Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Magia polinezyjskich legend - recenzja filmu Vaiana: skarb oceanu

9 postów w tym temacie

Najładniejszą animacją CGI jest "Zwierzogród", a "Vaiana/Moana" musi się tutaj nieźle postarać, żeby było lepiej. Moim zdaniem, nie pobije "Zwierzogrodu" od strony fabularnej, ale może być kolejną dobrą animacja magików od Disneya. "Vaiana" na pierwszy rzut oka popełnia typowe Disneyowskie błędy: znów mamy dużo piosenek, które odbierają czas ekranowy, który można by poświęcić na dialogi pomiędzy bohaterami, jak w "Zootopii", wróciły też irytujące postaci drugoplanowe, pod postacią koguta i świnki.
Filmu jeszcze nie widziałem, więc moją oceną pochwalę się dopiero po seansie a powyższe to tylko przypuszczenia przedpremierowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koguta jest bardzo mało, a świni jest dużo mniej, niż sugerowałyby to trailery. Jest za to jeden towarzysz, o którym nie wspomniałem w recenzji, żeby nie spoilować ;)
Odnośnie ilości piosenek, to myślę, że jest w sam raz, nie odczułem przesytu.
A co do porównania strony wizualnej, to myślę, że Vaiana wygrywa przede wszystkim od strony artystycznej, szczególnie dzięki tatuażom Maui i mieszania CGI i tradycyjnej animacji, no i też efekty wody powodowały u mnie opad szczęki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2016 o 15:41, Fang napisał:

> Najładniejszą animacją CGI jest "Zwierzogród"...

Jeśli mówisz tylko o aspektach wizualnych to dla mnie dalej Legend of the Guardians mimo
6 lat na karku jest najładniejsze: https://www.youtube.com/watch?v=peecZyyPj5k


Mówię o filmach Disney/Pixar.
"Legendy Sowiego Królestwa" są ok pod względem technicznym, ale fabularnie już nie zachwycają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakby co - spoiler dla osób, które już film widziały.

Film jest ładny - i to chyba jego jedyna zaleta.
Historia jest bez sensu, ojciec Vaiany to debil, przy którym aż dziw, że dożył do końca filmu (oraz, że mu córcia pomimo jego starań trupem wcześniej nie padła). Ona sama musiała się nauczyć kierować swoją łodzią - a więc również NAWIGOWAĆ przy pomocy gwiazd aby dotrzeć na wyspę Mauiego - a po tym jak wzięła go na pokład prosi aby pokazał jej jak ma robić to co już wcześniej zrobiła.
Zaś wielki sympatyk skarbów mieszka POD znajdującą się na wyspie górą.
Czyli albo jest bóstwem, któremu składano wcześniej ofiary - czyli oferował coś w zamian, ale filmie nie pokazano co.
Druga opcja jest taka, że posiadane rzeczy pochodzą z rozbitych statków - tylko w takim razie jego obecność w takim miejscu nie trzyma się kupy i że siłą rzeczy oni wcale nie musieli się wspinać, aby do niego dotrzeć, musiała być inna drogą, którą również on się posługiwał.

I chyba lepiej nie pytać się o to jak daleko Vaiana mogła odpłynąć nie posiadając wody pitnej i przy takich zapasach jakie ze sobą wzięła... O to jakim cudem statki na jej wyspie nie zgniły, ani nie zostały zjedzone przez robactwo też nie.
Ani o to, co właściwie zaznaczał sobie Maui na skałach. Na dni spędzone na swojej wyspie było tego za mało - a jeśli w ten sposób zaznaczał wraki, jakie mu się tam rozbiły, to pytanie brzmi dlaczego ze zdobycznych szczątków nie złożył sobie czegoś zdatnego do użytku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że materiał źródłowy mógł być na tyle trudny, niekompletny lub w jakiejś części nie nadający się do adaptacji (jak zauważył autor recenzji), że musieli sklecić fabułę z tych fragmentów, które mięli, ale tak duża liczba nielogiczności dziwi tym bardziej, iż współautorem scenariusza jest Jared Bush, współautor scenariusza "Zootopii", który takich problemów nie ma.

Mi najbardziej w oczy rzuciła się ta

Spoiler

jaskinia wraków i to, że one nie pogniły lub nie rozsypały się ze starości ... może tam panuje jakiś mikroklimat? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A teraz odpowiedzcie mi na jedno pytanie - czy jest gdzieś jakieś kino, które wyświetla ten film z oryginalnym angielskim dubbingiem i polskimi napisami? Na seans bym z chęcią poszedł, bo Disney in my heart forever, ale jakoś nie mogę się przekonać do polskiego dubbingu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi akurat Vaiana bardzo się spodobała, zdecydowanie bardziej niż "Gdzie jest Dory",a i chyba "Zwierzogród". "W głowie się nie mieści" to akurat specyficzny film i trudno to porównać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować