Zaloguj się, aby obserwować  
Generalis_Calisius

Uzbrojenie dziś i kiedyś

361 postów w tym temacie

Dnia 14.02.2006 o 19:47, DevilFish napisał:

Zblokowanie lufy - napęd wieży nie był mocny - oznaczało strzał w plecy przeważnie.

Nikt nie każe się frontem przebijać :) Wieżyczka mogła zostać w każdym momencie odrócona w stronę przeciwną. W każdym bądź razie Tygrys posiadający masę niemalże dwukrotnie większą od większosći czołgów II WŚ mógł staranować pojazd przeciwnika. Mogło to czasowo wyłączyć wrogi pojazd z walki. Jeśli jeszcze trafił na wieżyczkę to taki czołg nie miał najmniejszych szans (o ile jestem dobrze zorientowany to to było kilkakrotnie wykorzystane)

Dnia 14.02.2006 o 19:47, DevilFish napisał:

Zresztą amerykańskie bazooki były dość słabe, nawet na dystans kilkunastu metrów. Ogólnie ani
trochę nie dorównywały niemieckim Panzerfaustom. Chyba, że w pokrywę silnika lub właz, od góry.


We właz była jedynie możliwość pewnego strzału, gdy żołnierz znajdował się na budynku lub wzniesieniu. Inne wypadki są losowe (zmiana toru lotu pocisku, rykoszet). Pokrywa silnika była w końcowym etapie wojny dodatkowo zabezpieczana. Stwarzało to problemy z jej otwieraniem, ale czołg potrafił wytrzymać więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U Rosjan był również nabrawdę gruby zwierz: KW-1 i KW-2. Była taka sytuacja, że kilka Panzerów IV zaatakowało KW i wyeliminowały go dopiero trafiając zupełnie przypadkiem w lufę, z boku. Z przestrzeloną lufą KW sie wycofał, Niemcy też :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

(...)

Muszę przyznać, że tymi KW to mnie zaskoczyłeś :) Po raz pierwszy o nich słyszę. Poszukałem trochę na ich temat przed chwilą. Dowiedziałem się, że jest to odzew na niemieckie Pantery właśnie :) Powstały po nieudaniej konstrukcji T35. W chwili inwazji na ZSRR było ich ponad 600, czyli więcej niż Tygrysów II.

Jednak wersja KW-2 nadawała się raczej do obrony, a nie do ataku. Za mała mobilność. Prędkości tez nie osiągał imponującej. Jednak pancerz rzeczywiście robił swoję.

Znalazłem też wzmiankę, że jeden KW-1 powstrzymał niemiecki oddział na 2 dni... Dopiero wtedy "poległ".

A co do tego Twojego przestrzelenia lufy. Do tego wystarczy jeden żołnierz. Jeśli tylko dostanie się do czołgu, to jest on niezdatny do walki. Rozsadzenie lufy zakończyłoby problem raz na zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2006 o 20:21, PolishWerewolf napisał:

(...)

Muszę przyznać, że tymi KW to mnie zaskoczyłeś :) Po raz pierwszy o nich słyszę. Poszukałem
trochę na ich temat przed chwilą. Dowiedziałem się, że jest to odzew na niemieckie Pantery
właśnie :) Powstały po nieudaniej konstrukcji T35. W chwili inwazji na ZSRR było ich ponad
600, czyli więcej niż Tygrysów II.

Jednak wersja KW-2 nadawała się raczej do obrony, a nie do ataku. Za mała mobilność. Prędkości
tez nie osiągał imponującej. Jednak pancerz rzeczywiście robił swoję.

Znalazłem też wzmiankę, że jeden KW-1 powstrzymał niemiecki oddział na 2 dni... Dopiero wtedy
"poległ".

A co do tego Twojego przestrzelenia lufy. Do tego wystarczy jeden żołnierz. Jeśli tylko dostanie
się do czołgu, to jest on niezdatny do walki. Rozsadzenie lufy zakończyłoby problem raz na
zawsze :)


KW to olbrzymie bydle widoczne już z daleka. Ogromna wieżyczka, całość to prawdziwy gigant widziany z daleka. Wolne... i to bardzo - jeżdżąca fortyfikacja. Jednak nie nadawały się do szturmu, raczej właśnie do obrony. Lżejszy był KW-85, ale to już zupełnie inna konstrukcja, taki lepsiejszy T-34/85. Mnie zawsze jednak zadziwiało używanie w SU-152 pocisków przeciwbetonowych. Tekst z Nowej Techniki Wojskowej zapamiętam na dłudo: (bez cytatu) pociski te przełamywały niekiedy pancerz Tygrysów (!) i wręcz odrywały im wieże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2006 o 20:27, DevilFish napisał:

pancerz Tygrysów (!) i wręcz odrywały im wieże.


Tak samo jak M26 podczas wojen z Japonią używały pocisków burzących, jakie były stosowane przez lotnictwo do bombardowania bunkrów. Więc trudno się dziwić, że potrafiło to rozerwać pancerz Tygrysa.

Jeżdząca fortyfikacja...Nazwa dobra :) A to, że były widziane z daleka to też już zdążyłem wyczytać. Wiadoma była jadna rzecz. Jak taki się pojawił to Niemcy znikali :P Żartuję w tym momencie. Ale to jakby walka rycerza ze smokiem. Sam na sam brak szans. Jednak w większej ilości jakaś istniała. A to że były mało mobilne to była ich największa wada. Z tego co doczytałem, to nigdy one nie opuściły granic ZSRR, w związku z mała przydatnością w walkach ofensywnych. To był jakby jeżdzący bunkier. Nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2006 o 20:34, PolishWerewolf napisał:

Jeżdząca fortyfikacja...Nazwa dobra :) A to, że były widziane z daleka to też już zdążyłem
wyczytać. Wiadoma była jadna rzecz. Jak taki się pojawił to Niemcy znikali :P Żartuję w tym
momencie. Ale to jakby walka rycerza ze smokiem. Sam na sam brak szans. Jednak w większej ilości
jakaś istniała. A to że były mało mobilne to była ich największa wada. Z tego co doczytałem,
to nigdy one nie opuściły granic ZSRR, w związku z mała przydatnością w walkach ofensywnych.
To był jakby jeżdzący bunkier. Nic więcej.


Większość pewnie poszła na fortyfikacje, jak np. Kerelski Rejon Umocniony. Wieże zdemontowane, lub całe czołgi w beton. Zresztą jaki to był kaliber działa w KW ? Jakiś duży, może 122 ? Tak czy siak przeładowanie trwało dość długo, wtedy można było spróbować trafić smoka. Właściwie to używano ich tylko na początku wojny z ZSRR, później poszły już tylko T-34, trochę IS-ów i niszczycieli czołgów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

(...)

Aż tak mocno historii nie znam, mimo że się interesuję II WŚ. Ale nie aż w takim stopniu :) Opieram się głównie na tym, co mi się uda wyczytać. Więc nie wiem jak skończyły. A co do kalibru to nie jestem pewien. Ale jedno jest pewne. Na pewno był większy niż 100mm. A dokładnie ile to nie wiem. Jeśli by cały czołg musiał pójść pod beton, to możliwy był demontaż niepotrzebnego sprzętu z wnętrza, co umożliwiłoby większą swobodę ruchów prowadzącą do szybszego przeładowania. Wydaje mi się, że działo KW można było porównać do haubicy. Podobny kaliber i czas ładowania.

A co do T-34. To jest chyba jedna z najbardziej udanych radzieckich konstrukcji. Niezawodny, mobilny, szybkostrzelny. Zwrotny :)

Hmmm... Wywiązała się między nami skromna dyskusja na temat czołgów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2006 o 20:43, PolishWerewolf napisał:

Hmmm... Wywiązała się między nami skromna dyskusja na temat czołgów :)

Nom, a gdzie się podziali pozostali "tankiści" :P ?? Zresztą to obszerny temat... jak rzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2006 o 20:46, DevilFish napisał:

Nom, a gdzie się podziali pozostali "tankiści" :P ?? Zresztą to obszerny temat... jak rzeka.


A nie wiem gdzie się zagubili :) Jak wejdą to się zdziwią :P Krótka dyskusja na temat czołgów II WŚ. Zapoczątkowana przez Podpułkownika :)

P.S. Żeby już nie zaśmiecać tamtego drugiego wątku nowym postem. Być może Cię pomyliłem z Tamtymi dwoma. Podobne nicki. A dopiero po dodaniu tamtego posta w Opisach, zorientowałem się że to z Tobą prowadzę tutaj dyskusję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kontynuujemy więc ??
Może zajmiemy się tematem niszczycieli czołgów ?? Właściwie nie wiem dlaczego tak je nazywano... każdy czołg to niszczyciel czołgów, a w niszczycielach przecież również ładowano amunicję burzącą, odłamkową. Moim zdaniem nieruchoma wieża nie sprzyjała walce. Czołg był zwłaszcza podatny na ataki szybkich jednostek oraz piechoty, gdyż często niszczyciele czołgów miały odsłonięte przedział bojowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prosta nieruchoma lufa- strzał precyzyjny, bez zniekształceń. Tor lotu pocisku równoległy, duża prędkość wylotowa. Taki pocisk najczęścieł przebijał się do środka czołgu i dopiero wtedy następowała eksplozja. Zniszczenie wnętrza równało się zniszczeniu czołgu, nie nadawał on się już do użytku. Czołgi te miały po prostu dużą zdolność penetracji.

A co do szybkich jednostek. Zgadzam się z Tobą. NCz były podatne na jednostki mobilne. Jednak w wypadku niezbyt szybkich czołgów spisywały się doskonale. O ile dobrze wiem, to miały one większy zasięg strzału od normalnego czołgu. Więc mogły z większej odległości ściągnąć wroga.

Amunicja burząca była przydatna w każdym momencie. Nigdy nie było pewne z kim przystoi walczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodz o niszczyciele czołgów to słynnym takim niszczycielem jest ISU-122 oczywiście czołg Armi Czerwonej,
Ferdinand (Elefant) niszczyciel III Rzeszy oraz M36 Jackson i M10 Wolverine najlepsze niszczyciele czołgów USA z okresu II Wojny Światowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o niszczyciele czołgów to jako pierwsi (jeśli się nie mylę ) użyli ich Polacy były to TKS i TK-3 , Aktualnie armia USA prowadzi badania nad pojazdem tego typu. Oznaczono go jako LOSAT .Jest oparty o podwozie Hummera więc raczej odchodzi się od ciężkich pojazdów tego typu a stawia się na szybkość i zwrotność . Uzbrojenie podstawowe, to pociski rakietowe o prędkości ok. 2000 m/s, rażące cele pancerne energią kinetyczną, pojazdy tego typu są często rozpatrywane jako wyspecjalizowane wsparcie pododdziałów zmechanizowanych, których główną siłą uderzeniową nie są czołgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2006 o 09:47, Podpułkownik napisał:

Jeśli chodz o niszczyciele czołgów to słynnym takim niszczycielem jest ISU-122 oczywiście czołg
Armi Czerwonej,
Ferdinand (Elefant) niszczyciel III Rzeszy oraz M36 Jackson i M10 Wolverine najlepsze niszczyciele
czołgów USA z okresu II Wojny Światowej :)


A nie iSU-152 ?? Zresztą wbrew pozorom on miał bardzo cienki pancerz i raczej nie nadawał się do szturmu, chyba jedynie do obrony i walki przeciwko niektórym umocnieniom polowym (chociaż p-pancerna 76 juz go rozwalała). Mimo to zasłynął jako niszczyciel ciężkich czołgów, bo działał z zaskoczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

(...)

Hmm... Zależy jak pojmować niektóre wymienione przez Ciebie rodzaje.

Rakietowa? Masz na myśli bronie dalekiego zasięgu czy ręczne wyrzutnie? A może montowane rakiety na pojazdach? Ogólnie broń rakietowa jest bardzo precyzyjna i posiada przyzwoitą siłę rażenia. Jedynym problemem może być szybkostrzelność.

Pancerna? Mówisz o czołgach czy pociskach PP? Bo tutaj to jest różnica i to znaczna. Jak czołgi to są to pojazdy bardzo wszechstronne obecnie (M1A2-Abrams np). Duża siła ognia, wszechstronne uzbrojenie, duża prędkosć. Potrafią działać w wielu środowiskach. Czy może mówisz o czymś innym?

Maszynowa? Ciągle jest używana. Ale karabin karabinowi nierówny. Wystarczy porównać sławne AK-47 z np Minigunem. Pierwszy jest niezawodny, drugi potrafi rozerwać gruby pancerz. To tez jest niemożliwe takie porównanie. Jednak jest to wyposażenie podstawowe każdego żołnierza. Więc jest też chyba najbardziej wszechstronne. W każdym momencie można karabin odłożyć i użyć granatnika, ostatnio często montowanego również na karabinie (szczególnie M-...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2006 o 13:52, Podpułkownik napisał:

Jaka jest według was najbardziej wielofunkcyjna broń w dzisiejszych czasach ??
chodzi mi o wszystkie rodzaje broni np.rakietowa, pancerna, maszynowa itp ) :)


Jak wszystkie to lotnictwo, jeśli o to chodzi. Jest najbardziej uniwersalne i może zostać dostosowane do każdej misji, mniej więcej (więcej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pytanko: słyszał ktoś może o amerykańskiej Bazooka II M20 88,9 mm? Gram właśnie w SS: Sentinels i mam tam tą broń. Wiem, że istniał i jakie ma osiągi, ale ciekawi mnie gdzie została użyta? Podstawowa M1A1 była bardzo popularna (choć nie znaczny, że dobra), ale M20 jakoś nigdy nie słyszałem nic konkretnego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować