Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Szkoła .... Masakra dziś to pył pogrom. Już w tym tygodniu mamy 4 klasówy, 2 kartkówy i mam jeszcze oceny z 2 czy 3 przedmiotów poprawić. To jest życie. I nie ma jak wrócić do haremu po długiej przerwie ... ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdziwiłeś mnie, i to bardzo. Ale nie bardziej niż Wip.
Co do twej wypowiedzi, to nie wiem jak Ty, ale mi żal życia na sen, tj. nienawidzę spać do 12. bo później mam wrażenie, że straciłem, zmarnowałem czas. I mówiąc nic nie robienia, miałem na myśli to, że mało kto wtedy robił coś pożytecznego...A później przeżywają, że trzeba iść do szkoły, i wgl ,,O Boże, przecie ja nie wytrzymam 7 godzin, z ludźmi mądrzejszymi odemnie (tj. nauczyciele) , to takie straszne.
I muszę Ci powiedzieć, że co jest fajnego w byciu niemiłym dla nauczycieli? To też ludzie, jak wszyscy, a to, że mają nad nami swego rodzaju kontrole, bądź władze, nie znaczy, że są jakimiś chu**m*, albo coś takiego.

Btw: Tak, kalendarzowo jest to pierwszy dzień szkoły, ale szliśmy trzeciego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/ciach/

Wiesz, mam takie szczęście że trafiły mi się sam najgorsze nauczycielki w szkole (w języku gimnazjalisty najgorsze oznacza najbardziej wymagające ;) ). Z polskigo pani ma jakies dziwne ambicje ;-/. Chce zrobić z nas mistrzów polskiego, robi 8 prac na tydzień... Z chemi, no tu jak sie jest cicho da się przeżyć... ale nasza klasa rzadko jest cicho :D. Fizyka... najgorsza baba w szkole... Powiedziała kiedys że tylko fizyka liczy się w szkole nic poza tym... to normalne? Od matmy (to nawet moja mama przyznała, na nieszczęście pracuje w tej szkole gdzie ja uczęszczam) że jest to przerost formy nad treścią... ech... szkoda gadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że uczęszczam do szkoły przy liceum, i nie mów mi tu o wymagających nauczycielach, bo to jest aż zabawne...U mnie każdy nauczyciel uważa, że mamy być najlepsi we wszystkim i wgl, czasem zachowują się jak potłuczeni...Ale mimo to, uważam, że też są ludźmi, i chcą dla mnie jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2009 o 22:33, Baluk25 napisał:

Tak się składa, że uczęszczam do szkoły przy liceum, i nie mów mi tu o wymagających nauczycielach,
bo to jest aż zabawne...U mnie każdy nauczyciel uważa, że mamy być najlepsi we wszystkim
i wgl, czasem zachowują się jak potłuczeni...Ale mimo to, uważam, że też są ludźmi, i
chcą dla mnie jak najlepiej.

Może inaczej to ujmijmy, bo wychodzi na to że nie szanuje nauczycieli ;).
Nauczyciela, jako osobę która każe się uczyć ponad program, jest wredny, nie dopuszcza innego zdania niż swoje... tak, tego nauczyciela nie szanuje
ale osobe, jako człowieka, szanuje każdego. Nie szanuje (nie z dużo tego "szanuje"? xD) rzeczy jakie ktoś moze robić, jego czyny moga być nietolerancyjne... ale człowieka szanuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2009 o 22:05, peryfraz napisał:

Wiesz, mam takie szczęście że trafiły mi się sam najgorsze nauczycielki w szkole (w języku
gimnazjalisty najgorsze oznacza najbardziej wymagające ;) )


Chyba najlepsze... Nie wiesz, co ci się przyda, uczysz się wszystkiego, proste... I tak propo, jeśli w gimnazujum, Twoim zdaniem, są zbyt wymagajacy nauczyciele, to ja nie mam pytań :)

Dnia 05.01.2009 o 22:05, peryfraz napisał:

Z polskigo pani ma jakies
dziwne ambicje ;-/. Chce zrobić z nas mistrzów polskiego, robi 8 prac na tydzień...


Ja pisze dzień w dzień pracę 1-2 a4 + co kilku lekcjowe pytanie z n tematów wstecz i sprawdzianem co jakiś czas i nie narzekam, cieszę się, bo się w tym wyćwiczę :)

Dnia 05.01.2009 o 22:05, peryfraz napisał:

chemi, no tu jak sie jest cicho da się przeżyć... ale nasza klasa rzadko jest cicho :D.


Jak nie potraficie uszanować czasu nauczyciela i mu przeszkadzacie, to Wasza wina...

Dnia 05.01.2009 o 22:05, peryfraz napisał:

Fizyka... najgorsza baba w szkole... Powiedziała kiedys że tylko fizyka liczy się w szkole
nic poza tym... to normalne?


Ja tak mam od geografii, fizyki, biologii, chemii... I innych przedmiotów, które mi się w życiu nie przydadzą :)

Dnia 05.01.2009 o 22:05, peryfraz napisał:

Od matmy (to nawet moja mama przyznała, na nieszczęście
pracuje w tej szkole gdzie ja uczęszczam) że jest to przerost formy nad treścią... ech...


Hmm... Ja z matmy na lekcjach nic w gimnazjum nie robiłem, za to do domu miałem (codziennie) od 10do 20 zadań (zadania tekstowe albo po x przykładów) jako praca domowa, nauczycielka nas wyzywała etc. i... Przeżyłem, dziwne, nie?

Wybacz, ale dramatyzujesz. Dla mnie bezsensem jest to,że za 2 tygodnie znowu mam przerwę w szkole, przecież to rozbija program zupełnie... W tym tygodniu mam z 7 sprawdzianów (zaraz wracam do uczenia się chemii, historii, polskiego...) i nie żalę się w tym temacie ile się da... Za to Ty zachowujesz się, jakbyś przeżył jakiś kataklizm żywiołowy albo coś podobnego... Skoro tak Ci ciężko, to poczekaj - jeszcze trochę i będziesz mógł rzucić szkołę... Ciekawe, czy to zrobisz :)

M.

Edit: Literówka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jutro bardzo fajny dzień. Nawet fajne lekcje. W tym 2 religie czyli jest super. No nie do końca bo też na jutro mam przygotować 124 pytania z histori i na każde odpowidzieć 3x. Do tego nie można tego zrobić na komputerze. Zapisałem 8 kartek A4. ręka mi odpada. I jeszcze cudowny sprawdzian z Fizyki, dział: dynamika. Jak ja kocham liceum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na życzenie powodzenia za późno już w prawdzie bo mamy w pół do siódmej, aczkolwiek na liceum ja również lubię sobie ponarzekać. Wczoraj się dowiedziałem, że dnia dzisiejszego mam sprawdzian z geografii, mój błąd, że nie pamiętałem od tym i jak wyszło tak wyszło, że w końcu na ściądze pojadę, bo na uczyć się w stanie nie byłem wszystkiego. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja do końca tego tygodnia nie mogę chodzić do szkoły. Przed chwilą wróciłem od lekarza i dowiedziałem się, że mam zapalenie ucha. Będę miał duże zaległości, ale cóż mam przedłużone o tydzień ferie świąteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.01.2009 o 22:55, Mr.M napisał:


Chyba najlepsze... Nie wiesz, co ci się przyda, uczysz się wszystkiego, proste... I tak
propo, jeśli w gimnazujum, Twoim zdaniem, są zbyt wymagajacy nauczyciele, to ja nie mam
pytań :)

Wiem to na przykładzie z majmy z podstawówki... też nie lubiłem pani... lecz potem zobaczyłem że się opłaciło. Treningi w klubie też kiedys były cięzkie i tez każdy narzekał, ale kondycja poprawiła się o 100%... Moze coś w tym jest :}

Dnia 05.01.2009 o 22:55, Mr.M napisał:

Ja pisze dzień w dzień pracę 1-2 a4 + co kilku lekcjowe pytanie z n tematów wstecz i
sprawdzianem co jakiś czas i nie narzekam, cieszę się, bo się w tym wyćwiczę :)

Ja też lubię pisać pracę z polskiego (tak tak, wiem że zaraz będzie o ortografi, ale wtedy się staram) i mnie to "kręci". Lecz dla mnie jakoś tego jest za dużo. Chodzi mi o to że dochodzi do tego kilka zadań z matmy, chemi fizyki... i wtedy pisanie pracy z polskiego nie jest już taką przyjemnością...

Dnia 05.01.2009 o 22:55, Mr.M napisał:

:D.

Jak nie potraficie uszanować czasu nauczyciela i mu przeszkadzacie, to Wasza wina...

Można to tak nazwać że nie potrafimy. Ale raczej nie mamy tego w zamiarze...

Dnia 05.01.2009 o 22:55, Mr.M napisał:

Ja tak mam od geografii, fizyki, biologii, chemii... I innych przedmiotów, które mi się
w życiu nie przydadzą :)

Ja myślę że (poza fizyką :D) sie przydadząc...

Dnia 05.01.2009 o 22:55, Mr.M napisał:

Hmm... Ja z matmy na lekcjach nic w gimnazjum nie robiłem, za to do domu miałem (codziennie)
od 10do 20 zadań (zadania tekstowe albo po x przykładów) jako praca domowa, nauczycielka
nas wyzywała etc. i... Przeżyłem, dziwne, nie?

My mamy tak samo... Jak ktoś na lekcji nie zrobi... to ma to czego nie zrobił +2-3 zadania. Ja czasem zrobie większość na lekcji, ale to czasem...

Dnia 05.01.2009 o 22:55, Mr.M napisał:

Wybacz, ale dramatyzujesz. Dla mnie bezsensem jest to,że za 2 tygodnie znowu mam przerwę
w szkole, przecież to rozbija program zupełnie... W tym tygodniu mam z 7 sprawdzianów
(zaraz wracam do uczenia się chemii, historii, polskiego...) i nie żalę się w tym temacie
ile się da... Za to Ty zachowujesz się, jakbyś przeżył jakiś kataklizm żywiołowy albo
coś podobnego... Skoro tak Ci ciężko, to poczekaj - jeszcze trochę i będziesz mógł rzucić
szkołę... Ciekawe, czy to zrobisz :)

Na pewno nie rzucę szkoły. To się w moich planach nie pojawia. Moze... na pewno dramatyzuje, w twojej opini. Dla mnie wydaje się to zwykłym narzekaniem. W tym tygodniu tez mam jeszcze pare sprawdzianów i jeszzce więcej kartkówek. A co do tego rozbicia. To jakoś muszę się z tym zgodzić. Nie nawidze zaległych sprwadzianów sprzed ferii. Po feriach nie zawsze wszystko pamiętam i umiem w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh, a ja w piątek mam jakiś test diagnozujący z matmy, który będzie trwał 3h... W sumie się nie przejmuję, bo jak wyjdzie 1 lub 2 to nie będzie wpisywane do dziennika, a jak słabe będą wyniki, to jest szansa, iż na maturze matmy za rok nie będzie :D Tylko zastanawia mnie, czy moja klasa idzie wcześniej na lekcje w ten dzień. Inne podobno nie idą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wystawialiśmy sobie w klasie oceny z zachowania i wszystko było niesprawiedliwe. Najbardziej lubiani dostali najlepsze zachowanie a mniej gorsze. Niestety Ja i kila osób dostało te gorsze a nic takiego nie robimy, poprostu nas nie lubią a wiedziałem to już od dłuższego czasu. Chodzę do 1 LO i w takim razie mam swoją klasę gdzieś. Niech się bujają pajace albo zmienię szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie panikuj, na ocene z zachowania składają się zazwyczaj :oceny proponowane przez innych nauczycieli, samoocena, ocena samorządu klasowego, ocena wychowawcy oraz frekwencja

Także głowa do góry ^^

PS. 1 LO w Warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2009 o 19:49, kubaszuk napisał:

Nie panikuj, na ocene z zachowania składają się zazwyczaj :oceny proponowane przez innych
nauczycieli, samoocena, ocena samorządu klasowego, ocena wychowawcy oraz frekwencja

Także głowa do góry ^^

PS. 1 LO w Warszawie?


on chyba miał na myśli pierwszą klasę LO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2009 o 19:34, Ratefi napisał:

Chodzę do 1 LO i w takim razie mam swoją klasę gdzieś. Niech się
bujają pajace albo zmienię szkołę.


Pech :P Widzę, że nie wszystkim w LO trafiła się tak zgrana klasa, jak moja... :P A co, trzeba się pochwalić ^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No pięknie. Co do ocemy z zachowania. Jakieś strasznie wygórowane wymogi mają. Na dobre zachowanie max. 1h nieusprawiedliwiona? No ludzie! Ja rozumiem, że to zależy od innych czynników, ale mam takiego wychowawcę, który (chyba) nie lubi mojej klasy (może tak mi się zdaje, ale ma to uzasadnienie). Poza tym mamy za mało z nią godzin w tygodniu żeby mogła nas należycie poznać (choć nie wydaje mi się żeby jej zależało). I znając życie wystawi mi ocenę tylko na podstawie frekwencji (miałem takie przypadki już wcześniej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest fajnie.
Wychowawczyni losuja ocene z zachowania za pomocą kostki 2K.
Wzorowe albo bardzo dobre.
Chyba jeszcze nikt nie narzekal.
Zreszta ludzie-przy rekrutacji na studia nikt nie pyta o zachowanie z 1 klasy LO :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2009 o 21:56, Lasca napisał:

Zreszta ludzie-przy rekrutacji na studia nikt nie pyta o zachowanie z 1 klasy LO :P


Jakie studia? Ja chcę śmieciarką jeździć. :D A tak na serio. Wiem, że nikt się o to nie pyta. Ale mimo wszystko pozostaje uczucie bycia oszukanym i niedosytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2009 o 14:43, tylor2 napisał:

A ja to mam taka wychowawczynie ktora na polroczre za nic nie robienie wystawia wzorka,
a z samego niemca nie ma lepszego zachowania niz poprawne. Nie rozumiem jej. :-(

U nas nic nie robienie poprawne, robienie średnio dużo dobre, a bdb to trochę triudniej też zdobyć, a jak coś nabroisz to już dst i ndst i tyle :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować