Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 20.06.2009 o 13:42, HunterO7 napisał:

Oczywiście, że usłyszałem. Sam często używam np. Historia magistra vitae lub de gustibus
non est disputandum. Dodam, że chodzę do klasy o profilu matematyczno-informatycznym
:) Zresztą nawet na forum gram.pl jest temat o nazwie "Historia magistra vitae" :) Nigdy
nie wiesz co i kiedy się może przydać. Wiedza nabyta na biologii czy chemii może się
przydać w codziennym życiu. Chociażby wiedza o tym co zrobić jeśli ktoś się zatruje metanolem.
Wątpię, żeby ktoś bez wiedzy chemicznej i biologicznej wpadł na to, że trzeba podać etanol
:) A wiedza z historii może przydać się jak matematyk chce pracować za granicą i nie
chce powiedzieć czegoś, co z historycznych powodów może obrazić współrozmówcę.


akurat to z metanolem i etanolem było w jednym z ostatnich pokazanych na tvp odcinków dr House''a :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

<ciach>
Grinczar tak postanowiłem się przyjrzeć twoim i kolegi wypowiedziom w temacie ocen licealnych.
I muszę zgodzić się z gościem, z którym dyskutujesz. Ocena to tak na prawdę tylko zapis niekoniecznie związany z nabytą wiedzą. Wystarczy ściąga (by podbić ocenę) lub chamski nauczyciel (by ją obniżyć) i już ocena jest niewspółmierna z posiadaną wiedzą.

Dnia 20.06.2009 o 11:58, Grinczar napisał:

Może dlatego, żeby po przyjściu na studia już coś umieć? Może dlatego, żeby było się
czym pochwalić przed innymi. Może dlatego, żeby rodzice nie bali się wspominać o dziecku
przy kolegach/koleżankach. Może dlatego, żeby inni nie uważali cię za imbecyla.

Takie są twoje priorytety?
Einstein jakoś nie był dobry w szkole, a swoje osiągnął więc gdzie tu wskaźnikiem wiedzy jest ocena...
Najważniejsze są chęci.
Pochwalić się przed kolegami?
Stary jest wiele rzeczy którymi można się chwalić, ale i nadmiar tego to przesada... Jakby to było najważniejsze kryterium posiadania kolegów to świat byłby zupełnie inny, a tak widzisz jak jest koleś same 555555555 to tkz. "kujon", "pupilek", "robiący ściągi", "wafel".
Raczej za imbecyla uważa się osobę, która na to zasłużyła... Koleś może mieć słabe oceny, ale na studiach może się poprawić o ile nie jest właśnie głupi by to osiągnąć. Co do rodziców... ich sprawa tak na prawdę nic Cię to nie powinno obchodzić co oni o Tobie mówią, bo to ty nie oni, pracujesz na swoje życie. Nie wiem Grinczar może jesteś maminsynkiem co? ;]
Tyle w tej sprawie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgodze sie z tym ze oceny nie odzwierciedlaja nabytej wiedzy a tym bardziej inteligencji
Co do "Może dlatego, żeby było się czym pochwalić przed innymi." "Może dlatego, żeby rodzice nie bali się wspominać o dziecku przy kolegach/koleżankach." "Może dlatego, żeby inni nie uważali cię za imbecyla." to chyba jakies zarty
Kto normalny sie chwali ocenami przed innymi? Nie chce zeby mnie uwazali za kujona wiec sie nie obnosze z tym ze dostalem 5 ze spr, czasami celowo zanizam oceny, zalezy z kim rozmawiam... Jesli rodzice wstydza sie ciebie przez slabe oceny to mi ich naprawde szkoda, ja bym takich ludzi nie uznawal za swoich rodzicow. Co do argumentu o imbecylu- tak jak napisalem, oceny nie maja nic wspolnego z inteligencja, znam gosci ktorzy krotko mowiac zlewaja na szkole, co roku srednie 2 z groszami i 80% absencjii ale mozna z nimi pogadac na poziomie i potrafia logicznie myslec, kojarzyc fakty, wykorzystywac zdobyte informacje, wyciagac wnioski, sa ogolnie bardzo sprawni umyslowo. Za to mam (a raczej mialem;p) w klasie paru kujonow ktorzy mieli dobre oceny ale jak przyszlo z nimi pogadac to sorry ale czulem sie jakbym sie cofnal do podstawowki. Idioci z ocenkami, najlepsze ze takie szkolne przyglupy pozniej siedza z papierami na wysokich stanowiskach. Moim zdaniem bardziej sie liczy zdobyta wiedza ktora mozna pozniej wykorzystac niz wykuwanie na pamiec tylko po to zeby miec wyzsze cyferki w dzienniku. Wbrew pozorom goscie ktorzy w szkole sie obijali ale posiadaja calkiem duza wiedze i potrafia szybko myslec moga zajsc o wiele wyzej niz prymusy uczace sie podrecznikow na pamięć (w mojej bylej szkole prawie kazdy z paskiem to taki przypadek)

BTW zaraz wychodze zaniesc papiery do liceum;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2009 o 00:24, Jakli napisał:

a tak widzisz jak jest koleś same 555555555 to tkz. "kujon", "pupilek", "robiący ściągi",
"wafel".
Raczej za imbecyla uważa się osobę, która na to zasłużyła...


Z twojego opisu śmiem wywnioskować, że jestem imbecylem, miło. Na świadectwie mam dwie szóstki, reszta to piątki, więc pasuję do Twojego opisu jak ulał. Ostatnimi czasy wytworzył się stereotyp "kujona", który siedzi nad książkami i uczy się słowo w słowo podręcznika. Na dodatek taki kujon, pod koniec roku ma jeden cel. Latać za nauczycielami i podlizywać się komu można. Niestety łatkę kujona przykleja się do każdej osoby lepiej uczącej się od pozostałych. Przykładowo, ja nie latałem za nauczycielami prosząc się o oceny. Nie ruszałem ustami przez 3 lata w szkolnym chórze, na wszystkich szkolnych uroczystościach (przypadki autentyczne :P) po to aby dostać szóstkę z muzyki. Nie zakuwam słowo w słowo podręcznika - wystarczy mi jednokrotne, dwukrotne przeczytanie materiału (wyjątkiem są j. obce - słówka), aby zapamiętać wszystko i dostać dobrą ocenę, zazwyczaj piątkę, a mimo to wiele osób nazywa mnie kujonem.
Ktoś mógłby zapytać po co to robię? A no przede wszystkim dla własnej satysfakcji. Kończąc szkołę, nie chce być idiotą, który nie będzie posiadał informacji o podstawowych aspektach życia. Tak, tak, aspektach życia, popatrzcie - wiedza zdobyta na lekcjach geografii, biologii, fizyki, chemii, z pewnością przyda wam się w życiu. Jeśli na tych lekcjach, nie zauważyliście możliwości praktycznego wykorzystania wiedzy, to mieliście beznadziejnych nauczycieli :). Nie wierzę, aby osoba jadąca na samych dwójkach, opanowała w takim stopniu materiał, aby przykładowo - rozróżniać alkohol, który pije, umieć udzielić pierwszej pomocy przy wypadkach, czy będąc nad morzem, wytłumaczyć dziecku skąd się biorą bryzy. To właśnie takie osoby są dla mnie imbecylami, za których edukację płaci państwo, a oni nie potrafią tego wykorzystać. Ot, tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ależ, koledzy, może wy chociaż poczekajcie aż dostaniecie się do tego liceum/technikum/bóg-wie-czego-jeszcze, zanim wysuniecie wnioski czy oceny są tam ważne czy nie. Bo tak się składa, że na waszym etapie oceny jeszcze się przydają - do rekrutacji. Zresztą, w moim liceum jest zazwyczaj tak, że każdy ma taką ocenę na jaką zasłużył. Moi nauczyciele w większości nie dają się zrobić w konia i bardzo akuratnie oceniają czyjś poziom wiedzy. Nie ma szans na zwodzenie ich lizusostwem i ściemnianiem - oni od razu wszystko wyczuwają. :D Jest oczywiście parę przypadków totalnych imbecyli, którzy chcą kogoś udupić albo nie rozróżniają wiedzy/inteligencji od zwykłego lania wody, oszukiwania itp.
A oceny? Jak już wcześniej wspominałam, w liceach może być bardziej rozwinięty program stypendialny i wtedy dobre oceny mogą dużo zdziałać...
Znając życie, wielu z was pójdzie do nowej szkoły i zda sobie sprawę, że nie jest wcale tak trudno. A jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia... i zanim spostrzeżecie znowu wciągniecie się w wir poprawiania ocen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozpisuj się, kolego, bo i tak nie przegadasz stereotypom. Ja mam tak samo jak ty, ale kto mi uwierzy? Lepiej przykleić łatkę i równać do dołu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2009 o 15:55, HunterO7 napisał:

A jak losowałeś ? Czy może oceniałeś wartość merytoryczną posta :) ?


Wartość merytoryczna nie była tym razem wliczana do starożytnego, sekretnego systemu losowań :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.06.2009 o 11:27, Laid_back napisał:

Wartość merytoryczna nie była tym razem wliczana do starożytnego, sekretnego systemu
losowań :>

"Starożytny system losowań", hm?;] Z tego co mi powiedziałeś na zjeździe, wybieracie wg. klucza wymyślonego przez super-nowoczesnego-gramisia-cyborga. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.06.2009 o 00:09, xmadA napisał:

akurat to z metanolem i etanolem było w jednym z ostatnich pokazanych na tvp odcinków
dr House''a :P:P

Wiem, oglądałem. Tym niemniej cała teoria ukazana w tym odcinku jest dla mnie naciągana. Brakuje mi jednego ważnego objawu zażycia metanolu - oślepnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2009 o 00:24, Jakli napisał:

Takie są twoje priorytety?
Einstein jakoś nie był dobry w szkole, a swoje osiągnął więc gdzie tu wskaźnikiem wiedzy
jest ocena...
Najważniejsze są chęci.
Pochwalić się przed kolegami?
Stary jest wiele rzeczy którymi można się chwalić, ale i nadmiar tego to przesada...
Jakby to było najważniejsze kryterium posiadania kolegów to świat byłby zupełnie inny,
a tak widzisz jak jest koleś same 555555555 to tkz. "kujon", "pupilek", "robiący ściągi",
"wafel".
Raczej za imbecyla uważa się osobę, która na to zasłużyła... Koleś może mieć słabe oceny,
ale na studiach może się poprawić o ile nie jest właśnie głupi by to osiągnąć. Co do
rodziców... ich sprawa tak na prawdę nic Cię to nie powinno obchodzić co oni o Tobie
mówią, bo to ty nie oni, pracujesz na swoje życie. Nie wiem Grinczar może jesteś maminsynkiem
co? ;]
Tyle w tej sprawie... :D

Jak wspominam o ocenach, że są ważne, to zaraz jest to mój jedyny priorytet, tak? Jest to jeden z dodatków do moich priorytetów. Tak samo można się chwalić wieloma rzeczami i można też ocenami. A rodzice? Chyba lepiej się czują, jak ich syn ma same 5, a nie, jak jest zagrożony. I oczywiście wypowiedź kończy się czym, jak nie błagającą o litość ripostą. To właśnie świadczy o inteligencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.06.2009 o 16:19, YOUlia napisał:

Rzeczywiście, mój błąd. :) Chodziło mi dokładnie o to, o czym powiedziałeś. Było w mojej
klasie kilka takich osób, które oceny zdobywały prezentacjami multimedialnymi robionymi
w 15 minut albo biegały dzień w dzień za nauczycielami. Zgroza. Potem tacy ludzie idą
na porządne studia i dziwią się, że sobie nie radzą.


Nie do końca... O dostaniu się na studia, decyduje w głównej mierze matura, której bez odpowiedniej wiedzy na poziomie rozszerzonym nie napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

<ciach>
Nie chciałem byś poczuł się imbecylem ^^. Imbecyl w moim mniemaniu musi nie tylko ocenami zasłużyć, a sposobem bycia, zachowaniem godnym chociażby rasowego Trolla z rpgów ;].
Co do chóru.
Ja śpiewałem... (dalej śpiewam aktualnie w chórze studenckim w wieku 16 lat, ale Cii) i dalej mam zamiar robić to w następnej szkole. Na początku chciałem oceny, ale potem się wkręciłem i uważam to za jeden z największych darów jaki sprawił mi los.
Co do stereotypu kujona... Niestety tak się przyjęło i co poradzisz... nic ;]. Osobiście dla mnie oceny są o tyle ważne (choć i tak nie uważam, że warto wyciągać 5.0 w mojej chociażby sytuacji ^^) bym mógł właśnie teraz dostać się do liceum, bym mógł świętować swoje urodziny (sfeet sikstin!) z bananem na ustach, bo mi się udało dostać ;]. Wiadomo oceny są ważne, ale nie można przekładać ich nad życie prywatne, osobiste. Dobrze pamiętam jak w podstawówce się uczyłem i co z tego, że miałem na koniec 5,1 gdyż to nic oprócz dostania się do gimnazjum gdzie trzeba mieć 4.0 nie dało ;P. Dlatego teraz ja jestem szczęśliwy, że mam to 4,2 i 120 pktów (wiadomo to nie dużo, ale jednak) i zapewne dostanę się tam gdzie chce ;].

-------------> Grinczar

>A rodzice? Chyba lepiej się czują, jak ich syn ma same 5, a nie,

Dnia 22.06.2009 o 09:38, milten6 napisał:

jak jest zagrożony. I oczywiście wypowiedź kończy się czym, jak nie błagającą o litość
ripostą. To właśnie świadczy o inteligencji.


Dalej uważam, że ty pracujesz na swój los, a zdanie twoich rodziców może mieć wpływ, ale nie powinno wyznaczać Ci drogi.
BTW Jeśli ma się dobrych rodziców, to każdą prawdę przeboleją, a jak są inteligentni to i plusy znajdą w takiej średniej 4.0, a nie 5.0 xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i ostatnie godziny do wyników rekrutacji... Trzymajmy za siebie i za wszystkich kciuki, bo to może być moment, który zaważy o naszym życiu. Wie ktoś o której można spodziewać się wyników w Wawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2009 o 02:54, Jakli napisał:

No i ostatnie godziny do wyników rekrutacji... Trzymajmy za siebie i za wszystkich kciuki,
bo to może być moment, który zaważy o naszym życiu. Wie ktoś o której można spodziewać
się wyników w Wawie?


U nas na Pomorzu ma być o 12


Fajne godziny dodania postów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2009 o 03:24, Xlol1 napisał:

> No i ostatnie godziny do wyników rekrutacji... Trzymajmy za siebie i za wszystkich
kciuki,
> bo to może być moment, który zaważy o naszym życiu. Wie ktoś o której można spodziewać

> się wyników w Wawie?

U nas na Pomorzu ma być o 12


Fajne godziny dodania postów :D

Ja to mam stresa i jakoś myślę, że tak łatwo bym dzisiaj nie zasną :D. Dzisiaj przecież wyjaśni się większości przyszłość ^^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No fakt stres jest i coraz większy im bliżej wyników. Ale tak naprawdę nasz udział by dostaćsię do szkoły skończył się wraz z końcem roku/wystawieniem ocen. Trudno, bądźmy dobrej myśli :P Powodzenia gramowicze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2009 o 09:40, YOUlia napisał:

Znając życie, wielu z was pójdzie do nowej szkoły i zda sobie sprawę, że nie jest wcale
tak trudno. A jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia... i zanim spostrzeżecie znowu
wciągniecie się w wir poprawiania ocen...


Nie do końca znając życie jednak ;P . Ja miałem tak, że zawsze im łatwiej mi coś przychodziło, tym mniej się do tego przykładałem. No bo skoro można zdać "na pełnym luzie" to po co się przemęczać? I jak ja znam życie to dużo osób pójdzie też właśnie tą ścieżką - w końcu jest wiele ciekawszych rzeczy do roboty ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować