Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Napisałeś ''następna część'', myślałem, że chodzi o całą resztę. Sorry, nie zrozumiałem Cię dobrze. Jeśli tak się sprawy mają, to jak najbardziej rozumiem o co Ci chodzi. Myślałem, że jesteś jakimś yeti, który się nie przyznaje do klasy :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2009 o 19:49, ArekForn napisał:

/.../


Swego czasu - zwłaszcza w pierwszej klasie gimnazjum, także narzekałem na moją klasę. Zupełna niechęć do nauki, zero jakiejkolwiek motywacji, lekceważące podejście do szkoły - normalna rzecz. Denerwowało mnie zachowanie, tak jak w Twoim przypadku - akurat wulgaryzmy mi nie przeszkadzały, ale samo zachowanie na lekcji już niestety potrafiło drażnić. Sytuacja przez ten czas się nie zmieniła, ale stwierdziłem, że zupełnie nie ma sensu się nad tym rozprawiać.

I Tobie też to radzę - wrzuć na luz, przywyknij do tego. Marudzenie naprawdę nic nie da, a ludzi nie zmienisz - jeśli do nich samych nie dotrze to, że muszą się zmienić i wypada to z racji wieku, to życzę im udanej przyszłości. 1,5 roku minie jak z bicza strzelił, a w liceum powinieneś już mieć do czynienia z nieco bardziej dojrzałymi ludźmi, choć nie możesz się nastawiać, że będzie aż tak super - bo możesz drastycznie się przeliczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde, po każdym weekendzie czuję taką "niechęć", brak mi motywacji do pracy ; / Jedyną pociechą jest to, że zbliża się przerwa Wielkanocna (Swoją drogą, dni wolne wypadają po prostu beznadziejnie) Czyżby tylko sobota, niedziela i pon.? ... Mam nadzieję, że się mylę ;/ Wie ktoś, kiedy wypada wielkanoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2009 o 16:52, 0HoMicide0 napisał:

Wie ktoś, kiedy wypada wielkanoc?


12 -13 kwietnia

U mnie w budzie wyjątkowo pomyśleli i rekolekcje mam w Wielkim Tygodniu, a co za tym idzie cały tydzień wolnego :) Byle przeżyć ten tydzień, potem zaczynają sie wyjazdy, występy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2009 o 16:52, 0HoMicide0 napisał:

Kurde, po każdym weekendzie czuję taką "niechęć", brak mi motywacji do pracy ; / Jedyną
pociechą jest to, że zbliża się przerwa Wielkanocna (Swoją drogą, dni wolne wypadają
po prostu beznadziejnie) Czyżby tylko sobota, niedziela i pon.? ... Mam nadzieję, że
się mylę ;/ Wie ktoś, kiedy wypada wielkanoc?

Wielkanoc wypada 12 kwietnia. Jeśli się nie mylę, to również wtorek po Lanym Poniedziałku też jest wolny. Zresztą nie ma co narzekać, gdyż przerwa wielkanocna trwa zawsze tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2009 o 17:00, Earthshaker napisał:

> Kurde, po każdym weekendzie czuję taką "niechęć", brak mi motywacji do pracy ; /
Jedyną
> pociechą jest to, że zbliża się przerwa Wielkanocna (Swoją drogą, dni wolne wypadają

> po prostu beznadziejnie) Czyżby tylko sobota, niedziela i pon.? ... Mam nadzieję,
że
> się mylę ;/ Wie ktoś, kiedy wypada wielkanoc?
Wielkanoc wypada 12 kwietnia. Jeśli się nie mylę, to również wtorek po Lanym Poniedziałku
też jest wolny. Zresztą nie ma co narzekać, gdyż przerwa wielkanocna trwa zawsze tyle
samo.


Teoretycznie 3 dni wolnego, a praktycznie - tylko poniedziałek i wtorek ; / A szykowałem się na piąteczek wolny ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2009 o 16:39, master matrox napisał:

/.../

Mi wulgaryzmy też nie przeszkadzają. Przeszkadzanie na lekcji też nie, czasami lubię się pośmiać. Wkurzające jednak jest to gdy ktoś ciągle mnie zaczepia (na lekcji) np. rzuca we mnie długopisem, wyrywa strony z książki. Są to osoby bez żadnych ambicji, palące, pijące których średnia nie przekracza 2,0. W tym roku kilkoro zostanie w II klasie (z resztą rok temu było podobnie) Wywierały na mnie spory wpływ i czułem niechęć do nauki. Na szczęście opamiętałem się i zacząłem się uczyć (do klasówek i kartkówek). Obecnie moja lokata to 11/24, i nie jest ze mną tak źle, nie mam żadnych uwag. Zastanawia mnie tylko jak można być aż tak durnym i kompletnie olewać szkołę co roku zostając w klasie ze średnią 1,7. Czasami można spotkać takie osoby (już dorosłe) pod sklepem, w rowie, lub w więzieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2009 o 17:12, Fucio napisał:

> /.../
Mi wulgaryzmy też nie przeszkadzają. Przeszkadzanie na lekcji też nie, czasami lubię
się pośmiać. Wkurzające jednak jest to gdy ktoś ciągle mnie zaczepia (na lekcji) np.
rzuca we mnie długopisem, wyrywa strony z książki. Są to osoby bez żadnych ambicji, palące,
pijące których średnia nie przekracza 2,0. W tym roku kilkoro zostanie w II klasie (z
resztą rok temu było podobnie) Wywierały na mnie spory wpływ i czułem niechęć do nauki.
Na szczęście opamiętałem się i zacząłem się uczyć (do klasówek i kartkówek). Obecnie
moja lokata to 11/24, i nie jest ze mną tak źle, nie mam żadnych uwag. Zastanawia mnie
tylko jak można być aż tak durnym i kompletnie olewać szkołę co roku zostając w klasie
ze średnią 1,7. Czasami można spotkać takie osoby (już dorosłe) pod sklepem, w rowie,
lub w więzieniu.


No wiesz wkońcu musi ktoś być kto wybuduje nam autostrady i stadiony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2009 o 17:12, Fucio napisał:

Mi wulgaryzmy też nie przeszkadzają.

Mi generalnie nie, ale nie w nadmiarze. Co innego usłyszeć coś na k*** dwa razy na dialog a co innego dwa razy na zdanie.

Dnia 09.03.2009 o 17:12, Fucio napisał:

Przeszkadzanie na lekcji też nie, czasami lubię
się pośmiać.

Ja też, ale to zależy na jakiej lekcji. Jeszcze jestem skarbnikiem klasowym i do szewskiej pasji doprowadza mnie, jak ktoś mi płaci za coś w środku lekcji. Siedzę na chemii, notuję, staram się cokolwiek wynieść z lekcji (skoro już tracę te 45 minut to pasowałoby, nie?) a tu nagle trzeba schować kasę i zapisać. Wrrr...!

Dnia 09.03.2009 o 17:12, Fucio napisał:

Na szczęście opamiętałem się i zacząłem się uczyć (do klasówek i kartkówek).

Ja się staram uczyć na bieżąco i widzę tego efekty. Dużo lepiej mi się uczy, jak codziennie coś czytam, niż jak zasiądę raz na 5 godzin.

Dnia 09.03.2009 o 17:12, Fucio napisał:

moja lokata to 11/24, i nie jest ze mną tak źle, nie mam żadnych uwag.

Wiesz... to zależy :P Jak te 10 osób przed Tobą ma średnią na pasek to nie jest źle :P Jak ma średnią 3.0 to już gorzej ;] Ale fajnie, że oderwałeś sie od tamtego towarzystwa.

Dnia 09.03.2009 o 17:12, Fucio napisał:

tylko jak można być aż tak durnym i kompletnie olewać szkołę co roku zostając w klasie
ze średnią 1,7.

Ja się zastanawiam... jak można być tak durnym i kompletnie olewać szkołę, ale z innego względu. Skoro już muszę siedzieć te parę godzin to do jasnej choinki pasowałoby to jakoś wykorzystać? Kompletne olewanie szkoły (co innego jakiś przedmiot) uważam za stratę funduszy (książki, zeszyty itd...) i... czasu. Po co bym miała chodzić do szkoły, gdybym nie miała kompletnie nic z niej wynieść? Takie myślenie daje mi jako taką motywację, aczkolwiek z tym też bywa różnie u mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś dostałem trzy tróje i czwórkę, a poza tym kiepsko napisałem sprawdzian, do którego się uczyłem. Zresztą, czy ja się uczę, czy nie, i tak dostaję.tróje... Na początku roku tez były same tróje, ale potem wróciło do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2009 o 17:12, Fucio napisał:

Mi wulgaryzmy też nie przeszkadzają. Przeszkadzanie na lekcji też nie, czasami lubię
się pośmiać. Wkurzające jednak jest to gdy ktoś ciągle mnie zaczepia (na lekcji) np.
rzuca we mnie długopisem, wyrywa strony z książki.


Ignorowanie - najlepsza metoda na idiotę. Po kilku razach przykładowego pisania długopisem po bluzy odwróconym długopisem, odczepi się. Ingerowanie w to, zwracanie uwagi skutkuje tylko większym... ee, jakby to ująć "nasyceniem oponenta", który będzie zadowolony, że kogoś denerwuje. U mnie w klasie na angielskim był dzisiaj niezły przypał, jak w głowę jednego kolesia zaczęli rzucać szpilkami (!) - poleciało ze 20 w jego kierunku, kilkoma oberwał, kilka poleciało gdzie indziej... głupie żarty, ale jakby naprawdę oberwał i coś mu się stało, to nie byłoby tak wesoło. Ludzie nie zdają sobie zupełnie sprawy z konsekwencji swych czynów.

Dnia 09.03.2009 o 17:12, Fucio napisał:

Są to osoby bez żadnych ambicji, palące,
pijące których średnia nie przekracza 2,0. W tym roku kilkoro zostanie w II klasie (z
resztą rok temu było podobnie) Wywierały na mnie spory wpływ i czułem niechęć do nauki.
(...)


U mnie niestety, jakimś cudem w zeszłym roku te osoby się uchowały. W tym roku nie wiadomo jak będzie, choć w przypadku jednej osoby widać poprawę (śmiem twierdzić, że gdyby miała jakieś większe ambicje i rodzice wywarliby większy wpływ i poświęcili więcej czasu, to swobodnie wyciągałby tróje, a czasem nawet czwórki), ale reszta nadal to sobie olewa. Cóż - ich sprawa. Mi na nich nie zależy, jak ich aspiracje kończą się na sprzątaniu trawników, albo jazdą szambowozem - powodzenia życzę ;)

@mała16

Dnia 09.03.2009 o 17:12, Fucio napisał:

Jeszcze jestem skarbnikiem klasowym i do szewskiej pasji doprowadza mnie, jak ktoś mi płaci za coś w
środku lekcji.


Zgodziłaś się na bycie skarbnikiem, to nie narzekaj ;) Ja staram się unikać tego typu funkcji, bo chociażby wychodzenie z lekcji na polecenie nauczyciela do dyrektora w celu poinformowania jak zachowuje się dana osoba / co się zdarzyło, na pewno nie należy do przyjemnych (mowa tu o gospodarzu i z-cy klasy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2009 o 19:13, master matrox napisał:

Zgodziłaś się na bycie skarbnikiem, to nie narzekaj ;)

a co to ma wspólnego z funkcją skarbnika? rozumiem jakby wkurzało ją że w ogóle dostaje pieniądze a tu raczej chodzi o porę ich dostawania bo jakby nie można było zrobić na przerwie. zresztą u mnie w klasie też jak już udało się skarbnikowi wysępić kasę to właśnie najczęściej odbywało się to na lekcji. no cóż nie dla wszystkich jest to takie oczywiste jak dla mnie że takie rzeczy można załatwiać na przerwie. jedynym plusem jest że przynajmniej płacą i nie trzeba od nich dniami sępić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nom my dzisiaj wręczyliśmy prezenty z okazji dnia kobiet naszym dziewczynom z naszej klasy :P
Miały być
-róże i czekoladki
a skończyło się na :
-Sztuczne kwiatki w wazonikach np. Stokrotka i jakieś czekoladki i wafelek ;P
Może to nie były jakieś wielkie prezenty, ale dziewczynom się bardzo spodobały i to się liczy xD

A jeśli chodzi o szkołę to tak jak zawsze, nic się nie działo lekcji mieliśmy 8 i do tego ciężkie ech szkoda gadać ;/
A poza tym to chyba tyle xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O jeja jutro lekcja otwarta! Czyli ze bedziemy mieli lekcje i inni nauczycile beda przy tym:D. Jutro Wam napisze co sie działo (napewno bedzie sie dzialo:D)
TEMAT:

Spoiler

WSPÓŁPRACA


A tak ogolnie to nie lubie poniedzialkow i nic sie ciekawego dzis nie dzialo... Mielismy zastepstwo za historie... lekcja biblioteczna. Jeden kolega wtedy pisal wypracowanie na polski:D. CHarakterystyke babci.
"Z jej cebulek wyrastaja rude wlosy":D "Babcia zawsze marzyla o urlopie w debowych lasach wschodniej Virginii":D:D:D "Jej spojrzenie wywoluje we mnie euforię":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się pochwalę że ze sprawdzianu z fizyki dostałem +3, 4 i napisałem go najlepiej z klasy :P W ogóle to dostałem jedyną 4 na cała klasę a z fizyki jakoś super dobry nie jestem ( jedyna trója na semestr to właśnie z fizyki). Fakt że nie pisała jedna z kujonek która średnią ma 5.3 ale druga kujonka z taką samą średnią napisała na dwie -3 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedną z zalet bycia studentem jest to, że w przeciwieństwie do liceum i gimnazjum, nie muszę uciekać z zajęć, albo też tłumaczyć się nauczycielce/nauczycielowi: ''''Proszę pani/pana, chciałbym się zwolnić z lekcji bo (np.) źle się czuje''''. Wystarczy, że powiem ''''Chciałbym się zwolnić z kilku ostatnich godzin'''' i nic więcej dodawać nie muszę, a wykładowcy nic do tego z jakiego powodu się zwalniam i co będę podczas nieobecności robił. A większość nauczycieli na mojej uczelni jest na tyle w porządku, że nawet nie odnotowują nieobecności. ;]
Moja nauczycielka od Socjologii zarzuciła wczoraj takim tekstem, że chyba do końca życia zapadnie mi w pamięć, a brzmiał on: ''''Ja nie mogę was zwolnić z zajęć, ale mogę przyjść na zajęcia a was może nie być''''. xD I tym oto pozytywnym akcentem zakończyłem niedzielne zajęcia kilka godzin przed czasem. ^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to i tak dziwnie jest u ciebie bo u mnie nic nie musisz mówić po prostu nie przychodzisz :P wykłady są nieobowiązkowe (chociaż prawie każdy wykładowca robi na nich listę :] ) tylko na ćwiczenia i laboratoria trzeba chodzić. zresztą nie oszukujmy się możesz przez cały semestr nie chodzić na wykłady i nawet nie widzieć wykładowcy byle byś później je zaliczył. a podobnie myślącą babkę miałem od psychologii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś wtorek więc głupie lekcje a do tego do szkoły na 11:00 ;/ i siedzimy sobie do 16:30 ;/ :( Cały czas sobie myślę czemu 3 gimnazjum ma takie godziny typu na "11" ??? xD Powinniśmy mieć co najmniej na 9:00 ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja idę na 10.40 i kończę o 17.00, więc najgorszej nie masz...Ale za to trzy lekcje mijają, bo na jakieś targi idziemy, gdzie każde liceum przedstawia swoją szkołę ;s.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować