Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Mnie wstawanie rano denerwuje.Sama szkoła już nie,jakoś się do nie przyzwyczaiłem, ale do wczesnego wstawania nie.
Ja jestem z tych co lubią długo pospać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem wczoraj zasnąć, ale w końcu mi się udało :P, pewnie było to związane z tym że jest rozpoczęcie roku
no to mi pozostała jeszcze półtorej godziny wolności ;-(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam nie wiedzieć czemu tak późno na 11, ale u mnie w szkole zawsze 3 klasy mają tak późno. Co do ubioru to u mnie wszystkim nauczycielom chyba to wisi, część ludzi przyłazi w jakichś zielonych polówkach, część w kolorowych koszulach, więc i ja dzisiaj nie pójdę na galowo i założyłem na siebie czarne dżinsy, biały tshirt i nie zapiętą białą koszulę w jakieś kolorowe delikatne paski. Więc z tym za bardzo problemu nie mam w przeciwieństwie do kilku osób tutaj, ale nie mówię, ze jakbym miał garniak to bym w nim poszedł, nie wiem, ale strasznie lubię garnitury, od dziecka. Za to ja mam problem z butami, bo raczej w kremowobiałych butach nie pójdę...

EDIT a i dobrych ocen wszystkim życzę w nowym roku szkolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale mi się wychowawca trafił (od J.Polskiego)... a myślałem, że do pani L jest najgorsza... wchodzimy do klasy i pierwsze co to z pretensjami: "jak się wchodzi do klasy to pierwsze co się mówi to dzień dobry prawda ? Tak was wychowali rodzice tak? To niektórzy mają jakieś braki ! I na korytarzu macie mówić nauczycielom dzień dobry ! Rozumiemy się ?! " Do tego jeszcze jak ktoś np, coś po cichu do jakiejś osoby to ta znów się wydziera: " Chcesz coś jeszcze dodać ?! No chcesz ?! Proszę, chętnie posłucham !"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

i bardzo dobrze, przynajmniej będzie was krótko za mordę trzymał. takich nauczycieli zapamiętuje się najbardziej - po skończeniu liceum będziecie przynajmniej mieli kogo wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2009 o 10:27, crash807 napisał:

" Chcesz coś jeszcze dodać ?! No chcesz ?! Proszę, chętnie posłucham !"

Trzeba było powiedzieć "Tak. Mogę iść do toalety?" :D U mnie się zawsze wkur*iają :P A ja mam najlepszego wychowawce z całej szkoły *Cieszy miche*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, ja też mam elegancko. 3x6 godzin i 2x7 godzin. Do tego jedna historia odpada. Także jestem zadowolony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Całkiem nowa klasa. 16 osób w niej z czego 4 osoby znam z poprzedniej klasy. Do nowej szkoły mam blisko (10minut drogi) - po prostu nie narzekam, Co do lekcji, raczej zawsze na 8:00, nieraz 8:55 i zawsze 8 lekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja mam troche dziwna klase, szkola sama w sobie mi sie nie podoba, mam daleko, lekcje zaczynam albo za wczesnie albo za pozno i raz mam lekcje do 16 z czymś, zbyt duzy rozrzut po salach, w gim mielismy 1 od wszystkiego a tu 1 na 1 przedmiot. Podstawowka po prostu
Jak mi sie po pol roku nie spodoba to sie najwyzej przepisze (pol roku w nowej szkole to bardzo maly okres czasu mimo wszystko)
Nie ma to jak pójsc do oddalonego o pare dobrych kilosów LO jako jedyny ze swojego rewiru (jako jeden z niewielu z 4 sasiadujacych dzielni...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie plan po prostu świetny - 3x6 lekcji, 2x5 lekcji. Ale to klasa maturalna, przeczuwam, że to cisza przed burzą ;)
A po tym, już się żegnam z typowym polskim systemem edukacji... miło było, ale po 12 latach się skończyło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2009 o 15:13, Leber16 napisał:

/.../


O ile się nie mylę to w technikach dochodzą jeszcze lekcje przygotowujące do zawodu. Sam nie wiem czy techników nie obowiązuje te 35h...

A może Kaucz wyolbrzymia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2009 o 15:08, Starscream napisał:

a ja mam troche dziwna klase, szkola sama w sobie mi sie nie podoba, mam daleko, lekcje
zaczynam albo za wczesnie albo za pozno i raz mam lekcje do 16 z czymś, zbyt duzy rozrzut
po salach, w gim mielismy 1 od wszystkiego a tu 1 na 1 przedmiot. Podstawowka po prostu
Jak mi sie po pol roku nie spodoba to sie najwyzej przepisze (pol roku w nowej szkole
to bardzo maly okres czasu mimo wszystko)
Nie ma to jak pójsc do oddalonego o pare dobrych kilosów LO jako jedyny ze swojego rewiru
(jako jeden z niewielu z 4 sasiadujacych dzielni...)

O ludzie, ależ Ty narzekasz. Daleko do szkoły- moi koledzy o 6 wychodzili z domu i jechali 3 środkami transportu, żeby na 8:05 się wyrobić do szkoły. A że masz lekcje do 16 to też nie jest nic strasznego- jak można przeczytać chociażby na stronie Wyborczej, niektórzy będą siedzieć w szkole do 21, bo nie ma miejsc w salach i/lub odpowiedniej ilości nauczycieli.A akurat każda lekcja w innej sali to wydawało mi się norma, i w gimnazjum i w liceum. Sale daleko od siebie- pffff, ja teraz na studiach będę miał różne zajęcia w oddalonych od siebie o kilka kilometrów budynkach (Matma i te klimaty- Ochota, Języki- Centrum). Zresztą licealiści wydaje mi się są już na tyle dojrzali, że nie sprawia im kłopotu znalezienie odpowiedniej sali?? A że poszedłeś jako jedyny- no taka jest cena wyższych ambicji. Też jako jedyny z podwórka (wiesz, krąg mniej więcej 50 osób) poszedłem do renomowanego radomskiego gimnazjum (Kochanowski, jakby kto pytał) zamiast do rejonówki 150 metrów od domu i wiązało się to z utrudnieniami. Trzeba było wcześniej wstawać, rodzice mnie odwozili na 8:00, a jak nie daj Boże graliśmy mecz przed lekcjami to już w ogóle. Ale w życiu bym się nie zamienił. Także jeśli jedynymi Twoimi problemami są, że szkoła za daleko (a skoro mówisz o dzielnicach, to rozumiem, że w Twoim miejscu zamieszkania działa komunikacja publiczna), że sale za daleko i lekcje nie wtedy, kiedy byś chciał- no naprawdę nie rozumiem Twojego bólu.

No, a ja jako dumny student mam jeszcze miesiąc wakacji. Hehe :) Chociaż już niedługo zapisy do grup itepe. Ludzie, jakie to porąbane. Człowiek miał normalny plan lekcji, to wiedział kiedy chodzić i był czil. A tu jakieś punkty, zapisy kto pierwszy ten lepszy, kolidujące ze sobą zajęcia, przemierzanie pół Warszawy, żeby dojechać na WF (ale basenik mam tuż koło wydziału- ha!)- porąbane jak Lato z Radiem. A jak zobaczyłem, co jest tu traktowane jako "Podstawy Matematyki"-hoho, będzie maniana. Nie wiem, czy przejdę przez tę część mojej edukacji bez powtarzania którego roku. No ale jak się dostaje na wydział na 184 miejscu na 190, to odczuwa się bardziej niż delikatne drżenie ud :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z mojego planu dla drugich klas liceum ogólnokształcącego na profilu matematyczno-informatycznym wynika, że mam...34...coś mnie się nie zgadza. No cóż albo czegoś nie zapisałem, albo rzeczywiście tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech... ja mam plan lekcji po prostu pod psem, myślałem, że jak będzie klasa maturalna, będzie łatwiej, lecz sie głęboko myliłem ( no dobra może jeszcze łażę na 3 fakultety tygodniowo po 2 godziny każdy ). Jakby ktoś był zainteresowany moim planem lekcji, to tutaj jest: http://www.lo50.edu.pl/plan/pure/form_019.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować