Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

[Tomek1120 0]

Czy przepisywanie się do innej szkoły w 2 klasie LO ma sens? Czy między szkołami są zazwyczaj duże różnice jeśli chodzi o przerabiany materiał? Do mojej dotychczasowej szkoły nie chce mi się za bardzo wracać. A z drugiej strony boję się czy nadążę z różnicą programową.

[Rick 2]

Różnie z tym jest. Np. klasa kumpla była z polskiego dużo dalej niż moja, za to o wiele bliżej z historii. Wszystko zależy od nauczyciela, który prowadzi zajęcia.

P.S. Co ty tak się przepisujesz z roku na rok?

[Grinczar 0]

Dnia 30.08.2009 o 02:44, Mohair napisał:

Mam takie same zdanie jak czytam te żale jakże to pokrzywdzonych przez los ludzi, którzy
znowu będą (OMG!!!) musieli chodzić do szkoły... :| Chore. Kto nie chce, niech nie chodzi,
teraz chyba od 16 roku życia jest to nieobowiązkowe, chwała Bogu. Chociaż, co ciekawe,
takie "narzekacze" i tak z reguły wybierają później szkołę średnią, studia... Ciekawe
po jaką cholerę, skoro to takie złe i niedobre, hm? :]

Czyli jak ktoś nie lubi pracy, to nie musi wcale do niej chodzić. Albo, jak ktoś nie lubi swojego życia, bo akurat złapał dołek psychiczny, to od razu musi się wieszać. Chodzi o to, że mimo wielu narzekań na szkołę i tak trzeba do niej chodzić, bo każdy wie, że rozchodzi się o jego przyszłość. Tak samo ważne są pieniądze, dlatego pomimo nienawiści do pracy, trzeba zarabiać, żeby się z czegoś utrzymać. Pewnie odpowie ktoś "jak ma narzekać, to niech się nie wypowiada" albo "jak nie podoba ci sie, to wyjdź" - to jest głupota. Takim tokiem myślenia niczego nie można byłoby skrytykować ani na nic narzekać.

[Tomek1120 0]

Dnia 30.08.2009 o 16:18, Rick napisał:

Różnie z tym jest. Np. klasa kumpla była z polskiego dużo dalej niż moja, za to o wiele
bliżej z historii. Wszystko zależy od nauczyciela, który prowadzi zajęcia.

P.S. Co ty tak się przepisujesz z roku na rok?

No rok temu się nie przepisałem czego żałuję. W tej szkole jest fatalnie, parę osób już się wypisało.

[Bracio 0]

Ktoś narzekam, że są krótkie wakacje?! Bo ja nie, trwają jak dla mnie tyle ile trzeba.

[Budo 0]

Jak nastroje, zeszyty kupione, książki spakowane? xD

[Bracio 0]

Dnia 30.08.2009 o 18:56, Budo napisał:

Jak nastroje, zeszyty kupione, książki spakowane? xD

Przed chwilą wróciłem z zakupów, zakupiłem tylko zeszyty resztę się dokupi (bardzo dużo ludzi). Co do rozpoczęcia roku szkolnego- nawet nie wiem o której mam...

[Adjatha 0]

Dnia 30.08.2009 o 16:21, Grinczar napisał:

Czyli jak ktoś nie lubi pracy, to nie musi wcale do niej chodzić.

Jest tyle różnych zawodów, że ciężko nie znaleźć czegoś dla siebie.

Dnia 30.08.2009 o 16:21, Grinczar napisał:

Albo, jak ktoś nie lubi swojego życia, bo akurat złapał dołek psychiczny, to od razu musi się wieszać.

U doin it wrong. Trzeba się wziąć w garść, jak to coś cięższego, to szukać pomocy u specjalisty. Zresztą, porównujesz problemy z psychiką do pieprzenia ''omgwakacjesieskonczylyomg'' w wykonaniu gimnazjalisty?

Dnia 30.08.2009 o 16:21, Grinczar napisał:

Chodzi o to, że mimo wielu narzekań na szkołę i tak trzeba do niej chodzić, bo każdy wie, że
rozchodzi się o jego przyszłość. Tak samo ważne są pieniądze, dlatego pomimo nienawiści
do pracy, trzeba zarabiać, żeby się z czegoś utrzymać.

No właśnie, więc po co tu narzekać? Dla samego narzekania, dla nabicia posta? Jestem w stanie jeszcze zrozumieć nerwy osoby, która idzie do nowej szkoły (np. liceum) i nie wie, co ją tam czeka, lub kogoś, kto w tym roku będzie zdawał maturę. Ale to już nie jest narzekanie.

>Pewnie odpowie ktoś "jak ma narzekać, to niech się nie wypowiada" albo "jak nie podoba ci sie, to wyjdź" - to > jest głupota.
Nie, to nie jest głupota - bo imo jest sens narzekać na coś, co jednocześnie można w jakiś sposób zmienić.
Poza tym, nie rozumiem narzekania osób, które najczęściej to robią w tym temacie - czyli osoby chodzące max do gimnazjum. Ludzie, co za różnica, czy wakacje, czy nie? Odsiedzicie 6 czy 7 godzin w szkole, a potem wrócicie, rzucicie plecak w kąt i odpalicie komputer/pójdziecie grasz w piłkę/cokolwiek. Bo raczej nikt mi nie powie, że poświęca cały dzień na naukę w gimnazjum. ;]

Wakacje trwały wystarczająco długo, wracam optymistycznie nastawiony (2 kl. LO [mat-fiz powah] - cel: 4,5), bo przede wszystkim wracam do świetnych ludzi, w tym nauczycieli. Nauka? Kto by się czymś takim przejmował? :D

[Divii 0]

Dnia 30.08.2009 o 18:56, Budo napisał:

Jak nastroje, zeszyty kupione, książki spakowane? xD

Zeszyty - kupione, książki - 50% kupione (ile pieniędzy poszło, to już nie wspomnę), reszta czeka na swoją kolej. Przybory - dwa długopisy - czarny & niebieski. Pakowanie - pff... Spakuję się w środę o 7:35.

[Grinczar 0]

Zeszyty mam, książek w ogóle. Zobaczę, na które przedmioty trzeba koniecznie kupić i kupię. Nie mam zamiaru znów wydać kasy na marne i nie nosić książek.

[Hi_my_name_is 0]

Zeszyty mam, książki na razie tylko trzy... A wiecie, w klasie będę miał 20 dziewczyn, i 10 chłopaków. (1LO). Może być ciekawie ^^

[Wipu 0]

Dnia 30.08.2009 o 19:50, kedzior141 napisał:

A wiecie, w klasie będę miał 20 dziewczyn, i 10 chłopaków. (1LO). Może być ciekawie ^^

Co z tego jeżeli ilość =/= jakość. Jakosć > ilosc, co z tego, ze dużo, jeżeli takie które są niewarte wymienienia. I tyle w tym temacie.

[Mohair 0]

Dnia 30.08.2009 o 19:50, kedzior141 napisał:

A wiecie, w klasie będę miał 20 dziewczyn,
i 10 chłopaków. (1LO). Może być ciekawie ^^

Pf. Ciekawie to może być wtedy, kiedy ta 20 dziewczyn jest normalna/ładna/inteligentna itp., a nie tak jak u mnie, że tylko z częścią normalnie można pogadać, a inne są w ogóle zakręcone (negatywnie). Np. jak można nie wiedzieć, kiedy zaczyna się rok szkolny? O_O

[Mysterum 0]

Dnia 30.08.2009 o 19:50, kedzior141 napisał:

Zeszyty mam, książki na razie tylko trzy... A wiecie, w klasie będę miał 20 dziewczyn,
i 10 chłopaków. (1LO). Może być ciekawie ^^

Ja mam klasę 25 dziewczyn/6 chłopaków i po roku stwierdzam, że nie jest tak kolorowo niestety :(

[I_dont_know 0]

Dotychczas chodziłem do gimnazjum nr8 w Bielsku :P, teraz się przepisałem i zmieniłem miasto :D, będę chodzić do 11''nastki w Krakowie :P, już pod koniec roku, w czerwcu poznałem moją klasę :P, ogólnie to jest spoko :)
Rozpoczęcie roku mam 1 września o 10.
co do różnic pomiędzy tymi gimnazjami to są mniej więcej takie: w poprzedniej nie było kamer na korytarzach, nauczyciele nie wypuszczają na przerwy na dwór kiedy jest ciepło ;/(żenada), jest gorsza sala gimnastyczna xd, nauczyciele wydają się fajniejsi, pewnie tylko na pierwszy rzut oka XD, no i w 11 jest ochroniarz :O

[Outlander-pro 0]

Dnia 30.08.2009 o 19:53, Wipu napisał:

> A wiecie, w klasie będę miał 20 dziewczyn, i 10 chłopaków. (1LO). Może być ciekawie
^^
Co z tego jeżeli ilość =/= jakość. Jakosć > ilosc, co z tego, ze dużo, jeżeli takie
które są niewarte wymienienia. I tyle w tym temacie.

Aye, aye!
A tak poza tym ... "To ostatnia Niedzieeeeelaaa ..."
Przyznam, że nie wyobrażam sobię znowu wstawania o 6:20 :/ A przez całe wakacje wstawałem o 11:00 xD

[The_Deker_10 0]

Ja nawet jeszcze nie mam zeszytów :P A co do spakowania zrobię to we wtorek około godz. 12 :(:(:(
JA KCE WAKACJE !! :( xD

[Divii 0]

Jeżeli już tak chwalimy się ile chłopaków, ile dziewczyn w klasie to podam statystyki mojej nowej klasy.

Męska część: 30 lub 32
Żeńska część: 2 (lub 3, jeżeli przepisywanie się dobrze pójdzie).

[Azra 0]

ja muszę sobie kupić kredki i plastelinę, bo za miesiąc idę na studia :(
i chyba zatęsknię za czasami, kiedy w liceum nosiłem tylko długopis, kanapki, klucze i jeden zeszyt do wszystkich przedmiotów ;]

[Burszurasek 0]

Kurde, we wtorek do szkoły, a ja nie mam nawet sprawnego długopisu... :D