Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Zgarnij jedną z książek Uniwersum Metro 2033: Człowiek obiecany Pawła Majki!

14 postów w tym temacie

Szrama (przed praniem mózgu) i Strielok.
Mam nadzieje ,że udało by się ich jakoś pogodzić ,by się nie pozabijali :D
Dlaczego ? W końcu obaj dotarli do centrum Zony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może trochę mało w kliamtach "Metra" ale myślę, że byliby bardzo pomocni. Wybrałbym jakiegoś paladyna z Bractwa Stali (może być Sarah Lyons). Pancerz wspomagany, zaawansowana technologia i znajomość postapokaliptycznego świata byłaby bardzo przydatna. A druga postać to Geralt z Rivii. Cichy, zmutowany zabójca potworów odnalazłby się świetnie w świecie po apokalipsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja propozycja na dwóch towarzyszy w wyprawie w postnuklearnym Krakowie to ... Robert Szmidt i mój ociec. Roberta Szmidta znają wszyscy Ci, którzy lubią jego książki czyli serię Metro. Jest autorem wielu ciekawych książek o tematyce postnuklearnej. Stalkerzy, mutanci, schrony, itd. Zna się najlepiej na opisywanym świecie, więc będzie doskonałym towarzyszem wyprawy po Krakowie zniszczonym przez wojnę nuklearną. Robert Schmidt był już z Nami w Wrocławiu, więc w Krakowie również czuł by się jak w domu ;) Drugi mój towarzysz wyprawy to ojciec. Ten ma zawsze ciekawe pomysły i umie wybrnąć z każdej sytuacji, obojętnie czy to w pracy, domu czy też postnuklearnym Krakowie. Niczym sławny MacGyver potrafi zrobić coś z niczego i na dodatek użytecznego. Był w wojsku za młodu i ma już swoje lata doświadczenia. Żadna wojna, mutant czy Stalker mu nie straszny. Człowiek z krwi i kości :) Roberta Szmidta znają Wszyscy fani serii Metro, a ojca przedstawiam tutaj i to w wojennym nastawieniu ;) http://i.imgur.com/PRl6atm.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trudno wybrać dwóch towarzyszy, ale po długim namyśle dokonałem wyboru.
Na wyprawę zabrałbym jednego z moich ulubionych, od lat, bohaterów Wolverine''a.
Wolverine jest doskonale przystosowany do przeżycia.
Jest bardzo prostolinijnym facetem, o czystym i dobrym sercu, wierny i oddany swoim przyjaciołom.
Dzięki jego "darowi" regeneracji, niesamowitej sile i zwinności, byłby doskonałym towarzyszem w tak niebezpiecznym świecie. Jego instynkt i niesamowite wyczucie niebezpieczeństwa, bardzo by mi się przydały.
Jako drugiego, wybrałbym Adama Jensena.
Adam jest również jednym z moich ulubionych bohaterów.
Jest szczery, zawsze pomocny, jak się "za coś bierze", to zawsze sprawę załatwi ;)
Dzięki jego wszczepom, w post apokaliptycznym Krakowie, byłoby o wiele łatwiej przeżyć.
Takie wszczepy jak niewidzialność, ikar, szybkie przemieszczanie, lokalizacja wrogów przez ściany i wiele innych, byłyby nie do przecenienia.
Obydwu bohaterów bardzo sobie cenię, są dobrymi ludźmi, chociaż zmodyfikowanymi, to jednak ludźmi ;)
Mają dobre charaktery, walczą w słusznej sprawie, mogą być bardzo śmiercionośni, chociaż kiedy nie muszą, nie są.
Mógłbym napisać jeszcze więcej na temat moich bohaterów, ale brak miejsca ;)
Taki byłby mój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedną z osób były niezawodny i umiejący przetrwać w każdych warunkach - Bear Grylls. Z jego wiedzą i umiejętnościami mogę być pewien, że mój kolejny dzień nie będzie tym ostatnim. Jest naprawdę wszechstronnym człowiekiem, który i potrafi ugotować coś z niczego. Potrafi się bronić, gdyż służył w brytyjskich służbach specjalnych. Jest człowiekiem bardzo odważnym i niesamowitym. Z nim mogę przetrwać wszystko.
Drugą osobą byłby ... Jackie Chan. Tak.. takie lekkie zaskoczenie :D
A dlaczego? No już tłumaczę! Otóż z jego niebywałym charakterem, poczuciem humoru nasze przetrwanie nie byłoby szarym, przegranym, smutnym życiem o przetrwanie. Jego żarty, gesty, ruchy i opowieści na pewno rozbawiały by nas do łez! Nie muszę chyba nadmieniać, że jego znajomości sztuki walki dają nam wzrost szans na przeżycie gdy ktoś by nas zaatakował? Szybki, zwinny i nieprzewidywalny mimo, że ma swoje lata! Także potrafi gotować, a kuchnia Chińska jest dobra!
Także oto moi partnerzy do przetrwania. Z nimi na pewno przeżyję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwszą osobą byłby kanar, który dwa lata temu wystawił mi i mojej dziewczynie mandat za nieskasowany bilet, który minutę wcześniej kupiłem w tramwaju i który o dziwo mimo to należało jeszcze skasować (do dziś jest to dla mnie system stworzony tylko po to żeby łapać nieświadomych turystów). Na nic zdały się tłumaczenia, że nie mieliśmy o tym pojęcia, że jesteśmy turystami, którzy 10 godzin wcześniej do tegoż Krakowa przyjechali na urlop, że biedni studenci, że wstawili się za nami inni pasażerowie itd. itp. No więc, tamten wieczorny spacer wzdłuż Wisły skończył się dla nas bardzo nieprzyjemnie, w związku z czym tego Pana zabrałbym ze sobą, aby równie nieprzyjemnego (jeśli nie bardziej) spaceru doświadczył, bo oczywiście musiałby sobie radzić sam... ;)

Drugą osobą, z racji, że dość szybko na powierzchni zostałaby nas dwójka, musiałby być ktoś naprawdę sprawdzony w boju z różnej maści potworami, a któż jak nie Jim Raynor z uniwersum StarCraft nadaje się do tego lepiej, w końcu ileż on zergów nie wykończył w swoim życiu... a jak wiadomo, z zergami żartów nie ma, bo to istoty stworzone tylko w jednym celu, żeby zabijać.

P.S. fajnie, gdyby Jimmi załatwił na czas wyjścia jeden z tych swoich wypasionych bojowych pancerzy. W czymś takim niestraszna by mi była nawet eksploracja Grobów na Wawelu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na wyprawę na pewno wziąłbym Daredevila. Jego mega wyczulone zmysły węchu i słuchu, sprawiłyby, że nikt nie mógłby nas zaatakować z zaskoczenia. Dzięki temu moglibyśmy sami planować ataki na wrogą jednostkę.
A jego umiejętności w walce wręcz to istny poziom mistrza, które byłyby mega atutem na polu bitwy.
Na drugiego kompana wziąłbym ze sobą Lorne Malvo, głównego bohatera z serialu ,,Fargo".
Mądry. Zimny zabójca i świetny taktyk. Tak! To jest trafny wybór. Zabijanie to dla niego żaden problem. Świetny w starciach fizycznych, co jest kolejnym atutem i wzmocnieniem statystyk drużyny. A zapewnienie pożywienia dla drużyny nie sprawiłoby mu żadnego problemu.
Warto wspomnieć, że świetny z niego dyplomata. Mógłby odwrócić uwagę wrogich jednostek, ogłupiając ich. A dzięki swojej mądrości wyplątałby nas z niejednej groźnej sytuacji.
Przy takiej drużynie, przetrwanie nie byłoby żadnym problemem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Anna – Kobieta po trzydziestce, przed wybuchem pierwszej głowicy jądrowej służyła w Drugiej Dywizji Pancernej. Zawsze chciała zostać żołnierzem, od młodości pod okiem swojego ojca ćwiczyła sztuki walki oraz posługiwanie się bronią palną. Niezwykle piękna, a zarazem inteligentna blondynka. Dąży ze wszystkich sił, aby osiągnąć wyznaczony cel. Jeszcze nigdy nie zawiodła w żadnej misji. Skuteczność 100%. W świecie Metro jedna z najlepszych Stalkerów. Podobno ma na swoim koncie najwięcej godzin spędzonych na powierzchni. Mimo tylu godzin nigdy nie zaobserwowano u niej objawów choroby popromiennej. Skąd ta niezwykła zdolność do regeneracji jej ciała, nikt tego nie wie, niektórzy podejrzewają, że trzyma z rasą mutantów, która zamieszkuje powierzchnię.
Marcin – Pseudonim "MacGyver”, jak się domyślacie, potrafi zrobić dosłownie wszystko z niczego. Niezwykle pomysłowy i zaradny. Taki towarzysz to skarb, nie raz uratuje wam życie.
Wszystkie granice z nim są otwarte. Bardzo pomocny i skromny człowiek, nigdy nie marudzi. Zawsze na jego barku siedzi papuga „ MacAntoni”, niezwykle głupia papuga, nie raz wpędziła go w kłopoty. Otrzymał ją od swojego przyjaciel Pawła przed jego śmiercią. Obiecał, że się nią zajmie... Do dzisiaj żałuje tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W mojej drużynie znalazłoby się miejsce dla dwóch kompanów.

Pierwszym z nich byłby niezapomniany Ash z serii Martwego Zła, któremu nie straszne są wszelakie przeciwności losu, demony, czy choćby... „gadające” przewodniki turystyczne po dawno wymarłych krainach. Niby z pozoru normalny facet, jakich mało, lecz kiedy nadchodzi sytuacja zagrożenia to nie przebiera w środkach. Dla niewtajemniczonego i obcego, Ash wydawałby się łatwym celem, gdyż nie ma prawej ręki. Ash musiał ją sobie odciąć, kiedy opętał ją demon... i to bez znieczulenia! W miejscu kikuta montuje mechaniczną dłoń, która zastępuje utraconą kończynę. Ale mało tego! Ash jest w stanie błyskawicznie wyjąć kikut i w jego miejsce wstawić piłę mechaniczną, której sam dźwięk uruchomionego łańcucha przyprawiłby o dreszcze nawet największego zmutowanego dryblasa w okolicy. Na dodatek, Ash może w razie potrzeby wyjąć z kabury (noszoną na plecach) przyciętą dwururkę, której wyzwolona moc jest w stanie zrobić porządne „kuku”. No i nie muszę dodawać, że posiada w miarę sprawny i wygodny środek transportu – ukochany samochód Delta (chociaż ostatnio trochę demony go opętały, ale chyba nadaje się jeszcze do odratowania). Aha, jedynym, ale to drobnym minusem jest fakt, że Ash umie łatwo popadać w tarapaty, ale jeśli zbytnio zostałby przeze mnie pokierowany, to sądzę, że dalibyśmy radę ze wszystkimi przeciwnościami losu.

Drugim kompanem zostałby Czarny Rycerz z filmu „Monty Python i Świety Graal”. To wytrenowany w licznych bojach zahartowany osobnik, któremu nie straszne są żadne przeszkody, mogący bez mrugnięcia okiem stawić im czoła. Czarny Rycerz dzierży w dłoniach wielki miecz, Claymore, który nie zna litości dla swych wrogów. We wspomnianym filmie mieliśmy tego przykład – Czarny Rycerz nie okazał ani krzty lęku, kiedy przed nim stanął sam Król Artur! W heroicznym boju Rycerz najpierw utracił obie ręce (przyznając, że to „powierzchowna rana”), lecz nie poddawał się i wciąż szarżował. I kiedy wydawało się, że utrata dolnych kończyn spowoduje, że nastąpi prośba o łaskę, Rycerz bez zająknięcia odparł w stronę Artura: „uznaje to za remis”. Po niedługim czasie zbadano, że owe odcięte kończyny w miarę szybko odrosły, co bardzo zaciekawiło w przyszłości twórców Wolverine''a. Bez dwóch zdań, Czarny Rycerz nadawałby się w mojej drużynie na wartownika podczas naszego obozowania. Spanie byłoby, kiedy wiedziało się, że stoi na czatach i wpatruje w gęsto noc za wrogami, dużo bardziej spokojniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Dzięki za wszystkie zgłoszenia. Książki otrzymują od nas:

elmartin
MysticDragon
PLEXIUS1
mythaa
Maniek121677

Gratulujemy! Jeszcze dziś otrzymacie od nas maile, w których poproszę o wysłanie danych niezbędnych do wysyłki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować