Gram.pl

Mass Effect: Andromeda - tak przeciętnie, że aż boli. Nasza recenzja

134 postów w tym temacie

KeyserSoze napisał:

1) Po czapie? :D Od kogo niby? :D

2) logika, głos rozsądku, argumentów

3) ludzie nadal nie rozumieją o co mi chodziło :)

4) Mam problem z grą, która jest dużo gorsza niż być powinna :)

5) spróbować zrozumieć czyjś punkt widzenia :)

1) Uwaga! Uwaga! Serafin nie twierdzi, że ludzie leją na niego moczem, tylko że to pada deszcz.
Jak można być tak ślepym...

2) Te wszystkie rzeczy i Serafin w jednym zdaniu? Chyba żartujesz.

3) Po tym co ostanio odsmarowałeś? Że nie wspomnę o wcześniejszych ekscesach na tym portalu?
Uważasz się za wszystkowiedzącego, a tych, którzy się nie zgadzają, uważasz za plebsowych debili.

4) Ale ocenimy ją na 7/10, olać wydźwięk treści. WTF...

5) Że co?! Przecież dobitnie pokazałeś, jakim jesteś przedstawicielem niewolnika umysłowej propagandy poprawności politycznej. Aż rzygać się chciało.

Swoim wizerunkiem i zachowaniem działasz na szkodę temu portalowi, nie mam pojęcia, dlaczego właściciele gramu ciebie tu jeszcze trzymają.

  • Upvote 1
  • Downvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Gry ma się serdecznie dość już po kilkunastu godzinach

Kiedy czytam coś takiego, to mam wrażenie, że piszesz o grze słabej, a nie dobrej, ani nawet przeciętnej. Jeżeli gra w połowie rozgrywki staje się nudna i irytująca do tego stopnia, że nie da się dalej brnąć, to w moim rozumieniu nie jest to rozrywka tylko czas stracony.

Wydaje mi się, że ocena 7/10 oznacza grę dobrą, nie porywającą, ale pozwalającą stosunkowo przyjemnie spędzić czas, niektórych może nawet wciągnie. Natomiast z tekstu wynika, że musimy przebić się przez te wszystkie upierdliwości, głupią fabułę i zupełnie nieciekawe postacie. Może gra zasługuje na taką a nie inną ocenę, ale nie wynika to z przedstawionej argumentacji.

Generalnie zarzuty pokrywają się z tym co napisał John Walker na RPS, chociaż jego recenzja jest jeszcze bardziej (delikatnie mówiąc) nieprzychylna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cygi napisał:
 

 nie mam pojęcia

Obawiam się, że ogólnie o wielu rzeczach nie masz pojęcia. Ale porozmawiamy o tym dopiero jak nabędziesz trochę kultury osobistej i nauczysz się szanować rozmówcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Cygi napisał:

Swoim wizerunkiem i zachowaniem działasz na szkodę temu portalowi, nie mam pojęcia, dlaczego właściciele gramu ciebie tu jeszcze trzymają.

Taka luźna uwaga: wszystkie portale, w których do tej pory SS pisał, padały. Przypadek? Nie sądzę - czyżby przyszła pora na Gram? :)

A tak w sprawie recenzji zarzucę to co i pozostali: większość tekstu traktuje o tym jaka ta gra jest słaba, jak bardzo BioWare się z nią wyłożył itp. itd., a ocena końcowa 7/10... Nawet sam początek recenzji: " Pięć lat czekania na nowego Mass Effect. I okazuje się, że niestety nie było warto. BioWare spadło do drugiej ligi." IMO przygotowuje czytającego na maksymalnie 5/10 i tak naciągając ocenę w kierunku przeciętnej (przynajmniej ja tak rozumiem przeciętność w przypadku stosowania skali do 10 - bo ani to nie idzie w kierunku "do du*y", czyli 2-4, ani w kierunku "dobra", czyli 6-9), bo jeśli po 5 latach oczekiwania okazuje się, że nie było warto, to gra chyba jest poniżej przeciętnej, c'nie? Do tego ostatnie zdanie recenzji: " Ja jednak liczyłem na podjęcie walki o panowanie na rynku RPG, i naprawdę nie spodziewałem się, że BioWare zrobi z kontynuacji było nie było porządnej serii Mass Effect, coś, w co po prostu nie chce się grać." - w grę z oceną 7/10 nie chce się grać? RLY?

Co do samej jakości gry: IMO już po samych filmikach było widać, że produkcja szału nie zrobi, ani du*y urywać nie będzie - jeśli ktoś się nastawił, że będą same ochy i achy to sam sobie jest winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hidden_shadow666 napisał:

 tam gdzie dużo emocji tam mało obiektywizmu

Zgadza się. Widzę mnóstwo emocji w komentarzach tutaj. I zero obiektywizmu. Przypominam - ja w tę grę grałem i wiem jaka jest. Nikt z tutaj zebranych nie grał. Ale już się rzucają, żeby chronić swojego Mass Effecta, by zasłaniać go własną piersią :D I nie mają się do czego przyczepić, bo posiadają zerowe podstawy merytoryczne do krytyki, więc z uporem maniaka drążą temat rozbieżności tekstu recenzji i oceny. A tam nie ma żadnej rozbieżności, co już wytłumaczyłem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajonk78 napisał:

Taka luźna uwaga: wszystkie portale, w których do tej pory SS pisał, padały. Przypadek? Nie sądzę - czyżby przyszła pora na Gram?

Taka luźna uwaga: Albo rozmyślnie kłamiesz albo nie masz pojęcia o czym mówisz :) Ale spoko, fani teorii spiskowych są bardzo fajni, zwłaszcza gdy od razu się ujawniają i już wiadomo, że nie ma sensu z nimi toczyć jakiejkolwiek dyskusji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że zebrało się tu małe kółko wzajemnej adoracji świętych obrońców Bioware i Mass Effecta :-)

Mogę powiedzieć, że jestem miłośnikiem tej serii (miłośnikiem, bo na pewno nie fanatykiem) ale to prawda, że od samego początku była ona infantylna, miejscami nieco przygłupia (zwłaszcza jeśli chodzi o dialogi czy zachowania postaci), z towarzyszami, których w większości nie można inaczej określić jako pocieszni idioci (są też wyjątki). Niemniej grało się w to wszystko całkiem przyjemnie, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie związane z eliminacją przeciwników, choć wymagający jakoś nigdy nie byli. Kiedy reszta - fabuła, drugoplanowe historie, dialogi i postacie - stanowi średni poziom z potencjałem na bycie czymś więcej, można przynajmniej nieźle pobawić się strzelając do wrogów. Mimo wszystko nadal darzę serię sympatią, pewnie głównie z braku konkurencji.

Ale to było kiedyś. Dziś mamy 2017 rok, wyszło kilka naprawdę świetnych produkcji w gatunku szeroko rozumianego RPG, niektóre z nich udowodniły, że wcale nie trzeba traktować gracza jak półgłówka, inne ustanowiły wysokie poprzeczki w dziedzinie artyzmu kreacji świata gry, ciekawych dialogów i postaci, prowadzenia głównej fabuły i zadań pobocznych w otwartych światach, w przywiązaniu do szczegółów. Na niektóre z nich powoływali się sami twórcy Andromedy, więc tym bardziej należałoby oczekiwać po tym tytule jakiegoś dobrego poziomu w tej materii. Człowiek czyta też książki dzięki czemu obcuje nieraz z naprawdę nieźle rozpisanymi opowieściami, więc i wobec gier, zwłaszcza gdy jego staż gracza ma już dwucyfrową historię, ma pewne oczekiwania.

Tymczasem z wielu analiz Andromedy maluje się obraz tego o czym napisał również autor powyższej recenzji, znów dostajemy ten sam głupkowaty, pozbawiony w wielu miejscach logiki, produkt, tym razem nieco inaczej zapakowany. Smutne to, naprawdę.

Ta branża musi chyba jeszcze sporo dojrzeć. Dotyczy to wszystkich, zarówno graczy (aby czasem wymagali od siebie czegoś więcej, byli również bardziej krytyczni wobec tego co dostają), twórców (aby nie bali się czasem popuścić wodzy swojej kreatywności, zaryzykować), wydawców (aby nie liczyły się wyłącznie słupki, ryzyko też czasem popłaca) i mediów (aby miały odwagę traktować na równi każdego twórcę i jego produkt, niezależnie od tego czy jest małym, nieznanym, czy też z historią i wsparciem molochów wydawniczych).

Edytowano przez metronom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żeby było jasne, nie zamierzam bronić gry, bo w nią nie grałem i jestem w stanie uwierzyć autorowi recenzji, że gra jest co najwyżej średnia i choć miałem zamiar ją kupić, to jednak chyba sobie odpuszczę. Nie da się jednak nie zauważyć, że recenzja charakteryzuje się dużą dawką złośliwości i wydaje mi się, że właśnie stąd to poruszenie w komentarzach. Po portalu tej klasy oczekuję profesjonalnych i w miarę obiektywnych recenzji. Niestety, autor recenzji wyraża swoją opinię w sposób przypominający trolla internetowego. Niechęć do serii (twórców? wydawcy?) aż bije po oczach. Naprawdę, da się napisać wiele złego o słabej grze w sposób nieobrażający jej twórców i przy okazji graczy, którym gra się podobała.

Poza tym, komentarze w stylu: "Nie macie prawa mnie krytykować, bo ja grałem, a wy nie", to już chyba jakiś żart. Użytkownicy krytykują Twoją recenzję, a nie "bronią gry włąsną piersią".

Rozbieżność treści recenzji z końcową oceną już pomijam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:
Hidden_shadow666 napisał:

 tam gdzie dużo emocji tam mało obiektywizmu

Zgadza się. Widzę mnóstwo emocji w komentarzach tutaj. I zero obiektywizmu. Przypominam - ja w tę grę grałem i wiem jaka jest. Nikt z tutaj zebranych nie grał. Ale już się rzucają, żeby chronić swojego Mass Effecta, by zasłaniać go własną piersią :D I nie mają się do czego przyczepić, bo posiadają zerowe podstawy merytoryczne do krytyki, więc z uporem maniaka drążą temat rozbieżności tekstu recenzji i oceny. A tam nie ma żadnej rozbieżności, co już wytłumaczyłem 

https://www.youtube.com/watch?v=kzJc6jo-0XA

Masz, ucz się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, KeyserSoze napisał:

Taka luźna uwaga: Albo rozmyślnie kłamiesz albo nie masz pojęcia o czym mówisz :)

Choćby IMRO - tyle jeśli idzie o moje "kłamstwa". Cóż: nie od dziś wiadomo, że innych mierzy się własną miarą... Tam też wylewano na ciebie wiadra pomyj z powodu bardzo chamskich zagrywek i mega bezczelnych komentarzy (tutaj muszę przyznać, że są one ciut bardziej stonowane, ale nadal wynika z nich, że jesteś Alfą i Omegą, a my się gó**o znamy), z czego nic sobie oczywiście nie robiłeś, a nagle zniknąłeś jak i tamta strona - jednostki tak aspołeczne i przekonane o swojej zajedwabistości są po prostu toksyczne i ostatecznie odbijają się czkawką pracodawcy, który je zatrudnia. Choć pewnie zaraz w swej megalomanii napiszesz, że tamta strona padła, bo odszedłeś, ale to już nie mój problem. ;)
EOT

Edytowano przez Pajonk78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do autora recenzji odnośnie questów pobocznych w Mass Effect Andromeda. W recenzji serwisu konukrencyjnego recenzent chwalił postęp w zakresie questów pobocznych w stosunku do Dragon Age Inkwizycja. Tzn. chwalił je za unikatowość w aspekcie tła fabularnego, mimo że też polegają na powtarzających się schematach, podobnie jak w Wiedźminie 3. Chciałem zapytać jakie są odczucia Pana Sławka odnośnie zadań pobocznych w Andromedzie? Tzn. są bliższe Inkwizycji czy najnowszemu Wiedźminowi?

Nie przepadam za otwartymi światami, bo zabierają one mnóstwo czasu, na którego nadmiar nie narzekam, ale o ile w Wiedźminie mi odpowiadał i miałem satysfakcję z wykonywanych zadań, to w Inkwizycji miałem odczucie straconego czasu na, jak to Pan Sławek określił - powtarzalną śmieciową zawartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciągłe powtarzanie "ja tam dobrze napisałem, tylko ludzie nie rozumieją" jest nieprofesjonalne. Roźdźwięk między tekstem a oceną jest i każdy to widzi, niezależnie swojego od zdania na temat gry. Bo tu wystarczy umieć czytać i odrobinę logicznie myśleć. Nie czepiam się tekstu, nie czepiam się oceny, ale one razem nijak się do siebie nie mają. No i jeszcze te plusy i minusy w podsumowaniu...To nie jest 7 - gra dobra. To jest pasztet. Więc należałoby być konsekwentnym i dać odpowiednią notę. No chyba, że tekst ma taką wymowę, jaką ma, tylko po to, żeby było kontrowersyjnie, ale jesli tak jest, to trochę słabo. Ale znowu - plusy i minusy zdają się temu przeczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KeyserSoze napisał:

1) o wielu rzeczach nie masz pojęcia

2) porozmawiamy o tym dopiero jak nabędziesz trochę kultury osobistej i nauczysz się szanować rozmówcę.

3) Nikt z tutaj zebranych nie grał. Ale już się rzucają, żeby chronić swojego Mass Effecta

4) fani teorii spiskowych są bardzo fajni

1) Ogłosił to on - Serafin - który myśli, że tylko on jedyny ma o wszystkim pojęcie.
Zdejmij te klapki z oczu.

2) Ludzie, czy wy dostrzegacie tą farsę? Serafin, lustro w domu masz?
O kulturze osobistej i szanowaniu rozmówcy pouczasz ty? Ty?! Który tego wszystkiego za grosz nie posiada?

Co za bezczelna hipokryzja.

3) Czy ty ślepy jesteś?! Wszyscy tu obecni nie bronią tego pół-produktu, tylko krytykują ocenę nieadekwatną do treści. Komentujący chcą niższej oceny.

4) "Ohoho, trzeba porównać człowieka do fana teorii spiskowych, będę taki dojrzały, ohoho!".

Przestań się udzielać, zrobisz tylko dobrze temu portalowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bizonsky87 napisał:

Nie przepadam za otwartymi światami (...) ale o ile w Wiedźminie mi odpowiadał i miałem satysfakcję z wykonywanych zadań, to w Inkwizycji miałem odczucie straconego czasu na, jak to Pan Sławek określił - powtarzalną śmieciową zawartość.

Bardzo ciekawe pytanie, zwłaszcza w kontekscie Inkwizycji. Jedną z moich obaw była powtórka Inkwizycji w postaci: 'musisz przejść jeszcze dwie lokacje, żeby ruszyć dalej w fabule'. O ile z początku było to zabawne, o tyle w dalszych częściach gry irytowało i spowodowało że DA:I nie skończyłem.

Inna kwestia, że mam trochę wrażenie, że ME:A padł ofiarą własnego marketingu. Wszyscy spodziewali się złotych gór i wodotrysków, a tutaj gra która po prostu jest... niezła.Ale nie powoduje opadu szczęki i rozłożenia na łopatki. Nie twierdzę, że to źle. Ktoś wcześniej poruszył temat książek - jasne, mozna czytać Shakespear'a albo, bardziej w klimacie, Heinlein'a lub Dick'a, ale czasem ma się po prostu ochote na czytadło. I tym chyba własnie jest Andromeda - czytadłem, przy którym fajnie się posiedzi przez jakiś czas i tyle.

Co mnie zastanawia, Panie Sławku, czytając Pańską recenzję odniosłem wrażenie że nowa produkcja Bioware'u to dno dna i beznadzieja. Być może tak jest, ale z drugiej strony nie widać przez to tych pozytywów (jakieś są na pewno), które sprawiają, że ocena końcowa to 7/10 a nie np. 4/10. Pytanie więc za sto punktów: jest 'nieżle na 7/10' czy 'tragicznie na 7/10'?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, KeyserSoze napisał:

Zgadza się. Widzę mnóstwo emocji w komentarzach tutaj. I zero obiektywizmu. Przypominam - ja w tę grę grałem i wiem jaka jest. Nikt z tutaj zebranych nie grał. Ale już się rzucają, żeby chronić swojego Mass Effecta, by zasłaniać go własną piersią :D I nie mają się do czego przyczepić, bo posiadają zerowe podstawy merytoryczne do krytyki.

Mnóstwo emocji to akurat widać w twej recenzji, drogi autorze. Nie wymagam, by recenzent gwałcił zasady gatunku i nagle zaczął pisać teksty wyprane z subiektywizmu, ale ty nawet nie starałeś się ukrywać, że podchodzisz do sprawy bardzo osobiście i emocjonalnie. Fabuła jest "głupiutka", a postaci "nudne", bo  ty tak uważasz, ale DLACZEGO konkretnie? Odwrotnych haseł używałeś w stosunku do Numenery i tam również nikt nie dowiedział się, co właściwie miało tam być wartego uwagi. Wyszło na to, że w sumie niewiele.  Twierdzisz, że 75% zawartości gry to śmieci. A mogę zapytać jakich metod badawczych użyłeś do uzyskania tak dokładnych wyliczeń? To puste stwierdzenie, nie warte dla mnie jako czytelnika kompletnie nic, bo i nic konkretnego z niego nie wynika. Na wszelkie zarzuty reagujesz atakami nazywając "obrońcą Andromedy" każdego, kto ma uwagi odnośnie tej recenzji. Rzecz w tym, że nie czytasz, co się do ciebie pisze - tutaj naprawdę mało kto stoi murem za tą grą, bo i nikt nie miał jeszcze okazji w nią zagrać, tu chodzi wyłącznie o ciebie i twój problem z ważeniem słów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie Sławku, autorze recenzji Mass Effect: Andromeda.

Od początku śledzę dyskusję w komentarzach i odnośnie jej poziomu merytorycznego tak ze strony Czytelników, jak i Pańskiej, wypowiadać się nie będę. Wolność słowa, demokracja, róznorodność poglądów i gustów - rzecz ludzka i nie mnie ją krytykować czy oceniać. Można powiedzieć, że jestem fanem trylogii Mass Effect, ze wszystkimi jej plusami i minusami, bez zagłębiania się w szczegóły i różne za i przeciw powiem tylko tyle, że uważam serię za dobrą grę, przy której przyjemnie spędziłem czas (i przeszedłem trzykrotnie). Zaznaczyć też muszę, że owszem, w Andromedę nie grałem i jeszcze przez pewien czas w nią nie zagram.

Zrobiła się tu jednak spora burza, w której główną kwestią jest fakt, że wystawił Pan grze ocenę 7/10, przy jednoczesnym drastycznie negatywnym wydźwięku Pańskiej recenzji.

Jak sam Pan napisał w komentarzu:
I nie mają się do czego przyczepić, bo posiadają zerowe podstawy merytoryczne do krytyki, więc z uporem maniaka drążą temat rozbieżności tekstu recenzji i oceny. A tam nie ma żadnej rozbieżności, co już wytłumaczyłem.

Akurat podstawa merytoryczna do krytyki jest. Tyle że, jak już wspomniano - krytyka dotyczy nieadekwatności wymowy RECENZJI do wystawionej OCENY! Śmiem zatem twierdzić, że podstawa jest bardzo wysoka, bo każdy z Czytelników ma Pański tekst przed nosem. I odnosi się do tekstu, a nie do gry samej w sobie.

Zaś co do wytłumaczenia przez Pana, iż nie ma żadnej rozbieżności, to przepraszam, ale w Pańskich komentarzach znalazłem wyłącznie coś takiego:

Moim zdaniem to jest wystarczająco niska ocena dla takiego dużego tytułu, który mimo wszystkich swoich wad jest jednak lepszy niż jakieś Mars: War Logs czy inny crap. Krytykuję go ostro, ale porównując do gier z kategorii 9/10, także dlatego, że do niej należały poprzednie Mass Effecty.
I nawet w samej recenzji przecież masz dość wyraźnie narzekanie na to, że w grze nie ma nic nowego, nie kreatywnego, że zamiast iść do przodu to się cofnęła.

Teraz zaś kilka przykładów treści bezpośrednio z Pańskiej recenzji omawianej gry:

Pięć lat czekania na nowego Mass Effect. I okazuje się, że niestety nie było warto. BioWare spadło do drugiej ligi.
To gry otrzymujące ocenę 7/10, czyli tak naprawdę dobry produkt wart zagrania, to jest już DRUGA LIGA???

Mass Effect: Andromeda to pozbawiony polotu przeciętniak
Skoro przeciętniak, to czemu ocena powyżej średniej skali?

Gra jest durna niesłychanie, to akurat zostało zachowane w stanie nieskazitelnym. Nic tu się nie trzyma kupy i aż śmiać się chce, gdy śmietanka ludzkości, weterani i elita zachowują się jak banda niekompetentnych amatorów, średnio rozgarniętych również na dodatek. [...] Nie ma ani stylu, ani wizji, ani klimatu. [...] Andromeda jest tak boleśnie pozbawiona kreatywności, polotu i własnych pomysłów, że aż chce się oczy ze zdumienia przecierać. [...] Każda z tych rzeczy osobno byłaby dość sporą wadą. A razem? Razem są po prostu porażką. Mass Effect: Andromeda to jedno wielkie rozczarowanie. [...] Trzy czwarte zadań i czynności, które zostaną nam zlecone, to zwykłe śmieci. Coś całkiem zbędnego.
Czyli jednym słowem - totalny crap!

Gry ma się serdecznie dość już po kilkunastu godzinach, jeszcze przed półmetkiem."
Czyli nie warto dograć nawet do połowy. Za co więc te 7/10???

BioWare miało duży budżet i w miarę zadbało o kwestie techniczne, więc wszystko nieźle wygląda i znośnie działa, co jest niekwestionowanym plusem w sytuacji, gdy cała reszta gry to mniejsze lub większe minusy.
Z tego zaś wynika, że tylko pod względem technicznym jest dobrze, a cała reszta to gniot niewart uwagi.

Kończy zaś Pan recenzję stwierdzeniem:
Nie spodziewałem się, że BioWare zrobi z kontynuacji było nie było porządnej serii Mass Effect, coś, w co po prostu nie chce się grać.
Po raz kolejny: skoro nie chce się grać, to jakim cudem 7/10??? W gry z taką oceną właśnie chce się grać. Nie są one może majstersztykami, czy kamieniami milowymi branży, ale porządnym produktem, z którym warto się zapoznać. Przynajmniej ja odbieram w ten sposób taką notę wystawioną dowolnej grze. Z Pańskiego zaś tekstu wynika, że nie warto, bo jeszcze przed połową gry totalnie się już nie chce.

Za co więc taka ocena? Za 25% zawartości „nieśmieciowej” i względnie porządne technikalia???

Napisał Pan w komentarzach:
Obawiam się, że ogólnie o wielu rzeczach nie masz pojęcia. Ale porozmawiamy o tym dopiero jak nabędziesz trochę kultury osobistej i nauczysz się szanować rozmówcę.

Analizując wszelkie przytoczone powyżej przeze mnie fragmenty recenzji i komentarze śmiem twierdzić, że Pan również niezbyt szanuje swoich Czytelników.

Mam nadzieję, że doczekam sie odpowiedzi na przedstawione tutaj - było nie było - odpowiednio merytorycznie uargumentowane i z zachowaniem kultury oraz szacunku kwestie.

  • Upvote 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogę się mylić, ale "przeciętnie" raczej oznacza tyle samo, co "średnio". Średnia, jak sama nazwa wskazuje, oznacza coś w okolicach środka. W przypadku skali ocen 1-10 byłoby można pomyśleć, że to oceny od 4.5 do 5.5. Tymczasem opisany powyżej przeciętny do bólu MEA dostał ocenę grubo ponadprzeciętną. Wygląda to jak wypracowanie, w którym teza została porządnie postawiona, rozwinięcie szło zgodnie z tezą, a w zakończeniu autor jednak się rozmyślił i znegował wiekszość argumentów. Wygląda to źle. I tylko to przeszkadza większości z nas. Nie szkalowanie gry. Bo, niestety czy stety, są ludzie, którzy sugerują się ocenami, a tutaj dostajemy znak, że "no jest spoko". Tak, tak, 7/10 to bardzo mało jak na część legendarnej serii, ale nie wszyscy ograli poprzednie części. :/

@Colidor

Potrzebujemy więcej takich ludzi, jak Ty. Świetne podejście do tematu, szanuję bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Także jestem ciekaw, czy Serafin odniesie się do postu Colidora, bo to jest 100% szach-mat na Serafinie.

No, poza tym "Pan" wobec Serafina, bo za to jak traktuje innych, to on na to nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, TigerXP napisał:

Tak z innej beczki, czemu ostatniego swojego tekstu nie broniłes tak ochoczo?

Hmm, tylko który tekst uważasz za poprzedni? Ten o parytetach czy ten o kółku dialogowym? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Bambusek napisał:

Hmm, tylko który tekst uważasz za poprzedni? Ten o parytetach czy ten o kółku dialogowym? 

Tego który wzbudził tyle emocji na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się