Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

O gasz. A u mnie, żeby 6 z histy dostać to trzeba być herosem. Serio. Trzeba WSZYSTKO bezbłędnie napisać. A kartkówki z historii mamy tylko karne. A karne są za gadanie lub gdy komuś telefon na lekcji zadzwoni. Z DOWOLNEGO tematu z podręcznika, który przerobiliśmy. Tak więc jeśli ktoś ma CAŁY materiał ze WSZYSTKICH klas liceum, to może tą szóstkę dostać. Ja jestem w pierwszej klasie więc nie jest tak źle. A jeśli o sprawdziany chodzi to na ostatni sprawdzian babka zadała dokładnie 54postacie i 78dat ze średniowiecza. Powtórzenie wygląda tak, że nauczycielka wypisuje wszystko na tablicy (postacie i daty) i trzeba do każdej daty dopisać wydarzenie a do postaci datę roczną albo wiek (w zależności od tego, jaka jest w podręczniku). No i wyucz się tu wszystkiego :D. A na dodatek na sprawdzianie są jeszcze pojęcia i dwa tematy z podręcznika do opisania. No i wykuj tu 54postacie, 78dat, ponad 120 (!) stron z podręcznika i WSZYSTKIE pojęcia, które były przerabiane na lekcjach (jest ich równie sporo ;). No i oczywiście nikt tego nie kuje. Pytania mamy od innych klas :D. Babka od trzech lat nie zmieniła pytań. Tzn. PRAWIE nie zmieniła. I przez to prawie nie da się 6dostać :). Chyba, że ktoś wykuje to wszystko :D. Zmienia zawsze kilka dat i pojęć. Na 5 CHYBA wystarczy umieć te pytania natomiast na 6 nie da rady bo jak pisałem, na 6 trzeba wszystko mieć bezbłędnie.
Na sprawdzian ze starożytności było jeszcze więcej dat i postaci.
Ale widać, że moja nauczycielka zdaje sobie sprawę z tego, że historia uczniom mojej szkoły na nic się nie przyda. I graty dla niej za to. Mimo tego, że trzyma dyscyplinę jak żaden inny nauczyciel, jest bardzo fajna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to ja się mogę pochwalić tym, że dostałem 4 z chemii. :D
Bardzo dobrze, bo jak dotąd miałem 5,5,2,2 więc mam zapewnioną "trójcynę". :D
Ogólnie, to po pierwszym semestrze w LO będzie średnia 3.6.
PS : Przy zerowym wkładzie własnym. =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2009 o 22:10, kurczak-AFC napisał:

O gasz. A u mnie, żeby 6 z histy dostać to trzeba być herosem. Serio. Trzeba WSZYSTKO
bezbłędnie napisać.


Eee... u mnie żeby mieć 6 z historii trzeba było być olimpijczykiem...

@Yanek12:

Dnia 04.02.2009 o 22:10, kurczak-AFC napisał:

Czyli zakładając że wybiorę się do technikum, będę miał i zawód, i maturę (zakładając że zdam). No i można iść > na studia, czyli jakby nie patrząc, technikum jest lepsze, jednak każdy twierdzi że LO bywa lepsze ;P


Czy będziesz miał pracę to dyskusyjna sprawa, zdawalność matur jest nienajwyższa w technikach, a o studiach na dobrej uczelni raczej nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 00:50, Mogrim napisał:

Eee... u mnie żeby mieć 6 z historii trzeba było być olimpijczykiem...

Ja mówię o ocenie cząstkowej. Bo plusów do oceny to nawet dla olimpijczyka nie ma ;). Ogólnie, żeby dostać ocenę 3 musisz mieć średnią wyższą bądź równą 3.00 jeśli masz 2.99 masz 2. Czyli będąc olimpijczykiem i mając oceny 6,6,6,6,5 masz 5 xD. Przynajmniej wg. tego co mówiła na lekcji organizacyjnej. Ale myślę, że gdyby doszło do czegoś takiego to dałaby 6. Straszyła tylko. imo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 00:58, kurczak-AFC napisał:

> Eee... u mnie żeby mieć 6 z historii trzeba było być olimpijczykiem...
Ja mówię o ocenie cząstkowej. Bo plusów do oceny to nawet dla olimpijczyka nie ma ;).
Ogólnie, żeby dostać ocenę 3 musisz mieć średnią wyższą bądź równą 3.00 jeśli masz 2.99
masz 2. Czyli będąc olimpijczykiem i mając oceny 6,6,6,6,5 masz 5 xD. Przynajmniej wg.
tego co mówiła na lekcji organizacyjnej. Ale myślę, że gdyby doszło do czegoś takiego
to dałaby 6. Straszyła tylko. imo

Będąc olimpijczykiem, w znacznej większości wypadków masz prawnie zagwarantowaną ocenę celująca na koniec z danego przedmiotu. Nauczyciel może się wtedy skichać, możesz mieć same dwóje, a i tak musi postawić Ci szóstkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 02:49, Taschon napisał:

Będąc olimpijczykiem, w znacznej większości wypadków masz prawnie zagwarantowaną ocenę
celująca na koniec z danego przedmiotu. Nauczyciel może się wtedy skichać, możesz mieć
same dwóje, a i tak musi postawić Ci szóstkę.

Jeżeli pisząc o olimpijczykach masz na myśli uczniów, którzy tylko biorą udział w pierwszym etapie olimpiady z danego przedmiotu, to w takim razie gwarantowana szóstka za samo uczestnictwo jest chorym rozwiązaniem. Rozumiem - za bycie laureatem lub chociażby finalistą, to owszem. Ale za sam udział to jakaś lipa jest ^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

eh właśnie siedzę nad romantyzmem i uczę się do jutrzejszego sprawdzianu i dość opornie mi to idzie ale cóż zrobić matura tuż tuż więc najwyższa pora wziąć się do roboty ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 02:49, Taschon napisał:

Będąc olimpijczykiem, w znacznej większości wypadków masz prawnie zagwarantowaną ocenę
celująca na koniec z danego przedmiotu. Nauczyciel może się wtedy skichać, możesz mieć
same dwóje, a i tak musi postawić Ci szóstkę.


Skoro ten ktoś jest olimpijczykiem,to wątpię aby z przedmiotu, z którego startował w olimpiadzie (i został finalistą lub laureatem) dopuścilby do tego by mieć dopuszczający z tego przedmiotu.

Quatre

Pewnie, że lipa. Sam udział to najwyżej ocena cząstkowa i pochwała nauczyciela. Nic więcej.


kurczak-AFC


A Ty od kiedy aż tak się interesujesz historią :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 16:02, Dekerinho6 napisał:

Nom czwartek dzień jak co dzień czyli zwykłe normalne lekcje nic się nie działo...

Skoro nic się nie działo to po co nas o tym informujesz? W celu nabicia posta...?

Dnia 05.02.2009 o 16:02, Dekerinho6 napisał:

Jedynie był apel na dzień babci i dziadka...

Wcześnie się obudziliście (tzn. Twoja szkoła) ze świętowaniem Dnia Babci i Dziadka. ;P


A u mnie w szkole się semestr kończy (w końcu...), na razie dwie 4 wpadły, reszta to oceny bdb, z czego się cieszę niezmiernie. Czekam jeszcze na ocenę z WoSu (lecz o tą się nie martwię) i z techniki. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.02.2009 o 16:07, Chaotizz napisał:

> Jedynie był apel na dzień babci i dziadka...
Wcześnie się obudziliście (tzn. Twoja szkoła) ze świętowaniem Dnia Babci i Dziadka. ;P


Wiesz szkoła to organizowała nie ja, ale też uważam że sie trochę późno obudzili :P

Dnia 05.02.2009 o 16:07, Chaotizz napisał:



A u mnie w szkole się semestr kończy (w końcu...), na razie dwie 4 wpadły, reszta to
oceny bdb, z czego się cieszę niezmiernie. Czekam jeszcze na ocenę z WoSu (lecz o tą
się nie martwię) i z techniki. Zobaczymy co z tego wyjdzie.


U nas też półrocze się prawie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 14:07, Ryan Kam napisał:

kurczak-AFC

A Ty od kiedy aż tak się interesujesz historią :) ?


Ja się historia nie interesuję. Tzn. istnieję tematy i epoki, które bardziej przyciągają moją uwagę ale moim zdaniem w historii jest zbyt wiele nieścisłości. Często w wielu źródłach nie zgadzają się liczby takie jak liczba żołnierzy na polu bitwy albo ilość wygranych walk. Historii uczyć się nie lubię, ponieważ nie przyda mi się ona do niczego. Chyba, że jest jakiś ciekawy temat w stylu Medieval :D. Albo starożytność. Ten ostatni szczególnie łatwo wchodzi do głowy ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś miałem ciężki dzień w sql... Więc tak..
Pierwsze dwie lekcje były w miarę ale później trzecia to massakra (Wf) mało nie pobiłem nauczyciela (taki młody cwaniak), pierw powiedział żeby iść po klucz od szatni no to poszłem i po powrocie mówi że mam spóźnienie... No dobra to przebolałem i dałem se siana... Ale późnie stanąłem na zbiórce i patrzył się na mnie i mówi tak: źle jest pokryte, bo źle stoisz na zbiórce powinneś stać gdzie indziej..." to poszłem na koniec (jestem jednym z wyższych)..... mówi mi że po co tam poszłem że dobrze stałem (patrzył sie na mnie, a mówił do kolegi) i że za złe stanie na zbiórce dostaje pałę i na następnej lekcji będzie mnie pytał z teorii. Po tym zdarzeniu byłem tak wściekły (gdyż jestem jednym z lepszych uczniów), że mało go nie pobiłem.... Postanowilem że opowiem zdarzenie wychowawczyni, która jest zawsze za mną. Po tej lekcji zaczął mnie brzuch boleć ale wytrzymałem do końca dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 02:52, Quatre napisał:

Jeżeli pisząc o olimpijczykach masz na myśli uczniów, którzy tylko biorą udział w pierwszym
etapie olimpiady z danego przedmiotu, to w takim razie gwarantowana szóstka za samo uczestnictwo
jest chorym rozwiązaniem. Rozumiem - za bycie laureatem lub chociażby finalistą, to owszem.
Ale za sam udział to jakaś lipa jest ^_^

No jasne, że olimpijczyk to finalista albo laureat. Jak inaczej można by to zrozumieć? o_O Bo określenie to w ogóle nie nadaje się do osób, które w olimpiadach tylko biorą udział. Bo to byłoby pozbawione logiki. Udział może wziąć każdy, więc bezsensowne byłoby nagradzanie. Równie dobrze można dać komuś piątkę za pojawienie się na lekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 18:18, Łeber napisał:

Ja bynajmniej miałem. Kapitalna zabawa, szkoda, że tylko do 1 w nocy był, za krótko.
:D


A my właśnie będziemy mieć 14 lutego i tez się szykuję niezła zabawa.Tylko trzeba przyjść elegancko bo w garniaku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2009 o 14:07, Ryan Kam napisał:

Skoro ten ktoś jest olimpijczykiem,to wątpię aby z przedmiotu, z którego startował w
olimpiadzie (i został finalistą lub laureatem) dopuścilby do tego by mieć dopuszczający
z tego przedmiotu.


Niekoniecznie. Znam gościa, co w LO miał z fizyki trójki i trochę czwórek, a został laureatem i miał szóstkę. Boże, zresztą te oceny to i tak pic na wodę, bo nikogo nie obchodzą (wyjątki: a.) zdać b.) ludzie, którzy nie wyrośli z gimnazjum c.) dla podjarania się). Liczy się wstęp na studia, a nie bazgroł na świadectwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem już, że 3 klasa liceum nie jest taka najgorsza. Dziś miałem tylko 2 lekcje. To znaczy miałem 6, ale wszyscy byli na dwóch. Guess, jakie lekcje to były. Tja, 2 matmy. Bo przecież nie będę szedł na religię i niemiecki- mam swój honor. A po matmach był jeszcze WOS, więc wiecie, rozumiecie. Przynajmniej pograłem ostro w piłkę i wyszło mi 5 genialnych zagrań/strzałów więc to był jeden z lepszych szkolnych dni :) Ah, no i byłem jedynym, który się nie wywalił na mokrym boisku. Jutro przedostatnia próba poloneza- niektóre przejścia są naprawdę ambitne. Chociaż i tak mamy farta- w innej klasie partnerzy podnoszą partnerki. No dziękuję bardzo :) Mój plan na studniówkę wygląda następująco: zdjęcia, polonez, jedzenie, kabaret, jedzenie. W końcu te 250 zł trzeba jakoś wykorzystać, więc będę jadł póki nie spadnę z krzesła. A tańczyć nie lubię, nie chcę i nie umiem, więc ten element mi odpada. Jutro jeszcze klasówka z fizyki z bardzo życiowego i praktycznego tematu- ewolucja gwiazd i historia wszechświata. Po prostu siedzę i kuję :) Kolega zawsze przygotowywał ściągi do teoretycznych klasówek z różnych przedmiotów, ale ostatnio ma Ipoda z dostępem do Internetu, więc bezczel jeden zostawił nas z naszymi problemami :) Tyle, bo pewnie i tak nikt tego nie czyta, a ja przynajmniej mam gdzie wyrzucić swoje żale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować