Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 02.07.2007 o 21:16, kowboj3 napisał:

Szczerze mówiąc mnie już te wakacje nudzą.

Szczerze to mi też się trochę nudzi, ale wolę to niż harowanie bo w roku szkolnym to nieciekawie było i niedosypiałam zupełnie

Dnia 02.07.2007 o 21:16, kowboj3 napisał:

Wolę iść do szkoły.

ŻE CO??????!!!!!!!!! XD <joke>

Dnia 02.07.2007 o 21:16, kowboj3 napisał:

Dzisiaj nawet porobiłem notatki
na olimpiadę z historii, poczytałem podręcznik

Podręcznik do historii? :P to jeszcze można przeżyć. Ale chłopie co Cię tak napadło? :P Ciesz się wakacjami! Ja też planuję Olimpiadę (I klasa LO z bioli) ale jeszcze kupa czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

A to różnie ;] Niby mieszkam nad morzem, ale ile można tego jodu wdychać ;] Trzeba się w domu chować i poczytać coś lekkiego (choć czasem wątpię, że to, co mam można nazwać lekką lekturą :P). Postanowiłem, że wezmę się za siebie - 2 najlepsze licea w mieście miały w tym roku strasznie wysokie progi punktacji (170 pkt.!!), co bardzo mnie mobilizuje ;] U nas co rok w gimnazjum robi się taki test i też liczy punkty z ocen i świadectwa - mi wychodzi około 150 pkt., także, jeżeli chcę się dostać za 1 naborem do następnej szkoły - muszę zacząć pracować, a nie robić 10 miesięcy wakacji :):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2007 o 19:31, Wasil12 napisał:

ten temat powinien zostać zawieszony do końca wakacji,
ponieważ niektórym przypomina szkołę, to bagno :/

Ja akurat myślę w drugą stronę... uważam, że temat powinien zostać. Bo możemy tu wymieniać się wrażeniami tak jak kowboj np. napisał, ze brakuje mu już szkoły (dla mnie niepojęte ale cóż). A jak komuś to przypomina szkołę to... jest tyle innych tematów że można spokojnie o niej zapomnieć XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tak zawsze podczas Wakacji przypomina się szkoła...
Te wygłupy na religii...
Te codzienne wqrzanie pani od Polskiego
Te brechy na przerwach
Te...
Szkolne chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2007 o 20:30, cybekziom napisał:

I tak zawsze podczas Wakacji przypomina się szkoła...
Te wygłupy na religii...
Te codzienne wqrzanie pani od Polskiego
Te brechy na przerwach
Te...
Szkolne chwile...


Jak niezwykle romantycznie to ująłeś :P Tak, tak, tego brakuje mi również, tym bardziej, że jak już wkurzaliśmy nauczycieli, to szliśmy na całego :|D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2007 o 20:30, cybekziom napisał:

I tak zawsze podczas Wakacji przypomina się szkoła...
Te wygłupy na religii...
Te codzienne wqrzanie pani od Polskiego
Te brechy na przerwach
Te...
Szkolne chwile...


przestań bo się jeszcze rozczulę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mi brakuje jednego... adrenaliny ! Tak tak, na przykład czytanie wypracowań których się nie posiada albo desperacja próba otworzenia zeszytu podczas sprawdzianu siedząc na wprost nauczyciela i dumnie odpierając jego wzrok (nie)szczerym uśmiechem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 16:32, Fagno napisał:

A mi brakuje jednego... adrenaliny ! Tak tak, na przykład czytanie wypracowań których się nie
posiada

Taaa znam to. Siedziałam w gim z takim gościem co był cwany. Facetka z polaka kaze mu czytać wypracowanie, ja patrze do jego zeszytu: PUSTKA. A ten mówi i mówi (tzn facetka myśli, że czyta). A jak nie wiedział co dodać to było: "przepraszam bo sie doczytać nie moge" i wymyślał :D

Dnia 04.07.2007 o 16:32, Fagno napisał:

albo desperacja próba otworzenia zeszytu podczas sprawdzianu siedząc na wprost nauczyciela
i dumnie odpierając jego wzrok (nie)szczerym uśmiechem ;)

OOOOO!! Sprawdzian z religii (od kiedy sie coś takiego robi!) i 23 osoby z zeszytami na kolanach :P i jeszcze te teksty w moim kierunku: "magda pożycz zeszyt" :D

Albo wyrzucanie... echm... różnych przedmiotów przez okno xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.07.2007 o 16:37, Madia napisał:

Facetka z polaka kaze mu czytać wypracowanie (...)

U mnie też z polaka, dostałem za to zadanie 5...

Dnia 04.07.2007 o 16:37, Madia napisał:

OOOOO!! Sprawdzian z religii (od kiedy sie coś takiego robi!) i 23 osoby z zeszytami na kolanach
:P i jeszcze te teksty w moim kierunku: "magda pożycz zeszyt" :D


U mnie z historii... 5 minut później puściła dumnie tekst że ona wszystko widzi i mamy nawet nie próbować ściągać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 16:37, Madia napisał:

Taaa znam to. Siedziałam w gim z takim gościem co był cwany. Facetka z polaka kaze mu czytać
wypracowanie, ja patrze do jego zeszytu: PUSTKA. A ten mówi i mówi (tzn facetka myśli, że czyta).
A jak nie wiedział co dodać to było: "przepraszam bo sie doczytać nie moge" i wymyślał :D


Też tak raz musiałem w liceum zrobić, ale nauczycielka zorientowała się, że nie czytam i kazała pokazać zeszyt :-/
Na szczęście nie oceniła, ale od tej chwili jakby częściej musiałem odczytywać pracę domową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 16:41, Fagno napisał:

U mnie też z polaka, dostałem za to zadanie 5...

No to miażdżysz :P a u nas raz mieliśmy dwa tematy zadania, ja zrobiłam najpierw jeden, potem stwierdziłam że to na nic i wziełam drugi. Ten pierwszy odstąpiłam kumplowi. Na nieszczęście zapytała jego :P i powiedziala, że dostał tylko 3 bo nie umiał uzasadnić czegoś tam :)

Dnia 04.07.2007 o 16:41, Fagno napisał:

U mnie z historii... 5 minut później puściła dumnie tekst że ona wszystko widzi i mamy nawet
nie próbować ściągać...

To u mnie sie nie kapli. A bywały i takie sprawdziany, że ja napisałam szybko i dyktowałam kumplowi albo z głowy albo z zeszytu. I to dość głośno. I to na geografii u najostrzejszej nauczycielki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 16:47, Madia napisał:

To u mnie sie nie kapli.


Nie zrozumiałeś - ona się nie skapła, tylko oznajmiła to w przeświadczeniu że nikt nie odpisuje/ściąga :) Z resztą to jest kobieta która przy ocenach 6,6,6,!6,5,5 mi wystawiła 5 z łaską...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 16:52, Fagno napisał:

Nie zrozumiałeś

Dobrze, powiedzmy, że nie ZROZUMIAŁAM :D jestem dziewczyną

>- ona się nie skapła, tylko oznajmiła to w przeświadczeniu że nikt nie odpisuje/ściąga

Dnia 04.07.2007 o 16:52, Fagno napisał:

:)

Aaa... no chyba, że tak. U mnie tylko mówiła: "słyszę jakieś szmery w ostatnich rzędach" na co my mówimy, że to z zewnątrz słychać. Szkoła była w centrum miasta :P

>Z resztą to jest kobieta która przy ocenach 6,6,6,!6,5,5 mi wystawiła 5 z łaską...
Toż to niezwykle dziwne stworzenie jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.07.2007 o 16:56, Madia napisał:

Dobrze, powiedzmy, że nie ZROZUMIAŁAM :D jestem dziewczyną

Przepraszam *uniósł jej rękę i delikatnie pocałował* ;)

Dnia 04.07.2007 o 16:56, Madia napisał:

Toż to niezwykle dziwne stworzenie jest :-)

Owszem, jak większość nauczycieli - dobra zaczynam spamować więc koniec dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

U nas w szkole mieliśmy takiego nauczyciela od WoS-u, który był dość specyficznym człowiekiem. Jeżeli na sprawdzianie przyłapał jakiegoś chłopaka ze ściągą, to wstawiał mu buta. Natomiast jeżeli przyłapał dziewczynę - wtedy tylko zabierał ściągi. Tak samo było, kiedy wygrał wybory na burmistrza jakiegoś miasta. Gratulacje przyjmował tylko od dziewczyn - od chłopaków już nie ;)

A jeżeli chodzi o ściąganie - 6 z WoS na koniec roku mam tylko dzięki ściądze, którą użyłem na najważniejszym sprawdzianie. A sumienie mnie nie gryzie z jednego powodu - jest to przedmiot kompletnie dla mnie nie potrzebny, a tak łatwo podnieść jest dzięki niemu średnią ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 17:41, kowboj3 napisał:

U nas w szkole mieliśmy takiego nauczyciela od WoS-u, który był dość specyficznym człowiekiem.

Mój nauczyciel od Wosu też był specyficznym człowiekiem. A jak trafił na takiego specyficznego ucznia jak ja to był koniec. Np. potrafiłam się z nim wykłócać o prawa dziecka, a raz pod koniec 2 klasy robił wykład na jakiś temat i zatrzymał się, żeby złapać oddech co ja skrupulatnie wykorzystywałam, żeby machnąć pytanie. Brzmiało ono zazwyczaj: kto wygra mecz proszę pana? :D i w zależności od okoliczności podawałam nazwy drużyn :P oczywiście podczas MŚ w piłce nożnej koleś mógł w ogóle nie przychodzic bo od razu był zagadywany :) szczerze to dzis uznaje, że to był jeden z najlepszych nauczycieli na jakich do tej pory natrafiłam :)

--> Fagno
Jesteś 18 facetem, który myli moją płeć, więc się przyzwyczaiłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 18:04, Madia napisał:

> U nas w szkole mieliśmy takiego nauczyciela od WoS-u, który był dość specyficznym człowiekiem.

Mój nauczyciel od Wosu też był specyficznym człowiekiem. A jak trafił na takiego specyficznego
ucznia jak ja to był koniec. Np. potrafiłam się z nim wykłócać o prawa dziecka, a raz pod koniec
2 klasy robił wykład na jakiś temat i zatrzymał się, żeby złapać oddech co ja skrupulatnie
wykorzystywałam, żeby machnąć pytanie. Brzmiało ono zazwyczaj: kto wygra mecz proszę pana?
:D i w zależności od okoliczności podawałam nazwy drużyn :P oczywiście podczas MŚ w piłce nożnej
koleś mógł w ogóle nie przychodzic bo od razu był zagadywany :) szczerze to dzis uznaje, że
to był jeden z najlepszych nauczycieli na jakich do tej pory natrafiłam :)

--> Fagno
Jesteś 18 facetem, który myli moją płeć, więc się przyzwyczaiłam :D


u mnie też jest jakaś specyficzna nauczycielka od j. niemieckiego...
ja jej pyskuje, nawrzucam, a ona się popatrzy i sobie odejdzie, a
na radzie nauczycielskiej jeszcze broni :/
jakaś głupia...

Madia - ja nie wiem jak można pomylić twoją płeć... :)
przecież widać , że ta Madia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 18:14, Wasil12 napisał:

u mnie też jest jakaś specyficzna nauczycielka od j. niemieckiego...
ja jej pyskuje, nawrzucam, a ona się popatrzy i sobie odejdzie, a
na radzie nauczycielskiej jeszcze broni :/
jakaś głupia...

Może Cie po prostu lubi :P moja babka od francuza akceptowała moje ucieczki (grupą wialiśmy) dopóki nie zwiałam jak miałam zdawać na podniesienie oceny (wiedziałam że nie zdam)

Dnia 04.07.2007 o 18:14, Wasil12 napisał:

Madia - ja nie wiem jak można pomylić twoją płeć... :)

Widać można :P zwykle wypowiadam się w typowo męskich tematach (Piłka nożna, Formuła 1, czy siatkówka) a wtedy jeszcze prościej o pomyłkę :P

Dnia 04.07.2007 o 18:14, Wasil12 napisał:

przecież widać , że ta Madia :)

No oczywiście, że widać :P do tego dochodzi ten mało męski awatar :P czyż ta owieczka nie jest słodka xD (oczywiście ma nie być!) ale cóż.. przyzwyczaiłam się. W szkole miałam tak samo. Zadaję się z chłopakami, oni z kolei są przyzwyczajeni, że odzywają się do osób swojej płci i nieraz usłyszałam jak któryś z rozpędu mówi do mnie chłopie :P albo nauczyciel: "chłopcy z ostatniej ławki do przodu" :D pozostawało krzyczeć, żę nie jestem chłopcem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 18:45, Madia napisał:

> u mnie też jest jakaś specyficzna nauczycielka od j. niemieckiego...
> ja jej pyskuje, nawrzucam, a ona się popatrzy i sobie odejdzie, a
> na radzie nauczycielskiej jeszcze broni :/
> jakaś głupia...
Może Cie po prostu lubi :P moja babka od francuza akceptowała moje ucieczki (grupą wialiśmy)
dopóki nie zwiałam jak miałam zdawać na podniesienie oceny (wiedziałam że nie zdam)

tak po prostu z lekcji zwalałaś?!

Dnia 04.07.2007 o 18:45, Madia napisał:

> Madia - ja nie wiem jak można pomylić twoją płeć... :)
Widać można :P zwykle wypowiadam się w typowo męskich tematach (Piłka nożna, Formuła 1, czy
siatkówka) a wtedy jeszcze prościej o pomyłkę :P

Dnia 04.07.2007 o 18:45, Madia napisał:

moja koleżanka też się takimi rzeczami interesuje... :/

Dnia 04.07.2007 o 18:45, Madia napisał:

> przecież widać , że ta Madia :)
No oczywiście, że widać :P do tego dochodzi ten mało męski awatar :P czyż ta owieczka nie jest
słodka xD (oczywiście ma nie być!) ale cóż.. przyzwyczaiłam się. W szkole miałam tak samo.
Zadaję się z chłopakami, oni z kolei są przyzwyczajeni, że odzywają się do osób swojej płci
i nieraz usłyszałam jak któryś z rozpędu mówi do mnie chłopie :P albo nauczyciel: "chłopcy
z ostatniej ławki do przodu" :D pozostawało krzyczeć, żę nie jestem chłopcem :-)


a na mnie nie zwracają uwagi w grupie... :(
jak są np. 2 dziewczyny i ja to nie powie wychowawca "dzieci" tylko "dziewczyny" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować