Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 08.11.2007 o 21:28, mattex napisał:

Oczywiście miąłem sie nauczyć na sprawdzian z fizyki ale jak zawsze do tego nie doszło i będę
usiał liczyć na pomoc innych jutro . Ale mogę sie wytłumaczyć ja po prostu fizyki nie lubię
:)


Ja prawie na wszystkie klasówki idę tak ;)...mieć nadzieje ,że ktoś inny ci pomoże...no może coś przed lekcją powtórzyć :P.Powiem szczerze ,że też fizyki nie lubię...znaczy w gim lubiłem ,bo facet wszystko dokładnie i elegancko tłumaczył ,a teraz...nic nie kapie :/ (i nie wiem z jaką szybkością my ten materiał realizujemy O_o...nasz klasa ma 2 godziny fizyki ,a rozszerzona ma 3 godzinny...i jesteśmy z nimi na równi i mieli wszystkie te same tematy co my...mój facet fizyki jakieś chore tempo narzuca :/).

Dnia 08.11.2007 o 21:28, mattex napisał:

Mnie nie było na tych lekcjach bo byłem chory a dokładnie mam z Elektro statyki ale już ma pomysł nauczę sie wzorów a regułki albo wyprowadzę ze wzoru albo kolega z ławki mi pomoże bo tak sie ugadaliśmy przeważnie tak robimy na fizyce :)


Wzory to klucz do każdej klasówki z przedmiotów ścisłych ;).Nic z fizyki nie wiedziałem oprócz kilku wzorów (dzisiaj miałem klasówkę z kinematyki :P).Z 4 zadań zrobiłem 3...co się potem okazało ,że chyba dobrze xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ma tylko jedną godzinę tygodniowo fizyki i pani nie jest jakoś zbytnio wymagająca ale jak przyjdzie do sprawdzianu to ciężko . Dobrze że nie mam więcej godzin tygodniowo bo bym sie nie wyrobił z tym jak tak tydzień mi szybko leci przecież ja ostatnio miałem już fizykę a był tydzień przerwy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.11.2007 o 22:22, Nertis napisał:

Wzory to klucz do każdej klasówki z przedmiotów ścisłych ;).Nic z fizyki nie wiedziałem oprócz
kilku wzorów (dzisiaj miałem klasówkę z kinematyki :P).Z 4 zadań zrobiłem 3...co się potem
okazało ,że chyba dobrze xD.

Z tymi wzorami to jest ciekawa sprawa. W gimnazjum, w trzeciej klasie pisaliśmy w każdym półroczu po 3 sprawdziany z samych wzorów żeby się ich porządnie nauczyć i w liceum nie mieć z tym problemów, a w liceum... wszystkie wzory wiszą na ścianie, a nauczycielka twierdzi, że nie ma sensu się ich uczyć na pamięć, bo nawet jeśli ktoś będzie zdawał maturę z fizyki to i tak dostanie wszystkie wzory na kartce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2007 o 22:38, Luke Shadow napisał:


No wiesz jedni sądzą inaczej a inni inaczej my w 6 klasie karzda lektóra zaczynała sie kartkówką a teraz to nawet nie przeczytasz lektóry i bendziesz cich siedział to bendzie dobrze i nawet pały nie dostaniesz o i taki ten swiat jest;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W końcu weekend :D.Dzisiaj miałem taki troszkę chamski dzień, a zarazem spokojny :P.Na dobry początek miałem klasówkę z polskiego :P.Uczyłem się tego co nie trzeba (ona mówiła ,że będzie z mitologi i biblii ,a zrobiła z samej biblii...i leże :/).Następnie miałem lekcje z panią policjantką :P.Coś tam mówiła ,ale ja sobie smacznie wysypiałem pobudkę o 4.00 :P.Potem czekała na mnie kartkówka z geografii...moim zdaniem poszło mi nawet dobrze :P (teraz coś napisałem...ostatnio było zero :/).I już można było powiedzieć ,że miałem weekend ,bo czekała na mnie jeszcze filharmonia :D.Posiedzieliśmy z klasą godzinę i do domu :D.O jak przyjemnie jest na początek weekendu ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj miałem Święto Szkoły, w związku z czym miałem tylko 3 lekcje. Podczas nich zdążyłem złapać 5 z polskiego i napisać rewelacyjnie klasówkę z fizyki.

A propos fizyki - kolejny nauczyciel chce, abym wziął udział w olimpiadzie. Jakie dylematy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2007 o 14:20, kowboj3 napisał:

A ja dzisiaj miałem Święto Szkoły, w związku z czym miałem tylko 3 lekcje. Podczas nich zdążyłem
złapać 5 z polskiego i napisać rewelacyjnie klasówkę z fizyki.


To patrze ,że miałeś ciekawy dzień (czyli podobny do mojego ;) ).Tylko ja nie dostałem żadnej dobrej oceny tylko sprzeczałem się z babą z polskiego kiedy i jak dostałem kose (nic mi nie mówiła ,że dostałem kose i sama nie wie za co...).

Dnia 09.11.2007 o 14:20, kowboj3 napisał:

A propos fizyki - kolejny nauczyciel chce, abym wziął udział w olimpiadzie. Jakie dylematy
:/


OMG...to ty ze wszystkiego jesteś najlepszy??Jak ja chciałem w gim się zgłosić do jakiejś olimpiady to zawsze mi odradzali...no może mnie troszkę zachęcali do olimpiady z chemii ,bo byłem nawet dobry z tego przedmiotu ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2007 o 06:32, Zegarmistrz111 napisał:

>
No wiesz jedni sądzą inaczej a inni inaczej my w 6 klasie karzda lektóra zaczynała sie kartkówką
a teraz to nawet nie przeczytasz lektóry i bendziesz cich siedział to bendzie dobrze i nawet
pały nie dostaniesz o i taki ten swiat jest;-)


To niestety widać po twojej pisowni. Byk na byku - ale to jest teraz modne, więc nie masz się czym przejmować. Matury i tak nie zdasz - a do kopania "rofuf" gramatyka nie jest potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja miałam dzisiaj wybitnego pecha... dodatkowo pochwaliłam sie swoją... głupotą. Co się stało?
Otóż oddawała nam sprawdziany z chemii. Banalne. Coś takiego co ja z palcem w nosie piszę na 5.
Dzisiaj było +4. Niby nic. Ocena liczona jako 4,5 (przy liczeniu średniej ważonej). Ale... (i tu sie zaczyna dramat)
- napisałam na 92%. Od 93% była 5
- miałam 18,8 pkt od 19 była 5
- owe 0,2 pkt straciłam nie na czymś typowo z chemii tylko na pomyleniu cyfry 2 z 4 przy liczeniu liczby neutronów.
Potem jeszcze poszłam do zadania (babka widziała, że byłam podłamana - nawet nie oceną, ale tym, że na banalnym działaniu matematycznym sie wyjechałam). 0 entuzjazmu. Zawsze mówię to co piszę a w tym przypadku było milczenie. I potem leżenie na ławce. Odebrało mi ochotę do nauki chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

4 matmy. 4 niesamowicie wlokące się lekcje. 4 odchyły czasoprzestrzeni. Odpłynąłem jakieś 12 razy. Najgorszemu wrogowi bym tego nie życzył. A że przerabialiśmy geometrię analityczną, to poza rzemieślniczym rozwiązywaniem zadań trzeba było także ruszyć łepetyną. A po 4 lekcjach, efekt był taki, że nie potrafiłem przy tablicy rozwiązać układu równań typu 6x-y = 15, x + y = 2 czy coś w tym stylu. Stałem i gapiłem się w tablicę. A głowę miałem gorącą, jak mój komputer w momencie gdy "odpalę" na nim Crysisa. Całe szczęście, że matmy były przedzielone niemieckim, to znaczy 2 matmy, niemiecki, 2 matmy, bo chyba bym autentycznie nie wytrzymał. Ale na szczęście przeżyłem bez większych komplikacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Oj tam najlepszy ;P Ponad średnią i tyle ;p

Ustanowiłem sobie taki plan działania: ponieważ 1 jest konkurs eliminacyjny z chemii to w nim wezmę udział i poproszę panią, aby od razu sprawdziła mi ten test i powiedziała, czy zakwalifikowałem się dalej. Jeżeli tak, to w innych konkursach już nie będe brał udziału, a jeżeli nie to będę próbował dalej z innych przedmiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego sprawdzianu z Fizyki dostałem 2 pani odrazu nam sprawdziła ale pytania były trudne i nawet sie ciesze z 2 chociaż to słaba ocena . I oddawała pani sprawdziany z Histy i dostałem 4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Towarzysze niedoli! :P Proszę Was o pomoc. Hmm... Taki przewodniczący szkoły... co on ma powiedzieć na pierwszym apelu? W poniedziałek jest jest akademia o 11.11 i tam właśnie mój kumpel ma wystąpić jako świeżo upieczony przewodniczący szkoły. Co on powinien powiedzieć? On nie wie, ja nie wiem, proszę Was o pomoc. Może nie liczę na gotowy akt przemówienia, ale za taki z grubsza rozrysowany to chyba ozłocę osobę, która pomoże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2007 o 16:13, mała16 napisał:

/ciach/


Heh...takie coś może odebrać chęci do nauki :P.U mnie ostatnio zabrakło 0,5 pkt. do piątki z chemii...i też banalny błąd :/.Postawiłem źle strzałkę w wiązaniu koordynacyjnym i pół punkta poszła się *****.Tylko ja do tego się już przyzwyczaiłem ,bo ja mam tak bardzo często ;) (jeszcze wcześniejsza klasówka z chemii...zabrakło mi jednego punkta do 6 ,a błąd był tak banalny ,że mi się płakać chciało :/).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2007 o 00:28, Unser Fuhrer napisał:

Po raz pierwszy w gimnazjum zauważyłem jaka jedynka jest złą oceną :/ Z biologii mam 5,5,5,5,1
i nadal to 5 nie wychodzi xD


Fakt. Trzeba mieć nadzieję, że nauczyciel na koniec Tobie podciągnie ocenę, widząc starania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2007 o 00:37, Unser Fuhrer napisał:

Tak to było w podstawówce. Ale fakt faktem 3 z 4 piątek dziś ''załapałem'' więc jakoś jeszcze
ocenę podniosę ^^ może do końca roku dam radę ;]


Heh...u mnie zaczęło się łapanie kos :/.Piątki teraz dla mnie byłyby zbawieniem xD.Kosa z geografii,polskiego,matmy i fizyki zbytnio mnie optymistycznie nie nastawia do nauki :/.Jeszcze teraz czeka na mnie cały tydzień klasówek :/ (dzień po dniu...jak ja to przetrwam :/).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować