Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 24.09.2008 o 20:08, Forgotten napisał:

Każdemu polecam aby olał religie i przeniósł się na etykę.
Kiedy w końcu wywalą kler ze szkół ?!

Jestem ździwiony. W moim LO nie ma takiego czegoś jak etyka. Jest religia i koniec. Jakbym miał wybór to jasne, że etyka, bo teraz mam nowgo księdza i można powiedzieć tak: po co on kur...na pyta? Co to ma być ? Przecież to totalna głupota, pytać z religii ? Ja rozumiem polaka, matmy, ale nie religii ? Do tego taki debil, że nie moge ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się zbytnio na tych sprawach, ale... jeśli twoi rodzice zgodzą się abyś nie chodził na religie to szkoła(chyba) nie może zmusić Cię do chodzenia na te lekcje:P Poza tym na każdym świadectwie jest religia/etyka więc szkoła ma raczej obowiązek ją zorganizować. Choć gdy jest minimalna liczba osób - dwie, trzy - to zwykle olewa się tych kilku uczniów. Wtedy najczęściej spędza się tę godzinę lub dwie w bibliotece(jak mój kolego z gimnazjum) Szczegółów radziłbym dopytać się u wychowawcy. Serio szkoda tracić czasu na wysłuchiwaniu głupot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówisz żeby nie chodzic na religię ale jeśli ktoś chcę pójść na bierzmowanie tak jak ja w tym roku (nie ukrywajmy, tylko by móc potem wziąć ślub kościelny) to trzeba chodzić na religię. Ja zamierzam ją olać w technikum ale w gimnazjum to niestety trzeba chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 20:35, Thalanthas napisał:

Mówisz żeby nie chodzic na religię ale jeśli ktoś chcę pójść na bierzmowanie tak jak
ja w tym roku (nie ukrywajmy, tylko by móc potem wziąć ślub kościelny) (...)


Przepraszam, a to jest jakaś wielka różnica między ślubem kościelnym i cywilnym, że koniecznie musisz chodzić na religię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 20:39, edeń napisał:

Przepraszam, a to jest jakaś wielka różnica między ślubem kościelnym i cywilnym, że koniecznie
musisz chodzić na religię?



Tak. Niewielu jest proboszczy co by taką osobę dopuścili. A różnica jest taka że matka by mi tego pewnie nie wybaczyła bo ona jest zażyłą katoliczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 20:19, bartog123 napisał:

Przecież to totalna głupota, pytać z religii ? Ja
rozumiem polaka, matmy, ale nie religii ? Do tego taki debil, że nie moge ;/

A dlaczego nie? Ocena z religii wlicza się do średniej, więc to chyba logiczne, że trzeba stawiać oceny. Natomiast oceny w szkole stawiają się za wiedzę. Nie można oceniać wiary czy uczęszczania w praktykach religijnych (katecheza.episkopat.pl). W końcu mieszkasz w kraju, gdzie teoretycznie 95% osób to katolicy. Wypadałoby coś wiedzieć na temat tej religii, wyznania (polecam szczególnie internetowym antyklerykałom, bo często robią z siebie pośmiewiska, hehe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 20:35, Thalanthas napisał:

Mówisz żeby nie chodzic na religię ale jeśli ktoś chcę pójść na bierzmowanie tak jak
ja w tym roku (nie ukrywajmy, tylko by móc potem wziąć ślub kościelny) to trzeba chodzić

Co do bierzmowania to możesz je przyjąć za rok, dwa, dwadzieścia lat, ale nie ukrywam - będzie trudniej:> W gimnazjum to machają ręką, aby tylko polepszyć statystyki.
Poza tym początkowo trochę dziwnie przestać chodzić na religie. Już od małego przedszkolaka wbijają Ci wiedzę objawioną, dostajesz oceny za wykucie modlitwy lub ładny rysunek. Chodzisz na te lekcje rok, dwa, trzy... ponad dziesięć lat i nagle stop. Ja się czuję super. Zero stresów z tego powodu i z faktu, że marnuje kolejną godzinę mego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2008 o 21:51, Erton napisał:

inni kręcą kostką Rubika


Zazdroszcze, w mojej szkole najwyrazniej jestem jedyny, ktory potrafi ja ulozyc.
Na szczescie zlapalem chetnego na nauke wyczynu tego typu, problem w tym, ze mam tylko kostke 5x5, a bez wczesniejszego opanowania 3x3 bedzie mu ciezko sie nauczyc tak duzej kostki.

anw ludzie (dotyczy tez nauczycieli) fajnie sie patrza jak ulozysz taka kostke na ich oczach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech... Mi został jeszcze rok i rzucam relgię. A poza tym jestem ateistą. A do tego nauczyciel jest trochę "drętwy". Ale no coż. Matka mi w tym roku nie odpuści a później to nie ma nic do gadania.

A jutro niemam lekcji bo całą klasą idziemy na pokazy fizyczne a potem chyba chemiczne na uniwersytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoła nie ma obowiązku organizowania lekcji etyki. Głównie z tego powodu, że na całą Polskę jest mniej niż 500 nauczycieli tego przedmiotu. A szkół jest parędziesiąt tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też coraz bardziej przychylam się do opcji zostania ateistą. Czuję, że religia nie jest dla mnie, a przynajmniej na razie. Denerwują mnie te całe procedury i inne takie. Ostatnio ksiądz powiedział coś takiego, że tylko potwierdził, nie wiem jak to nazwać, zresztą zobaczycie sami: Jako, że mamy przygotowania do bierzmowania to trzeba iść do spowiedzi (nie wiem, czy teraz pójdę do bierzmowania. Nie czuję, aby było mi to potrzebne. A Wy co sądzicie: iść teraz, czy się wstrzymać?). Ksiądz mówi, żeby to była taka porządna spowiedź. I podkreśla, że jednym z warunków tego, żeby spowiedź była ważna, jest szczery żal za grzechy. A jak tego nie ma to cała spowiedź jest bez sensu. Jak nie żałujesz to trudno, bo i tak musisz chodzić co miesiąc. Więc jaki to ma sens? Sam przeczy własnym słowom. Jeśli nie żałujesz to po co masz iść, a jak nie masz odznaczonego to nie puszczą dalej. Denerwuje mnie jeszcze spowiadanie się księdzu. Według mnie powinno być tak, że podchodzisz sobie sam do jakiejś kapliczki i sam spowiadasz się dla siebie. Jak Bóg ma odpuścić grzechy, to co za różnica czy mówisz to komuś? Sam już nie wiem, co o tym myśleć. Niby był wielki wybuch, ale to Bóg stworzył świat. Może się mylę, sam już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2008 o 20:52, Erton napisał:

jest duża szansa na 2- z polskiego, patrząc na doświadczenia reszty kolegów,
to jestem albo kujonem albo niesamowitym szczęściarzem.


Dokladnie jak u mnie :P Dostanę 2 z czegoś to od razu kujon. Ale ostatnio jaką miałem akcję...

Pisałem kart. z treści "Cierpień młodego Wertera". Niby wszystko napisałem, ale myślałem, że 3 to max. I oto następuje sądny dzień. Nauczycielka mówi:"3 tróje, 10 dwój i 12 bań"... a Ja już wiem... na pewno będzie bania :/ A Ona dodaje:"I jedna jedyna(!) piątka Jacka". CO?! W klasie zamarło. Ja i piątka :D? Porażka... :D Trzeba będzie odbudować sobie reputację, tak nie może być :P Na szczęście ze spr. z oświecenia(zrobiła nam dlatego, ze nikogo nie było w ost. tydz. szkoły(a kto w ogóle chodzi?)). Dostałem 2(1 pkt do trójki;/), więc powoli wychodzę na swoje. Ale do końca roku jeszcze wieleeee czasu.

PS. Jeszcze w tym roku nie dostałem żadnej banii. To jest żenada...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kurczę ide już spać bo jutro ciężki dzień mnie czeka i z 3 kartkówki i 2 sprawdziany, nie tak źle, gdyby nie to że trzeba siedzieć do 15:30 ale w LO to nie przelewki, a dzisiejszy dzień minął mi bardzo dobrze dostałem 5 za odpowiedź z lektury mimo iż na początku prawie za to samo dostałem 1 ale nie ma jak to normalna rozmowa nauczyciel-uczeń, z matmy będę miał już 7 lekcji w tygodniu a w przyszłym roku 11, dzisiaj miałem do napisania w domu coś jak prace maturalne, z polskiego i angielskiego, z matmy wzory Vieta i funkcja kwadratowa, fizyka o dziwo luźna ( bo było zastępstwo zamiast Religi) i tak do końca dnia się doczekało , a jutro jeszcze będzie sprawdzian z rosyjskiego :/ ale nic tym razem muszę już być na lekcji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Cie doskonale . Wiem , ze spowiedz , msze itp CIe mogą wnerwiać . jest to normalne . Sam jak w maju tego roku przystępowałem do bierzmowania , widziałem , ze moi koledzy przystepowali tylko po to aby się ,,odchaczyć" i bye Bóg , kosciół itp .

Zalezy oczywiscie Kubboo PL co na to Twoi rodzice . Jeżeli sie zgodzą to masz własciwie spokój , ale jak sie nie zgodzą abyś nie przystępował do bierzmowania to niestety ale gwarantuje Ci , ze bedziesz sie męczył .

Radzę Ci na spokojnie przemyśleć samemu Twoja sytacje i pogadac ze swoimi bliski na ten temat i dopiero udzielic odpoiwedzi tak lub nie .

Ja sam przystepowalem do bierzmowania z wielką checią . Naparwde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Racja, jeśli teraz pójdę, to zrobię to tylko dlatego, żeby to zrobić. Nic innego. Wracając do tej spowiedzi: Jestem typem człowieka, że niechętnie rozmawiam o swoich uczuciach itp. Wyjątkiem jest to forum, bo chyba nikt mnie tu nie zna. A jak sobie pomyślę, że mam iść do tego konfesjonału i mam o wszystkim powiedzieć księdzu, to odechciewa mi się wszystkiego. Jeszcze te zbędne formułki i inne tego typu rzeczy. Moja mama raczej nie pochwala mojego pomysłu, ale gadam jej o tym jak mnie najdzie i wtedy wszystko co mi leży (no może nie wszystko) wykrzyczę. Obecnie nic nie mówi o tym moim pomyśle i sam nie wiem, czy to dlatego, żebym nic już nie gadał, czy, że powoli się z tym godzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do wczoraj byłem święcie przekonany , że rok szkolny rozpoczynam 4 października , a dzisiaj rano niestety dowiedziałem się , że zajęcia w szkole rozpoczynam 27 września , czyli już za trzy dni... :/ Niezbyt fajne to uczucie , nagle dowiedzieć się że ma się wakacje o tydzień krótsze. A myślałem że zdążę jeszcze zaszaleć i naprawdę porządnie zakończyć te wakacje , a tu taka kicha... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.09.2008 o 07:54, Łeber napisał:

Do szkoły geschwind! Nie ma lekko, to trzeba przyznać, ale tak to już jest. Każdy musi
spełnić swój uczniowski obowiązek. ;)


Geschwind ?! A to po jakiemu ? ;P Racja , każdy niestety ma swój uczniowski obowiązek. Tylko że mi , tak się nie chcę spełniać tego obowiązku , że aż mam stresa. W końcu to nowa szkoła w które prawie nikogo nie znam... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2008 o 20:35, Thalanthas napisał:

Mówisz żeby nie chodzic na religię ale jeśli ktoś chcę pójść na bierzmowanie tak jak
ja w tym roku (nie ukrywajmy, tylko by móc potem wziąć ślub kościelny) to trzeba chodzić
na religię. Ja zamierzam ją olać w technikum ale w gimnazjum to niestety trzeba chodzić.


I tu wyskakuje rodzicielska i kościelna propaganda. Otóż można mieć ślub kościelny bez bierzmowania, zakładając, że małżonek, żona jest wierząca/y, a ty jako druga strona (bodajże u biskupa - jeśli dobrze pamiętam) składasz jakąś obietnicę, że nie będziesz przeszkadzał w wyznawaniu wiary drugiej strony.

Jak chcesz mogę spytać się dokładniej katechety, który mnie kiedyś uczył - dobry znajomy na dodatek. ;) To on mi o tym powiedział. :))

@bartog123
Co do szkoły... U mnie też nie ma etyki i jak ktoś nie chodzi na religie to po prostu idzie do domu :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Serio szkoda tracić czasu na wysłuchiwaniu

Dnia 24.09.2008 o 20:31, Forgotten napisał:

głupot

A dzisiaj było śmiesznie, więc czy ja wiem czy to tracenie czasu. Karteczki: no wiem, ale wali mnie to w sumie i tak nic nie robie na tych religiach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować