Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 02.09.2008 o 20:35, Sheloi napisał:

> zero prawdy w tekstach "Ooo tak, poznasz nowych ludzi itp."
Widać jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę, ja w LO trafiłem do klasy w której humor
nie odpuszcza od pierwszego dnia szkoły, panuje atmosfera jak w rodzinie i jak trzeba
pomóc to każdy się zgłasza. Po prostu masz pecha, a może jest druga klasa o takim samym
profilu to się byś przepisał.


W całym liceum nie ma już miejsc... Sam widzisz, że będę miał baznadziejy rok szkolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.09.2008 o 20:34, Mangekou napisał:

Tobie się udało, a dla mnie cały rok będzie (jak już wspomniałem) nieprzyjemnym obowiązkiem.
Są "grupki", które już się znają, jest kilka osób czujących się dziwnie, bo nie znają
zupełnie nikogo i stoją na każdej przerwie patrząc na innych. Ja znam tylko mojego kumpla
z gim i jednego gostka, z którym zamieniłem kilka słów. Cała klasa jest beznadziejna
:/ Krótko mówiąc - inaczej sobie TO wyobrażałem... Przez to, że nie mam nawet z kim pogadać
i chodzę do szkoły z przymusu, czuję się bardzo zmęczony po powrocie do domu. Dochodzi
jeszcze 20-35 minutowa jazda autobusem.

Ja proponuję zagadać do tych wolnych strzelców, to znaczy tych co zupełnie nikogo nie znają. Sam też taki byłem, przez pierwszy dzień stałem w kącie, bo ja jestem z tych nieśmiałych, ale zaczęli do mnie podchodzić ci bardziej śmiali i było dobrze. Wybierz sobie takiego, który sprawia dobre wrażenie i "zaatakuj". Bo jak tak wszyscy będą czekać aż ktoś do nich zagada to cieniutko będzie. W każdym razie w mojej klasie zadziałało. Okazało się, że osoby, które skreśliłem już na starcie z listy "fajnych" okazały się całkiem w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.09.2008 o 20:34, Mangekou napisał:

[...]
:/ Krótko mówiąc - inaczej sobie TO wyobrażałem...

Wiem, co Cię boli. Ale daj może klasie jakiś miesiąc-dwa. Jak będzie dalej tak samo, to serio radzę Ci zmianę klasy, bo bez sensu chodzić do szkoły, jakby była to najgorsza kara na świecie. Jeśli wychowawca planuje wycieczkę "integracyjną" to pojedź na nią koniecznie. Można tam poznać ludzi od zupełnie innej strony. Ja tak poznałem dwóch spoko kolesi (ale nie tylko), z którymi na przemian siedzę w ławce ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może ja o sobie napisze, poszło mi świetnie, tak jak chciałem:

Nikogo nie znałem jak dowiedziałem się do którego LO się dostałem ale w sierpniu zapisałem się do naszej klasy i dopisałem się do mojej licealnej, zobaczyłem jak ludzie wyglądają, dodałem do znajomych, potem 3 dni przed rozpoczęciem roku dołączyłem do grona i zapisałem się do forum klasowego i napisałem trochę o sobie, przywitałem się i potem w różnych tematach udzielałem. Następnie na gadu napisałem do dwóch kolesi ale i tak nikogo nie widziałem na oczy. Na rozpoczęciu mimo, że jak przyszedłem to nikogo z mojej klasy jeszcze nie było to podszedłem to jakiś dwóch typków i przywitałem się i pogadałem żeby nie stać sam, później po wyjściu z sali gimnastycznej już spotkałem tego gościa co z nim jako pierwszym gadałem na gg i poszliśmy pod salę i siedziałem z nim w ławce, przy okazji poznałem jeszcze gościa co siedział za nami. Dzisiaj od razu jak wszedłem do szkoły to poszedłem pod swoją salę i moja klasa ta była. Od razu cześć, siema i potem już samo poszło, następnie kilka lekcji później zaprzyjaźniłem się już z dwoma dziewczynami. Poznałem dziś prawię całą moją klasę i na przerwach wogóle sam nie stałem, gadałem a to raz z tymi a to z tymi i już jest ok, pełen luz. Są osoby w mojej klasie co wogóle do nikogo nie podchodziły ale ja jakoś zagadałem i trochę porozmawiałem Byłem dziś otwarty i śmiały, łatwo nawiązywałem kontakt i żartowałem, dużo się śmiałem i tak ma być właśnie cały czas i będzie ;)

Myślę, że trzeba po prostu podejść, przedstawić się, pogadać. U mnie większość osób się raczej nieznało, więc wiedziałem, że trzeba po prostu się poznać a oni napewno nie będą mieli jakiegoś sprzeciwu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też się czuję podobnie - znane grupki i w ogóle. 2 z klasy coś tam czasem powiedzą ale się tym nie przejmuję. Spróbuj zagadać do kogoś z innych klas. Cieszę się że miałem brata co miał znajomości i teraz nie dość że ze starszych klas podchodzą cześć dać, pogadać to są superowi. Ja ogólnie mówiąc mam średnią klasę ( bo jak mówiłem większość to straaaszne dzieciaczki ;) ale teraz już przestaję się tym przejmować powoli. Doszłem do wniosku że to ja za bardzo się denerwuję nie wiem czym ( po prostu na słowo szkoła :) Spróbuj również zagadywać do kogoś z klasy - ja tak robiłem i teraz znam wszystkie wady i zalety, i ci którzy maja mało wad są wspaniałymi kumplami ( jeden z nich też miał jakieś zdanie o mnie a dziś proponował mi frytki na pobliskim lodowisku w parku :))) a ci którzy mają ich niestety dużo to najlepiej robić tak - dajesz cześć normalnie, coś powiesz i tyle. Coś będzie sądzić o tobie ale zlewaj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.09.2008 o 22:17, Ja Guar napisał:

Spróbuj również zagadywać do kogoś z klasy

Jeden tak robił to go potem brechtali że chodzi od klasy do klasy i kumpli szuka bo nikt go nie lubi. Tak też może być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwaga! Proszę o odpowiedź osobę zorientowaną w temacie, najlepiej jakiegoś tegorocznego maturzyste.
Czy moge wybrać WOS jako mature obowiązkową? Teraz jestem w 2 klasie i chciałbym Zdawać poza obowiązkowymi PL ANG i MAT tylko WOS. Koleżanka twierdzi jednak, że ten przedmiot można pisać tylko jako dodatkowy. Wydaje mi się to niemożliwe, ale poraz kolejny moi nauczyciele nie są mi w stanie pomóc, toteż zwracam się tutaj. Proszę o szybką odpowiedź, bo nie wiem czy również historię będe musiał zdawać. Z gory dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm teraz jest tak, że obowiązkowy jest Polski, język obcy(dajmy na to angielski) i przedmiot wybrany.

Jeśli w przyszłym roku matura z matmy będzie obowiązkowa, trudno jest mi powiedzieć czy zastąpi ona przedmiot wybrany czy tez nie. Jeśli będzie tak jak w drugim przypadku będziesz mógł wybrać WOS jako ten przedmiot wybrany i zdecydować czy chcesz go zdawać na poziomie rozszerzonym czy podstawowym.

Przypominam, że przedmiot dodatkowy zdajemy tylko i wyłącznie na poziomie rozszerzonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.09.2008 o 20:39, Erton napisał:

Okazało się,
że osoby, które skreśliłem już na starcie z listy "fajnych" okazały się całkiem w porządku.


Prawda, u mnie są 3 takie osoby. Po prostu zagadywałem i obserwowałem czy są spoko czy nie. Jeden z nich ma podobne zainteresowania co ja. Bo jak niektórzy wiedzą, mam manię na punkcie samochodów, a ten koleś uwielbia motory. Więc gadaliśmy sobie o obydwu rzeczach, np. czy w motorach są hamulce bębnowe i takie tam. Druga osoba jest po prostu spoko, wszyscy go lubią. Nawet z nim siedzę w ławce teraz :) A trzeci, to właśnie z tych dzieciaczków, ale on si,e wyróżnia wśród nich ( pewnie dlatego że czuje się trochę oddalony od nich bo najmłodszy i takie tam ).

Aha, i zapomniałem dodać, że nie każdy taki jest, i właśnie te osoby mniej lub w ogóle nie lubię. Próbowałem zagadywać i w ogóle i nic z tego nie wyszło. Może spróbuję jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.09.2008 o 19:59, blue flower napisał:

Ja mam jutro 10 lekcji, razem z dodatkowymi. To się nazywa dopiero przetrzymywanie ludzi.


O przetrzymywaniu ludzi dowiesz cię co nieco na studiach, teraz to po prostu masz długo lekcje ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2008 o 14:32, Budo napisał:

> Ja mam jutro 10 lekcji, razem z dodatkowymi. To się nazywa dopiero przetrzymywanie
ludzi.

O przetrzymywaniu ludzi dowiesz cię co nieco na studiach, teraz to po prostu masz długo
lekcje ;]

o.O? Ja to pamiętam jak w podstawówce po SKS( pomimo mej postury ;) wracałem gdzieś o 16.30, i dotąd jest to mój rekord( od 8.00) a w gimnazjum to mam od 8.00 do 14.30, więc chyba tak źle nie jest... A co na studiach? od 7.00 do 22.00?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Czasem musisz jechać na uczelnię, marnujesz tam x godzin i nic nie załatwiasz. Albo umawiasz się z wykładowcą na zaliczenie, przychodzisz, a on mówi Ci, że zapomniał i teraz nie ma czasu ;]
Nie mówiąc o zajęciach popołudniowych i okienkach bezsensownych. Np raz tak miałem- zajęcia rano, potem 3h okienka, potem zajęcia po południu. A na uczelnię miałem godzinę drogi prawie, więc nie opłacało się wracać do domu i siedziałem na uczelni od 8 do tej 17... w sumie godzin zajęć nie ma aż tyle, ale często trzeba siedzieć po nic i jeździć tylko po to, żeby całować klamki i nic nie załatwiać- to się nazywa przetrzymywanie ludzi ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh, już na pierwszej lekcji historii zarobiłem trzy plusy (za sześć jest szóstka do dziennika). W szkole mam przydomek "historyczny geniusz" (wśród nauczycieli, oczywiście). A ja się z tym przydomkiem... zupełnie nie zgadzam, bo znam kilka osób, które są ode mnie dużo lepsze (chociaż nie chodzą do naszego gimnazjum :)). Wolę swój drugi przydomek, czyli "mistrz języka angielskiego" (chociaż pod tym względem również są osoby lepsze ode mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwny kraj już na pierwszej lekcji (religia) która powinna być organizacyjna, nauczycielka zrobiła nam kartkówkę z modlitw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe jak jest w Anglii. Na pewno tak samo... Ale cóż, jak ja np. pójdę do wawy na studia to pewnie jak będę wracał do domu( około 40 km od tejże stolicy) to chyba skrajnie wyczerpany będę... :( Ale najpierw to liceum no i test gimnazjalny...
Bratek196- Przecież powinniśta znać wszystkie modlitwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze niech ktoś ci przypnie przydomek "Pan Skromny".

@Bratek196, a co? Chcesz się rok w rok od nowa uczyć modlitw i potem kartkówki z tego mieć?
Widać ktoś chciał wymów wykazanie się wiedzą nabytą w poprzednich latach. I tak powinno być zawsze, na początku roku (poza pierwszymi klasami) kartkówki ze wszystkich przedmiotów z tego co się nauczyły dzieci wcześniej :D

Ech, jak ja kocham wakacje, tralalalala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2008 o 14:50, Mistic napisał:

Widać ktoś chciał wymów wykazanie się wiedzą nabytą w poprzednich latach. I tak powinno
być zawsze, na początku roku (poza pierwszymi klasami) kartkówki ze wszystkich przedmiotów
z tego co się nauczyły dzieci wcześniej :D

Tu sie z tobą zgadzam całkowicie, ale żeby było na drugiej, bo na pierwszej jeszcze się nie orientujesz, że to sen xD

Dnia 03.09.2008 o 14:50, Mistic napisał:

Ech, jak ja kocham wakacje, tralalalala!

No comments.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.09.2008 o 14:50, Mistic napisał:

Jeszcze niech ktoś ci przypnie przydomek "Pan Skromny".

Ech, źle mnie zrozumiałaś. Nie pisałem tego posta po to, aby się przechwalać. Chciałem zwrócić uwagę na niezbyt wysoki poziom mojej klasy. Nie uważam się za wybitnego ucznia, mogę się założyć, że na tym forum znalazłyby się setki osób lepszych ode mnie w tych przedmiotach, o których pisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować