Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 10.12.2010 o 18:28, Killinginno napisał:

> ciekawe, czy znajdzie się tutaj jakaś osoba, która do plastyki, muzyki i techniki
doda
> taką matmę, j. polski, biologię, geografię... :]
Tych przedmiotów nie warto nie traktować zbyt poważnie, sami wiecie czym to grozi.


Killinginno, mam znajomego, który będzie kiblował w gim., bo olał biologie, infe, matme, szwabski i historie :]
ale koleś mówi mi, że chce sie uczyć ;p
ciężki jego los w następnym roku szkolnym :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2010 o 19:35, Killinginno napisał:

Ja miałem rok temu kumpla w klasie, który był zagrożony z sześciu przedmiotów, i cztery
mu odpuścili, musiał zaliczyć tylko dwa. I udało mu się.


najgorzej to mieć poprawkę na koniec roku. zamiast jechać grzać tyłek do Włoch, Chorwacji, Tunezji, czy "pobiegać";p trochę na Kasprowym siedzisz na chacie i wkuwasz regułki co do literki :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2010 o 19:43, chomik39 napisał:

najgorzej to mieć poprawkę na koniec roku. zamiast jechać grzać tyłek do Włoch, Chorwacji,
Tunezji, czy "pobiegać";p trochę na Kasprowym siedzisz na chacie i wkuwasz regułki co
do literki :]

Nie zgadzam się absolutnie. Fakt, faktem przez 13 lat edukacji miałem tylko 3 poprawki, po przedmiocie, na jakąś tam klasę to "uczyłem" się jakiś tydzień, dwa przed poprawką, na konsultacjach. Ba! To było zdaje się w drugiej technikum, z angielskiego zawodowego nauczycielka dała nam ksero testu, więc nic nas nie zaskoczyło. Najstraszniejsze jest to, że jako jedyny dostałem ocenę wyższą niż dwa :O

Natomiast co do kumpli i zdawania przedmiotów... Też miałem jednego takiego. Do najbystrzejszych nie należał, a na poprawce z polskiego najkrócej był w środku, przyznał się, że się w ogóle nie uczył (teraz rozumiecie co mam na myśli, że do najbystrzejszych nie należy) i zdał. Tak samo słyszałem, że na matmie jako pierwszy wyszedł i zdał. Cóż są równi i równiejsi, jednak trzeba umieć się zakręcić, a nie narzekać. Nikt nie twierdzi, że życie jest sprawiedliwe.

A tak abstrahując od tematu. Słyszeliście już jakie zamieszki wywołali brytyjscy studenci? Powodem było podniesienie kosztów studiów. Heh... A u nas nikt nic nawet nie mówi o tym, że VAT ma być 23% od pierwszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2010 o 19:43, chomik39 napisał:

najgorzej to mieć poprawkę na koniec roku. zamiast jechać grzać tyłek do Włoch, Chorwacji,
Tunezji, czy "pobiegać";p trochę na Kasprowym siedzisz na chacie i wkuwasz regułki co
do literki :]

Lepsze jest to, niż powtarzanie klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do trzecioklasistów: pisaliście już może próbny egzamin gimnazjalny szkolny? Ja jutro podejmuję angielski, natomiast pojutrze humanistyczny, o dziwo nie będę pisał matematyczno-przyrodniczego z bliżej nieokreślonych powodów, a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pisałem próbny test humanistyczny (Operon i Gazeta Wyborcza) i w rozprawce napisałem o Chopinie, a należało napisać o osobie z XX i XXI wieku. Myślicie, że w ogóle mi nie zaliczą czy tylko odejmą punkty za pracę nie na temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast dzisiaj pisałem próbny egzamin z języka angielskiego(szkolny), myślę, że popełniłem 2, max 3 błędy, jutro natomiast część humanistyczna, a Wy, pisaliście już cokolwiek, czy dopiero będziecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2010 o 14:00, Wtorek1001 napisał:

Dzisiaj pisałem próbny test humanistyczny (Operon i Gazeta Wyborcza) i w rozprawce napisałem
o Chopinie, a należało napisać o osobie z XX i XXI wieku. Myślicie, że w ogóle mi nie
zaliczą czy tylko odejmą punkty za pracę nie na temat?

Moja znajoma też napisała o Chopinie, ale raczej Wam tego nie uznają. U mnie w klasie dominował Jan Paweł II i Lech Wałęsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2010 o 15:27, deif33 napisał:

> Dzisiaj pisałem próbny test humanistyczny (Operon i Gazeta Wyborcza) i w rozprawce
napisałem
> o Chopinie, a należało napisać o osobie z XX i XXI wieku. Myślicie, że w ogóle mi
nie
> zaliczą czy tylko odejmą punkty za pracę nie na temat?
Moja znajoma też napisała o Chopinie, ale raczej Wam tego nie uznają. U mnie w klasie
dominował Jan Paweł II i Lech Wałęsa.

Kurde co Wy gadacie? Ja do szkoły nie chodzę a nic mi nie mówili ,że testy są -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć :), wiecie może jak to jest z przenoszeniem ocen? Jeżeli w jednej szkole zostaną mi wystawione oceny na półrocze, to czy będą one przepisane do dziennika po przeniesieniu się do innej szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2010 o 14:06, I_dont_know napisał:

Cześć :), wiecie może jak to jest z przenoszeniem ocen? Jeżeli w jednej szkole zostaną
mi wystawione oceny na półrocze, to czy będą one przepisane do dziennika po przeniesieniu
się do innej szkoły?

Zapewne tak, do nas przepisał się koleś z drugiego końca polski i wszystkie oceny cząstkowe miał przepisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2010 o 16:35, wioslo95 napisał:

Mam pytanie do tych co skończyli gimnazjum. Która klasa jest najtrudniejsza? Oczywiście
pomijając pisanie egzaminów w trzeciej klasie.

Zależy, ale w 3 jest najwięcej nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2010 o 16:35, wioslo95 napisał:

Mam pytanie do tych co skończyli gimnazjum. Która klasa jest najtrudniejsza? Oczywiście
pomijając pisanie egzaminów w trzeciej klasie.


Żadna, i piszę to bez ironii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Ciekawe, cytuję wpis nauczyciela w dzienniku elektronicznym: "Uczeń uciekł przez okno ze szkoły podczas Wigilii Szkolnej*. Na wezwanie nauczyciela, by tego nie robił i wrócił do szkoły, odpowiedział ordynarnym zachowaniem wrzeszcząc i kierując pod jego adresem niestosowne uwagi. Wnioskuje o obniżenie oceny z zachowania w klasyfikacji śródrocznej" xD

*Wigilia Szkolna - 400 osób na sali gimnastycznej, uczniowie przygotowują żarcie, dekoracje, rozkładają lentex [taka wykładzina jak gumolit (akurat do tego była przydzielona moja klasa i sam w tym brałem udział dnia wcześniejszego)], do tego dyrekcja zaprasza rodziców i mieszkańców osiedla na wspólną Wigilię (na szczęście rodzice nie byli tak naiwni i nie chcieli wkurzyć swoich dzieci więc nie przyszli, ale dziadki itp. - tak).

Co za durny pomysł urządzania "szkolnej Wigilii", gdy wszyscy wolą normalną - klasową (w 400 chłopa była naprawdę przemiła atmosfera). Wspaniałe konkursy, które wymyśliła sobie dyrekcja i rada pedagogiczna i które podkreślały magię świąt np. na:
- najdłuższy łańcuch świąteczny
- najładniejsze kartki świąteczne, które były później zbierane od wszystkich klas, zostały położone na specjalnym stoliku i były sprzedawane po 2zł!!!
- konkurs na najładniejsze wykonanie kolędy, którą wcześniej losowała każda klasa w szkole...
Dyrektor zaczyna przemówienie, bla, bla, bla, rozdają nam opłatek (trzeba podkreślić jak to wyglądało: na sali wzdłuż jej ścian były rozstawione stoły klasowe z potrawami wigilijnymi (musiało być oczywiście tradycyjnie 12 potraw i przy stołach mogły stać max. 2 osoby z klasy), reszta "ludności" siedziała na środku sali w równo rozstawionych krzesełkach (było właśnie około 400 osób, nie wszyscy przyszli, ja poszedłem, bo chcę mieć 2 bonusy za 100% frekwencji w miesiącu, które wykorzystam na nieprzygotowania do lekcji ;). oczywiście scena, szopka i do tego przecudowny zapach panujący na sali czyli wymieszana tona śledzi z toną przeróżnych ciast i innych smakołyków. Hmm... Naprawdę, piękny zapach... No ale powracając do wątku - rozdano nam opłatek, póki co to chór śpiewa kolędy, jeszcze nie my więc zaczynamy sobie z osobami z klasy składać życzenia. A tu masz! Nauczyciele poddenerwowani zaczynają krążyć po sali gimnastycznej i przerywają wszystkim życzenia krzycząc jacy to my jesteśmy niekulturalni i że będziemy mogli zacząć się dzielić opłatkiem, gdy tylko pan dyrektor na to pozwoli, a ich miny wskazywały na duży dyskomfort umysłowy, z resztą, który przeniósł się chyba na dyskomfort fizyczny, ponieważ w późniejszym czasnie zmuszony byłem udać się to toalety dla personelu (inne były pozamykane), a najzwyczajniej waliło tam gównem (a co do tych drzwi od kibli to ktoś jarał fajkę i wyrzucił peta do kosza, kosz się zajarał xD - dlatego zamknięto zwykłe toalety). Przechodząc do setna sprawy i mojej domniemanej ucieczki. Koniec tej "Wigilii" i czas sprzątać, a więc pomagam przy naszym klasowym stoliku, wszystko ładnie, czyściutko i chcę iść do domu. Mieszkam 10km od szkoły tzn. na wsi i chciałem wyjść na bus o 18:45 (kolejny był o 20:25), ale jak się okazało wszystkie drzwi w szkole zostały zamknięte, aby uczniowie sprzątnęli salę doszczętnie, trzeba było wynieść ławki i krzesełka do odpowiednich pracowni (nasz wychowawca powiedział wcześniej, że każde klasy mają przydzielone zadania, tak jak my mieliśmy lentex, tak inni mieli sprzątać potem salę, ale chyba cuś nie wyszło skoro zdecydowali się na tak moim zdaniem żałosny krok jak zamknięcie wszystkich drzwi). W końcu podszedł do nas wychowawca i powiedział, że możemy wyjść, ale jak się okazało gówno prawda. Jak było tak jest, czyli woźna pilnuje drzwi głównych przez, które mogą przejść tylko nieliczni pod opieką nauczyciela. 18:35 - miałem dziesięć minut do busa. Musiałem szybko wyjść jeżeli chciałem jeszcze zdążyć. Wszystkie okna na parterze zakratowane. Ale nie! Nie wszystkie. Ostatnio był remont korytarzyka do sali gimnastycznej i zostały wstawione nowe okna, ni ma krat :D Mojego wychowawcy próżno szukać. Biegał po szkole zakłopotany to myślę, że jedyna droga do domu, to wyjść oknem. Cała akcja została szybko zaplanowana. Jedna koleżanka przy wejściu do sali, druga na końcu korytarzyka - wszystko po to żeby inny nauczyciel nie zauważył, bo będzie lipa. I teraz najlepsze jak dla mnie, bo nauczyciele naprawdę mają bujną wyobraźnię. Wręcz nie mam pojęcia jak oni wypisują takie brednie. Mają chyba wrodzony talent to zmyślania uwag. A więc droga wolna, wychodzę. Byłem 5 metrów od szkoły gdy słyszę nie mój wrzask jak to napisane w uwadze tylko wrzask mojego gościa od anglika, który się drze: "W poniedziałek przygotuj się na rozmowę i spotkanie z rodzicami!" (wszystko działo się w piątek). Na co ja odpowiadam: "Przepraszam bardzo, mam autobus". I teraz ja się pytam: "na wezwanie nauczyciela?". A wzywał mnie? "Odpowiedział ordynarnym zachowaniem wrzeszcząc i kierując pod jego adresem niestosowne uwagi"? Czy ja śnię?? Od kiedy niestosowną uwagą i ordynarnym zachowaniem nazywamy "przepraszam bardzo, mam autobus"? Jakieś żarty to są. Na szczęście matka o wszystkim wie. Wie, że miałem busa. Z resztą w poniedziałek wychowawca do mnie jakieś żale i pretensje, że moje zachowanie w piątek było "paskudne". Przeczytał uwagę na forum klasy. Śmiech xD Wszyscy stanęli za mną murem i sprawa załatwiona, ale dalej mnie zastanawia jak można wypisywać w uwadze takie brednie. Jak można wpaść na pomysł takiej "Wigilii" o ile można ją tak ostatecznie nazwać. I to się nazywa Liceum... Chyba chcieli być wyjątkową szkołą w mieście, ale coś im nie wyszło. Jedyne co na plus to, że się trochę pojadło i była niezła draka jak śpiewaliśmy kolędę, a w poniedziałek jak czytał moją "ucieczkę" z zabitej dechami szkoły to już w ogóle... xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od samego początku byłem przekonany, że opisujesz swoje gimnazjum. Liceum? CO?! No nieważne.
W gimnazjum, mój kolega dostał uwagę "Wywiercił długopisem dziurę[na wylot!] w ławce". No dobra, to ja się pytam JAK? Można to zrobić, ale potrzeba bardzo dużo czasu, a on siedział tam pierwszy raz. Kiedy wszyscy spokojnie kończyli zadanie, z nudów włożył długopis w dziurę. Wtedy rozległ się głos wściekłej bestii - "WIDZIAŁAM TO!". Nikt tak naprawdę nie protestował, bo wszyscy pokładli się ze śmiechu. Wyobraźnia nauczycieli nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować