Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 13.12.2008 o 21:30, Zauri napisał:

ja informatycznych lekcji w tygodniu mam 9 albo 10. a z duzych literek nie pisze, poniewaz
taki moj styl jest :D


U mnie 9 albo 10 ma tylko TI (technikum informatyczne). Ech... ten durny system szkolnictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2008 o 19:33, master matrox napisał:

- jak zawsze zresztą, nawet gdy jest tak łatwa do "złapania".

Widać masz kiepską klasę. Nie przejmuj jej nawyków. Trochę pokory, mniej narzekania.

Dnia 13.12.2008 o 19:33, master matrox napisał:

Piszesz o tych podstawach z pakietu Office, jakby to było coś trudnego i pierwszy raz
miałbym z tym styczność... bez przesady ;-)

Uwierz mi - im dalej w las, tym więcej drzew ;)

Dnia 13.12.2008 o 19:33, master matrox napisał:

Lekcja normalnie trwa, nie ma żadnych specjalnych udogodnień dla piszących.
Zostawać dodatkowo po lekcjach? Dziękuje bardzo.

Akurat w LO, gdzie idzie o maturę, większość popraw jest u mnie po lekcjach. Wyobraź sobie taką sytuację - masz 4 lekcje danego dnia (w LO to graniczy z cudem, ale jest taka klasa :P). Są to powiedzmy religia, matematyka, chemia i dajmy na to coś luźnego typu Wf, PO, PP (u mnie te lekcje są luźne). Na matematyce i chemii są poprawy czegoś tam. I co, osoba sumiennie pisząca sprawdziany siedzi i się nudzi przez dwie godziny z czterech, jakie spędza w szkole? Nie chcesz siedzieć po lekcjach? Ucz się na pierwszy termin. Wg mnie jest dobrze jak jest. Ci, którzy się rzeczywiście przykładają nie tracą cennych godzin. Choć raz na jakiś czas takie rozwiązanie ma sens - gdy jest np. sprawdzian z biologii np. lekcję później to można się douczyć. Ale przeważnie jest to po prostu strata czasu. A co innego, jak poprawę pisze np. 5-10 osób. Wtedy tylko one tracą. Tylko, że u mnie poprawy z matematyki i chemii pisze średnio 25 osób ;/ Na szczęście nauczyciele sobie jakoś radzą - chemia jest zawsze po lekcjach, matematyka nawet jeśli już musi być na lekcji to reszta robi coś w parach/grupach i jest szansa na łatwą piątkę dla kogoś mniej zdolnego.

Dnia 13.12.2008 o 19:33, master matrox napisał:

Swoją drogą, ciekawi mnie jedna rzecz. Czy w Twojej klasie ma ktoś zagrożenie z religii?

A czemu Cie to tak ciekawi? Nie ma nikt u mnie zagrożenia, są bodaj dwa dopy, co wydaje mi się komiczne, bo ja mam piątkę. Nie robię nic i mam cały porysowany zeszyt. No i za stronę tytułową z rysunkiem jak u 10-letniego dziecka dostałam +5. Śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

matura na poziomie podstawowym (czyli ta dla ''analfabetów'') w ogóle jest robiona , jakby była dla idiotów, a o dziwo IMO jest trudniejsza niż rozszerzona. na podstawie trzeba znać lektury, na rozszerzeniu trzeba umieć myśleć.
w większości głąby z techników nie spełniają żadnego z tych warunków.
co do ''bzdur totalnych'' - zależy od egzaminatora, błędy rzeczowe są różnie traktowane. najczęściej chyba nie zalicza się zdań, w których takie błędy się pojawiają, nawet, jeżeli zawierają treści zgodne z kluczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza od października, wolna niedziela. Miłe uczucie, że jutro nie będzie się pytanym itp. Tak jak tu mówił pewnien z formuowiczów, w liceum raz jest dużo roboty, a raz bardzo dużo wolnego. Na razie trzeba korzystać z tej ,,wolności " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2008 o 23:11, Azrathel napisał:

matura na poziomie podstawowym (czyli ta dla ''analfabetów'') w ogóle jest robiona ,
jakby była dla idiotów, a o dziwo IMO jest trudniejsza niż rozszerzona. na podstawie
trzeba znać lektury, na rozszerzeniu trzeba umieć myśleć.

Co prawda sam pisałem podstawę ale chyba się z tym zgodzę. Wiele osób potwierdza twoje słowa i ma podobne zdanie odnośnie rozszerzonego polskiego na maturze.

Dnia 13.12.2008 o 23:11, Azrathel napisał:

w większości głąby z techników nie spełniają żadnego z tych warunków.

:D Co prawda sam chodziłem jeszcze niedawno do technikum ale muszę się z tym w sumie zgodzić choć sporo też zależy od każdego i nie jest to reguła. Niektórzy co chodzili ze mną to technikum zdali i maturę i egzamin zawodowy ( a prosty on nie jest - zapewniam ) a nawet z wynikami całkiem niezłymi poszli na studia. Mój wynik jakiś bardzo wysoki nie był ale nie uważam z 2 strony że był jakiś żenujący. W sumie się nie oburzyłem za to co napisałeś ale musiałem wtrącić swoje 3 grosze ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.12.2008 o 15:44, KŁEJK napisał:

:D Co prawda sam chodziłem jeszcze niedawno do technikum ale muszę się z tym w sumie
zgodzić choć sporo też zależy od każdego i nie jest to reguła.


nie oszukujmy się, oprócz inteligentnych ludzi, którzy interesują się elektroniką czy czym tam jeszcze, mają smykałkę do matematyki i przedmiotów ścisłych etc., do techników w większości idą Ci, którzy przy każdym kroku szeleszczą i mają wódkę zamiast płynu mózgowo-rdzeniowego. nie dziwota, że wyniki matury były najsłabsze w roku, w którym po raz pierwszy zdawali ją ludzie z techników.
choć, oczywiście, jak napisałeś - to nie jest reguła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 15:38, Ryan Kam napisał:

itp. Tak jak tu mówił pewnien z formuowiczów, w liceum raz jest dużo roboty, a raz bardzo
dużo wolnego. Na razie trzeba korzystać z tej ,,wolności " :)

To chyba ja pisałam :P Przynajmniej ja też :D Co do tej wolności... to też ją mam. Koniec semestru, dopytują tych, co mają wahane oceny. Ja, jako iż na początku semestru był nalot na numer 20 mam spokój. Byłam ze wszystkiego pytana (poza fizyką z której odpowiadały 4 osoby), mam wysoką frekwencję, sprawdziany mam pozaliczane w pierwszym terminie. Aż mnie dziwi ten spokój bo zwykle miałam tak, że 3-6 ocen były łamane. Teraz były tylko dwie, ale nie byłam pytana. Dostałam wyższą (przy wfie przesądziła 6 za frekwencję a na niemieckim kartkówka). Ach ten spokój! Nie ma to jak się poobijać w weekend :D Jutro idę do szkoły się ponudzić na 7 lekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czas podsumować "operonowskie" matury, który odbyły się przed kilkoma tygodniami.
- Zacznę od rzeczy przyjemnej czyli j. angielskiego. Poszło nieźle, chociaż wciąż wynik mnie nie zadowala. Nawet jeśli był najlepszy z całej klasy.Matura podstawowa z j.angielskiego - 90%

- No to teraz przejdę do rzeczy mniej przyjemnych - j. polski. Chcę zdawać na poziomie rozszerzonym i teraz wiem, że na pewno tego poziomu nie zmienię. Trudność polegała na tym, że z tekstu czytanego należało wyciągnąć własne wnioski, czyli innymi słowy - myśleć! Wypracowanie nie poszło najlepiej, bo tylko na 25 punktów na 40 możliwych. Nie wiem czy nie trafiłem gdzieś w klucz czy jest to kwestia, jeszcze nie omawianej lektury, jaka są "szewcy" Witkacego. Bądź co bądź, trzeba pracować, pracować i jeszcze raz pracować, żeby w maju (czy kiedy tam piszemy) napisać na 93% ;D
Matura z języka polskiego na poziomie rozszerzonym - 60%

- Najgorzej poszło mi z historią. Jestem zły na siebie, że mało uczyłem się przez ostatnie lata. Teksty źródłowe były z tematów, które miałem dosłownie przed maturą, ale nie uczyłem się z nich, ponieważ wiedziałem, że sor i tak mnie z nich nie spyta. Teraz żałuję, i to bardzo. Nie pozostaje mi nic innego jak to wszystko nadrobić. Jest i dobra strona tak słabego wyniku. Zostałem oblany kubłem zimnej wody i czas się wziąć ostro za naukę, nawet kosztem kompa.
Matura rozszerzona z historii - 38%

Ogólnie to operonowskie matury są strasznie trudne. Może ze względu na to, że są robione pod książki Operonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 15:54, mała16 napisał:

Jutro idę do szkoły się ponudzić na 7 lekcji.


Tego to ja nigdy nie zrozumiem. Przecież jak są wystawione oceny, to już lekcji byc nie powinno. Albo chociaż mogłby być skrócone. Morduje się i nauczyciel i uczeń. Ja już tak żyję tylko klasową wigilią, prezentem,który dostanę od kolegi. Pierwsze półrocze w liceum, prawie zakończone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 16:18, Ryan Kam napisał:

Tego to ja nigdy nie zrozumiem. Przecież jak są wystawione oceny, to już lekcji byc nie
powinno. Albo chociaż mogłby być skrócone.

Tak, tylko wiesz... ja mam wpisane już większość długopisem, ale nie każdy ma ten komfort. Jutro pewnie będzie tak, że - na wfie będą masowe zaliczania tego, co niezaliczone, na religii to samo za siebie mówi, polski to pytanie, chemia to zadyma za niezapłacone zaległości (jestem skarbnikiem :P), matematyka to normalna lekcja, fizyka na grupie to chyba też (choć nie wiem :P), i historia, czyli lekcja niezbyt normalna z racji 45 minutowego odpytywania (ja mam spokój). No ale cóż... trza przeżyć. Wszak to ostatni tydzień. Nie muszę chyba mówić, że do książki nie zaglądam żadnej. Ani do zeszytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hello dawno mnie tutaj w tym temaciku nie było.. Kto ma programowanie ? zwracam się tutaj raczej do tych co uczęszczają do TI .. Ja wam powiem ze mam zacieer i to ostry w C# i Visual Basicu... i na dodatku koleś co gada jakby się czegoś naćpał :D i załapał misje "ZAMULIĆ ŚWIAT" na jego lekcji to się śpi na wykładach.

Swoją drogą :D dziś w szkole był pokaz Jasełek. Wychowawczyni (bleeeeee nie cierpi jej cała klasa). Pytała się czy ktoś nie ogarnie muzyki odpowiadającej Wejścia Heroda a potem gniewu Bożego więc ja się pokusiłem. Na wejscie Heroda dałem wycinek z Władcy Pierścieni kawałek Howarda Shore''a - The Uruk-hai, A na Gniew Boga co był na początku dałem Music z Diablo II Hell. Czyli muzyka jak już wbijamy na rzekę płomieni. Aż przyjemnie się tego słuchało i jeszcze się wywyższałem "To moja muza " , To moja muza. Dyrektora poirytowana zachowaniem uczniów którzy mieli gdzieś te Jasełka bo sie cieszyli ze lekcji nie będzie już miała odwoływać spektakl ale jakoś poszliśmy na kompromis. Ja miałem dzis 8 godzin i w domu byłem o 15:30 ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2008 o 15:54, rick90 napisał:

Ogólnie to operonowskie matury są strasznie trudne. Może ze względu na to, że są robione
pod książki Operonu?


wszyscy nauczyciele w mojej szkole mają odwrotne zdanie na ten temat ;]
na rozszerzonym polskim pełno było nieścisłości, klucz był baaardzo niedopracowany.
aha, tak w ogóle - uczyć się do rozsz. polskiego? wtf? x_X myślenia i wyciskania absolutnie WSZYSTKIEGO (byleby funkcjonalnie) z tekstu raczej trudno się nauczyć ;]

peryfraz -> nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale miałem masakrę w ten weekend w szkole , aż cztery egzaminy , z Języka Angielskiego , Ekonomiki Przedsiębiorstw , Prawa Administracyjnego oraz ze Wstępu do nauki o Państwie i Prawie. Rzeźnie byłą konkretna , można powiedzieć , prawie jak matura. Na szczęście udało się uprosić niektórych nauczycieli , żeby zrobili zamiast egzaminu ustnego , egzamin pisemny. W efekcie trzy na cztery egzaminy zdałem pozytywnie i tylko jedna poprawka mnie czeka , uff... kamień z serca , bo obawiałem się , że może być gorzej. Tylko ten kto zdawał już maturę może wiedzieć jaką ulgę teraz odczuwam. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie, jutro czeka mnie 8 godzin czystych męczarni, nie wiem jak to zniosę, przed świętami wyślą mnie jeszcze do psychiatryka. Mam dodatkowo kartkówę z chemii pewnie, duży spr. z epoki na polskim i sks z piłki nożnej...Czekam tylko aby jutrzejszy dzień jak najprędzej się zakończył, mimo iż dzisiejszy się nie skończył. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jutro mam 2 prace klasowe naraz z materiału od początku roku, dopiero co wróciłem ze szkoły i nie mam już sił. Nie wiem jak ja się tego naucze :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2008 o 17:08, peryfraz napisał:

Jeszcze 4 dni... czaicie faze?? :D

Ha haha haha, pałętam uśmiechem aż po takim poście. Za kalendarz robisz? Będziesz tu codzień sobie odliczanie robił? Masz palce od tego. A i zazwyczaj daje się jeden znak zapytania a nie dwa, za duzo gg i emotek. Rozumiem +1 ale jakieś kryteria porządności powinny być zachowane.
Ja jestem na zwolnieniu od 3 tygodnie na zwolnieniu i co z tego? I nic :F

@up
Hy hy powodzenia w takim razie. Człowiek będzie chciał to bedzie umiał, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2008 o 19:16, lukase napisał:

Ja jutro mam 2 prace klasowe naraz z materiału od początku roku, dopiero co wróciłem
ze szkoły i nie mam już sił. Nie wiem jak ja się tego naucze :/.

Heh.. przede mną też prace klasowe z 1-2 gim :P Ale zamierzam uczyć się wcześniej niż dzień przed spr. I tak pewnie znowu będzie nauka o 6 rano -.-..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2008 o 20:30, Łeber napisał:

Jeżeli jesteś w liceum, to sobie odpuść o ile wcześniej się nie uczyłeś, teraz nawet
nie masz co marzyć o nawet dwójce. ;P

<hahaha> Nie wiesz, że leżącego się nie kopie? ;] Cóż... w LO to nie przelewki, aczkolwiek bywały takie sprawdziany, że uczyłam się rzeczywiście dzień przed nim i jakoś pisałam. Przeważnie jednak dwa-trzy dni wcześniej obejrzenie notatek przed sprawdzianem. A kartkówki? Żeby to sie człowiek do kartkówek uczył :D jak jest coś typu słówka na angola czy niemiecki to dzień przed wystarczy. A jeszcze co do sprawdzianów - jak to jest matematyka to wystarczy zrobienie 10-20 zadań dzień przed.
Uff... większość ocen wystawiona. Madzia może odpocząć, Madzia może odpocząć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować