Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 07.10.2008 o 17:27, RazorBMW napisał:

Pytanie: często u was zmieniają plan? U nas już 3 raz... ech... jutro najgorszy dzień
IMO - sami zobaczcie :/ Przyjść na godzinę "zero"... cóż, będzie trza.



To chyba taka szósta jest... nie ? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh !!! ale fajnei dzisiaj miałem rozmowe klasyfikacyjną do nowej szkoły i jest 99 % szans że mnie przyjmą już nawet mówiła odrazu do jakiej kalsy ma mnei przyjąć.
Nareszcoie skończy się dręczenie mnie i gośćie z 22 znajdą sobie nowego kozła ofiarnego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2008 o 17:46, lukase napisał:

Heh !!!

Juhu! (jak się cieszyc to sie cieszyć -_-)
Do rzeczy. Wygląda to mniejwiecej tak: jeżeli nie nauczysz się z tym walczyć, to na cóż, nawet zmiana szkoły ci nie pomoże. Ucieczka od rzeczywistości owszem jest dobra, ale tylko na krótką metę, tfu, w ogóle nie powinno się uciekać. Uciekłeś raz, uciekniesz i drugi, tylko nie przychodź do nas z płaczem, że znów cię ktoś zaczepia, że znw musisz zmienić szkołę, że znów masz kompleksy. Bo widzisz jeżeli we wczersnych latach nie nauczysz sie pokonywać przeciwności to ci to zostanie, a wtedy dopiero będzie postów że hoho. I nie pisz mi, że nie było to możliwe, bo było, na pewno istaniał jakiś sposób, a że ty do niego nie doszedłeś to tylko juz twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, żeby ewentualne stopniowe zmiany charakteru (w końcu nie ukąsi go radioaktywny pająk, nie?) mogły gwałtownie zmienić sytuację... jak ktoś się przyzwyczai do dręczenia jednej osoby, to ciężko mu zmienić przyzwyczajenie...
Aczkolwiek - dobrze by było zapobiec powtórzeniu się sytuacji, bo w końcu zabraknie nowych szkół :->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście bardzo ważne jest kształcenie własnego charakteru. Z własnego doświadczenia wiem, że ludzie próbują wyzwolić się spod jakiejkolwiek przemocy (nie tylko fizycznej ,ale też psychicznej), lecz jeśli nie przynosi to skutku najczęściej się poddają. W wieku szkolnym może to być przyczyną późniejszych problemów psychicznych. Dlatego warto czasami wziąć się za siebie i stanąć naprzeciw przeciwnościom losu. Jak to mówi "Przypowieść o talentach" nawet samo działanie może kiedyś popłacić.

EDIT: Jeśli chodzi o własne doświadczenie to miałem styczność z takimi przypadkami znęcania się na innymi. Po prostu byłem ich obserwatorem i z rozwoju tych wydarzeń, mogłem wysnuć taką opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2008 o 16:37, Łeber napisał:

Sorry, że się zapytam, ale z jakiej planety jesteś? ;D No cóż, u mnie ludzie też spoko,
dziewczyn ładnych nie ma (jak to na mat-inf), ale za to świetnie się z nimi można dogadać
i pogadać. Na poziomie, jak to mówią. ;]



Przyjmijmy,że z Ziemi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2008 o 17:27, RazorBMW napisał:

Pytanie: często u was zmieniają plan? U nas już 3 raz... ech... jutro najgorszy dzień
IMO - sami zobaczcie :/ Przyjść na godzinę "zero"... cóż, będzie trza.

U mnie odkąd jestem w LO nie zmienili ani razu. Była tylko jedna korekta - pod koniec ubiegłego roku dwóch matematyk nie mieliśmy od 14:40 do 16:15, lecz od 8:20 do 9:55 (z przerwami rzecz jasna :D) ale to wyszło od nas, bo nauczycielce po odejściu maturzystów pasowało, a nam to było w graj - przyjść rano i wyjść wcześniej. W tym roku była jedna korekta - biologia mojej grupy z piątku, z ostatniej godziny została przeniesiona na środę (również na ostatnią godzinę). Ty masz w ogóle strasznie dużo lekcji... 2 godziny PO w tygodniu? Hmm... chyba, że u Was robią tak, że na początku Was pakują jak się da, a potem macie mniej. Ja miałam w I klasie 34 lekcje, teraz tyle samo, a w III klasie będę mieć 30. Oczywiście do tego nie wchodzą żadne kółka (w efekcie przez pewien czas w I klasie miałam dwie dodatkowe majce, a w tym roku mam dodatkowo hiszpański i kółko chemiczne związane z konkursem).

Ja się właśnie skończyłam uczyć na biologię i jestem z siebie niemożliwie dumna. A tak to rano dwa angielskie, nie zgłosiłam np jako iż mam już ocenę. Potem chemia, omawialiśmy sprawdzian (zdążyliśmy dwa zadania zrobić :P), potem geografia i kartkówka z mapy. Religia, gdzie katecheta mnie maksymalnie wkurzył. Biologia na której parzydełkowce i PO z kartkówką. Banalną. Jak to bywa zwykle u Pani A :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lecz to jest szkoła intergracyjna i tam stosunki między ludzkie są tak samo często poruszane co nauka ;).
Starają się żeby takcih sytuacji nie było a jak są to walczą.
A co do walki z nimi był z nimi na solówce i co nic nie dało tak samo ignorowanie też nic nie dawało nmei było innej rady jak się przenieść ze szkoły.
Ps sołowka była jako ostatecznością czyli ostatnia była ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś będzie krótko :)

W końcu na polskim , przerobiliśmy ,, Króla Edypa " =) . Niestety Quo Vadis czeka na mnie 20 X =(.
Na angielskim czasy , matma- procenty ( nawet ciekawa lekcjai i śmieszna :). Dzień zakończyłem PO, na którym poruszaliśmy temat broni wszelakiego rodzaju . Coś dla mnie :)

Jutro fizyka z sąsiadką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2008 o 17:27, RazorBMW napisał:

Pytanie: często u was zmieniają plan? U nas już 3 raz... ech... jutro najgorszy dzień
IMO - sami zobaczcie :/ Przyjść na godzinę "zero"... cóż, będzie trza.

Zmiany zależą od sytuacji, plan zmienia się gdy : jakiejś klasie w liceum odpada jakiś przedmiot (np historia biochemowi), nauczycielka idzie w ciąże, nauczycielka się łamie, 3liceum kończą szkołę, bądź najzwyczajniej w świecie układ lekcji nie pozwalał na zorganizowanie jakiegoś kółka, konsultacji. Widocznie miałeś sporo ''młodszych'' nauczycielek w szkole i one najzwyczajniej w świecie poszły na rodzicielski ;d, bądź coś w ten deseń.
Co do godziny 0, dojeżdżasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2008 o 14:28, Aragloin napisał:

Nie rozumiem tej szkoły- teraz mam do przerabiania Antygonę, a za rok Króla Edypa. xD
Przeca powinna być odwrotnie...

Dobrze jest. Antygona to poziom gimnazjalny, a Król Edyp liceaalny. W takich momentach nie patrzy się na kolejność. A pozatym po co miałby być Król Edyp w gimnazjum kiedy nie jest obowiązkową lekturą na egzamin? Własnie po nic, a pojawiłyby sie takie kffiatki jak w poprzenim roku, ze były osoby które nie przerabialy ani obowiązkowych Syzyfowych Prac, ani obowiązkowych Kamini na Szaniec i mieli problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może i tak, ale przyznaj, dziwne to trochę... To tak jakby przeczytać drugi tom jakiejś książki wpierw( bo ma poziom mniejszy- znaczy się wiekowo) a później pierwszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2008 o 14:43, Aragloin napisał:

Może i tak, ale przyznaj, dziwne to trochę... To tak jakby przeczytać drugi tom jakiejś
książki wpierw( bo ma poziom mniejszy- znaczy się wiekowo) a później pierwszy...

Miej pretensje do Sofoklesa, ze napisał tak a nie inaczej. Tylko ze widzisz, użyłeś słowa "tom", tylko ze Edyp i Antygona nie są podzielone tak. Jedynie się nawiazują do siebie,a to są dwie różne ksiażki. To tak jakbyś o swoim zyciu mówił, nie opowiadasz po koleji tylko historie raz późniejsz raz wczesniejsze ale powiązane ze sobą. Jeszcze wczesniej przed Królem Edypem jest "mit o rodzie Labdakidów" opowiadający całą historię Edypę, a nie są one połaczone w całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,
jak to jest ze zmienianiem klasy w gimnazjum? Da rade to zrobić w trakcie roku, czy tylko po 1 semestrze, czy może tylko na koniec roku? Bo dochodziły mnie różne słuchy ;P. Oceny, jak rozumiem, zostają przepisane? A co z miejscem w dzienniku, wskakuje sie na ostatnie miejsce?

Wiem, że to jest różnie w szkołach, ale chciałbym mniej więcej wiedzieć, jak to jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś dzień zaczołem kartkówką z fizyki ( niezapowiedziana ) . Przyjąłem to ze stoickim spokojem ;-) Na religi rozdawano zdjęcia klasowe od fotografa , na polskim o filozfoii . Dzień zakonczył się matmą i szybkim ( 10 minutowym )spr z 1 rozdziału z książki . Dzieki temu byłem o ponad 30 minut wcześniej w domu :)

Aragloin

Bo może to idzie w kolejnośći alfabetycznej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.10.2008 o 15:05, Budep napisał:

Wiem, że to jest różnie w szkołach, ale chciałbym mniej więcej wiedzieć, jak to jest
.


Przepisać się możesz niemal w każdym momencie, ale potrzebny jest jakiś znaczący powód. Po przepisaniu oceny są również przepisywane, a Ty wskakujesz na ostatnie miejsce w dzienniku aż do zmiany listy, czyli po semestrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować