Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Łotr 1. Gwiezdne Wojny - Historia - nasza recenzja. Na równi pochyłej

58 postów w tym temacie

Mam wrażenie że autor tej recenzji był na innym filmie, ja osobiście stawiam Rogue 1 na podium tuż obok oryginalnej trylogii. Świetny film. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żenująca recenzja żenującego hejtera. Nie chce mi się polemizować z wydumanymi "wadami", które widzi, ale kilka uwypuklę:

- Po pierwsze muzyka - wbrew temu, co twierdzi autorzyna, większość motywów to tylko wolniejsze lub lekko zmodyfikowane wersje wcześniejszych utworów, nie wpadają w ucho, bo je wszytkie znamy;

- Po drugie budowanie postaci - owszem, nie błyszczą charakterami, ale zwyczajnie nie mogą. Film jest zalany akcją i obejmuje dość duży kalejdoskop zdarzeń, gdyby wdano się jeszcze w warstwę psychologiczną, to trwałby 4 albo 5 godzin przy takim podejściu do fabuły;

- "Wewnętrzna przemiana" jest zarysowana w równym stopniu co wcześniej Vader, tyle, że tamten miał na to 3 części sagi, a bredzenie, że "nie wiadomo skąd" to już swego rodzaju szczyt szczytów - no przecież wiadomo dlaczego (bo tatuś).

- Przewidywalność fabuły to chyba znak rozpoznawczy tej serii. Można było 30 kilka lat temu przewidzieć każdy cal sagi po obejrzeniu Nowej Nadziei, więc w czym problem z przewidywalnością akurat tego filmu?

Tak dla wiadomosci tego pana retfucenzenta - cała saga to patos, bo to taki rodzaj filmu - space opera - nazwa zobowiązuje.

Osobiście "rozbawił" mnie tylko tylko spadający krążownik w próżni kosmicznej, ale poza tym - jak nakbardziej pozytywne wrażenia.

Za to na absolutny plus cała retro-retrospekcja w postaci migotających światełek i pseudo-przestarzałej grafiki na ekranach monitorów - niby jak w częściach IV-VI, ale takie fajne, nierażące i mile łechtające wrażenia z topornych animacji z części IV-VI, w czasie, gdy robiły wrażenie.

Film: 9/10, nawet 9+/10, i zasłużona metka najlepszej części do spółki z "Imperium Kontratakuje". Pewnie, można się czepiać szczegółow (owszem, Forrest dostał marną rolę i postać), jak w każdej części sagi i jak w każdym produkcie z Made in Hollywood, tylko po co?

Recenzja: 0/10 i zaśłużona metka hejtera i braku zrozumienia "o co tu chodzi". Chłopie, nie chodź na takie kino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurelinus napisał:

Osobiście "rozbawił" mnie tylko tylko spadający krążownik w próżni kosmicznej, ale poza tym - jak nakbardziej pozytywne wrażenia.

Bardzo zgadzam sie z tym co napisales ale musze jednak sprobowac obronic te scene z krazownikiem. Zostal on popchniety w kierunku planety (generatora tarczy) a poniewaz byl jej bardzo blisko to grawitacja byla na tyle silna zeby go sciagnac w dol kiedy silniki przestaly dzialac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Aurelinus napisał:

- Po drugie budowanie postaci - owszem, nie błyszczą charakterami, ale zwyczajnie nie mogą. Film jest zalany akcją i obejmuje dość duży kalejdoskop zdarzeń, gdyby wdano się jeszcze w warstwę psychologiczną, to trwałby 4 albo 5 godzin przy takim podejściu do fabuły;

 

Nie zgodzę się. Mamy nowy temat dla Jyn i nowy marsz dla Imperium (temat głównego antagonisty) oraz ładny " Your Father Would Be Proud". Giacchino miał bardzo mało czasu na skomponowanie muzyki (po rezygnacji  Desplata) i szacun za to, co udało Mu się osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, lis_23 napisał:

Nie zgodzę się. Mamy nowy temat dla Jyn i nowy marsz dla Imperium (temat głównego antagonisty) oraz ładny " Your Father Would Be Proud". Giacchino miał bardzo mało czasu na skomponowanie muzyki (po rezygnacji  Desplata) i szacun za to, co udało Mu się osiągnąć.

Piszesz o czym innym tzn. muzyce, a załączasz cytat dotyczący postaci...

Tak czy inaczej wyraźnie napisałem (ws. muzyki) - "większość motywów". Zresztą nie ma co się sprzeczać ani marudzić, muzyka jest na właściwym poziomie. Po prostu "ał-tor":) ww. recenzji jest, zdaje się, fanboyem Star Treka, co dość jasno wynika z wyrażanych opinii, i może powinien poprzestać na recenzowaniu tychże, czego też nie zazdroszczę, bo i filmy, i serial bywają naprawdę nudne i przewidywalne.

Ja tam na filmie świetnie się bawiłem, przywołał mi syndrom zachwytu, jaki miałem, gdy poszedłem pierwszy raz, 100 lat temu, na premierę Nowej Nadziei, nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba i od takich produkcji nie wymagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak, źle zacytowało ;)

A nowe Treki wcale nie są złe i bliżej im do SW niż do starych filmów z serii - w każdym razie, ja bawię się na nich równie dobrze, jak na SW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, lis_23 napisał:

A nowe Treki wcale nie są złe i bliżej im do SW niż do starych filmów z serii - w każdym razie, ja bawię się na nich równie dobrze, jak na SW.

Nie hejcę Treków co do zasady, ale niektóre, szczególnie starsze wydawnictwa, z których powiewało nudą i które skutecznie mnie zniechęciły do dalszego śledzenia ich losów.

Wydaje mi się natomiast, że m.in. stawiany zarzut płaskich walk i ich rzekomego niedopracowania to zamierzony efekt w Rogue 1. Owszem ze scen wylewają się miliony dolarów, ale mimo wszystko je stonowano, ograniczono i wypłaszczono, by uzyskać (być może niezamierzony) efekt/wrażenie, jakby ten film nakręcono przed Nową Nadzieją i jeśli tak miało być, to się udało. A jeśli nie, to mimowolnie tak się stało i git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Aurelinus napisał:

Wydaje mi się natomiast, że m.in. stawiany zarzut płaskich walk i ich rzekomego niedopracowania to zamierzony efekt w Rogue 1. Owszem ze scen wylewają się miliony dolarów, ale mimo wszystko je stonowano, ograniczono i wypłaszczono, by uzyskać (być może niezamierzony) efekt/wrażenie, jakby ten film nakręcono przed Nową Nadzieją i jeśli tak miało być, to się udało. A jeśli nie, to mimowolnie tak się stało i git.

Jest dokładnie jak piszesz. Nawet statki kosmiczne w Rogue 1 są białe jak w Nowej Nadziei - to ponoć efekt kłopotów z ówczesną technologią bluescreenu, potem były już szare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem w kinie i mogę powiedzieć, że Rouge 1 jest o wiele lepszym filmem niż The Force Awakens. TFA miał tyle dziur w fabule i dodatkowo był w wielu miejscach gwałtem na uniwersum Star Wars, że bania staje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu recenzji szczerze myślałem, że autor recenzji jest niespełna rozumu. Po powrocie z kina stwierdzam, że... miał rację. Film jest cienki jak barszcz. Zwracam honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Film dobry tak żeby usiąść, napchać gębę popcornem i nie analizować zbytnio co się dzieje. Rozrywka w sam raz na mój skacowany umysł. Łotr 1 to nie jest kino ani wybitne, ani kultowe, chociaż lepsze niż Przebudzenie Mocy, ale o to nie trudno.

Jakoś nie kupuję fabuły, dla mnie nie historia nie trzyma się kupy, chociaż i tak z góry wiadomo jak film się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety, Łotr 1 jest słaby. Myślałem, że będzie trochę lepiej niż w gramowej recenzji ale... nie było. Ani gra aktorska, ani muzyka, ani fabuła mnie nie zachwyciły. Jedynymi plusami, które sprawiły, że film dało się w miarę przyjemnie oglądać były różnego rodzaju nawiązania do starych GW. A to starzy i poczciwi szturmowcy, krążowniki Imperium, Darth Vader w dobrej formie, Gwiazda Śmierci i wiele innych. Oglądając takie filmy jak Łotr 1 zaczynam się martwić o poziom kolejnych filmów z serii GW :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi się spin off bardzo podobał, mógłbym śmiało powiedzieć,że był lepszy od Przebudzenia Mocy. Bardziej wyraziści aktorzy, lepsze zwroty akcji i coś innego, wszak w 7 części dostaliśmy imo delikatną kalkę Nowej Nadziei. Nie zmienia to faktu,że obie części są świetne, serio cieszę się że mogę te filmy oglądać tak jak niegdyś moi rodzice.

Edytowano przez MisioKGB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tymi wyrazistymi aktorami bym nie przesadzał, gdyż to akurat w TFA stało na znacznie wyższym poziomie.

Łotr jest fajny, ale jego problemem są bohaterowie, którzy są ledwo zarysowani i ciężko jest się widzowi z nimi identyfikować, poza tym jest ok.

Od strony wizualnej jest znacznie lepiej niż w TFA, gdyż sama Jedha bije na głowę wszystkie lokacje w E VII. Są tu też nowe pojazdy dla Imperium, gdzie w "Przebudzeniu Mocy" wycięto scenę ze śnieżnym pojazdem Najwyższego Porządku i praktycznie nie ma tam nowych pojazdów i technologii, choć w uniwersum minęło 40 lat.

Serwis 'Na Ekranie" (a dokładnie jeden z jego redaktorów) uznał "Rogue One" za najlepszy film w uniwersum SW - cóż, z tym bym polemizował, ale film jest na prawdę fajny i tylko to się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia ‎2016‎-‎12‎-‎26 o 23:28, Laston napisał:

Po powrocie z kina stwierdzam, że... miał rację.

Miał rację, bo spodziewaliście się Battlestar Galactica czy tym podobnego tasiemca, a go nie dostaliście, czy miał rację, bo:

Bo nie jest serialem? Nawet nie wiem jak to skomentować.

Bo nie zauważył, że ma w filmie tę samą muzykę, co w poprzednich częściach?

Bo nie zwrócił uwagi na to, że ten film to taka próba retro, mająca na celu nieodróżnianie się od epizodów 4-6?

Bo nie trwał 4-5 godzin, co pozwoliłoby (być może) dorysować głębię postaciom?

Bo mitologizuje np. Powrót Jedi, który jest na swój sposób najbardziej żenującą częścią (z uwagi na miśki lejące Imperium kijami xD) i równie drewnianą przemianę Vadera tudzież zabicie Imperatora - nota bene Maul czy Luke podobny upadek przeżyli, Maul przecięty na pół...)?

Czy w jakiejkolwiek części sagi pojawił się naprawdę wybitny aktor (z wyjątkiem Forda, McGregora i Jacksona, którzy (dwaj ostatni) akurat też mieli drętwo napisane postacie), by oczekiwać fajerwerków aktorskich?

Czy film mu się po prostu nie spodobał (to się da zrozumieć) i postanowił to kuriozalnie i nierzetelnie uzasadnić?

Edytowano przez Aurelinus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2016 o 15:25, Aurelinus napisał:

Miał rację, bo spodziewaliście się Battlestar Galactica czy tym podobnego tasiemca, a go nie dostaliście, czy miał rację, bo:

Bo nie jest serialem? Nawet nie wiem jak to skomentować.

Bo nie zauważył, że ma w filmie tę samą muzykę, co w poprzednich częściach?

Bo nie zwrócił uwagi na to, że ten film to taka próba retro, mająca na celu nieodróżnianie się od epizodów 4-6?

Bo nie trwał 4-5 godzin, co pozwoliłoby (być może) dorysować głębię postaciom?

Bo mitologizuje np. Powrót Jedi, który jest na swój sposób najbardziej żenującą częścią (z uwagi na miśki lejące Imperium kijami xD) i równie drewnianą przemianę Vadera tudzież zabicie Imperatora - nota bene Maul czy Luke podobny upadek przeżyli, Maul przecięty na pół...)?

Czy w jakiejkolwiek części sagi pojawił się naprawdę wybitny aktor (z wyjątkiem Forda, McGregora i Jacksona, którzy (dwaj ostatni) akurat też mieli drętwo napisane postacie), by oczekiwać fajerwerków aktorskich?

Czy film mu się po prostu nie spodobał (to się da zrozumieć) i postanowił to kuriozalnie i nierzetelnie uzasadnić?

Bo:
- Ilość zwrotów akcji wynosiła 0, słownie - zero (w szkole filmowej za taki scenariusz byłaby po prostu dwója)
- słaby scenariusz
- nieciekawe postacie
- tanie akcje, głupie zachowania
- słabe aktorstwo protagonistów
- mało zabawny (zaśmiałem się tylko raz)

Jedyne co ratuje ten film w moich oczach to końcowe sceny walki bo bez tego nie byłoby w ogóle co oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ... a niby dlaczego ten film MIAŁ być zabawny? Poza tym, odpowiednią dawkę humoru wprowadzał Imperialny droid.

Film broni się świetną akcją i scenami batalistycznymi, których brakuje w TFA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować