o zwycięstwie. Jeśli chodzi o bronie PMy, karabiny półautomatyczne i LKMy wymagają więcej wprawy oraz świadomego dobierania starć na krótkim/średnim dystansie. Stają się wtedy równie zbójcze.
Aby skutecznie grać assualt''em trzeba zmienić swoje postrzeganie tej klasy bazujące na poprzednich grach serii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi się assault podoba, bo kilka razy udało mi się materiałem wybuchowym rozwalić jakiś lżejszy pojazd. Zaszedłem go od tyłu, bo budynek dawał mi osłonę i dzięki temu kierowca mnie nie widział. Szybki rzut, odpalenie i jaka wielka frajda, jak pojazd zostaje wysadzony w powietrze. Karabin rzeczywiście nie poraża skutecznością na dalsze dystanse, więc trzeba sprawniej poruszać się po mapie, szukać budynków i w nich szukać szansy na walkę.
Ta wielka mapa w trybie conquer rzeczywiście preferuje snajperów, ale oni nie zdobędą punktów na mapie, a na tym się wygrywa ten tryb.
Square Enix niech zerknie jak się optymalizuje grę na PC. Battlefront 1 wygląda świetnie, ogromne przestrzenie, co chwila wybuchy, nad głową latają nam samoloty, a ani razu nie miałem przycinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Wiele świetnych godzin spędziłem zagrywając się w 1942 i FH. A moje dwie ulubione strzelanki
> to wciąż BF:1942 i BF:Vietnam. I tak jak wspomniałeś - już BF2 dla mnie zatracił ten
> urok. To nie była wojna, tylko potyczki komandosów :/ I brak znaczenia czołgów czy pojazdów
> opancerzonych tylko oddalał mnie od tego klimatu.

Nie zgodzę się co do BF2. To była genialna gra. Głównie dlatego, że można było na nią nałożyć Project Reality i Forgotten Hope 2 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2016 o 14:04, Agentix napisał:

Na ten moment gra jest niegrywalna.


Widzę kolega w Battlefieldy od Bad Company gra :D Wszystkie żale na to wskazują :) A już ten odnośnie XP jest w ogóle kuriozalny. Kogo obchodzi XP???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problemy BF1:
- brak trybu Conquest (bez ticketow to po prostu domination)
- tworcy wyraznie nie lubia medyka, domyslnie nie ma ikonki pokazujacej kogo mozna podniesc (osoba martwa musi klepnac Q zeby sie pokazala) a jak juz jest to bardzo mala i nie ma informacji ile czasu zostalo
- bezsensowny system unlockow, trzeba wbijac range danej klasy zeby odblokowywac bardziej przydatne rzeczy jak np przeciwpancerne dzialo dla assaulta
- maly zasieg gazu i dymu
- dalsza casualizacja marki (punkty nawet za otarcie sie o przeciwnika, podniesienie miotacza ognia i podobnych broni specjalnych z jakiegos powodu zwieksza znaczaco hp itp)

Problemy wynikajace z malo ogarnietych graczy:
- wszedzie snajperzy, dym i gaz znaczaco zmniejszaja skutecznosc snajperow ale kto by tego uzywal...
- czolgi generalnie jezdza jak chca bo raz, ze polowa gra snajperami a dwa, ze malo komu przychodzi do glowy zeby uzywac dzial rozmieszczonych na mapie (juz pomijam generalna niechec do zmiany klasy zeby rozwiazac problem)

Z zakupem poczekam przynajmniej kilka miesiecy bo wyglada mi to na sytuacje jak z battlefrontem gdzie gra byla wielce zachwalana za grafike, wydajnosc i generalnie byl hype a po 3 miesiacach byla praktycznie martwa na PC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy komentarz: "...ale ci, którzy zaczynali od Battlefield 1942, od razu poczują się tutaj jak u siebie." jest odpowiedni. Grałem w prawie każdego battlefield''a (Nie licząc hardline''a) i jedyne co zauważyłem to że dostaliśmy kolejnego battlefronta tylko z lekkimi zmianami. Balans w grze leży, snajper bez problemu z 300 metrów trafi cel nawet w trakcie burzy piaskowej, ale żołnierz wsparcia ledwo da radę zabić kogoś z odległości 10 metrów. To samo dotyczy także czołgów. Czołg obsługiwany przez jedną osobę bez problemu nabije 30:0 staty i sam utrzyma punkt, nie mówiąc już o landshipach które bez problemu neutralizują punkty same. Nie jest tak tylko jak ktoś nie ogarnia tego co dzieje się na ekranie albo dopiero zaczął grać w fps''y. Obecny battlefield nijak ma się do tych starszych i jak dla mnie będzie to kolejny battlefield po hardline którego bez żalu mogę ominąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować