Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 17.10.2008 o 19:01, Maka1992 napisał:

No, to gratuluję, w gimnazjum to wcale nie było tak trudno przejść etap szkolny, schody
były dopiero na rejonówce:) Nie wiem, jak tu, ale sądzę, że o wiele trudniej.

Rzeczywiście, jest wiele trudniej. Zależy też co to za konkurs i jaki przedmiot. Ja np. brałam rok temu udział w Zawodach Matematycznych. Bez wielkiego wysiłku dostałam się do etapu wojewódzkiego. Owszem, uczyłam się, ale nie siedziałam nad tym nie wiadomo ile. Miałam tylko dwie godziny matematyki w tygodniu więcej niż reszta w mojej klasie. A co lepsze... jakbym została laureatką bądź finalistką to niektóre kierunki na jednej z krakowskich uczelni bym miała bez egzaminów wstępnych (a nawet od razu przyjęcie, nie pamiętam już) :D Głównie kierunki związane z matematyką, fizyką, niektóre z geografią... :) W tym roku też się zgłaszam ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2008 o 19:15, mała16 napisał:

Rzeczywiście, jest wiele trudniej. Zależy też co to za konkurs i jaki przedmiot. Ja np.
brałam rok temu udział w Zawodach Matematycznych. Bez wielkiego wysiłku dostałam się
do etapu wojewódzkiego. Owszem, uczyłam się, ale nie siedziałam nad tym nie wiadomo ile.
Miałam tylko dwie godziny matematyki w tygodniu więcej niż reszta w mojej klasie. A co
lepsze... jakbym została laureatką bądź finalistką to niektóre kierunki na jednej z krakowskich
uczelni bym miała bez egzaminów wstępnych (a nawet od razu przyjęcie, nie pamiętam już)
:D Głównie kierunki związane z matematyką, fizyką, niektóre z geografią... :) W tym roku
też się zgłaszam ;]

Tak samo nas kusi fizyk - spróbujcie swoich sił w olimpiadzie, bo bycie laureatem naprawdę wiele wam daje, ale pozostawmy marzenia i powiedzmy, że jak rozwiążecie, chociaż 2-3 zadania z tych olimpijskich to wam ocenka wpadnie;p Dwie godziny maty w tygodniu? Jaki masz profil? Nie wiem, ile ma mój kumpel na humanie, ale chyba 3... Ja mam 5 godzin matmy + 1 dodatkowa, tutaj też zechcę powalczyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2008 o 19:44, Maka1992 napisał:

Dwie godziny maty w tygodniu? Jaki
masz profil? Nie wiem, ile ma mój kumpel na humanie, ale chyba 3... Ja mam 5 godzin matmy
+ 1 dodatkowa, tutaj też zechcę powalczyć;)

Niedoczytanie Twoje :D Napisałam, że miałam dwie godziny maty więcej niż reszta klasy :D Czyli oni mieli 4 a ja 6. Na biolchemie. Było to może i szalone, ale o ile w tamtym roku musiałam walczyć o 5 na koniec (na własne życzenie, bo uchodzę za najlepszą w klasie z tego przedmiotu) o tyle jak na razie w tym wszystko wygląda dobrze. Dużo mi dały takie przygotowania. Poza tym... skoro mam zdawać maturę z matematyki to dlaczego godzin tego przedmiotu nam ucinają? Dlatego w tym roku też próbuję, choćby ze względu na te dodatkowe godziny. No a poza tym... a nuż się uda? I punkty z zachowania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oto mój dzisiejszy wspaniały dzień. Na godzinę ósmą do szkoły, ale da się przeżyć, choć po tym co przeżyłem na pierwszej lekcji pewnie zwaliło by to z nóg nie jedną osobę. Otóż mieliśmy chemię, tak, tak, nie ma jak to zacząć dzień od chemii. Jak zwykle mała odpytka. Na ogień poszedł mój kumpel, który z reguły się nie uczy na bierząco...ale muszę przyznać, że dość dużo wiedział i według mnie zasłużył na co najmniej 3+, aczkolwiek gwizdnął się na pytaniu, które dla pani nauczycielki jest z wiedzy wymaganej do dopuszczającego, a w takim wypadku nie może zrobić nic innego niż postawić mu 1. Eh, no i lacza skleił, a potem uwagę za dyskusję z nauczycielem. Drugą lekcją był niemiecki, który jak zwykle przespałem...A potem zaczęła się najlepsza część dnia. Oczywiście otrzęsiny. W naszej szkole nie ma kocówy czy jak to tam się zwie. Po prostu zeszłoroczni zwycięzcy otrzęsin organizowali na ten rok ową imprezę. Jak to na otrzęsinach musieliśmy przejść cztery konkurencje. Każdej klasie została przydzielona jakaś bajka, my dostaliśmy smerfy. Całkiem spoko. Tak więc wszyscy musieli nagrać filmik o danej bajce, przebrać się, przygotować i odwalić na scenie skecz oraz trzepać jajka, białko oczywiście.^^ A kto wygrał? Moja klasa, dzięki mojej mistrzowskiej homo grze aktorskiej (grałem Lalusia). W każdym bądź razie wygraliśmy organizacje przyszłorocznych otrzęsin i dłuższy pobyt na wycieczce. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2008 o 22:31, Łeber napisał:

Oto mój dzisiejszy wspaniały dzień. Na godzinę ósmą do szkoły, ale da się przeżyć, choć
po tym co przeżyłem na pierwszej lekcji pewnie zwaliło by to z nóg nie jedną osobę. Otóż
mieliśmy chemię, tak, tak, nie ma jak to zacząć dzień od chemii. Jak zwykle mała odpytka.
Na ogień poszedł mój kumpel, który z reguły się nie uczy na bierząco...ale muszę przyznać,
że dość dużo wiedział i według mnie zasłużył na co najmniej 3+, aczkolwiek gwizdnął się
na pytaniu, które dla pani nauczycielki jest z wiedzy wymaganej do dopuszczającego, a
w takim wypadku nie może zrobić nic innego niż postawić mu 1. Eh, no i lacza skleił,
a potem uwagę za dyskusję z nauczycielem. Drugą lekcją był niemiecki, który jak zwykle
przespałem...A potem zaczęła się najlepsza część dnia. Oczywiście otrzęsiny. W naszej
szkole nie ma kocówy czy jak to tam się zwie. Po prostu zeszłoroczni zwycięzcy otrzęsin
organizowali na ten rok ową imprezę. Jak to na otrzęsinach musieliśmy przejść cztery
konkurencje. Każdej klasie została przydzielona jakaś bajka, my dostaliśmy smerfy. Całkiem
spoko. Tak więc wszyscy musieli nagrać filmik o danej bajce, przebrać się, przygotować
i odwalić na scenie skecz oraz trzepać jajka, białko oczywiście.^^ A kto wygrał? Moja
klasa, dzięki mojej mistrzowskiej homo grze aktorskiej (grałem Lalusia). W każdym bądź
razie wygraliśmy organizacje przyszłorocznych otrzęsin i dłuższy pobyt na wycieczce.
;)


LO IX Wrocław? ;> q=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to ja się pochwale moim jakże wspaniałym dniem dzisiejszym :P

Cały był dosłownie posrany ...

1 lekcja sprawdzian z fizyki i pisz szybko, bo na drugiej lekcji apel z okazji 30 rocznicy pontyfikatu Papieża, a jeszcze
nie dostałem roli ^^.
Ok, 30 minut napisany, lece po role ... 10 minutowa próba przed apelem ^^...
Wszystko jakoś wyszło wyszło fajno, nastrój etc. gdyby nie końcówka... Kumpel odmówił na głos Zdrowaś Mario, a zaraz po tym: " A teraz wszyscy razem !!!" Nie wiem co chciał dodać, ale w jednym momencie wszyscy zaczęli polewać się niesamowicie :P - Kolega który przed kilkoma dniami dostał prestiżową nagrodę za całokształt (+1000zł)

Następna lakcja ... Belfer kazał nam poukładać mapy na stojaku ... Kolega (ten sam) odwrócił się tyłem i wkładał mape na stojak, gdy nagle koleżanka wzięła drugą, i usiłowała wsadzić mu ją w /.../ (ała xD)
No to ten się odwrócił, i półtorametrowym kijem wyrypał jej -(nie pamiętam w co, bo się srogo śmiałem)...
Najlepsze w tym wszystkim to, że ja dostałem 2 uwagi, i super znaczek, który mówił, mi, że next lekcja -jestem pytany ;].

Jeszcze nie koniec tego porytego dnia ^^...

WF... ponad 40 osób, padło na jednego nauczyciela... (nauczycielke właściwie)
Przed samą lekcją, mówiono nam o właściwym zachowaniu, bo nauczyciel nie może ogarnąć tyle ludu na raz...
Ok, zaczęło się w porządku... Pograliśmy w kosza, kiedy nagle kumplą odrypało i zaczeli się faulować dla śmiechu, wywalać się, czy rzucać się w jedno miejsce na raz symulując ''kupę'' ^^.
No więc nasz kosz musiał się skonczyć, i nauczycielka wpuściła dziewczyny na boisko -.-''
Grały tak z 10 minut, więc u nas się coraz to większe ADHD kumulowało :P
W końcu wybiegło kilku na boisko... Ja zabrałem im piłkę i dołączyłem się do gry , kilku zaczęło się przykrywać materacami ... Inni zaś zaczęli biegać i krzyczeć jakoby im czegoś brakowało :P

Fajno ... najstarsza klasa gimnazjum ^^... I jeszcze większość w samorządzie szkolnym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2008 o 20:23, mała16 napisał:

Niedoczytanie Twoje :D Napisałam, że miałam dwie godziny maty więcej niż reszta
klasy :D Czyli oni mieli 4 a ja 6. Na biolchemie. Było to może i szalone, ale o ile w
tamtym roku musiałam walczyć o 5 na koniec (na własne życzenie, bo uchodzę za najlepszą
w klasie z tego przedmiotu) o tyle jak na razie w tym wszystko wygląda dobrze. Dużo mi
dały takie przygotowania. Poza tym... skoro mam zdawać maturę z matematyki to dlaczego
godzin tego przedmiotu nam ucinają? Dlatego w tym roku też próbuję, choćby ze względu
na te dodatkowe godziny. No a poza tym... a nuż się uda? I punkty z zachowania :D

Nie wiem skąd, ale wziął mi się przecinek w Twojej wcześniejszej wypowiedzi między "w tym tygodniu" a "więcej";p Co do obcinki, zgadzam się. Nasz informatyk mówił, że 4 lata temu, mat-inf miał w sumie 9 godzin infy. 4 w 1-szej, 3- w 2-giej i 2 w trzeciej. Teraz mielibyśmy tylko 6, chyba po 2 w każdej klasie, więc musimy chodzić na dodatkową lekcję infy. Niby dodatkowa, ale musimy. W sumie nawet gdyby nie trzeba było, to bym chodził - aby potem na studiach nie było "yyy... a o co tu w ogóle chodzi?". W paru konkursach też spróbuję wziąć udział, ale jak już to właśnie z moich profilowanych - maty, infy lub fizyki. Możesz wiele zyskać, a praktycznie nic nie tracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i ku... rczę po niedzieli . Oczywiście spędzona nad książkami . Kocham to ! Od godziny 12 do 20 ciągłe kucie i kucie . Całe szczęście, że mam ulgi od olimpiady bo by mnie szlag wziął. Jutrzejszy dzień zaczynam fizyką . Będzie dobrze . Mam dwie oceny i da mi spokój . Potem jakoś zleci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja półtorej godziny robiłem głupkowate zadania z matmy. Rozumiem dwa czy trzy przykłady, żeby sprawdzić czy ktoś to umie czy nie. Ale nie kur..na 4 zadania z przykładami od a do h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ba jeśli to są zadania od 1 do4 to są z reguły proste. Uwież mi wolałbyś 8 zadań od a do h z jakimiś banałami niż 1 typu ''belfer idzie na kawę'' (ew. pączka :P). I jeszcze jak mówi sor od matematyki zrobisz 2,3 przykłady to 4 nie zrobisz, a jak zrobisz 100 to ten 101 może ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2008 o 20:44, Kejter93 napisał:

A ja półtorej godziny robiłem głupkowate zadania z matmy. Rozumiem dwa czy trzy przykłady,
żeby sprawdzić czy ktoś to umie czy nie. Ale nie kur..na 4 zadania z przykładami
od a do h.

Do pierwszej pracy klasowej z matematyki w piątek dostaliśmy 58 zadań , ciekawe co będzie do następnych ;] (mat-inf-fiz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja z matmy mam lekko bo tak w tym roku szkolnym tylko 2 sprawdziany były i 2 kartkówki a sprawdziany to 8 zadań kartkówki to u mnie na zwinięcie tabliczka mnożenia kolesiuwie pogięło .Mamy nową no i trochę z nią nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2008 o 21:11, Kapizak1 napisał:

Witam. Może to głupie pytanie, ale czy tylko w mojej szkole (gimnazjum) w ten wtorek
będzie test próbny z j. angielskiego (czy tam z niemieckiego)??


Tak, będziesz miał. Ja tam się nawet cieszę - dzień wolny praktycznie, a test zapewne będzie łatwiutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech... Jutro poniedziałek, najgorszy dzień w szkole. 2 matmy, polski, biologia, chemia, geografia, i ang. (ten akurat najlepszy w tym dniu). Po prosu żyć nie umierać. ;/ Z geografii i chemii możliwa kartkówka, a mi w niedziele tak się chcę uczyć, że szok. ;P Ale jak już minie poniedziałek, to luz do końca tygodnia. I to jest właśnie ten plus. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2008 o 21:15, Flesh00er napisał:

Tak, będziesz miał. Ja tam się nawet cieszę - dzień wolny praktycznie, a test zapewne
będzie łatwiutki.

Znaczy się chodziło mi o to, czy to we wszystkich szkołach, ale widzę, że tak. Test pewnie będzie prosty, a po nim całą klasą lecimy do domu kultury na ''Balladynę'', więc dwa plusy - szkoła i lektura z głowy :P
EDIT: Jedyny minus, że test pewnie będziemy pisać na naszej wielkiej sali gimnastycznej, więc 'część słuchowa' (czy jak to tam się zowie) słabo wypadnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2008 o 20:56, Andrij napisał:

4 zadania, za rok, dwa wyda Ci się to śmieszne i przyjemne. :] Ja nie raz mam po 10,
rekordowo 40 na weekend. :P


Wspomniałem o 9 kartkówkach, 2 pracach klasowych i 2 ocenach za zadania domowe właśnie ? A mamy październik :P
40 zadań na weekend ? Okrucieństwo.

@Prateorian

Spójrz na to z innej strony, ja już miałem 2 prace klasowe w tym tygodniu trzecia :P

@macioxa

Ja takie luzy miałem rok temu, pewnie dlatego teraz tak przeżywam.

@Kapizak1

Taa..u mnie też jest ten test, jakby tego było mało po teście są normalne lekcje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować