Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Dnia 07.12.2008 o 11:17, radosiewka napisał:

U nas osoby które mają 18 lat mogą same się usprawiedliwiać. Tylko najpierw w zeszycie
usprawiedliwień musi być podpis rodzica że wyraża na to zgodę. No i oczywiście nie można
pisać tego usprawiedliwienia przy nauczycielce bo wtedy nie chce usprawiedliwiać nieobecności-
najlepiej zrobić to na przerwie lub innej lekcjixD
Ja już przeczytałam najbliższe lektury, czyli "Tango" Mrożka i nawet mi się podobało
- te paradoksy i teksty ludzixD Czytałam także "Jądro ciemności". Książka niby dość cienka
ale wymaga skupieni podczas czytania. Była niezła, ale czegoś mi w niej brakowało;)


O to nie wiedziałem że trzeba mieć zgodę opiekuna - |||już po mnie|||. Trudno, moja frekwencja i tak dobra, powyżej 90% a my za 100% frek. mamy jakąś darmową wycieczkę :) ale wiem że nigdy tak mieć nie bedę :( z hajsem coraz gorzej. Ogólnie coraz gorzej ze mną, gimnazjum dawało mi trójki i czwórki a tu moje ambicje zamykają się na ,,byle żeby zdać" ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy mając średnia 4.0 warto iść do takiego "średniego" liceum? Pytam ponieważ szkoły jeszcze nie wybrałem, a nie wiem czy dałbym sobie rade w ogólniaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2008 o 14:04, master962 napisał:

ale musisz przyznać że usprawiedliwianie samego siebie jest kompletnym bezsensem w końcu
to tak jakby się usprawiedliwiać samemu np. w pracy :) hmm ja jakoś Tango miałem później
i podobnie jak tobie mi się podobało a widziałaś Tango w tv z np. Piotrem Adamczykiem
innymi świetnymi aktorami ? http://ww2.tvp.pl/6660,20060421332087.strona


Na "Tango" idę jutro do teatru ze szkołą:) Zobaczę czy sztuka będzie ciekawa:D Ten link co podałeś - obsada rewelacyjna, nie mówię tu o Adamczyku ale np. o Wiesławie Michnikowskim i Marcie Lipińskiej;)

Ktoś z was też ma już zakończenie semestru we wtorek? Ja chodzę do trzeciej klasy liceum i dość szybko kończymy to półrocze. Szkoda że połowy ocen nie znamxD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tez koncze w tym roku liceum ;) ale pierwsze polrocze koncze normalnie tak jak reszta szkoly :) za to drugie chyba potrwaz 3 - 4 miesiace wiec bedzie krotsze ;D...a pozniej matura..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2008 o 17:58, Norman93 napisał:

Czy mając średnia 4.0 warto iść do takiego "średniego" liceum? Pytam ponieważ szkoły
jeszcze nie wybrałem, a nie wiem czy dałbym sobie rade w ogólniaku.

Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Na pewno na początku będzie ciężko, ale potem Twój "poziom" powinien się ustabilizować. Co do wyboru szkoły... Wiesz, w mojej klasie są osoby, które miały porównywalną liczbę punktów do mnie (ja miałam bodaj 5 wynik). I o ile ja mam ten sam poziom co wcześniej (ba! semestr mam najlepszy od podstawówki :D), to np. koleżanka ma same tróje, dopy, czwóry i nieliczne piątki. Więc to zależy. Ja się wcale tak dużo do tej nauki nie przykładam, jakby się mogło wydawać. Jest też koleżanka co trzasnęła ledwie 78 punktów na egzaminie, a pierwszą klasę skończyła ze średnią 5,1. Tylko, że ona się sporo uczy i nawet jak nie rozumie np. fizyki to jej tata tłumaczy. A książkę do angola ma całą przetłumaczoną... każde słówko. Więc wiesz... wszystko zależy od tego, jak się masz zamiar przykładać. Wg mnie nie masz nic do stracenia, możesz spokojnie próbować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jutro znowu do szkoły - jak ja jej nienawidzę ;/ Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem, kiedy wstaję rano jestem zdenerwowany i cholernie brzuch mnie nawala... W gim czegoś takiego nie miałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj oddawali próbne matury z j.angielskiego. Ostatecznie jestem zawiedziony bo mam tylko 84% na poziomie podstawowym. Za zadania otwarte miałem max punktów, za zamknięte potykałem się na prostych zadaniach, a ku mojemu zdziwieniu, max miałem w, moim zdaniem, najtrudniejszym zadaniu (dopasuj tytuły sztuk do informacji). Cóż, jak już wspomniałem jestem trochę zawiedziony, ale mam nadzieję, że na prawdziwej pójdzie znacznie lepiej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2008 o 19:04, 0HoMicide0 napisał:

Jutro znowu do szkoły - jak ja jej nienawidzę ;/ Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem,
kiedy wstaję rano jestem zdenerwowany i cholernie brzuch mnie nawala... W gim czegoś
takiego nie miałem.


Ehh u mnie czasem jest to samo. Rozluźnij się, pomyśl, że do szkoły idziesz do kolegów, do jakichś fajnych przeżyć, do ciekawych lekcji (pewnie lubisz jakiś przedmiot). Nie traktuj i nigdy nie myśl!, że szkoła to męczarnia, bo nigdy jej nie polubisz i zawsze będziesz się denerwował. Co ma być to będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2008 o 19:04, 0HoMicide0 napisał:

Jutro znowu do szkoły - jak ja jej nienawidzę ;/ Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem,
kiedy wstaję rano jestem zdenerwowany i cholernie brzuch mnie nawala... W gim czegoś
takiego nie miałem.


W gim? Ja to właśnie bardziej odczuwałem takie dolegliwości gim od LO (obecnie). U mnie wszystko było na podłożu nieprzygotowań i dużej ilości ucieczek. Jeśli ty podobnych problemów teraz nie masz to rozluźnij się chopie :P. Mnie to teraz tylko na wymioty bierze gdy pomyślę o szkole ,ale to wszystko ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie znoszę szkoły, mimo że się dobrze uczę, ale jak wrzucę na kompletny luz (MP3 jest dobre na wszystko) to do końca dnia jest git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień ciekawy .

Na fizyce kartkówka.Niezapowiedziana. Ale tu nie klnąłem :) Przygotowałem się i będzie przynajmnije trója. Do tego trafiłem do duuuużo łatwiejszej grupy :P Na matmie kapa z kartókówki i wypowiedź belfra jacy my to ,,mądrzy" jesteśmy :) Na kolejnych lekcjach spokój. Na ostatniej - bilogi wpadła 5 za pracę dodatkową i trója na koniec półrocza .

Ogólnie LG :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak się spodziewałem - poniedziałek był dość luźny.

Pierwsza lekcja to chemia. Nie wiedziałem jak zrobić pracę domową, zrobiłem tylko kilka przykładów, a się okazało, że tylko te przykłady były zadane, więc niezły zonk. Na lekcji było o piątej i szóstej metodzie otrzymywania soli, w czwartek kartkówka. Na języku polskim godzina wychowawcza i mikołajki - ja dostałem 10 płyt DVD+R Verbatima z opakowaniami typu slim case + słodycze. Biologia to kontynuacja poprzedniej lekcji o chorobach aparatu ruchu. Na WFie nie ćwiczyłem, a na angielskim - pisałem niezapowiedzianą kartkówkę. Była w czwartek, mnie nie było, przyszedłem na lekcje i od razu miałem pisać... ale 5- dostałem, więc jestem zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 16:19, Łeber napisał:

W taki razie przybij...ee...tróje! Biologia u mnie również stoi na wysokim poziomie.
;P


Jak dla mnie biologia to istna pięta achillesowa... mogę dużo czasu poświęcić na naukę, solidnie się przygotować, a i tak zawsze potknę się na jakimś pytaniu. W tym roku na półrocze też planuje 3, bo chyba tylko kilka 4 mam, zdecydowanie dominują w dzienniku "trójki". Oby cztery było na koniec, bo pięć raczej nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 16:24, master matrox napisał:

Jak dla mnie biologia to istna pięta achillesowa... mogę dużo czasu poświęcić na naukę,
solidnie się przygotować, a i tak zawsze potknę się na jakimś pytaniu. W tym roku na
półrocze też planuje 3, bo chyba tylko kilka 4 mam, zdecydowanie dominują w dzienniku
"trójki". Oby cztery było na koniec, bo pięć raczej nie dam rady.

A ja z biologii mam jedne z najlepszych ocen, jakoś mi te eukariotycznie mitotyczne fellogeny sklerenchymiaste łatwo wchodzą do głowy ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Master a to dopiero gimnazjum i pierwsza klasa, pomyśl co będzie się działo w liceum. W gimnazjum z biologii zawsze miałem 5 a w drugiej klasie 6. A teraz? Na koniec liczę na 4, bo wiadomo, że pierwszy semestr zawsze najgorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2008 o 22:06, 332 napisał:

Ehh u mnie czasem jest to samo. Rozluźnij się, pomyśl, że do szkoły idziesz do kolegów,
do jakichś fajnych przeżyć, do ciekawych lekcji (pewnie lubisz jakiś przedmiot). Nie
traktuj i nigdy nie myśl!, że szkoła to męczarnia, bo nigdy jej nie polubisz i zawsze
będziesz się denerwował. Co ma być to będzie ;)


W pełni popieram te słowa. Szkoła = kumple i głupawka. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 18:18, delfo napisał:

W pełni popieram te słowa. Szkoła = kumple i głupawka. xD


W końcu po to się do niej chodzi :] :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2008 o 17:15, Łeber napisał:

/.../


Druga klasa gimnazjum, chciałem zauważyć ;>

Wiesz, nauczycielka jest naprawdę bardzo wymagająca i mówią także o tym osoby, które już skończyły edukacje na tym poziomie, a ich właśnie uczyła. Wiesz, Ty zapewne poszedłeś do dobrego liceum - ja pójdę do rzekomo najlepszego w mieście (jest zawodówka, ekonomik oraz to LO), ale tak naprawdę jest to liceum o słabym standardzie, które kiepsko przygotuje mnie do matury - zwłaszcza z matematyki. O studiach technicznych nie wspominam, bo tam z matmy będę miał same tyły. No ale co, mam przez 3 lata jeździć do innego miasta, wracać o 17, nie mieć wolnego czasu? Dziękuję bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować